Obserwujemy świat
Smutna rzeczywistość
UNICEF (Fundusz Narodów Zjednoczonych na Rzecz Dzieci) wróży dzieciom ponurą przyszłość. W swym dorocznym raporcie zapowiada, iż w ciągu najbliższych 10 lat umrze z powodu chorób i niedożywienia 100 milionów dzieci. Można by temu zapobiec przeznaczając rocznie 2,5 miliarda dolarów na zakup tanich i łatwo dostępnych obecnie środków leczniczych. Czy to dużo? Amerykańskie koncerny tytoniowe każdego roku mniej więcej tyle wydają na reklamę papierosów, donosi gazeta The Wall Street Journal.
AIDS w latach dziewięćdziesiątych
Na konferencji w Marsylii we Francji doktor Jonathan Mann, który z ramienia Światowej Organizacji Zdrowia kieruje programem walki z AIDS, ostrzegł przed gwałtownym szerzeniem się tej choroby na całej ziemi w latach dziewięćdziesiątych. Obecnie w 152 krajach wirusem AIDS jest zarażonych jakieś 10 milionów ludzi. Ocenia się, że do roku 2000 uśmierci on 6 milionów osób. Jak podaje londyński The Times, najbardziej zagrożona jest Afryka. Podobno w Dar es-Salaam w Tanzanii 42 procent kobiet zatrudnionych w barach i restauracjach jest nosicielkami wirusa, a na Wybrzeżu Kości Słoniowej zarażony jest co trzeci dorosły. W związku z krytyczną sytuacją w USA Hudson Institute bije na alarm: „Nad Ameryką unosi się widmo katastrofy”. Przepowiada, że do roku 2002 wirusem AIDS zarazi się 14,5 miliona Amerykanów, a w ciągu lat dziewięćdziesiątych zabije on więcej obywateli USA niż wszystkie wojny w historii tego kraju razem wzięte.
Kto ze mną porozmawia?
Pracownicy japońskiego „telefonu zaufania” dla dzieci mówią, że ostatnio często dzwoni do nich wielu młodych, którzy nie mają żadnych dręczących problemów ani nie potrzebują rady, tylko po prostu chcą porozmawiać o swych codziennych sprawach. Korzystają z tej możliwości, bo brak im takich rozmów w rodzinie. Jednakże nawet udzielającym porad niełatwo się z nimi rozmawia. „Kiedy dzieciom wydaje się, że ktoś zaczyna prawić im kazania, odkładają słuchawkę” — wyjaśnia jeden z doradców.
Narkomania wśród dzieci
◼ Handlarze narkotyków upatrzyli sobie nowy chłonny rynek zbytu dla swego śmiercionośnego towaru, ustępujący tylko nocnym lokalom i barom — chodzi o szkoły. „Wyzyskują chłopców i dziewczęta w wieku 13 do 15 lat, kiedy to młodzież ma wygórowane mniemanie o sobie. Wciągają ich w nałóg, odwołując się do odwagi, męskości i lęku przed odtrąceniem przez grupę”, podaje brazylijska gazeta O Estado de S.Paulo. Rozprowadzaniem środków odurzających zajmują się nawet niektórzy nauczyciele i uczniowie. Wobec nasilania się plagi narkomanii inna gazeta ukazująca się w São Paulo, Jornal da Tarde, ostrzega: „W każdym kraju młodzi są najcenniejszym dobrem, a narkotyki wypalają im mózgi tak jak my wypalamy lasy”.
◼ Skąd się bierze u dzieci skłonność do narkomanii? Niektóre przyczyny wymienia psychiatra Claude Olievenstein w wywiadzie dla O Estado de S.Paulo: „Uczymy małe dzieci zwalczać lęk i bezsenność za pomocą środków uspokajających. Dzieci rosną, a gdy zaczynają napotykać jakieś trudności, próbują je przezwyciężyć narkotykami”. Winę przypisuje upadkowi dwóch ongi stabilnych instytucji: „Rodzina przeżywa głębokie wstrząsy w sferze tradycyjnych wartości. Zarazem poważnie straciła na znaczeniu religia i zmalał autorytet rodziców”.
Więcej bliźniaków i trojaczków
W RFN co 50 ciąża kończy się przyjściem na świat dwojga lub więcej noworodków. Dlaczego zdarza się to coraz częściej? Ginekolodzy twierdzą, że główną przyczyną są nowoczesne metody leczenia bezpłodności, takie jak kuracja hormonalna i zapładnianie jaja w probówce. Innym powodem jest okoliczność, iż obecnie wiele kobiet dość późno decyduje się na dziecko, a z wiekiem wzrasta prawdopodobieństwo ciąży mnogiej. Jednakże jest ona chyba bardziej ryzykowna zarówno dla matki, jak i dla dziecka.
Spacery służą zdrowiu
Jak utrzymuje Rui Bevilacqua, profesor onkologii na uniwersytecie w São Paulo, trochę ruchu nie tylko zapobiega dolegliwościom układu sercowo-naczyniowego, ale może też chronić przed rakiem. Wydaje się, że regularne spacery lub inne formy ruchu pobudzają czynność jelit. Bevilacqua powiedział: „Znaczna część naszego pożywienia jest rakotwórcza i jeśli zbyt długo pozostaje w jelitach, może wywołać raka okrężnicy”. Fúlvio Pileggi, profesor kardiologii wspomnianego uniwersytetu, również uważa spacery za doskonałe ćwiczenie dla tych, którzy nie uprawiają sportu.
Najdłuższy pociąg świata
26 sierpnia 1989 roku ruszył w drogę pociąg długości 7 kilometrów, zestawiony z 660 wypełnionych po brzegi wagonów towarowych, 3 innych wagonów oraz 16 lokomotyw. Miał do pokonania 861 kilometrów z miasta górniczego w RPA do portu morskiego i wiózł tyle rudy żelaza, że można było załadować cały statek. Wszystko to ważyło ponad 70 000 ton. Przygotowania do tej podróży trwały siedem lat. Normalnie ładunek taki zabierają trzy pociągi. Dlaczego ten był aż tak długi? Ażeby wpisano go do Księgi rekordów Guinnessa jako najdłuższy i najcięższy pociąg świata.
Podejmowanie decyzji
Kiedy podejmujesz najtrafniejsze decyzje — gdy siedzisz, czy gdy stoisz? Jak podaje czasopismo American Health, badania przeprowadzone przez Uniwersytet Południowej Kalifornii wykazały, że „w sytuacjach przymusowych ludzie podejmują trudne decyzje jakieś 20 procent szybciej, jeśli stoją, a nie siedzą”. Uczestnikom badań wyświetlono na ekranie komputera serię pytań, na które odpowiadali najpierw na siedząco, a potem na stojąco. W drugim wypadku osiągali lepsze rezultaty. Wstanie do podejmowania decyzji najkorzystniej wpływało na osoby w starszym wieku, prowadzące siedzący tryb życia. Nic dziwnego, ponieważ gdy stoimy, bicie serca wzrasta o 10 uderzeń na minutę, pobudzając „obszary mózgu odpowiedzialne za podniecenie”. Urzędnicy pracujący na siedząco powinni więc kilka razy dziennie wstawać od biurka i się przeciągać.
Błędne datowanie
Z analiz przeprowadzonych na zlecenie Brytyjskiej Rady Badań Naukowych i Technicznych wynika, że wiele laboratoriów badających wykopaliska metodą radiowęglową datuje ich wiek z dokładnością znacznie mniejszą od deklarowanej. Do 38 laboratoriów na całym świecie rozesłano do zbadania próbki o znanym wieku. Tylko w siedmiu wypadkach wyniki uznano za „zadowalające”. Jak donosi brytyjskie czasopismo New Scientist, „margines błędu (...) może być dwa do trzech razy większy od podawanego przez stosujących tę metodę”. Wobec tak dużych niezgodności dogmatyczne twierdzenia co do wieku starożytnych znalezisk są zupełnie nieuzasadnione, zwłaszcza gdy zaprzeczają chronologii biblijnej.
Homoseksualizm wśród duchownych
„Pora, żeby ktoś to powiedział bez owijania w bawełnę” — pisze ksiądz Andrew Greeley na łamach pisma National Catholic Reporter. „Przywódcy Kościoła popełniają jeszcze jedno szaleństwo, które obraca wniwecz wszystko, za czym kiedyś się opowiadali kapłani katoliccy”. O co chodzi? „Kościół toleruje dwulicowość w kwestii celibatu i z głupoty oraz tchórzostwa pozwala, by spora część duchownych, a niezadługo być może większość, uprawiała homoseksualizm”. Chociaż Greeley przyznaje, że „już w przeszłości wielu księży, biskupów, papieży, a nawet świętych miało raczej skłonności homoseksualne niż heteroseksualne”, to uważa, iż obecna polityka Kościoła w sprawie życia płciowego duchownych popycha większość z nich do homoseksualizmu, czym jeszcze bardziej psuje „i tak już nadszarpniętą reputację kapłanów”. Greeley dodaje: „Wśród księży wyświęconych w ostatnich dwudziestu latach wielu jest chyba aktywnymi homoseksualistami, a niektórzy są też pedofilami [odczuwają popęd płciowy do dzieci]”.