Obserwujemy świat
Hiroszima ogłasza „Deklarację o pokoju”
„Pamiętając aż nazbyt dobrze o okropnościach tej wojny, zapoczątkowanej atakiem na Pearl Harbor i zakończonej zrzuceniem bomb atomowych na Hiroszimę i Nagasaki, jesteśmy w dalszym ciągu zdecydowani działać na rzecz pokoju światowego” — oświadczył 6 sierpnia 1991 roku Takashi Hiraoka, burmistrz Hiroszimy, podczas obchodów 46 rocznicy ataku atomowego. Gazeta Mainichi Daily News donosi, iż ogłaszając swą „Deklarację o pokoju”, powiedział: „W okresie swej dominacji kolonialnej w Azji i na Pacyfiku Japonia sprowadziła ogromne nieszczęścia i cierpienia na tamtejszą ludność. Nie da się tego niczym usprawiedliwić”.
Udręczona Afryka
◻ „Według ocen Światowej Organizacji Zdrowia [WHO] na 1,7 miliona kobiet zarażonych wirusem upośledzenia odporności (HIV), powodującym AIDS, 1,2 miliona stanowią Afrykanki” — czytamy w nigeryjskiej gazecie Sunday Concord. Prawdopodobieństwo przeniesienia wirusa na ich potomstwo wynosi 20 do 45 procent, z czego wynika, że „postęp osiągnięty w ciągu ostatnich 20 lat w dziedzinie obniżenia śmiertelności wśród dzieci i umożliwienia im prawidłowego rozwoju wkrótce może zostać zniweczony”. W pewnym kraju wschodnioafrykańskim 14 procent wszystkich ofiar AIDS nie ma jeszcze 4 lat.
◻ Jak informuje WHO, w wielu krajach afrykańskich „w katastrofalnym tempie” szerzy się również cholera. Wprawdzie zanotowano tam mniej przypadków niż w Ameryce Południowej, którą epidemia zaatakowała na początku ubiegłego roku, ale liczba zgonów jest znacznie wyższa. Do 18 lipca zarejestrowano 3488 ofiar śmiertelnych. W Zambii zachorowało ponad 11 000 osób, a 981 zmarło; w Nigerii na przeszło 7600 chorych zmarło 990, a w Ghanie na jakieś 6500 — 181.
◻ Z powodu suszy i wojen domowych, które wygnały z Somalii, Etiopii i Sudanu setki tysięcy osób, na Półwyspie Somalijskim „milionom ludzi zagląda w oczy głód”, oświadczył James C. Ingram, przewodniczący Światowego Programu Żywnościowego. Zachodzi obawa, że głód ten będzie równie dotkliwy jak klęska, która dotknęła ów region w połowie lat osiemdziesiątych i uśmierciła ponad milion mieszkańców.
Duchowni a prostytucja
Niedawno dwóch znanych duchownych australijskich zaapelowało o większą tolerancję wobec prostytucji. Pierwszy, będący biskupem anglikańskim, domagał się zalegalizowania tego procederu, choć zastrzegł się, że go nie pochwala. Niemniej jednak uważa jego legalizację za najlepszy sposób na zapobieganie szerzeniu się chorób i chronienie osób utrzymujących się z nierządu. Drugi natomiast oświadczył, iż prostytutki odgrywają „bardzo pozytywną rolę”, zapewniając społeczeństwu stabilność. Według dziennika The Canberra Times powiedział: „W moim mniemaniu dzięki nim [prostytutkom] są miejsca, gdzie można znaleźć pociechę, radę i ukojenie, bez czego wielu mężczyznom żyłoby się dużo trudniej. Rozsądek chyba nakazuje uznać ten fakt. Wierzę, że Chrystus tak postąpił”. Na pytanie, czy chrześcijanka może być prostytutką, odparł: „Owszem. Nie robię z tego kwestii. Niektórym bardzo dojrzałym osobom niesienie pociechy i służenie radą przez uprawianie prostytucji daje poczucie spełniania swoiście pojmowanego posłannictwa”. Tymczasem Pismo Święte przedstawia prostytutkę jako „dół głęboki” i mówi, że ‛czyha ona na cenne życie’ (Przysłów 6:26, BT; 23:27, BT; zob. też Objawienie 22:15).
Coraz więcej aborcji
Liczba kobiet w wieku rozrodczym, które legalnie przerywają ciążę, waha się od 5 na 1000 w Holandii do 112 na 1000 w ZSRR. Jak podaje Demos, biuletyn Holenderskiego Instytutu Demograficznego, 40 procent mieszkańców świata żyje dziś w krajach, w których nie ma przepisów ograniczających aborcję.
Wypadki wśród rowerzystów
Młodzi Kanadyjczycy uczestniczą co roku w jakichś 2000 wypadków rowerowych. Do najgroźniejszych skutków należą obrażenia głowy, mogące prowadzić do długotrwałych zaburzeń pamięci, koncentracji i równowagi. „Czasem są to przejściowe kłopoty, a czasem dochodzi do trwałych zmian w osobowości i uzdolnieniach” — informuje gazeta The Toronto Star. Jak czytamy, Kanadyjskie Towarzystwo Lekarskie oraz pewna firma farmaceutyczna „rozpoczęły w całej Kanadzie akcję zachęcania młodych rowerzystów do zakładania kasków”. Zdaniem lekarzy noszenie ochronnego nakrycia „zmniejsza o 85 procent ryzyko niebezpiecznego poranienia głowy”. Jednakże według wspomnianej gazety zaledwie 5 procent dzieci jeździ na rowerze w kasku.
Czy w szpitalach jest bezpiecznie?
Czy szpitale i lekarze mogą narazić na szwank twoje zdrowie? Nie ulega wątpliwości, że przynoszą więcej pożytku niż szkody. Niemniej badania przeprowadzone w stanie Nowy Jork przez Uniwersytet Harvarda wykazały, iż spośród przeszło 2 500 000 pacjentów wypisanych ze szpitali w ciągu jednego roku, blisko stu tysiącom zaszkodzono, lecząc ich odwrotnie niż wymagała tego choroba. W wypadku 27 179 osób przyczyną było zaniedbanie. Ryzyko pomyłki wzrastało dwukrotnie, gdy pacjent miał 65 lat lub więcej. W Niemczech przeanalizowano 780 sekcji wykonanych w latach 1977-1990; stwierdzono, iż 25 procent zgonów nastąpiło wskutek choroby nie rozpoznanej przez lekarzy. Mimo postępu wiedzy medycznej w ciągu tych 13 lat wskaźnik popełnionych błędów nie zmalał.
„Najpłodniejsza matka świata”
Według Księgi rekordów Guinnessa „najpłodniejszą matką świata” jest Leontina Albina (z domu Espinosa). Jak informuje brazylijski dziennik O Estado de S. Paulo, ma ona teraz 60 lat i oczekuje 74 potomka. Była w ciąży 35 razy i urodziła 73 dzieci: 39 z nich to trojaczki, a 24 — bliźniaki. Najstarsze z 61 żyjących dzieci ma 44 lata. We wspomnianej gazecie czytamy, że „Leontina pochodzi z Argentyny, a od 1963 roku jest obywatelką chilijską i żyje skromnie z mężem oraz 32 dzieci we wiosce nie opodal miasta Rancagua, 90 kilometrów na południe od Santiago”.
Większa rola ONZ?
Paryski dziennik Le Figaro donosi, iż siedem najpotężniejszych krajów uprzemysłowionych domaga się w oficjalnej deklaracji, by ONZ odgrywała większą rolę w utrzymywaniu pokoju na arenie międzynarodowej. Powiedziano tam między innymi: „Zobowiązujemy się umocnić wpływy i zwiększyć skuteczność działania Organizacji Narodów Zjednoczonych w celu chronienia praw człowieka, stania na straży pokoju i bezpieczeństwa oraz zapobiegania aktom agresji”. W deklaracji podkreślono potrzebę zmiany tradycyjnej koncepcji suwerenności państwowej i opowiedziano się za interwencją ONZ w krajach, gdzie łamanie praw człowieka zagraża pokojowi światowemu.
Maltretowane dzieci w Japonii
„W Japonii stale przybywa dzieci bitych, zaniedbywanych lub wykorzystywanych w celach seksualnych przez swoich rodziców i opiekunów” — podaje dziennik Mainichi Daily News. W ciągu ostatnich pięciu lat liczba takich wypadków co najmniej się potroiła. Jak donosi gazeta The Daily Yomiuri, grupa profesorów college’u przeprowadziła ankietę wśród 350 studentek zapisanych na wykłady o przemocy na tle seksualnym. Aż 68 procent respondentek przyznało, że w dzieciństwie były wykorzystywane. Jednakże w Mainichi Daily News czytamy, iż pomimo zasięgu i narastania problemu „społeczeństwo japońskie prawie go nie dostrzega, co po części wynika z faktu, że jeszcze na początku tego stulecia szerzyła się praktyka zabijania nie chcianych niemowląt obojga płci i sprzedawania córek do domów publicznych”. Eksperci ostrzegają jednak, że jeśli bezzwłocznie nie podejmie się odpowiednich środków, maltretowanie dzieci przybierze zastraszające rozmiary. W Japonii działa obecnie kilka organizacji i telefonów zaufania niosących pomoc ofiarom takich nadużyć.