BIBLIOTEKA INTERNETOWA Strażnicy
BIBLIOTEKA INTERNETOWA
Strażnicy
polski
  • BIBLIA
  • PUBLIKACJE
  • ZEBRANIA
  • w61/12 ss. 9-11
  • „Bądźcie wolni od miłości pieniędzy”

Brak nagrań wideo wybranego fragmentu tekstu.

Niestety, nie udało się uruchomić tego pliku wideo.

  • „Bądźcie wolni od miłości pieniędzy”
  • Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 1961
  • Śródtytuły
  • Podobne artykuły
  • NAŚLADOWCY ŚWIATA
  • POKŁADANIE UFNOŚCI W BOGACTWACH
  • NIE MOŻNA SŁUŻYĆ DWOM PANOM
  • Co to jest miłość pieniędzy?
    Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 1963
  • Pieniądze
    Przebudźcie się! — 2014
  • Czy pieniądze są źródłem wszelkiego zła?
    Odpowiedzi na pytania biblijne
  • Zrównoważony pogląd na pieniądze
    Przebudźcie się! — 2015
Zobacz więcej
Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 1961
w61/12 ss. 9-11

„Bądźcie wolni od miłości pieniędzy”

Nie same pieniądze, lecz miłość pieniędzy jest „korzeniem wszelkiego rodzaju rzeczy szkodliwych”. Co to za „rzeczy szkodliwe”?

BÓG WSZECHMOCNY wie, czego człowiek potrzebuje do szczęścia. W swoim Słowie, w Piśmie świętym, udziela On licznych rad; kierowanie się nimi może uwolnić życie człowieka od niepokoju, zmartwień, utrapień i tragedii. Jedna z wyłuszczonych w Słowie Bożym recept na szczęście brzmi: „Bądźcie wolni od miłości pieniędzy.” Jakże niewielu należących do chrześcijaństwa nominalnych chrześcijan bierze sobie tę radę do serca! Ilu nieszczęść można by uniknąć przez uwolnienie się od miłości pieniędzy! Jakaż chmura utrapień zbiera się nad ludźmi, którzy nie są „wolni od miłości pieniędzy”! — Hebr. 13:5, NW.

Informując nas o przyczynie, dla której pozostawanie wolnym od miłości pieniędzy jest dla chrześcijan sprawą o żywotnym znaczeniu, apostoł Paweł pisze: „Ci, którzy są zdecydowani stać się bogatymi, wpadają w pokusę i w sidło oraz z wiele bezsensownych i zgubnych pragnień, które pogrążają ludzi w zniszczenie i ruinę. Bo miłość pieniędzy jest korzeniem wszelkiego rodzaju rzeczy szkodliwych, a przez dostanie się w zasięg tej miłości niektórzy zostali sprowadzeni z wiary na manowce i poprzebijali się wszędzie wieloma boleściami.” (1 Tym. 6:9, 10, NW) Miłośnik pieniędzy niekoniecznie musi być bogaty; w gruncie rzeczy może się nawet zaliczać do milionów ludzi mało lub średnio zamożnych, ale on jest zdecydowany stać się bogatym. To postanowienie wzbogacenia się jest jednym z objawów miłości pieniędzy. Człowiek rozmyślnie nie szczędzi wtedy wysiłków na gromadzenie pieniędzy i bogactw.

Innym objawem miłości pieniędzy jest niezdawanie sobie sprawy ze swego niedostatku duchowego. Życie materialisty koncentruje się wokół jego osoby, wokół jego pragnień, jak również wokół rzeczy materialnych. Natomiast życie chrześcijanina koncentruje się wokół Jehowy Boga, Jego Słowa, Jego woli i Jego służby, dzięki czemu sprawy duchowe stają się treścią jego istnienia. Największą szkodą wyrządzoną przez miłość pieniędzy jest zatem zerwanie stosunków z Jehową Bogiem. Zobaczmy, jak się to dzieje.

W Biblii są podane określone wymagania stawiane chrześcijanom. Są to: (1) naśladowanie Boga, (2) pokładanie ufności w Bogu, (3) posłuszeństwo Bogu i (4) miłość do Boga. Ludzie, których owładnęła miłość pieniędzy, po prostu drwią sobie z tych boskich wymagań.

NAŚLADOWCY ŚWIATA

„Stańcie się naśladowcami Boga” — taka jest wola Boża. (Efez. 5:1, NW) Jednakże miłość pieniędzy podstępnie podsuwa człowiekowi myśl naśladowania tego złego świata i jego sposobu postępowania. Zamiast się wzorować na przymiotach Boga — na Jego powolności do gniewu, cierpliwości, miłościwej dobroci, miłosierdziu, szczodrości, wierności — miłośnik pieniędzy obiera sobie drogę samolubstwa, chciwości, okrucieństwa i nieuczciwości. Dobroć i szczodrość stoi mu na przeszkodzie w zdobywaniu pieniędzy, dlatego dławi w sobie te zbawienne przymioty; zmusza i ćwiczy siebie, żeby być nieugiętym i bezlitosnym, przywykając stopniowo do każdego rodzaju niegodziwości, na jaką tylko potrafi się zdobyć.

W ten sposób miłość pieniędzy wprowadza szkodliwy zwyczaj uciekania się do kłamstwa. A wszystko to w celu zdobywania pieniędzy! Jaką wartość u miłośnika pieniędzy mają obietnice? One nic nie znaczą; można je po prostu złamać, byle tylko dało się zdobyć więcej pieniędzy. A co z umowami? Dotrzymuje się ich, gdy są korzystne; zrywa się je, gdy znów to przynosi korzyści finansowe — taka jest taktyka człowieka miłującego pieniądze.

Często miłośnicy pieniędzy nazbijają ich znacznie więcej niż potrzebują, a mimo to jeszcze kłamią, oszukują i sprzeniewierzają mienie nawet najlepszych przyjaciół, czym dodają jedynie do swego i tak już męczącego ciężaru jeszcze dalsze brzemiona oraz ściągają na siebie wzgardę i nienawiść tych, których podstępnie oszukali.

Wzorując się coraz dokładniej na tym świecie miłośnik pieniędzy może się nawet posunąć do kradzieży i rozboju. Niedawno aresztowano czterech złodziei, którzy zrabowali 72 231 dolarów z banku Massapequa na Long Island w Nowym Jorku. Trzech z nich zeznało na policji, że dopuścili się grabieży, ponieważ mieli długi, ale czwarty złożył policji inne wyjaśnienie: „Pewnie, że mieli długi, ale kto ich nie ma? (...) Żądza pieniędzy odegrała tu większą rolę niż potrzeby.” (Według nowojorskiej Journal-American) Ileż zbrodni, jakie ciężkie przewinienia, jakże okropne czyny popełnia się z żądzy pieniędzy!

Czyż Judasz Iszkariot nie wydał w ręce morderców za trzydzieści srebrników swego najlepszego przyjaciela, Pana Jezusa Chrystusa? Faktycznie, a w Biblii czytamy o tym miłośniku pieniędzy: „Był złodziejem i mając trzos sprzeniewierzał to, co do niego wkładano.” (Jana 12:6, Kow) Jakże nieszczęsny koniec spotkał Judasza! Jakże inaczej mogło by być, gdyby był „wolny od miłości pieniędzy”!

Załóżmy jednak, że ktoś postanawia wzbogacić się w całkiem uczciwy sposób. Czy zdoła milknąć wpadnięcia „w pokusę i w sidło oraz w wiele bezsensownych i zgubnych pragnień”? Czy zdoła uniknąć poprzebijania się „wszędzie wieloma boleściami”? Czy zdoła uniknąć zła, jakim jest wzorowanie się na tym świecie? W natchnionym Słowie Bożym czytamy: „Kto się prędko chce wzbogacić, nie będzie bez winy. Człowiek, który się prędko chce wzbogacić, a innym zazdrości, nie wie, iż przyjdzie nań niedostatek.” — 1 Tym. 6:9, 10, NW; Przyp. 28:20, 22, Wu.

Człowiek miłujący pieniądze nie naśladuje Jehowy Boga i Jego umiłowanego Syna, i dlatego obarcza się zmartwieniami, troskami, rozterkami i niezadowoleniem. Nigdy nie ma dosyć. Ankieta przeprowadzona przez socjologów wśród ludzi mających różne dochody wykazała, że ci, którzy zarabiają 5000 dolarów rocznie, chcieliby zarabiać 10 000 dolarów, a zarabiający 10 000 dolarów chcieliby 20 000 dolarów. Nawet posiadacze milionowych fortun chcieliby mieć jeszcze więcej milionów. „Na ogół jest tak” — powiedziano w sprawozdaniu — „że im więcej człowiek ma, tym więcej chciałby mieć.” Ani bogactwo, ani chełpienie się swą własnością nie daje miłośnikom pieniędzy prawdziwego zadowolenia. „Kto miłuje pieniądze, nie nasyci się pieniędzy, a kto miłuje bogactwa, nie będzie miał pożytku. I toć jest marność.” — Kazn. 5:9.

Miłośnik pieniędzy, będąc zwabiany do różnorodnych zajęć, nie ma już czasu ani chęci na gromadzenie skarbów w niebie. „Gromadźcie sobie skarby w niebie”, radzi Jezus. Ale człowiek miłujący pieniądze nie naśladuje pod tym względem Jezusa; naśladuje ten świat, gromadząc sobie skarby na ziemi, gdzie — jak powiedział Jezus — „mól i rdza niszczą i gdzie złodzieje przez mur się wkradają i porywają je”. — Mat. 6:19, 20, Kow.

POKŁADANIE UFNOŚCI W BOGACTWACH

Chrześcijanin ma pokładać ufność w Bogu, a nie w niepewnych bogactwach. Ale człowiek zaślepiony miłością pieniędzy uważa, że jego życie jest zależne od nagromadzonych bogactw i posiadłości. W celu uwypuklenia szkodliwości ufania bogactwom Jezus opowiedział następujące podobieństwo: „Był pewien bogaty człowiek, któremu ziemia wydała obfity plon. Przemyśliwał więc w duszy swojej: Cóż tu począć? Nie mam przecież gdzie podziać mych plonów. Tak zrobię — powiedział. — Zburzę swoje spichrze i wybuduję większe. Tam będę mógł pomieścić całe żniwo i dostatki moje. A potem powiem sobie: Duszo moja, teraz masz wiele dóbr, zebranych na długie lata; odpocznij sobie! Jedz, pij i używaj sobie. Bóg jednak rzekł do niego: Nierozumny człowieku, jeszcze tej nocy będzie ci życie zabrane! Do kogo należeć będzie wtedy to, coś nagromadził? Tak dzieje się z tym, kto gromadzi sobie skarby, lecz nie jest bogatym w oczach Bożych.” — Łuk. 12:16-21, Kow.

Co za straszna rzecz — umrzeć nie będąc bogatym w oczach Bożych! Jednakże miłośnik pieniędzy umiera tak, jak umarł człowiek w podobieństwie Jezusa, który zgromadził skarb wyłącznie dla siebie. Ostrzegając przed takim nierozsądnym sposobem postępowania, Jezus powiedział: „Uważajcie i strzeżcie się wszelkiego rodzaju chciwości! Bo niczyje życie nie zależy od obfitości jego dostatków.” — Łuk. 12:15, Kow.

Jakże wielką szkodę wyrządza sobie człowiek, gdy mniema, że jego życie zależy od tego, co posiada! Co się stanie, jeżeli taka osoba na skutek jakiegoś wypadku lub nieszczęścia utraci posiadłości, w których pokłada ufność? Co się na przykład działo podczas krachu finansowego na giełdzie nowojorskiej w 1929 roku? Otóż wiele ludzi nie mogło przeżyć utraty bogactw, w których pokładali ufność. Pewien emerytowany niedawno kelner z bufetu przy Wall Street opowiedział dziennikarzowi, jak ten krach giełdowy odbił się na tych, którzy pokładali ufność w swych bogactwach: „Nie ma pan pojęcia, co się wtedy działo. Ludzie jednego dnia byli milionerami, a na drugi dzień wyskakiwali oknem.” Samobójstwa — oto jeszcze jedna szkodliwa rzecz, mnożąca się na skutek miłości pieniędzy. Jakże inaczej przedstawia się sprawa u tych, którzy pokładają ufność w Bogu! Człowiek ufający Bogu może stracić wszystko, co ma, a mimo to nigdy nie pomyśli o samobójstwie; bez względu na ciężar swych brzemion nie ucieka się do odebrania sobie życia, ale przyjmuje boską radę: „Wrzuć na Pana [Jehowę] brzemię twoje, a on cię opatrzy [podtrzyma, Wu], i nie dopuści, aby się na wieki zachwiać miał sprawiedliwy.” Jehowa, który utrzymuje cały wszechświat, utrzyma też człowieka pokładającego w Nim ufność; miłośnik pieniędzy nie może jednak powiedzieć: „W Panu [Jehowie] ufając, nie zachwieję się.” — Ps. 55:23; 26:1.

NIE MOŻNA SŁUŻYĆ DWOM PANOM

Prócz tego istnieją boskie wymagania co do okazywania Jehowie Bogu posłuszeństwa i miłowania Go. Jednakże miłość pieniędzy skłania człowieka do stania się niewolnikiem bogactw oraz do okazywania posłuszeństwa i służenia temu światu. Na czym polega potworna szkoda, jaką się przez to ponosi? Otóż gardzi się Jehową Bogiem! Ale dlaczego? Ponieważ miłośnik pieniędzy nie może słuchać i miłować dwóch panów ani nie może jednocześnie dwom panom służyć. Chcąc wykazać, że jest rzeczą absolutnie niemożliwą być niewolnikiem dwóch panów, Jezus Chrystus powiedział: „Nikt nie może być niewolnikiem dwóch panów, bo albo będzie jednego nienawidził a miłował drugiego, albo będzie lgnął do jednego a drugim pogardzi. Nie możecie być niewolnikami Boga i bogactwa.” (Mat. 6:24, NW) Ta boska reguła nie została zmieniona i nie ma od niej wyjątków; „nikt” nie może słuchać i miłować dwóch panów na raz ani dwom panom służyć. Lgnąc do bogactw, czyniąc je swym bożkiem, swym bogiem, miłośnik pieniędzy pogardza Jehową.

Chociaż w oczach tego świata człowiek miłujący pieniądze może uchodzić za wybrańca losu, to jednak w rzeczywistości jakże wielkim bankrutem jest on w oczach Boga! Prawdziwe powodzenie w życiu polega na przestrzeganiu tego, co Jezus Chrystus nazwał największym ze wszystkich przykazań: „Musisz miłować Jehowę, twego Boga, całym swoim sercem i całą swoją duszą, i całym swoim umysłem.” (Mat. 22:37, NW) Wszakże miłośnik pieniędzy wytęża cały swój umysł na zdobywanie pieniędzy pracując nad tym z całej duszy; miejsce, które w jego sercu powinien zajmować sam Bóg, on wyznaczył pieniądzom.

Ponieważ tyle szkód wynika z miłości pieniędzy, więc nie należy się dziwić, że osoba hołdująca takiej miłości przybiera na zewnątrz formę pobożności. Dopuszcza się zatem obłudy! Faryzeusze za czasów Jezusa byli na zewnątrz religijni, ale jaki był stan ich serc? Gdy Jezus im powiedział, że nikt nie może być niewolnikiem dwóch panów, wówczas — jak podaje sprawozdanie biblijne — faryzeusze wyjawili prawdziwy stan swych serc. „A faryzeusze, którzy bardzo lubili pieniądze, przysłuchiwali się temu wszystkiemu i szydzili sobie z niego. Wtedy rzekł do nich: ‚Przed ludźmi możecie przybierać pozory sprawiedliwych, lecz Bóg zna serca wasze.’” (Łuk. 16:14, 15, Kow) Faryzeusze próbowali służyć dwom panom; miłowali pieniądze i wskutek tego byli obłudni w wielbieniu Jehowy Boga. Niektórzy miłośnicy pieniędzy doby dzisiejszej mogą mamić ludzi, ale — jak na to wskazał Jezus — Bóg zna ich serca.

Wszystko to dowodzi, że miłość pieniędzy jest „korzeniem wszelkiego rodzaju rzeczy szkodliwych”. Ona popycha człowieka do naśladowania świata, do pokładania ufności w bogactwach oraz do słuchania i miłowania tego świata razem z jego bogactwami. Jest to prostym przeciwieństwem tego, czego wymaga Bóg. Nic dziwnego zatem, że ta szkodliwość bogactwa jest nieszczęściem pogrążającym ludzi „w zniszczenie i ruinę”!

Jak można się ustrzec tego nieszczęścia i zguby? Przez usłuchanie boskiej rady: „Unikajcie chciwości [miłości pieniędzy, NW] poprzestając na tym, co macie. Bo sam (Bóg) powiedział: Nie porzucę cię ani opuszczę.” (Hebr. 13:5, Dą) Podobnej rady udziela apostoł Paweł w 1 Tymoteusza 6:7, 8 (NT): „Niczegośmy nie przynieśli na świat, jawną więc jest rzeczą, że i wynieść nic nie możemy. Ale mając żywność i odzież, na tym przestawajmy.”

Każdy przychodzi na ten świat z pustymi rękami. Jeżeli w takim stanie przyszliśmy, to nie musimy niczego wynosić. Mimo że na początku mieliśmy puste ręce, możemy jednak wzbogacić świat. W jaki sposób? Bynajmniej nie materialnie; możemy wzbogacić świat przez używanie naszych wrodzonych zdolności umysłowych do pomagania innym w poznaniu prawdy Bożej i w uzyskaniu życia wiecznego w Jego sprawiedliwym nowym świecie. Nikt nie może sobie kupić życia w nowym świecie: „Którzy ufają bogactwom swoim, a w mnóstwie dostatków swoich chlubią się. Gdyż brata swego nikt żadnym sposobem nie odkupi, ani może dać Bogu okupu jego zań.” — Ps. 49:7, 8.

Po cóż więc marnować czas, wysiłki i energię na dążenie do wzbogacenia się, na gonitwę za bogactwami ziemskimi? Takie bogactwa nie czynią człowieka bogatym w oczach Bożych. Prawdziwe powodzenie możemy mieć jedynie wtedy, gdy się będziemy podobać Jehowa Bogu spełniając Jego wolę. Wówczas będziemy naprawdę bogaci, a ‚poprzestając na tym, co mamy’, uświadomimy sobie prawdziwe znaczenie bogactwa i szczęścia.

    Publikacje w języku polskim (1960-2026)
    Wyloguj
    Zaloguj
    • polski
    • Udostępnij
    • Ustawienia
    • Copyright © 2025 Watch Tower Bible and Tract Society of Pennsylvania
    • Warunki użytkowania
    • Polityka prywatności
    • Ustawienia prywatności
    • JW.ORG
    • Zaloguj
    Udostępnij