BIBLIOTEKA INTERNETOWA Strażnicy
BIBLIOTEKA INTERNETOWA
Strażnicy
polski
  • BIBLIA
  • PUBLIKACJE
  • ZEBRANIA
  • w78/15 ss. 13-15
  • Moc słowa Bożego w moim życiu

Brak nagrań wideo wybranego fragmentu tekstu.

Niestety, nie udało się uruchomić tego pliku wideo.

  • Moc słowa Bożego w moim życiu
  • Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 1978
  • Śródtytuły
  • Podobne artykuły
  • POZNANIE PRAWD BIBLIJNYCH
  • PO PROSTU KRADZIEŻ
  • ROZWIĄZANIE PROBLEMU
  • Zbliżenie się do Boga pomogło mi przetrwać
    Przebudźcie się! — 1993
  • Moja ucieczka do prawdy
    Przebudźcie się! — 1994
  • Czego się nauczyli, to wprowadzają w czyn
    Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 1969
  • Trudy i radości wychowywania ośmiorga dzieci na chwalców Jehowy
    Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 2006
Zobacz więcej
Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 1978
w78/15 ss. 13-15

Moc słowa Bożego w moim życiu

WRACAM myślą kilka lat wstecz, do czasu, gdy prowadziłam bardzo burzliwe życie. Nie znałam wtedy Boga Jehowy, a mój tryb życia był tego wymownym świadectwem.

Biegł mi drugi rok bardzo chwiejnego małżeństwa. Po raz pierwszy wyszłam za mąż, mając szesnaście lat. Małżeństwo to rozpadło się po ośmiu latach, kiedy mój pierwszy mąż powędrował do więzienia. Drugiego męża spotkałam kilka miesięcy później. Po sześciomiesięcznym pożyciu bez formalnego ślubu zdecydowaliśmy się na zawarcie małżeństwa.

Oboje z mężem byliśmy całkowicie zaabsorbowani pracą zarobkową. On był kierownikiem sklepu, a ja pracowałam w pewnej agencji ubezpieczeniowej w charakterze księgowej. Posady te pochłaniały wszystek nasz czas i siły. Dwójka naszych dzieci (to znaczy moje z pierwszego małżeństwa) chowała się przeważnie pod opieką dziadków.

Czas wolny spędzaliśmy głównie na odurzaniu się narkotykami: LSD lub meskaliną, na paleniu marihuany lub wdychaniu THC. Po tak spędzonym weekendzie trudno było wybrać się w poniedziałek rano do pracy. Aby utrzymać się na nogach, zażywaliśmy dla odmiany amfetaminę. Taki styl życia prowadził do niemoralności i wyglądało na to, że nasze małżeństwo, drugie dla obojga, skończy się niezadługo rozwodem.

POZNANIE PRAWD BIBLIJNYCH

Właśnie wtedy moja bliska przyjaciółka, również borykająca się z problemami małżeńskimi, zafundowała sobie wycieczkę do Kolorado, by spróbować tam psychicznie odpocząć. Zatrzymała się u dawnych znajomych i stwierdziła, że studiują oni Biblię ze Świadkami Jehowy. Początkowo odniosła się do tego sceptycznie, ale potem w wiadomościach z Biblii, którymi się dzielili, zaczęła widzieć sens.

Po powrocie do domu udała się do miejscowej Sali Królestwa Świadków Jehowy i poprosiła, żeby ktoś przychodził do niej dla kontynuowania studiów biblijnych. Prośba jej została spełniona. Następnie odwiedziła mnie i to okazało się początkiem wielu długich rozmów na temat Biblii.

W końcu przyjaciółka zaprosiła mnie do swego domu na spotkanie z małżeństwem, z którym studiowała. Po godzinnej rozmowie wyszłam stamtąd zdumiona. Nie byli to bynajmniej, jak przedtem sądziłam, ludzie nieoświeceni. Mieli znakomite przygotowanie, jeśli chodzi o posługiwanie się Biblią. Nie mogłam się doczekać, by zapoznać z nimi również męża. Ale jego to nie interesowało. Oświadczył, że skoro mnie się te rzeczy podobają, nie ma nic przeciw temu, ale żeby jemu dać spokój.

Tymczasem podsłuchał kilka moich rozmów z przyjaciółką na tematy biblijne i górę wzięła ciekawość. Zgodził się na spotkanie z tamtym małżeństwem. Reakcja jego była podobna do mojej i rozpoczęło się studium biblijne. Po kilku miesiącach zdaliśmy sobie sprawę z faktu, że oto poznaliśmy prawdę, o której jest mowa w biblijnej wypowiedzi zanotowanej w Ewangelii według Jana 8:32: „Poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli”. Istotnie nas wyzwoliła. Uwolniła nas od narkomanii, niemoralności i nienasyconej pogoni za materialnym zyskiem.

PO PROSTU KRADZIEŻ

Zbliżał się czas, kiedy przez chrzest w wodzie mieliśmy usymbolizować nasze oddanie się na służbę Jehowie Bogu. Coraz bardziej jednak zaczynało mnie nękać sumienie. Ciążył mi pewien grzech, o którym wiedziałam, że trzeba go naprawić. Chodziło po prostu o kradzież.

Na stanowisku księgowej miałam pełny wgląd w finanse firmy i comiesięczne bilanse. Na sprzeniewierzenia odważyłam się podczas pierwszego małżeństwa. Mój pierwszy mąż stale wikłał się w nielegalne interesy, a wyciąganie go z tarapatów pochłaniało mnóstwo pieniędzy. W końcu i tak wylądował w więzieniu.

Kiedy już go zamknięto zostałam z dwojgiem dzieci, którym musiałam zapewnić utrzymanie. Zwykłe moje dochody nie wystarczały, żeby nimi pokryć wszystkie nasze długi i zapewnić byt rodzinie. Tak więc mnożyły się defraudacje.

Teraz byłam gotowa oddać swe życie Jehowie, ale chociaż przestałam podkradać, to jednak nadal kłamałam, sporządzając zestawienia miesięczne oparte na fałszywych danych wyjściowych. Wiedziałam, że nie będę mogła służyć Jehowie, dopóki nie będę żyła zgodnie z prawdą. — Prz. 14:5.

ROZWIĄZANIE PROBLEMU

Wraz z mężem przedłożyliśmy tę sprawę Jehowie w modlitwie. Następnie zwierzyliśmy się ze wszystkiego chrześcijańskiemu starszemu, który z nami prowadził studia. Byłam pewna, że ci wspaniali ludzie będą uważać moje postępowanie za niewybaczalne. Jakże mało wiedziałam wtedy o społeczności ludu Jehowy. Okazana mi miłość i troska oraz gotowość udzielenia pomocy to zalety, których daremnie by się szukało w dzisiejszym świecie.

Umówiono dla mnie spotkanie z prawnikiem, któremu miałam przedstawić swój problem. W drodze do kancelarii i potem jeszcze w windzie przez cały czas modliłam się do Jehowy, aby dodał mi sił do uczynienia tego, o czym wiedziałam, że jest Jego wolą (Filip. 4:13). Adwokatów nie tyle dziwiło to, że sobie przywłaszczałam pieniądze, ile raczej fakt, iż chciałam ujawnić te kradzieże.

„Nikt przecież o tym nie wie”, mówili. „Dlaczego nie chce pani ograniczyć się do tego, żeby po trochu wyrównywać manko”?

Wyjaśniłam, że pragnę służyć Jehowie Bogu i że muszę rozpocząć tę służbę z czystym sumieniem. Postanowili w końcu, że porozmawiają z moim zwierzchnikiem i poinformują go o kradzieżach. Wypadło mi czekać cały tydzień do umówionego spotkania. Tego tygodnia nigdy nie zapomnę! Noce spędzałam przy łóżkach swych dzieci, w przeświadczeniu, że najpewniej dostanę się do więzienia, i głowiłam się nad tym, co też z nimi się stanie.

Mąż szczerze je pokochał i traktował jak własne dzieci, ale moi rodzice gwałtownie się sprzeciwiali naszej nowo odkrytej wierze i bałam się, że je mu odbiorą. Odkąd zaczęliśmy stosować zasady biblijne, nasza więź małżeńska ogromnie się umocniła i serce mi się krajało na myśl, że będę oderwana od męża.

Ustawicznie modliliśmy się do Jehowy. Prosiłam, że jeśli jest Jego wolą, abym służyła Mu jako świadek w więzieniu, niech doda mi sił do spełnienia tego zadania. Szef wprawdzie był wstrząśnięty moją nieuczciwością, ale z drugiej strony zdumiewała go sumienność, jaką nabyłam dzięki nowej wierze. Ofiarował się pomóc mi do uzyskania zgody zarządu towarzystwa ubezpieczeniowego na stopniowe spłacanie pieniędzy. Chciał nawet zatrzymać mnie na dotychczasowym stanowisku, chyba że zarząd by się temu sprzeciwił. Musieliśmy osiem miesięcy czekać na decyzję.

Nie piszę tego z więzienia, ale z własnego domu. Postanowiono zezwolić mi na spłacanie długu ratami. Nie tylko więc zaznaliśmy radości wynikającej z obserwowania, jak nasze dzieci poznają Jehowę, lecz ponadto na ostatnim zgromadzeniu obwodowym nawet oglądaliśmy naszą szesnastoletnią wychowankę symbolizującą oddanie siebie na służbę Jehowie Bogu. W poprzednim roku ukończyła szkołę i teraz jest pionierką pomocniczą. A od 1 lipca 1976 roku ja również podjęłam pełnoczasową działalność świadczenia.

Mąż cieszy się teraz, że powierzono mu odpowiedzialną funkcję w zborze. Poza tym poświęcił urlop, aby dwukrotnie skorzystać z przywileju pracy nad przygotowaniem zgromadzenia okręgowego.

Dziękujemy Jehowie za Jego serdeczną życzliwość i przebaczenie oraz za przyjęcie nas do swej służby. Przekonaliśmy się, że prawdziwe są słowa Psalmu 144:15: „Szczęśliwy lud, którego Bogiem jest Jahwe”. — Materiał nadesłany.

    Publikacje w języku polskim (1960-2026)
    Wyloguj
    Zaloguj
    • polski
    • Udostępnij
    • Ustawienia
    • Copyright © 2025 Watch Tower Bible and Tract Society of Pennsylvania
    • Warunki użytkowania
    • Polityka prywatności
    • Ustawienia prywatności
    • JW.ORG
    • Zaloguj
    Udostępnij