BIBLIOTEKA INTERNETOWA Strażnicy
BIBLIOTEKA INTERNETOWA
Strażnicy
polski
  • BIBLIA
  • PUBLIKACJE
  • ZEBRANIA
  • w81/3 ss. 22-23
  • Aktualne wydarzenia w świetle Biblii

Brak nagrań wideo wybranego fragmentu tekstu.

Niestety, nie udało się uruchomić tego pliku wideo.

  • Aktualne wydarzenia w świetle Biblii
  • Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 1981
  • Śródtytuły
  • Czy grozi panika z powodu chorób wenerycznych?
  • Zachowanie się a przemoc w telewizji
  • Czy boisz się guseł?
Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 1981
w81/3 ss. 22-23

Aktualne wydarzenia w świetle Biblii

Czy grozi panika z powodu chorób wenerycznych?

~ Czasopismo „Science” donosi, że obecnie rzeżączka odporna na penicylinę „jest roznoszona po całym świecie w ramach wielkiej, międzynarodowej wymiany, której nikt sobie nie życzy”. Nadmieniwszy również o tym, iż w dalszym ciągu epidemicznie szerzy się pospolita rzeżączka, „Science” stwierdza, że „pracownicy służby zdrowia naprawdę nie wiedzą, co robić. Wychodząc z założenia, że nie zdołają położyć tamy jej rozprzestrzenianiu, gdyż nie da się powstrzymać ludzi od życia płciowego, są w nastroju łatwo mogącym przejść w panikę, jeśliby się pojawiła większa liczba przypadków uodpornionych”.

Z powodu moralnie niezdrowej atmosfery panującej na świecie naukowcy, a nawet duchowni, nie dowierzają skuteczności środka najpewniej mogącego zaradzić szerzeniu się chorób wenerycznych. Wszak rada biblijna, aby ‛uciekać od rozpusty’ i zachować „łoże małżeńskie bez splamienia” podsuwa jedyną naprawdę w dalszym ciągu praktyczną metodę ustrzeżenia się przed tymi obrzydliwymi chorobami.

W magazynie „Science” podano też, że choroby przekazywane przez kontakty seksualne tym się różnią od innych, iż „po ich zwalczeniu nie powstaje u ludzi naturalna odporność na nowe zakażenie. Nikt nie potrafi tego wytłumaczyć”. Taka „nienormalna” reakcja organizmu z pewnością jest kolejnym dowodem słuszności biblijnej wypowiedzi: „Kto uprawia rozpustę, grzeszy przeciw własnemu ciału” (1 Kor. 6:18; Hebr. 13:4).

Zachowanie się a przemoc w telewizji

~ Czy systematyczne oglądanie brutalności na ekranach telewizyjnych wywiera wpływ na dorastających chłopców? Brytyjski psycholog William Belson odpowiada na to twierdząco. Na niedawnej konferencji Brytyjskiego Stowarzyszenia na rzecz Rozwoju Nauki przedstawił wyniki swoich sześcioletnich badań nad zachowaniem 1565 chłopców w wieku od 13 do 16 lat, którzy przez 13 lat byli wystawieni na wpływ przemocy przedstawianej w telewizji. Okazało się, że u chłopców, którzy często przyglądali się brutalności, występowała o połowę większa skłonność do stosowania przemocy niż u chłopców nie oglądających regularnie tego typu programów.

Dr Belson słusznie powiedział: „Wszyscy rodzice powinni więc lepiej pamiętać o konieczności rozsądnego oceniania programów, jakie oglądają ich dzieci”. Dodał przy tym, że dorośli powinni zdecydowanie eliminować to, co w szczerym przekonaniu uważają za szkodliwe dla swoich dzieci.

Co dziecko widzi i słyszy, na pewno odbija się na jego postępowaniu. Ale czy wystarczy jedynie zadbać o to, by odtąd nie oglądało tyle przemocy w telewizji? Nie, rodzice bowiem powinni naprawić u dzieci ewentualne szkody powstałe dotychczas wskutek niestosownych form rozrywki. Prorok Mojżesz słusznie oświadczył ludowi Bożemu dawnych czasów: „Weźcie (...) sobie te moje słowa do serca i duszy. (...) Nauczcie ich wasze dzieci, powtarzając je im, gdy przebywacie w domu, gdy idziecie drogą, gdy kładziecie się i wstajecie” (Powt. Pr. 11:18, 19, Biblia Tysiąclecia).

Istotnie, dzieciom trzeba wpajać pouczenia służące zdrowiu duchowemu. Rodzice zrobią dobrze, gdy będą nie tylko kierować tym, co ich dzieci mają oglądać z telewizji, ale także zastępować niektóre jej programy czytaniem Pisma Świętego i wspólnymi rozmowami biblijnymi.

Czy boisz się guseł?

~ Chociaż w Afryce podjęło praktykę wielu lekarzy z Azji i Europy, to jednak — jak donosi czasopismo „Parade” — „większość Afrykanów nadal woli leczyć się u swoich guślarzy”. Według niedawnych badań na przykład 85 procent czarnych mieszkańców miast Afryki Południowej chętniej radzi się znachora niż kompetentnego przedstawiciela medycyny. W wymienionym czasopiśmie podano też, że na uniwersytecie Witwatersrand w Johannesburgu odbyło się sympozjum poświęcone guślarstwu, na którym „wyszło na jaw, iż ‛dobroczynny guślarz więcej czasu niż jakiejkolwiek innej sprawie poświęca przeciwdziałaniu złośliwościom czarownika zwanego Tagati, który bywa wynajmowany, aby zabił wroga swego klienta lub wyrządził mu szkodę’”.

Udanie się do „dobroczynnego guślarza” niektórzy Afrykanie zapewne uważają za rzecz rozsądną, zwłaszcza że traktują to jako środek ostrożności, gdy się boją paść ofiarą czarów sprowadzających śmierć. Biblia jednak nie mówi nic korzystnego o tak zwanych „dobroczynnych guślarzach”. Przeciwnie, lud Boży został pouczony: „Nie powinien się znaleźć u ciebie nikt, (...) kto się trudni wróżbiarstwem, uprawia magię, kto wypatruje znaków, ani czarownik, nikt, kto na drugich rzuca urok (...). Każdy bowiem kto się zajmuje tymi rzeczami, jest obrzydliwością dla Jehowy” (Powt. Pr. 18:10, 12).

Oddani słudzy Jehowy Boga nie cierpią od takich rzekomo śmiertelnych uroków; nie szukają porad u guślarzy ani się ich nie boją. Prawdziwi chrześcijanie wolą raczej zdać się na opatrzność Bożą. Mając na sobie „pełną [duchową] zbroję Bożą”, są zabezpieczeni przed napaścią ze strony złych mocy duchowych, odpowiedzialnych za wszystkie zjawiska okultystyczne (Efez. 6:11-18).

    Publikacje w języku polskim (1960-2026)
    Wyloguj
    Zaloguj
    • polski
    • Udostępnij
    • Ustawienia
    • Copyright © 2025 Watch Tower Bible and Tract Society of Pennsylvania
    • Warunki użytkowania
    • Polityka prywatności
    • Ustawienia prywatności
    • JW.ORG
    • Zaloguj
    Udostępnij