BIBLIOTEKA INTERNETOWA Strażnicy
BIBLIOTEKA INTERNETOWA
Strażnicy
polski
  • BIBLIA
  • PUBLIKACJE
  • ZEBRANIA
  • w81/24 ss. 20-22
  • Hiszpania ‛słyszy o Jehowie i Jego chwale’

Brak nagrań wideo wybranego fragmentu tekstu.

Niestety, nie udało się uruchomić tego pliku wideo.

  • Hiszpania ‛słyszy o Jehowie i Jego chwale’
  • Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 1981
  • Śródtytuły
  • STAŁY WZROST W TWIERDZY KATOLICYZMU
  • PRZESTRZEGANIE CHRZEŚCIJAŃSKIEJ NEUTRALNOŚCI
  • ŚWIADCZENIE W SZKOŁACH
  • ROZCZAROWANA KATOLICZKA ZNAJDUJE PRAWDĘ
  • DYSKOTEKI I NARKOMANIA NICZEGO NIE ROZWIĄZUJĄ
  • „ZAWSZE BARDZO ZAJĘCI DZIEŁEM PAŃSKIM”
Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 1981
w81/24 ss. 20-22

Hiszpania ‛słyszy o Jehowie i Jego chwale’

HISZPANIA kojarzy się zwykle ze słoneczną Andaluzją na południu kraju, gdzie kruczowłose, ciemnookie seniority tańczą flamenco przy dźwiękach gitar, pobrzękując kastanietami. Hiszpania jest jednak krajem fascynujących kontrastów. Na przykład surowy krajobraz północy tworzą zielone pola, góry i skaliste wybrzeża. Twardy, krzepki lud żyje tam z uprawy roli, z pracy w kopalniach węgla, z morza albo z przemysłu, jaki rozwinął się w krainie Basków. A zamiast gitary częściej można tu usłyszeć bęben i dudy.

Wspólna dla całej Hiszpanii jest oczywiście religia rzymskokatolicka. Obecnie jednak sytuacja się zmienia i Kościół traci wpływ na miliony Hiszpanów.

W grudniu 1978 roku przyjęto w powszechnym głosowaniu nową konstytucję. Przewiduje ona między innymi formalne oddzielenie Kościoła od państwa. Artykuł 16.3 stwierdza krótko: „Żadne wyznanie nie może mieć charakteru państwowego”. Konstytucja ta gwarantuje wszystkim wolność religijną.

STAŁY WZROST W TWIERDZY KATOLICYZMU

Jak w tych warunkach rozwija się w Hiszpanii działalność Świadków Jehowy? Otóż niewątpliwie otuchą napawa porównanie najwyższej liczby głosicieli „dobrej nowiny” w roku 1975 (sięgającej 31 948 osób) z najwyższą liczbą w roku 1980 (kiedy było 43 276 głosicieli). Jak widać w ciągu zaledwie pięciu lat przybyło ich ponad 11 000. Ponadto w roku 1975 działały w Hiszpanii, Andorze i na Wyspach Kanaryjskich 534 zbory Świadków Jehowy, lecz obecnie jest ich 784.

Gorliwość ludu Jehowy nie przestaje wywierać wrażenia na wielu mieszkańcach. Na przykład pewien pisarz protestancki przyznał (na łamach Pagina abierta):

„Wiele ludzi ogarnia zdumienie na wiadomość o tym, że w ich mieście (...) jest tyle setek albo tysięcy [Świadków]. Moim zdaniem jednak nie jest to dziwne, tylko po prostu logiczne. Nie dawniej jak w ubiegłym roku przeczesali oni wszystkie miasta, sprzedając od domu do domu swoją słynną książkę Prawda, która prowadzi do życia wiecznego (...).

„Zwolennicy, których ma obecnie ta sekta, są naturalnym plonem ich posiewu”.

Następnie napisał pod adresem swoich współwyznawców: „Pora na to, żebyśmy się pozbyli duchowej krótkowzroczności; zamiast chować Biblię pod pachą, powinniśmy widzieć siebie wyruszających z teczką pełną Ewangelii (...), bo nie możemy oczekiwać, aby Pan pobłogosławił obfitym plonem to, czegośmy nie zasiali”.

PRZESTRZEGANIE CHRZEŚCIJAŃSKIEJ NEUTRALNOŚCI

Kościół katolicki wskutek 40-letniego przymierza z reżimem Franco stracił w Hiszpanii swój dawniejszy autorytet i zaufanie ludności. Część młodych księży próbuje zerwać z tradycyjnymi wyobrażeniami i dlatego wśród duchowieństwa dochodzi do podziałów na tle politycznym.

W przeciwieństwie do tego Świadkowie Jehowy wystrzegają się splamienia zaangażowaniem w politykę (Jana 15:19; Jak. 1:27). Od niejednego z nich zażądano, żeby dyżurował przy urnie wyborczej. Uchylili się od tego taktownie, kierując się sumieniem wyszkolonym na podstawie Biblii. Niektórych usiłowano przymusić do tego groźbą, a pewna siostra z Logrono spędziła trzy dni w areszcie, ponieważ odmówiła pełnienia funkcji w lokalu wyborczym.

Co się tyczy służby wojskowej, to poborowych będących Świadkami Jehowy odsyła się do domu, gdzie mają czekać na ponowne wezwanie. Tak więc obecnie żaden Świadek Jehowy nie przebywa w więzieniu za odmowę pełnienia służby wojskowej.

ŚWIADCZENIE W SZKOŁACH

Niektórzy rodzice pomyśleli o tym, żeby nawiązać kontakt z dyrektorami szkół i nauczycielami. Przyczyniło się to do dania wspaniałego świadectwa, jak również usłyszano wyrazy uznania dla publikacji Towarzystwa Strażnica.

Pewna jedenastoletnia dziewczynka z prowincji Kadyks w Andaluzji, będąca Świadkiem Jehowy, wzięła do szkoły książkę Twoja młodość — korzystaj z niej jak najlepiej i potem wręczyła koleżankom dziewięć egzemplarzy. Nauczycielka przejrzała jeden z nich i wyraziła ubolewanie: „Jaka szkoda, że Kościół katolicki nie wydał takiej książki dla młodzieży!”

Inny nauczyciel zaznajomił się z treścią tego podręcznika, po czym zaproponował młodej siostrze, żeby przedstawiła klasie jakiś temat biblijny. Wzięła książkę i przeczytała rozdział pod tytułem: „Jak się zapatrujesz na karność?” — a następnie go objaśniła. W rezultacie rozpoczęła studium biblijne z koleżanką, która później przyszła razem z matką na Pamiątkę.

ROZCZAROWANA KATOLICZKA ZNAJDUJE PRAWDĘ

Inne ciekawe przeżycia ma za sobą Gloria, która urodziła się w Logrono i wychowała w rodzinie katolickiej. W wieku 19 lat wstąpiła do klasztoru, a nowicjat zaczęła odbywać w roku 1952 w Orense. Następnie pracowała osiem lat jako nauczycielka w misji katolickiej na terenie Wenezueli. Kiedy umarł jej ojciec, musiała wrócić do Hiszpanii, aby się zaopiekować matką. Niemniej jednak była dalej gorliwą katoliczką i codziennie wstawała o godzinie 6 rano, by uczestniczyć w pierwszej mszy. Dwanaście lat później, po śmierci matki, Gloria przeniosła się do Barcelony. Do tego czasu zdążyła się zniechęcić do praktyk religijnych. Dlaczego? Z powodu złego przykładu księży, z jakimi miała styczność, a zwłaszcza jednego, który uchodził za „bardzo świątobliwego i mądrego”, a wystąpił wobec niej z niemoralną propozycją! Stopniowo przestała nawet chodzić do kościoła.

Wtedy właśnie, w 1975 roku, zadzwonił do jej drzwi podróżujący przedstawiciel Świadków Jehowy. Wysłuchała go, a oto, co sama opowiada:

„Przedyskutowaliśmy sprawy, które nigdy nie dawały mi spokoju, bo według mnie nie miały uzasadnienia ani w ogóle sensu: ogień piekielny, czyściec, kult Marii i tak dalej. Zaprosił mnie na zebranie do Sali Królestwa i poszłam (...). Wróciłam bardzo wzruszona. Wszystko, co tam powiedziano, było zgodne z Biblią, i to mi się podobało. Chodziłam dalej na zebrania i przy tej sposobności obserwowałam Świadków. Po dwóch miesiącach poprosiłam o studium biblijne. Byłam już pewna: nareszcie znalazłam prawdę!”

DYSKOTEKI I NARKOMANIA NICZEGO NIE ROZWIĄZUJĄ

W dzisiejszej Hiszpanii pełno jest dyskotek i klubów, w których szybko można ulec pokusie do niemoralności i zażywania narkotyków. A jednak niektórym z ulgą udaje się zaniechać takich praktyk i podjąć wielbienie Jehowy.

Przykładem takich osób jest Julian z Torrenueva w prowincji Ciudad Real. W roku 1971 dał się wciągnąć w środowisko hipisów i zaczął bywać w Barcelonie na dyskotekach w dzielnicy rozpusty. Pozwolił sobie na eksperymenty z różnymi narkotykami, przy czym sięgnął nawet po LSD. Nosił również marynarkę z wyhaftowaną na plecach podobizną swego bożyszcza, którym był pewien popularny piosenkarz. Sporządzenie jej kosztowało go 12 000 pesetów (równowartość 174 dolarów) i dla zapłacenia rachunku musiał przez miesiąc jeść tylko chleb ze smalcem i popijać wodą.

Jednakże z biegiem czasu Julian uświadomił sobie, że nie znalazł ani prawdziwej przyjaźni, ani zadowolenia z życia. W kwietniu 1974 roku postanowił więc odwiedzić pewnego księdza. W tym czasie również przygotowywał grunt do zamieszkania u swojej sympatii. Ale w tym samym tygodniu między kolegami z pracy powstał spór o to, czy Maria rzeczywiście była panną, gdy poczęła Jezusa. Większość dyskutantów, mimo iż byli katolikami, nie uznawała dziewictwa Marii; przeciwnego zdania był tylko jeden, który mówił całkiem do rzeczy. Julian porozmawiał z nim potem i dowiedział się, że studiuje ze Świadkami Jehowy. Postarał się więc o to samo.

Nie trzeba specjalnie podkreślać, że już nie poszedł do księdza i też nie zamieszkał u sympatii. Po dwóch tygodniach studium biblijnego wyrzucił swoje hipisowskie ubranie wraz z kosztowną marynarką. Dlaczego? Powiada: „Musiałem zerwać wszystkie dawne więzy, aby zacząć życie od nowa”.

Wkrótce potem Julian, chcąc się uwolnić od dotychczasowego towarzystwa, przeniósł się do księstwa Andory w Pirenejach. W październiku 1974 roku dał się ochrzcić jako oddany Świadek Jehowy, a następnie wstąpił do stałej służby pionierskiej. W czerwcu roku 1978 został zaproszony do pracy w Domu Betel w Barcelonie, gdzie mieści się hiszpańskie biuro oddziału Towarzystwa Strażnica.

„ZAWSZE BARDZO ZAJĘCI DZIEŁEM PAŃSKIM”

W przewidywaniu ogromnej pracy, jaka czeka jeszcze na wykonanie, planuje się znaczną rozbudowę. Rodzina Betel w Hiszpanii liczy obecnie ponad 50 członków. W Barcelonie nie ma jednak miejsca na poszerzenie obiektów Towarzystwa Strażnica. W związku z tym wiosną 1980 roku znaleziono na peryferiach Madrytu odpowiedni kompleks budynków, który po adaptacji będzie się świetnie nadawał na główną siedzibę Świadków Jehowy w Hiszpanii. Ale czy hiszpańscy bracia zdołają zebrać środki potrzebne na zakup tego obiektu? Reakcja przeszła wszelkie oczekiwania. Szczególnie wzruszający był widok sióstr ofiarujących kosztowne pierścionki, brosze i inną biżuterię. (Dla porównania zobacz Księgę Wyjścia 35:20-24).

Tak, Świadkowie Jehowy w Hiszpanii są „zawsze bardzo zajęci dziełem Pańskim” i mają to sobie za przywilej (1 Kor. 15:58). Głos prawdy jednoczy ludzi różnego pochodzenia i mieszkających nawet w odległych od siebie regionach, jak na przykład Katalończyków, Andaluzyjczyków, Galisyjczyków, Asturów, Kastylijczyków, Cyganów i Basków. Istotnie, do Hiszpanów dociera wieść o Królestwie Jehowy i wielu z nich ogłasza Jego chwałę innym (Izaj. 66:19).

    Publikacje w języku polskim (1960-2026)
    Wyloguj
    Zaloguj
    • polski
    • Udostępnij
    • Ustawienia
    • Copyright © 2025 Watch Tower Bible and Tract Society of Pennsylvania
    • Warunki użytkowania
    • Polityka prywatności
    • Ustawienia prywatności
    • JW.ORG
    • Zaloguj
    Udostępnij