Słuszny pogląd na pochwałę
1 Któż z nas nie chciałby usłyszeć z ust ustanowionego przez Jehowę Króla słów pochwały: „Dobrze sługo dobry (...) okazałeś się wierny.” Zastanówmy się chwile nad tym, co Biblia mówi o pochwałach. Jak powinniśmy się zapatrywać na pochwały od ludzi w związku z naszą służbą? — Łuk. 19:17.
2 W Biblii znajdujemy liczne przykłady zasłużonych pochwał. Takich pochwał udzielali Jezus i apostołowie. Jezus pochwalił setnika i Fenicjankę (Mat. 8:10; 15:28, NW), swoich uczniów (Mat. 13:16; 16:17) i Marię, siostrę Łazarza (Mat. 26:10; Łuk. 10:42). Miał też słowa pochwały dla nadzorców zborów (Apokalipsa 2:2, 3, 19). Pochwał udzielał również apostoł Paweł (Rzymian 1:8; 2 Koryntian 9:2; 1 Tesaloniczan 1:3, 7; 2 Tymoteusza 1:5). Podobnie apostoł Jan wyraził uznanie dla Gajusa. — 3 Jana 3, 5.
3 Biblia przestrzega jednak przed opacznym zapatrywaniem się na pochwały. Gani przesadne obsypywanie kogoś pochwałami. Wskazuje, że to się przeradza w pochlebstwo. Księga Przysłów 27:14 mówi na ten temat: „Kto rankiem głośno błogosławi bliźniego, policzą mu to za przekleństwo.” Takie przesadne pochwały mogą się stać dla człowieka szczególną próbą (Prz. 27:21). Dlatego Biblia krytycznie ocenia żądzę chwały czy pochwał. Przestrzega też przed samochwalstwem, podając zasadę: „Niech inny cię chwali — nie twe własne usta, ktoś obcy — nie własne twe wargi.” — Prz. 27:2.
4 Czy to znaczy, że nie powinniśmy się wysilać w służbie, żeby w ten sposób unikać pochwał? W żadnym wypadku! Gdy ktoś otrzyma pochwałę w związku z gorliwą służbą, wówczas może całą zasługę przypisać Jehowie i Jego Synowi. Bóg jest bowiem Źródłem wszelkiego dobra i wszelkiego daru (Jak. 1:17). Chrześcijanin, który otrzymał pochwałę, powinien sobie przypomnieć, jaką rolę w jego pomyślnych przedsięwzięciach odegrał Bóg. — Jana 8:50.
5 Jakie jeszcze niebezpieczeństwa kryją się za szukaniem pochwał? Sprzyja to pomniejszaniu wysiłków innych braci. Kto jest żądny pochwał, ten pomniejsza znaczenie zboru. Zapomina, że Jehowa posługuje się całym zborem i błogosławi mu, że osiągnięte wyniki są owocem wysiłków całego zboru dzięki błogosławieństwu Jehowy. Osoba żądna pochwał często przecenia znaczenie własnej osoby. Myśli nad tym, co tu zrobić takiego, żeby zabłysnąć, a nie o wprowadzeniu w czyn rad podanych przez organizację. Odzwierciedla się to w jej wypowiedziach w rodzaju: „Odkąd ja tam pracuję, zaraz jest lepiej” albo: „Gdybym ja się wziął za to, byłoby dużo lepiej.” Takie nastawienie utrudnia robienie postępów i pielęgnowanie pokory. Prowadzi do zarozumiałości, wzbudza ducha niezależności i nie sprzyja poleganiu na Jehowie.
6 Oto wymowny fakt, który miał miejsce w Brazylii w latach trzydziestych. Ponieważ w roku 1926 nadzorca oddziału musiał opuścić Brazylię, w jego zastępstwie został zamianowany inny brat. Podczas jego dziesięcioletniej administracji powstały trudności między braćmi, co się przyczyniło do poważnego zahamowania postępów dzieła w tym kraju. Później okazało się, że ten brat nie współpracował całym sercem z Towarzystwem Strażnica. W roku 1932 zaczął z własnej inicjatywy wydawać miesięcznik „W świetle prawdy”, w którym opisywał głównie jałowe dyskusje z duchownymi protestanckimi. Z czasem zupełnie zaniechał wydawania Strażnicy, podczas gdy ta druga publikacja regularnie wychodziła spod prasy. Ten były brat został odsunięty, a przywilej nadzorowania dzieła w tym kraju został powierzony innemu bratu. W krótkim czasie znowu nastąpił wzrost i roku 1972 liczba głosicieli przekroczyła 75 000. Do takiego końca prowadzi niestłumiona w porę żądza pochwał, z którą idzie w parze niedocenianie innych braci i brak polegania na Jehowie.
7 Pielęgnujmy więc biblijny pogląd na swoją służbę i pochwały. Jeżeli pracujemy sumiennie i gorliwie, pochwały pomogą nam nie ustawać w tych wysiłkach. Pamiętajmy również o udzielaniu pochwał drugim. Ponieważ wszystko zawdzięczamy Jehowie, więc słusznie ‛w każdym położeniu dziękujmy’ Jemu za wszystko, co otrzymaliśmy, a w odpowiednim czasie „każdy otrzyma od Boga pochwałę”, a z nią wspaniały przywilej życia na zawsze. — 1 Tesaloniczan 5:18; 1 Koryntian 4:5.