Czyńmy dobrze naszym braciom
1 W miarę zbliżania się „wielkiego ucisku” coraz konieczniejsze staje się zacieśnianie więzów braterskich i okazywanie wzajemnego szczerego zainteresowania potrzebami braci. Starsi powinni starać się wpajać braciom poczucie, że są potrzebni i że ceni się ich służbę. Jezus Chrystus był życzliwy, serdeczny, łagodnie i przyjaźnie usposobiony. Czy umiemy go w tym naśladować?
2 Jakiego ducha przejawia nasz zbór? ośrodek służby? my sami? — nad tymi pytaniami warto się zastanowić. Czy panuje wśród nas miłość, serdeczność i czy wszyscy żyjemy w zgodzie ze sobą? Bardzo często wszyscy gotowi są szczerze pomagać drugim, gdy ci znajdą się w potrzebie materialnej lub w razie choroby, ale trudno im przychodzi pomijać czyjeś przewinienia i nie zwracać uwagi na ich słabostki. Jako ludzie niedoskonali mamy skłonność pomniejszać własne błędy, a wyolbrzymiać błędy innych. Gdy ktoś wyrządzi nam przykrość, dobrze jest zastanowić się nad własnym postępowaniem i wypowiedziami. Czy ranimy i krzywdzimy drugich umyślnie? Czy wprost przeciwnie, coś takiego zdarza się tylko niechcący? Dlaczego więc nie patrzyć podobnie na słowa i czyny drugich? — Koh. 7:21, 22.
WIZYTY PASTERSKIE
3 Zapewne już wszyscy zdążyli się przekonać o potrzebie składania wizyt pasterskich. Tam, gdzie bracia ich dokonują, stan duchowy zboru uległ poprawie, a wiele nieporozumień i uraz zostało zażegnanych. Są jednak jeszcze zbory, w których nikt nie odwiedza głosicieli w takim celu. Byłoby dobrze, gdyby starsi położyli teraz nacisk na działalność pasterską i gdyby co miesiąc planowali wspólnie takie wizyty. Nie jest też dobrze, gdy zbór nie interesuje się osobami, które nagle przestały przychodzić do zboru. Niekiedy całkiem przypadkowo w pracy od drzwi do drzwi znajduje się głosicieli, którzy zostali zapomniani.
STUDIA BIBLIJNE NA TERENACH ODDALONYCH
4 Okres wytężonego świadczenia na terenach oddalonych w zasadzie już się kończy. Jak co roku, opracowano sporo terenu i odnaleziono ludzi szczerych, którzy okazali zainteresowanie prawdą. Jeżeli przypadł ci w udziale przywilej odnalezienia takich ludzi, to co zamierzasz teraz czynić? Czy jesteś gotów otoczyć ich opieką i przyjeżdżać do nich co najmniej dwa razy w miesiącu, żeby ratować ich życie wobec nadciągającej zagłady? A jeżeli otrzymałeś adres takiej rodziny, czy chętnie się podejmiesz tego zadania? Gdybyś z powodu dużej odległości czy innych przyczyn musiał przekazać takie studium komuś mieszkającemu bliżej, czy interesujesz się losem tych ludzi? Czy starasz się utrzymać kontakt z nimi drogą listowną? Albo czy odwiedzasz ich co jakiś czas, aby się dowiedzieć, czy robią postępy w prawdzie? Nie świadczyłoby to dobrze o tobie, gdybyś zapomniał o tych ludziach, zadowolony, że ich przekazałeś.
5 O jednym ze swoich współpracowników apostoł Paweł wyraził się w następujący sposób: „Jest on /Epafras, nasz ukochany współpracownik/ wiernym sługą Chrystusa dla waszego dobra.” Obyśmy wszyscy mogli tak mówić o sobie, a szczególnie starsi. Nie pozwólmy wkraść się między nas duchowi rywalizacji lub zazdrości. Naśladując Chrystusa, bądźmy gotowi do wzajemnego przebaczania sobie błędów i uchybień. Już teraz rozwijajmy w sobie gorącą miłość do braci, bo to będzie nam bardzo potrzebne w „wielkim ucisku”. — Kol. 1:7, Kow.
[Napis na stronie 12]
CZY PRZYGOTOWAŁEŚ SIĘ JUŻ DO KAMPANII „PRZEBUDŹCIE SIĘ!”?