List od braci
Drodzy Głosiciele Królestwa!
W „Naszej Służbie Królestwa” z kwietnia, maja i czerwca były podane zachęty do zakładania studiów biblijnych na podstawie przygotowanych do tego celu broszurek pt. „Bezpieczna przyszłość” oraz „Czy istnieje Bóg”. Przedstawione też zostały wypróbowane przez doświadczonych głosicieli metody podejścia do tego zadania. Wielu z Was zdążyło się już przekonać osobiście, jak bardzo praktyczne są te rady.
Na pewno zauważyliście, że niektórych ludzi zraża określenie ‛studia biblijne’. Na przykład po umiejętnym zaproponowaniu pewnej starszej pani wspólnego czytania Biblii chętnie się zgodziła na takie rozmowy, mówiąc: „Inni zawsze proponowali mi jakieś studia Biblii, a ja przecież jestem już za stara, żeby studiować”.
Tematy poruszone w obu broszurkach są nadzwyczaj aktualne, gdyż wiele ludzi żywo się interesuje takimi zagadnieniami. Pewien brat pisze: „Było wiele pytań i zarzutów. Okazało się, że ta pani poważnie wątpi w istnienie Boga (...) Nadarzyła się więc wspaniała okazja założenia studium na podstawie broszury ‛Czy istnieje Bóg’. Oboje zgodzili się na wspólne omówienie kilku paragrafów. (...) Za trzy dni dalsza część broszury została już przestudiowana ściśle według pytań, na które oboje dawali trafne odpowiedzi”.
Inny brat pokazywał starszemu mężczyźnie ilustrację ze strony 22 tej broszurki i zwrócił uwagę na możliwość odzyskania czerstwego zdrowia. „To chyba niemożliwe, żeby moja siwizna kiedyś zniknęła” — oświadczył ów mężczyzna. „A jednak jest to możliwe...” zapewnił go brat, i człowiek ten również zaczął nabywać wiedzy o tym, jak Bóg troszczy się o nas.
Starajcie się więc wyzyskać każdą okazję do zakładania nowych studiów biblijnych przy pomocy tych broszur. To naprawdę nie jest trudne, jeśli tylko znacie dobrze ich treść i jeśli szczerze pragniecie podobać się Jehowie przez spełnianie Jego woli na obecny czas (Prz. 24:11-13). Pewna pionierka opisała nam, jak walczy ze zniechęceniem. Posłuchajcie:
„Czasem wydaje mi się, że już dłużej nie wytrzymam; brak mi sił do dalszej pracy. (...) Myślę sobie wtedy: ‛Do tych ludzi nie warto już iść. (...) Są zajęci swoim materializmem, rozrywkami, sobą’. Ale podczas studium osobistego i zebrań odzywa się inny głos: ‛Ty musisz iść do nich. Oni się zajmują takimi sprawami, bo nie mają innej nadziei. Okażesz im miłość i zwrócisz uwagę na spełniające się proroctwa biblijne. Dzieło rozdzielania zostanie przeprowadzone i bez ciebie. Ale dla własnego dobra weź w nim udział’. I biorę udział, ufając Jehowie, że i na tym terenie odezwą się ‛owce’, jeśli to będzie Jego wolą. I rzeczywiście odzywają się. Prowadzę 10 studiów”.
Takim nastawieniem nasza siostra daje dowody, że faktycznie uznaje Jehowę za wszechwładnego Pana w swoim życiu, a Jehowa ze swej strony błogosławi jej wytrwałość, posługując się nią przy zgromadzaniu swoich „owiec”. Każdy z Was może dostąpić podobnych błogosławieństw, jeśli także będziecie o nie gorliwie z wiarą zabiegać, nie tylko wśród ludzi całkiem obcych, ale najpierw wśród Waszych krewnych, sąsiadów, znajomych (Joz. 2:12, 13). Wtedy Jehowa wskaże Wam, gdzie są Jego owce. — Ezech. 34:11, 12.
Najserdeczniej Was pozdrawiają
Wasi miłujący Was bracia