BIBLIOTEKA INTERNETOWA Strażnicy
BIBLIOTEKA INTERNETOWA
Strażnicy
polski
  • BIBLIA
  • PUBLIKACJE
  • ZEBRANIA
  • km 9/96 ss. 3-6
  • Głośmy dobrą nowinę wszędzie

Brak nagrań wideo wybranego fragmentu tekstu.

Niestety, nie udało się uruchomić tego pliku wideo.

  • Głośmy dobrą nowinę wszędzie
  • Nasza Służba Królestwa — 1996
  • Podobne artykuły
  • Czasopisma wskazują drogę do życia
    Nasza Służba Królestwa — 1994
  • Róbmy jak najlepszy użytek z naszych czasopism
    Nasza Służba Królestwa — 1995
  • Owocne świadczenie na ulicy
    Nasza Służba Królestwa — 1992
  • Odnajdujmy zainteresowanych podczas owocnego świadczenia na ulicy
    Nasza Służba Królestwa — 1994
Zobacz więcej
Nasza Służba Królestwa — 1996
km 9/96 ss. 3-6

Głośmy dobrą nowinę wszędzie

1 Pierwsi chrześcijanie oznajmiali dobrą nowinę wszędzie. Byli tak gorliwi, że 30 lat po zmartwychwstaniu Jezusa orędzie Królestwa „głoszono wszelkiemu stworzeniu pod niebem” (Kol. 1:23).

2 Podobny cel przyświeca dzisiejszym gorliwym sługom Jehowy — pragną dotrzeć z dobrą nowiną o Królestwie do jak największej liczby osób. Co może pomóc w osiągnięciu tego celu? Ponieważ większość ludzi pracuje na cały etat, trudno ich zastać w domu. A poza godzinami pracy wielu podróżuje, robi zakupy bądź też korzysta z jakiejś formy wypoczynku. Jak wobec tego przekazać wieść o Królestwie tym, którzy ‛są godni’? (Mat. 10:11).

3 Do niektórych można dotrzeć w miejscu pracy. Nawet w małych miastach są ciągi sklepów, gdzie sporo ludzi spędza niemal cały dzień. W dużych miastach świadectwo otrzymują — często po raz pierwszy — osoby pracujące w dzielnicach handlowych, w biurowcach oraz mieszkańcy budynków strzeżonych. Podczas weekendów nieraz pozytywnie reagują na dobrą nowinę ludzie odpoczywający w parkach, na terenach rekreacyjnych, kempingach i w domkach letniskowych, jak również przebywający na parkingach i w centrach handlowych.

4 Coraz więcej głosicieli dokłada usilnych starań, by świadczyć w miejscach publicznych — wszędzie, gdzie można spotkać ludzi. Początkowo mieli pewne opory i obawy, bo przywykli do głoszenia w sposób bardziej formalny, to znaczy od domu do domu. A jak jest teraz?

5 Doświadczony głosiciel powiedział: „Tchnęło to nowego ducha w moją służbę!” Inny brat dodał: „Teraz stale czuję się zmobilizowany do dawania świadectwa”. A pionier w starszym wieku wyjaśnił: „To pobudza umysłowo, fizycznie i duchowo (...) i stale się rozwijam”. Pewien głosiciel zauważył, że nawiązuje teraz rozmowy z wieloma ludźmi, którzy nigdy nie mieli styczności ze Świadkami Jehowy. Również młodzi głosiciele z radością biorą udział w tej gałęzi służby. Jeden oświadczył: „To bardzo przyjemne, bo rozmawia się z tyloma ludźmi”. Inny powiedział: „Nigdy przedtem nie rozpowszechniałem tylu publikacji!” Wszystko to dzieje się na terenie często opracowywanym.

6 Przewodnictwo nadzorców podróżujących. „Zmienia się scena tego świata”, toteż Towarzystwo zachęciło niedawno nadzorców podróżujących do takiego układania cotygodniowego planu służby, by mogli docierać z dobrą nowiną do jak największej liczby ludzi (1 Kor. 7:31). Przez wiele lat nadzorcy podróżujący rezerwowali sobie godziny przedpołudniowe na świadczenie od domu do domu, popołudnia zaś spędzali na odwiedzinach ponownych i studiach biblijnych. W niektórych rejonach taki plan zajęć jest w dalszym ciągu praktyczny. Ale gdzie indziej głoszenie od domu do domu rano w dni powszednie przynosi nikłe rezultaty. Nadzorca podróżujący może wówczas uznać, że lepiej będzie poświęcić te godziny na świadczenie od sklepu do sklepu czy też na ulicy. Może także zorganizować głoszenie małymi grupkami w wielopiętrowych biurowcach, w dzielnicach handlowych, na parkingach albo w innych miejscach publicznych. Dzięki lepszemu wykorzystaniu czasu przewidzianego na służbę kaznodziejską głosiciele zdołają dotrzeć do większej liczby osób.

7 Ze sprawozdań wynika, że zmiany te zostały bardzo dobrze przyjęte zarówno przez nadzorców podróżujących, jak i przez głosicieli. W wielu zborach starsi proszą nadzorcę obwodu, by podszkolił kilku głosicieli w tych gałęziach służby, które wymagają większej uwagi. Głosiciele uczestniczący z nadzorcą podróżującym w takiej działalności dużo się uczą. Później sami mogą pomagać drugim (2 Tym. 2:2). Dzięki temu dobrą nowinę może teraz usłyszeć więcej ludzi.

8 Oczywiście nie trzeba czekać na wizytę nadzorcy podróżującego, by wypróbować takie metody głoszenia. Poniżej zamieszczamy różne sugestie, które mogą się okazać praktyczne na terenie waszego zboru.

9 Świadczenie na ulicy. „Gdzie się podziali ci ludzie?” Takie pytanie zadaje sobie niejeden głosiciel, gdy w dzień powszedni głosi rano na wyludnionym osiedlu. Niektórzy mogli wyjść na zakupy, inni załatwiają jakieś bieżące sprawy. Czy próbowałeś dotrzeć do nich, świadcząc na ulicy? Jeśli czyni się to umiejętnie, ta forma głoszenia może się okazać bardzo owocna. Nie stój z czasopismami w jednym miejscu, ale raczej podchodź do ludzi i nawiązuj z nimi przyjazne rozmowy. Nie znaczy to, że musisz świadczyć wszystkim przechodniom. Rozmawiaj z tymi, którzy się nie śpieszą, na przykład oglądają wystawy sklepowe, siedzą w zaparkowanym samochodzie, czy też czekają na tramwaj lub autobus. Na początek mógłbyś się życzliwie przywitać i poczekać na reakcję. Jeśli dana osoba jest skora do rozmowy, zapytaj, jak się zapatruje na coś, co najprawdopodobniej żywo ją interesuje.

10 Nadzorca podróżujący i jego żona zaprosili sześcioro głosicieli do wspólnego świadczenia na ulicy. Jakie owoce przyniosła ta służba? „Było to cudowne przedpołudnie!” — opowiada brat. „Nie było ‚nieobecnych’. Rozpowszechniliśmy 80 czasopism i mnóstwo traktatów. Przeprowadziliśmy wiele interesujących rozmów. Jeden głosiciel, który po raz pierwszy uczestniczył w świadczeniu na ulicy, powiedział zachwycony: ‚Już tyle lat jestem w prawdzie i nie wiedziałem, co tracę!’ Do końca tygodnia znaczne zapasy czasopism zostały w zborze wyczerpane”.

11 Odwiedzając następny zbór, ten sam nadzorca podróżujący zorientował się, że kilku głosicieli świadczyło na ulicy wczesnym rankiem, ale z nikłymi wynikami. Pewnej siostrze udało się porozmawiać tylko z dwoma osobami, bo wszyscy inni śpieszyli się do pracy. Nadzorca podróżujący zaproponował, żeby wszyscy ci głosiciele powrócili na tę samą ulicę, ale nieco później. Tak też zrobili i pozostali tam do południa. Siostrze, która wcześnie rano przeprowadziła tylko dwie rozmowy, tym razem powiodło się lepiej. Rozpowszechniła 31 czasopism i 15 broszur. Zdobyła nazwiska i adresy siedmiu osób i zapoczątkowała dwa studia biblijne. Równie zachęcające wyniki osiągnęli pozostali głosiciele z tej grupy.

12 Kiedy napotkasz kogoś, kto okazuje zainteresowanie, staraj się uzyskać jego nazwisko, adres i numer telefonu. Zamiast prosić wprost o podanie takich informacji, można by powiedzieć: „Miło było pana spotkać. Czy moglibyśmy kiedyś dokończyć tę rozmowę?” Albo zapytaj: „Czy można pana odwiedzić w domu?” Wiele takich osób zgodziło się na odwiedziny ponowne. Miej też pod ręką zapas zaproszeń dla tych, którzy chcieliby przyjść na zebranie.

13 Jeżeli osoba zainteresowana mieszka na terenie innego zboru, zechciej przekazać adres tamtejszym braciom z prośbą o dokonanie odwiedzin. Czy w twojej okolicy głoszenie dobrej nowiny na ulicy może okazać się owocne? Jeśli tak, to przypomnij sobie rady z artykułu „Odnajdujmy zainteresowanych podczas owocnego świadczenia na ulicy” z Naszej Służby Królestwa z lipca 1994 roku. Następnie zaplanuj udział w tej formie świadczenia o stosownej porze dnia, abyś mógł dotrzeć do jak największej liczby osób.

14 Świadczenie w środkach transportu publicznego. Pewnego ranka grupa pionierów postanowiła świadczyć ludziom czekającym na autobus w pobliżu szkoły. Pionierzy nawiązali kilka ciekawych rozmów, ale wyłoniła się trudność. Gdy już toczyła się rozmowa, nadjechał autobus i trzeba było ją przerwać. Pionierzy znaleźli rozwiązanie: Wsiedli do niego i dalej świadczyli pasażerom w czasie podróży. Kiedy autobus dotarł do pętli, pionierzy zostali w nim, żeby przejechać tę trasę jeszcze raz i w dalszym ciągu dawać świadectwo. Po kilku kursach tam i z powrotem podsumowali wyniki: rozpowszechnili 200 czasopism i zapoczątkowali sześć studiów biblijnych. Niektórzy pasażerowie chętnie dali im swe adresy i numery telefonów, zapraszając do siebie do domu. W następnym tygodniu pionierzy znów poszli na ten przystanek i postąpili tak samo. Rozpowszechnili 164 czasopisma i założyli jeszcze jedno studium biblijne. Na pewnym przystanku podróżny wsiadł do autobusu i zajął jedyne wolne miejsce — obok pioniera. Spojrzał na brata i powiedział z uśmiechem: „Pewnie ma pan dla mnie Strażnicę”.

15 Wielu głosicieli daje skuteczne świadectwo w czasie podróży autobusem, tramwajem czy samolotem. Jak można rozpocząć rozmowę z towarzyszem podróży? Dwunastoletni głosiciel jadący autobusem po prostu zaczął czytać Przebudźcie się!, mając nadzieję, że zainteresuje ono siedzącą obok nastolatkę. Tak się też stało. Kiedy zapytała, co czyta, wyjaśnił, iż artykuł omawiający rozwiązanie problemów dzisiejszej młodzieży, i dodał, że przeczytanie go dużo mu dało i jej też może się przydać. Dziewczyna chętnie przyjęła czasopisma. Rozmowę tę słyszały dwie inne młode osoby i też poprosiły o czasopisma. Wówczas kierowca zatrzymał autobus na poboczu i zapytał, co ciekawego jest w tych czasopismach. Po wysłuchaniu odpowiedzi również o nie poprosił. Rzecz jasna nic by z tego nie wyszło, gdyby ów młody głosiciel nie miał przy sobie pod dostatkiem czasopism, by je wręczyć każdemu zainteresowanemu.

16 Świadczenie w parkach i na parkingach. Świadczenie w parkach i na parkingach jest znakomitym sposobem dotarcia do różnych ludzi. Czy próbowałeś dawać świadectwo na parkingu w pobliżu centrum handlowego? Zawsze najpierw przez chwilę się rozejrzyj. Wyszukaj kogoś, kto się nie śpieszy lub kto czeka w zaparkowanym samochodzie, i spróbuj wszcząć przyjazną rozmowę. Jeśli uda się ją podtrzymać, nawiąż do orędzia Królestwa. Staraj się świadczyć w pojedynkę, choć dobrze jest trzymać się blisko innego głosiciela. Nie bierz ze sobą dużej, obszernej torby ani w żaden inny sposób nie zwracaj na siebie uwagi. Bądź roztropny. Może lepiej będzie pobyć chwilę na jednym parkingu, a potem przenieść się na inny. Jeśli ktoś nie chce z tobą rozmawiać, spokojnie odejdź i dalej szukaj osób chętnych do rozmowy. Pewien brat w ciągu miesiąca rozpowszechnił w ten sposób na parkingach 90 czasopism.

17 W parku jedni chcą odpocząć, inni w coś zagrać, a jeszcze inni spędzić trochę czasu z dziećmi. Staraj się upatrywać okazji do świadczenia, by im zbytnio nie przeszkadzać. Brat nawiązał rozmowę z dozorcą parku, zaniepokojonym narkomanią i przyszłością swych dzieci. Rozpoczęto studium Biblii, które odbywało się regularnie w parku.

18 Świadczenie nieoficjalne w pasażach handlowo-usługowych. Chociaż niekiedy w takich pasażach nie można oficjalnie głosić od sklepu do sklepu z powodu miejscowych ograniczeń nakładanych na tego rodzaju działalność, niektórzy głosiciele sami próbują stwarzać okazje do świadczenia nieoficjalnego. Siadają na ławce i nawiązują serdeczne rozmowy z ludźmi, którzy chcą trochę odpocząć. Gdy ktoś okazuje zainteresowanie, głosiciel taktownie proponuje traktat lub czasopismo i stara się umówić odwiedziny ponowne. Po kilku minutach świadczenia w jednym miejscu przenosi się gdzie indziej i tam nawiązuje rozmowy. Warto jednak pamiętać, by przy tej formie świadczenia niepotrzebnie nie zwracać na siebie uwagi.

19 Rozpocznij rozmowę od przyjaznego pozdrowienia. Jeżeli rozmówca odpowie, zadaj pytanie, a potem uważnie go wysłuchaj. Daj odczuć, że interesuje cię jego opinia i że ją cenisz. Gdzie tylko możliwe, przyznawaj mu rację.

20 Pewna siostra przeprowadziła zajmującą rozmowę ze starszą kobietą, której nadmieniła coś o wysokich kosztach utrzymania. Kobieta przytaknęła i wdała się w ożywioną dyskusję. Siostra poprosiła o jej nazwisko i adres i odwiedziła ją jeszcze w tym samym tygodniu.

21 Służba od sklepu do sklepu. Na terenie niektórych zborów znajdują się dzielnice handlowe. Brat zajmujący się terenami mógłby przygotować specjalne karty terenu uwzględniające same sklepy. Jeśli w tej samej okolicy znajdują się budynki mieszkalne, trzeba wyraźnie zaznaczyć na kartach terenu, żeby nie zachodzić do sklepów. Gdzie indziej można opracowywać i mieszkania, i sklepy. Starsi mogą poprosić umiejętnych głosicieli o regularne opracowywanie dzielnic handlowych, aby nie zaniedbać tej gałęzi świadczenia.

22 Gdybyś po raz pierwszy został zaproszony do tej służby, mógłbyś dla nabrania śmiałości wstąpić najpierw do kilku małych sklepików, a gdy już poczujesz się pewniej, odwiedzić te większe (1 Tes. 2:2). Do służby od sklepu do sklepu ubieraj się tak jak na zebranie do Sali Królestwa. Jeśli to możliwe, wejdź do sklepu, gdy żaden klient nie czeka na obsługę. Zapytaj, czy mógłbyś porozmawiać z właścicielem lub kierownikiem. Bądź serdeczny, a przede wszystkim mów zwięźle. Nie musisz przepraszać, że przeszkadzasz. Większość handlowców chce sobie zjednać klientelę i jest przygotowana na różne niespodzianki.

23 Po przywitaniu właściciela sklepu mógłbyś powiedzieć: „Handlowcy mają zwykle tak napięty rozkład zajęć, że trudno zastać ich w domu, dlatego odwiedzamy pana w pracy, żeby zostawić do przeczytania ten ciekawy artykuł”. Następnie powiedz parę słów o proponowanym czasopiśmie.

24 Rozmowę z kierownikiem sklepu można rozpocząć tak: „Zauważyliśmy, że ludzie interesu starają się być na bieżąco z ważnymi informacjami. W ostatnim wydaniu Strażnicy (Przebudźcie się!) opublikowano artykuł, który dotyczy każdego z nas”. Omów krótko treść danego artykułu i na koniec powiedz: „Na pewno się panu spodoba”.

25 Jeżeli w sklepie są pracownicy i wydaje ci się to stosowne, mógłbyś dodać: „Czy pozwoli pan, że króciutko porozmawiam też z pracownikami?” Jeśli uzyskasz zgodę, pamiętaj, że obiecałeś się streszczać i że kierownik sklepu będzie trzymał cię za słowo. Gdyby któryś pracownik chciał porozmawiać dłużej, lepiej jest umówić się na odwiedziny u niego w domu.

26 Niedawno kilku głosicieli w małym miasteczku towarzyszyło nadzorcy obwodu w pracy od sklepu do sklepu. Niektórzy mieli początkowo pewne obawy, bo jeszcze nigdy tego nie robili. Jednakże napięcie szybko minęło i służba ta sprawiła im wiele radości. W ciągu niecałej godziny nawiązali rozmowę z 37 osobami i rozpowszechnili 24 czasopisma oraz cztery broszury. Jeden brat wspomniał, że na ogół przez miesiąc służby od drzwi do drzwi nie zdołaliby dotrzeć do tylu ludzi, z iloma nawiązali kontakt w tak krótkim czasie, świadcząc od sklepu do sklepu.

27 Stwarzaj okazje do głoszenia. Jezus nie ograniczał się do świadczenia oficjalnego. Dzielił się dobrą nowiną przy każdej stosownej okazji (Mat. 9:9; Łuk. 19:1-10; Jana 4:6-15). Zwróć uwagę, jak niektórzy sami stwarzają sytuacje dogodne do świadczenia.

28 Część głosicieli systematycznie daje świadectwo rodzicom, którzy czekają na dzieci w pobliżu szkoły. Ponieważ wielu przychodzi nawet 20 minut przed końcem zajęć, jest dosyć czasu, by wciągnąć ich do ciekawej rozmowy na jakiś temat biblijny.

29 Wielu pionierów stara się dotrzeć do ludzi zainteresowanych konkretnym tematem poruszonym w naszych czasopismach. Na przykład pewna siostra osiągnęła dobre wyniki, gdy odwiedziła sześć szkół na terenie zboru i zaproponowała Przebudźcie się! o problemach w szkołach. Zaszła też do poradni rodzinnych, gdzie rozpowszechniła czasopisma na temat życia rodzinnego i znęcania się nad dziećmi. Powiedziano jej, że drzwi stoją przed nią otworem, gdyby w przyszłości miała czasopisma o podobnej tematyce. A w biurze pośrednictwa pracy wydanie Przebudźcie się! z 8 marca 1996 roku, traktujące o bezrobociu, spotkało się — jak napisała — z „oszałamiającym” przyjęciem.

30 Pewien nadzorca okręgu i jego żona często świadczą nieoficjalnie, gdy robią zakupy w sklepie spożywczym. Zachodzą tam o takiej porze, gdy nie ma zbyt dużo klientów i gdy przechadzają się między regałami bez zbytniego pośpiechu. Udaje się w ten sposób nawiązać wiele ciekawych rozmów.

31 Sporo głosicieli pisze o dobrych wynikach świadczenia w pralniach publicznych. Nie poprzestają na pozostawieniu czasopism, gdy nikogo nie ma. Pragną sami przekazać ludziom dobrą nowinę, toteż starają się osobiście docierać do korzystających z usług pralni.

32 W niektórych rejonach wyznaczonym głosicielom zezwolono na świadczenie w portach lotniczych. Czasami udaje się dać świadectwo podróżnym z innych krajów, w których jest niewielu Świadków Jehowy. Gdy ktoś okazuje zainteresowanie, proponują traktat lub czasopisma.

33 Jeżeli na terenie zboru są budynki strzeżone i nie można osobiście rozmawiać z ich mieszkańcami, niektórzy starają się taktownie dawać świadectwo stróżom pełniącym dyżur lub gospodarzom obiektów z mieszkaniami do wynajęcia. Podobne metody stosuje się na ogrodzonych prywatnych osiedlach. Nadzorca obwodu z kilkoma głosicielami odwiedzili w ten sposób siedem strzeżonych budynków mieszkalnych. Za każdym razem wyjaśniali gospodarzowi obiektu, że choć nie wolno im dotrzeć bezpośrednio do mieszkańców, jak to zazwyczaj czynią, to jednak chcieliby jemu udostępnić wiadomości z najświeższych czasopism. Gospodarze wszystkich siedmiu obiektów chętnie przyjęli czasopisma i prosili o następne wydania. Z mieszkańcami takich budynków można się potem skontaktować telefonicznie. Pomocne wskazówki na temat świadczenia przez telefon podano w artykule „Świadczenie przez telefon — możliwość dotarcia do wielu ludzi”, zamieszczonym we wkładce do Naszej Służby Królestwa z sierpnia 1993 roku.

34 Dokładaj starań, by głosić wszędzie. Aby żyć zgodnie ze swym oddaniem, musimy pamiętać, jak pilne jest zadanie głoszenia wieści o Królestwie. Chcąc dotrzeć do ludzi w dogodnej dla nich chwili, musimy rezygnować z własnych upodobań, by „tak czy inaczej niektórych wybawić”. Obyśmy jako oddani słudzy Jehowy mogli powtórzyć za apostołem Pawłem: „Wszystko czynię przez wzgląd na dobrą nowinę, żeby wraz z drugimi mieć w niej udział” (1 Kor. 9:22, 23).

35 Nieco dalej Paweł napisał: „Najchętniej więc będę się chlubił raczej ze swoich słabości, aby moc Chrystusa pozostawała nade mną niczym namiot. (...) Bo kiedy jestem słaby, wtedy jestem mocny” (2 Kor. 12:9, 10). Innymi słowy, nikt z nas nie zdołałby wykonać tego dzieła o własnych siłach. Módlmy się do Jehowy o pomoc Jego potężnego, świętego ducha. Prosząc Boga o siły, bądźmy pewni, że nas wysłucha. A miłość do bliźnich pobudzi nas do szukania okazji, by głosić dobrą nowinę wszędzie, gdzie można ich spotkać. Dlaczego nie miałbyś wykorzystać w służbie którejś z powyższych sugestii już w najbliższych dniach?

    Publikacje w języku polskim (1960-2025)
    Wyloguj
    Zaloguj
    • polski
    • Udostępnij
    • Ustawienia
    • Copyright © 2025 Watch Tower Bible and Tract Society of Pennsylvania
    • Warunki użytkowania
    • Polityka prywatności
    • Ustawienia prywatności
    • JW.ORG
    • Zaloguj
    Udostępnij