Od naszych Czytelników
Korzyści płynące z czytania Przebudźcie się!
Bardzo sobie cenię Wasze czasopismo. Jego treść to prawdziwy pokarm duchowy. Omawiany jest w nim szeroki wachlarz trudnych tematów, które się przedstawia w sposób przystępny i zrozumiały dla ogółu. Ponadto udzielane rady są praktyczne i nie narażają na koszty. Zawsze się przekonuję, że warto ich posłuchać. Polecam Wasze czasopisma młodym, którzy się uczą języków obcych. Zachęcam, by zaprenumerowali to pismo w języku francuskim oraz w innym, który chcą opanować. Dzięki temu będą mieć do dyspozycji znakomite, skrupulatnie przetłumaczone teksty.
R.M., Francja
Kościół katolicki a Hitler
Katolicka Liga Praw Religijnych i Obywatelskich chciałaby w imieniu ponad 50 milionów katolików w USA wyrazić zdumienie i rozczarowanie z powodu oczywistego oszczerstwa rzuconego na Kościół w artykule „Czy Bóg chce religii w polityce?”1 Na stronie tytułowej zamieszczono zdjęcie przedstawiciela hierarchii katolickiej ściskającego dłoń Hitlera. Jest to niesmaczne pomówienie o udzielanie przez Kościół katolicki pełnego poparcia, jak również błogosławieństwa partii hitlerowskiej oraz podjętej przez nią próbie eksterminacji Żydów i innych ludzi. To niesłuszne i nieodpowiedzialne oskarżenie uwidacznia się wyraźnie na stronie 6, gdzie zarzucono duchownym katolickim, jakoby „popierali ich [hitlerowców] albo przynajmniej zgadzali się na współistnienie”. Co prawda w początkowym okresie istnienia Niemiec nazistowskich, gdy jeszcze można było żywić nadzieję, że da się położyć tamę ekscesom, Watykan usiłował prowadzić z Hitlerem pertraktacje pokojowe. Kiedy jednak tyrania hitlerowców zaczęła zataczać coraz szersze kręgi, wzmógł się sprzeciw Kościoła katolickiego. Wydawcy Przebudźcie się! powinni za rozgłaszanie czegoś przeciwnego nie tylko przeprosić katolików, ale są też winni swoim czytelnikom sprostowanie zamieszczonej wypowiedzi.
K.G.L., Dyrektor do spraw publicznych na terenie USA
Podczas ostatniej wizyty w Niemczech papież Jan Paweł II usiłował podkreślić znaczenie roli opozycji Kościoła katolickiego przeciw hitleryzmowi. Różne źródła podają, że wymienił wielu katolików, duchownych i laików, którzy przeciwstawiali się hitlerowcom. Tymczasem według gazety „New York Times” (4 maja 1987) „próby te wywołały krytykę ze strony katolików, którzy zarzucili papieżowi zniekształcanie faktów, ponieważ w rzeczywistości tylko nieliczni przywódcy katoliccy przeciwstawiali się tyranii hitlerowskiej w innych sprawach niż obrona przywilejów Kościoła”. Według gazety „Times” nawet ksiądz jezuita Rupert Mayer, którego papież beatyfikował za wystąpienie przeciw reżymowi hitlerowskiemu, był internowany w opactwie benedyktyńskim w Ettal na podstawie porozumienia zawartego między przywódcami hitlerowskimi a hierarchią kościelną; otwarte wypowiedzi tego jezuity były dla Kościoła kłopotliwe. Chodzi przy tym tylko o jednego księdza jezuitę! A dlaczego papież nie uczcił mnóstwa katolickich biskupów, arcybiskupów i kardynałów oraz tysięcy katolickich księży za opór względem narodowego socjalizmu? Ponieważ w ogromnej większości oni nie sprzeciwiali się hitlerowcom. (Wyd.).
[Ramka na stronie 29]
Odsyłacze do wcześniej wydanych publikacji:
1. Przebudźcie się! nr 11/LXVIII