BIBLIOTEKA INTERNETOWA Strażnicy
BIBLIOTEKA INTERNETOWA
Strażnicy
polski
  • BIBLIA
  • PUBLIKACJE
  • ZEBRANIA
  • g92 8.7 ss. 25-27
  • Sztuka przetrwania na pustyni Namib

Brak nagrań wideo wybranego fragmentu tekstu.

Niestety, nie udało się uruchomić tego pliku wideo.

  • Sztuka przetrwania na pustyni Namib
  • Przebudźcie się! — 1992
  • Śródtytuły
  • Podobne artykuły
  • Przystosowane do życia na pustyni
  • Zapamiętać znaczy przetrwać
  • Inne tajemnice sztuki przetrwania
  • Jak długo zdołają przetrwać?
  • Czy to już pożegnanie?
    Przebudźcie się! — 1990
  • Ile jest warta kość słoniowa?
    Przebudźcie się! — 1998
  • Wycieczka po Ghanie
    Przebudźcie się! — 2001
  • Aby dosiąść słonia...
    Przebudźcie się! — 2009
Zobacz więcej
Przebudźcie się! — 1992
g92 8.7 ss. 25-27

Sztuka przetrwania na pustyni Namib

Od naszego korespondenta w RPA

NA PÓŁNOCY afrykańskiej pustyni Namib rozciągają się dwie rozległe krainy: Kaokoland i Damaraland, „zaginione światy, do których jeszcze niedawno mieli dostęp tylko nieliczni”, pisze Clive Walker w książce Twilight of the Giants (Zmierzch olbrzymów). Tereny te stanowią ojczyznę jedynych na świecie prawdziwych słoni pustynnych.

Została tu jeszcze może setka tych olbrzymów. Roczna wysokość opadów na tym obszarze nie przekracza 150 milimetrów, a czasem nie pada tu całymi latami. Jak więc słonie gaszą pragnienie i zaspokajają potężny apetyt?

Przystosowane do życia na pustyni

Pierwsza wzmianka o słoniach napotkanych na zachodzie pustyni Namib pochodzi z roku 1895, a są dowody, że żyją tam już od pokoleń. Nie wypłoszył ich z pustyni nawet ostatni, pięcioletni okres bezdeszczowy i jeśli dobrze ustalono, susza nie uśmierciła żadnego dorosłego osobnika, choć padło mnóstwo antylop kudu, oryksów i zebr górskich oraz kilka słoniątek. W książce The Besieged Desert (Oblężona pustynia) Mitch Reardon dochodzi do wniosku: „Słonie to jedne z najłatwiej przystosowujących się do środowiska stworzeń na ziemi”.

Wprawdzie koryta rzek w Kaokolandzie są na ogół suche, lecz z Wielkiego Urwiska na wschodzie przesącza się pod warstwę piasku woda, z której korzystają słonie. W piaszczystym dnie rzeki kopią doły, do których spływa woda. Kiedy słonie ugaszą już pragnienie, te same zbiorniki służą dosłownie miriadom innych zwierząt, ptaków oraz owadów i umożliwiają im przetrwanie.

Ponieważ słonie zjadają mnóstwo roślin (ich dzienne zapotrzebowanie wynosi ponad 100 kilogramów), można by pomyśleć, że naruszają równowagę ekologiczną tego regionu. Zwróćmy jednak uwagę, jakim spostrzeżeniem podzielił się słynny ekspert dr Anthony Hall-Martin w książce Elephants of Africa (Słonie afrykańskie): „W żyznych tropikach słonie potrafią dla zdobycia paru listków zniszczyć całe drzewa, natomiast na pustyni rzadko kiedy je łamią lub przewracają. Gdyby to robiły, szybko nie miałyby co jeść. Przeciwnie — pochłaniają każdą odrobinę uszczkniętej zieleni, dlatego nieczęsto spotyka się większą ilość podeptanych i zmarnowanych liści”.

W rzeczywistości słoń pustynny jeszcze pomaga drzewom się rozprzestrzeniać. Za przysmak uważa między innymi akację, toteż w sezonie spożywa ogromne ilości jej strąków z nasionami. Gdy nasiona przechodzą przez układ trawienny słonia, twarde strąki ulegają zmiękczeniu. Po wydaleniu czekają w stercie ciepłego, wartościowego nawozu, gotowe wykiełkować, gdy kiedyś spadnie deszcz. W ten sposób dzięki słoniom akacje nie znikają z nie kończącego się cyklu ekologicznego.

Zapamiętać znaczy przetrwać

Może słyszałeś powiedzonko: „Słoń nigdy nie zapomina”. Zobaczmy, jak się ono sprawdza w życiu słoni pustynnych. Zwierzęta te mają silnie rozwinięte poczucie wspólnoty i więzi rodzinnej. Młode pozostaje przy matce do dziesiątego roku życia. W porównaniu z innymi ssakami ma więc długie dzieciństwo, najdłuższe po człowieku.

Dorastające słoniątko przebywa wśród osobników w różnym wieku, które uczą go tajników życia w nieprzyjaznym środowisku. Pokazują mu, gdzie i jak znaleźć wodę, które rośliny i kiedy nadają się do jedzenia. Szkolą go też w unikaniu człowieka. Jest to zbiór zasad i wiadomości, którego słonikowi nie wolno zapomnieć, gdy dorośnie. „W okresach suszy”, wyjaśnia Mitch Reardon, „pamięć i doświadczenie słonia mogą się okazać niezbędne do przetrwania”.

Słonie wiodą żywot w matriarchacie i najważniejszą figurą, od której zależy istnienie stada, jest bez wątpienia sędziwa słonica. To ona przewodzi swej rodzinie i reszcie gromady w nieustających poszukiwaniach wody i pokarmu. Nieraz 50 lat gromadzi wiedzę potrzebną do przeżycia. Dzięki jej kierownictwu i przykładowi wiadomości te opanowują młodsze osobniki w stadzie. Zabicie starej samicy przez kłusowników oznacza więc utratę chodzącej encyklopedii o zdobywaniu żywności.

Garth Owen-Smith z Namibijskiego Funduszu Ochrony Przyrody tak się wypowiada na temat słoni z pustyni Namib: „Pamiętajmy (...), że nie mówimy tu o pierwszych lepszych dzikich zwierzętach. Chodzi o słonie pustynne (...) Takie połączenie (...) nie występuje w żadnym innym miejscu na ziemi. (...) Jakąż stratę, jaki uszczerbek poniesie nauka i świat, jeśli pozwolimy im wyginąć”. Jednakże owe olbrzymy nie tak szybko znikną z ojczyzny, którą same sobie wybrały. Nie tylko bowiem odznaczają się wyjątkowymi zdolnościami adaptacyjnymi, lecz są też doskonale wyposażone do przetrwania.

Inne tajemnice sztuki przetrwania

Gdybyś się znalazł w pobliżu stada — oczywiście stojąc pod wiatr — mógłbyś osobiście podpatrzeć niektóre tajemnice sztuki przetrwania. Ujrzałbyś, jak słonie zbierają się wokół płytkiego zagłębienia w podłożu z drobnoziarnistego piasku, rozkruszają go przednimi nogami, wciągają miał w trąby i wydmuchują na siebie tak długo, aż w końcu przypominają szare widma. Może myślisz, że lubią być brudne? Nic podobnego. Warstwa pyłu niczym doskonały puder kosmetyczny stanowi izolację chroniącą przed ostrym słońcem i chłodzi skórę.

Jeżeli będziesz się zachowywał bardzo spokojnie, zobaczysz, jak stado odpoczywa po napudrowaniu. Tylko wielkie uszy słoni nie mają chwili wytchnienia. Spójrz! Są w bezustannym ruchu, łagodnie wachlując zwierzęta. Wzniecają lekki, zawsze pożądany powiew. Na dodatek krew przepływająca przez uszy siecią wypukłych naczyń krwionośnych oziębia się tu aż o 6 stopni Celsjusza. Schłodzona, krąży po całym potężnym ciele i wraca do uszu. Czy nie chciałbyś czasem dysponować takim wewnętrznym urządzeniem klimatyzacyjnym?

Może od kucania zabolały cię nogi? Przypatrz się, jak nie opodal ta wielka słonica stara się ulżyć stopom: z jaką elegancją zgina przednią nogę w kolanie i opiera ją na czubkach palców. Daje odpocząć swej podeszwie. Nieraz słonie śmiesznie krzyżują tylne nogi, jak ktoś wspierający się na lasce.

Zdjęcie na sąsiedniej stronie przedstawia inny ich ciekawy zwyczaj. Zwróć uwagę, że słoń toczy pod podeszwą okrągły kamyk. Panuje pogląd, iż w ten sposób sprawia ulgę zmęczonym stopom — bardzo podobnie jak specjalista, który masuje obolałą podeszwę pacjenta. Pamiętaj, że stado mogło wędrować wiele kilometrów i że słonie zapewne znają jeszcze inne metody zmniejszania nacisku na stopy.

Jak długo zdołają przetrwać?

Te kolosy pustynne radzą sobie wprawdzie z naturalnymi niebezpieczeństwami, na jakie są narażone w swym środowisku, ale czy zdołają przetrwać inwazję jedynego polującego na nie drapieżnika — człowieka? Chyba tak. Miejscowe plemiona są obecnie zaangażowane w ochronę własnych bogactw naturalnych.

Jak czytamy w czasopiśmie African Wildlife, kampania na rzecz środowiska, rozpoczęta przez Namibijski Fundusz Ochrony Przyrody, „doprowadziła do tego, że władze plemion Damara i Herero całkowicie zabroniły polować w tym regionie”. Fundusz ten zyskał też poparcie naczelników szczepu Himba z Kaokolandu, którzy wyznaczyli swych współplemieńców na strażników dzikiej zwierzyny.

Takie stanowisko tradycyjnie szanowanych przywódców sprawiło, że tamtejsza przyroda stała się chlubą miejscowej ludności. „Po raz pierwszy od piętnastu lat”, donosi periodyk African Wildlife, „na tych niezwykłych, wprost fascynujących terenach wzrosła liczba słoni i nosorożców czarnych”. Miejmy nadzieję, że to zainteresowanie ich królestwem — królestwem dzikich zwierząt — nie osłabnie z czasem.

Ci włóczędzy bezwodnej, pustynnej krainy będą wówczas jeszcze długo wędrować po skalistych zakątkach okolic wybranych na ojczyznę. Dzięki wrodzonemu instynktowi oraz mechanizmom, które umożliwiają im przetrwanie, mogą utrzymać się przy życiu nawet na pustyni Namib.

[Ilustracja na stronie 25]

W piaszczystym dnie rzeki słonie kopią doły, w których zbiera się woda

[Ilustracja na stronie 26]

Słonie toczą pod podeszwą okrągły kamyk — najwyraźniej po to, by sprawić ulgę stopom

[Prawa własności]

Za uprzejmą zgodą Clive’a Kihna

    Publikacje w języku polskim (1960-2026)
    Wyloguj
    Zaloguj
    • polski
    • Udostępnij
    • Ustawienia
    • Copyright © 2025 Watch Tower Bible and Tract Society of Pennsylvania
    • Warunki użytkowania
    • Polityka prywatności
    • Ustawienia prywatności
    • JW.ORG
    • Zaloguj
    Udostępnij