BIBLIOTEKA INTERNETOWA Strażnicy
BIBLIOTEKA INTERNETOWA
Strażnicy
polski
  • BIBLIA
  • PUBLIKACJE
  • ZEBRANIA
  • w60/17 ss. 14-15
  • Załamanie ducha

Brak nagrań wideo wybranego fragmentu tekstu.

Niestety, nie udało się uruchomić tego pliku wideo.

  • Załamanie ducha
  • Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 1960
  • Podobne artykuły
  • Jak telewizja oddziałuje na dzieci?
    Przebudźcie się! — 1980
  • Czy telewizja zmieniła ciebie?
    Przebudźcie się! — 1991
  • Jak dbać o zdrowie umysłu
    Przebudźcie się! — 1999
  • Bądź panem swego telewizora!
    Przebudźcie się! — 1980
Zobacz więcej
Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 1960
w60/17 ss. 14-15

Załamanie ducha

LENISTWO pracuje niestrudzenie, ponieważ w umysłach ludzkich łatwo mu pracować! Daj myśleniu chociaż jeden dzień spoczynku, a wyniknie z tego stały urlop. Rozsądek i logikę zastąp odruchami i namiętnościami, a już umysł będzie w niebezpieczeństwie; zagrozi ci jakże zgubne załamanie ducha.

„Uwaga, tu działają odruchy!” — taką wywieszkę można by słusznie umieścić przy każdym kiosku gazetowym; kto wnikliwie osądzi pisma wystawiane na sprzedaż, ten przyzna, że są one dobitnym unaocznieniem przyczyny obecnego załamania myśli ludzkiej. Rzućmy okiem na te pisma. Czy one pobudzają do myślenia? Czy wymagają trzeźwego zastanowienia? Do kupna zachęcają umieszczone na stronie tytułowej zdjęcia skąpo odzianych dziewcząt. Gazety i czasopisma znajdują więcej nabywców, jeśli stosują tzw. „styl nagłówkowy” i zawierają przeważnie ilustracje. Codziennie drukuje się na tanim papierze ogromne ilości gazet, które opisują sprawy krańcowo niemoralne, jak nierząd i żądze zmysłowe, ale przedstawiane są jako obyczajowo bez zarzutu! Następnie wymienić trzeba milionowe nakłady kieszonkowych wydań powieści, w których się roi od opisów życia płciowego, sadyzmu, morderstw oraz innych przestępstw i namiętności. Czy takie książki wymagają głębszego myślenia? Nie, tu działają odruchy, co ogromnie szybko pochłania uwagę czytelnika. W duchowym oknie czytelnika starają się znaleźć jakąś szczelinę, przez którą mogłoby się wśliznąć lenistwo myślenia. Ogół skłonny jest czytać powieści, lekturę nie opierającą się na faktach, lecz i te zmyślone romanse muszą zawierać stosunkowo lekki materiał! Dzieła Szekspira, Schillera, Goethego, Dumasa i innych pisarzy tracą swój urok, ponieważ ich treść wymaga posługiwania się słownikiem, a więc gruntownego przemyślenia!

Umysł ludzki stroni dziś od słownika, tak jak małe dziecko unika ciemnej piwnicy. Lektura i podróże mogą pomnażać nasz zasób słów. Tymczasem ofiarowana dzisiaj masa materiału do czytania o silnym zabarwieniu uczuciowym całkowicie przytępia myślenie, a czytelnik mniema, że nie potrzebuje wcale słowników. Są tacy, którzy nigdy nie zajrzą do słownika, bez względu na to, co by czytali. Ludzi opanował lęk przed słownikiem, a to jest oznaką załamania ducha.

Lenistwo myślenia da się zauważyć także w codziennej mowie „szarego człowieka”; jest ona naszpikowana wyrażeniami wulgarnymi i utrzymana w niechlujnym stylu. Każdy materiał wymagający gruntownego przemyślenia jest przez ogół traktowany nieufnie i pomijany. Gubernator Stevenson powiedział niedawno w San Francisco: „Nie sadzę, że przemawiałem dla kogoś zbyt górnolotnie, jak to niektórzy twierdzą. Myślę, że nawet choćbym chciał, wcale bym tego nie potrafił.” Czy właściwie ten były kandydat na prezydenta potępia powyższą samokrytyką siebie samego, czy raczej zdolność myślenia ogółu? Na to pytanie całkiem trafnie odpowiada list, który do Stevensona przysłała pewna pani: „Myślę, że Pan nie mówił zbyt górnolotnie dla nas. Bardzo łatwo poddaję się uczuciom, zanim zacznę się zastanawiać, co też się od czasu do czasu zdarza.” Ogół również zastanawia się od czasu do czasu, ale takie przygodne myślenie nie jest dostateczne i nie zapewnia trzeźwego poglądu na wszystkie sprawy. Chociaż jest pod dostatkiem szkół i wyższych uczelni, to jednak już we wczesnym wieku następuje u chłopca lub dziewczynki załamanie ducha. Często widzi się młodocianych przy kioskach gazetowych, trzymających w rękach wydawnictwa humorystyczne, widzi się kilkunastolatków wychodzących z księgarni i dźwigających naręcze piśmideł okraszonych niemoralnymi opisami. Tak więc lenistwo umysłowe zarzuca macki już na młodzież; jej umysły zostają odcięte od lektury, która by pobudzała myślenie.

Dojrzałe umysły, które dostrzegają dzisiejszy pęd do telewizji, do pism ilustrowanych, radiowych audycji rozrywkowych, banalnych piśmideł, krótko mówiąc do wszystkiego, na co reagują odruchy, oraz towarzyszącą temu odrazę do słowników i jakichkolwiek innych pouczających dzieł, zapytują się: Czy zawsze pozostaniemy takimi chłopakami i dziewczętami z tandetną lekturą pod pachą, i czy nigdy nie wyrośniemy z umysłowego dzieciństwa?

Niektórzy twierdzą może, iż przejmujące dreszczem sceny telewizyjne oraz piśmidła brukowe akcentujące erotyzm i przemoc mają też pewne dobre strony. Dobre dlatego, że pomagają człowiekowi rozpoznać drzemiące w nim złe skłonności, którymi jest dziedzicznie obciążony. Ale jeśli ktoś mniema, że przez czytanie płaskiej i ordynarnej lektury wykorzeni z siebie złe skłonności, aby potem czynić dobrze, to czy nie stanie się raczej odwrotnie? A spróbuj czytać Biblię, wchłonąć w siebie jej dobroczynny wpływ, a potem idź i wyrządzaj krzywdę bliźniemu! Nie, takie rozumowanie byłoby zgoła mylne, bo czym się umysł napełnia, według tego postępuje zarówno dorosły, jak i dziecko. Dzieci są z natury wrażliwsze na przejawy załamania duchowego. Jaki skutek wywierają na dziecku sceny zasłane trupami jak plewą, oglądane w cyrku, telewizji, w kinie czy gdziekolwiek indziej? Czego ono ma się z tego nauczyć? W Brooklynie pewien sześcioletni synek policjanta prosił ojca, żeby mu dał prawdziwe kulki pistoletowe, bo ‚gdy strzela do swojej małej siostrzyczki, ta nigdy nie umiera naprawdę, jak to się dzieje, kiedy Cassidy kogoś wykańcza’.

Tak więc załamanie duchowe i jego nieodłączny złowieszczy bliźniak, załamanie moralne, nieubłaganie kontynuują swój marsz, co zresztą Biblia przepowiedziała na obecne „dni ostateczne”. (2 Tym. 3:1-5) Chrześcijanie muszą być czujni i nabywać sił do przeciwstawiania się atakom odruchów i lenistwa, które tak łatwo potrafią opanowywać umysły ludzkie. Słowo Boże mówi: „Przyjdźcie i prawujcie się ze mną.” (Izaj. 1:18, Wu) Takie użycie rozumu, oznacza studiowanie Słowa Bożego, poznawanie jego woli i w następstwie tego nieustanne ćwiczenie umysłu w dobrej pracy. Chrześcijanie muszą się strzec załamania ducha. Bardzo stosowna jest i dziś dla nich rada apostoła Pawła: „Cokolwiek jest prawdziwego, cokolwiek dotyczy spraw poważnych, cokolwiek jest sprawiedliwego, cokolwiek jest czystego, cokolwiek jest miłego, o czym tylko dobrze się mówi, jakakolwiek jest cnota i cokolwiek jest godnego pochwały, na to nadal zwracajcie uwagę.” (Filip. 4:8, NW) Nikt nie otrzyma daru życia wiecznotrwałego w nowym świecie, jeżeli teraz nie używa umysłu do wychwalania swego Stwórcy, Jehowy.

    Publikacje w języku polskim (1960-2026)
    Wyloguj
    Zaloguj
    • polski
    • Udostępnij
    • Ustawienia
    • Copyright © 2025 Watch Tower Bible and Tract Society of Pennsylvania
    • Warunki użytkowania
    • Polityka prywatności
    • Ustawienia prywatności
    • JW.ORG
    • Zaloguj
    Udostępnij