BIBLIOTEKA INTERNETOWA Strażnicy
BIBLIOTEKA INTERNETOWA
Strażnicy
polski
  • BIBLIA
  • PUBLIKACJE
  • ZEBRANIA
  • w65/9 ss. 8-9
  • Prawdziwe powodzenie pochodzi od Boga

Brak nagrań wideo wybranego fragmentu tekstu.

Niestety, nie udało się uruchomić tego pliku wideo.

  • Prawdziwe powodzenie pochodzi od Boga
  • Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 1965
  • Śródtytuły
  • Podobne artykuły
  • ZADZIWIAJĄCY POSTĘP
  • Udział w dobrobycie ludu Bożego
    Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 1961
  • Jak wielkie świadectwo?
    Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 1968
  • Czy podjąłeś wielkie zmagania w obronie wiary?
    Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 1971
  • Pogoń za dobrobytem
    Przebudźcie się! — 1994
Zobacz więcej
Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 1965
w65/9 ss. 8-9

Prawdziwe powodzenie pochodzi od Boga

POWODZENIE często określa się błędnie miarą wartości finansowych lub sukcesów politycznych i społecznych. Jednak każdy powinien wiedzieć, że nie może być prawdziwego powodzenia bez pokoju i nadziei na życie. Jezus słusznie zapytał więc: „Cóż pomoże człowiekowi, choćby cały świat pozyskał, a na duszy swojej szkodę poniósł?” (Mat. 16:26, NP) Odpowiedź jest oczywista, łaska i życie od Boga, to niezbędne czynniki prawdziwego powodzenia.

Oceniając rzecz właściwie należy więc powiedzieć, że nic nie przemawia za tym, aby narody świata cieszyły się prawdziwym powodzeniem. Nie ma go nawet wśród narodów, które szczycą się najwyższą stopą życiową. Z powodzenia materialnego i zwiększenia się ilości wolnego czasu wynikło mnóstwo zła, włącznie ze wzrostem przestępczości wśród dorosłych i nieletnich, przejawianiem niezależności wobec Boga, od którego wszystko pochodzi, i samolubnym koncentrowaniem uwagi na celach materialistycznym oraz na cielesnych przyjemnościach. Do tego dochodzi jeszcze niepewna sytuacja międzynarodowa, której utajone niebezpieczeństwa zagrażają zarówno bogatym, jak i biednym.

Gdzie można znaleźć prawdziwe powodzenie? W jakim położeniu znajduje się społeczność świadków Jehowy? Czy oni cieszą się powodzeniem? Chcąc uzyskać właściwą odpowiedź, nie wystarczy jedynie pobieżnie przyjrzeć się ich przeżyciom w ciągu minionych pięćdziesięciu lat. To prawda, że w okresie obu wojen światowych byli nienawidzeni przez wszystkie narody, jak to przepowiedział Jezus. (Mat. 24:9, 10) W wielu krajach pozbawiono ich przysługujących im praw, byli napadani przez motłoch, stawali się celem wszelkiego rodzaju kłamliwych oskarżeń, skazywano ich na wygnanie. Nawet obecnie w niektórych środowiskach samo wymienienie nazwy „świadkowie Jehowy” wystarcza, by usłyszeć od osób skądinąd bardzo kulturalnych słowa świadczące o ignoranckiej nietolerancji.

Kto się jednak bliżej przyjrzy świadkom Jehowy, ten dostrzeże kilka bardzo znamiennych faktów. Spośród wszystkich organizacji religijnych tylko oni potrafili tak wyszkolić i wyposażyć swych członków, że każdy z nich może być aktywnym sługą Bożym i głosicielem Królestwa. Oni osiągnęli to, czego nie mogła osiągnąć Organizacja Narodów Zjednoczonych ze swymi 112 państwami członkowskimi, mianowicie zjednali w pokoju i współpracy ludzi spośród wszystkich narodów, ras i języków. W przeciwieństwie do wielu innych organizacji potrafili utrzymać wśród swych członków wysokie biblijne mierniki moralności w każdej dziedzinie stosunków międzyludzkich. Jest rzeczą bardzo znamienną, że oni podtrzymują silne więzy rodzinne, w wyniku czego bardzo wiele osób młodych zdecydowanie wkracza na prawdziwie chrześcijańską drogę życia i bierze udział w rozgłaszaniu dobrej nowiny o Królestwie. To są na pewno cechy prawdziwego powodzenia! Ale jest ich jeszcze więcej.

W sierpniu 1923 roku mówca reprezentujący świadków Jehowy przemawiał do rzeszy 2500 osób zgromadzonych na Kongresie w Los Angeles w stanie Kalifornia (USA). Pod koniec tego przemówienia obecni powstali, by z entuzjazmem przyjąć Rezolucję, która ich zobowiązywała do ochoczego brania udziału w dziele proklamowania Królestwa, aby ludzie o usposobieniu owiec i ludzie podobni kozłom mogli być rozdzieleni zgodnie z przypowieścią podaną przez Jezusa. (Mat. 25:31-46) Czterdzieści lat później w Pasadenie w stanie Kalifornia (USA) odbyło się końcowe zgromadzenie z obejmującej cały świat serii zgromadzeń świadków Jehowy organizowanych pod hasłem: „Wiecznotrwała dobra nowina”, które trwały od trzech do ośmiu dni w dwudziestu czterech głównych miastach świata i na których ogółem było obecnych aż 580 509 osób. W ciągu tych lat, które upłynęły między dwoma wspomnianymi zgromadzeniami, nastąpił oczywisty wzrost i ogromny rozwój, gdyż ludzie o usposobieniu owiec zostają przyłączeni do stada Bożego.

ZADZIWIAJĄCY POSTĘP

Nowożytna historia świadków Jehowy dostarcza jeszcze więcej zaskakujących cyfr. W roku 1918 liczba świadków Jehowy uczestniczących co miesiąc w głoszeniu dobrej nowiny za pomocą „Wykładów Pisma świętego” wynosiła około 7000. Dziesięć lat później liczba głosicieli zwiększyła się do 44 080. Dwadzieścia lat później było ich 59 047, a po trzydziestu latach 260 756. Po czterdziestu latach, w roku 1958, liczba ta wzrosła do 798 326. W ubiegłym roku liczba ta osiągnęła zadziwiający szczyt: 1 064 387 głosicieli. Podczas dziesięciolecia 1942-52 liczba świadków Jehowy w Ameryce Północnej podwoiła się, a w Azji pomnożyła się pięciokrotnie, na wyspach Oceanu Spokojnego więcej niż sześciokrotnie, prawie siedmiokrotnie w Europie i Afryce, ponad dwunastokrotnie na wyspach Oceanu Atlantyckiego i prawie piętnastokrotnie w Ameryce Południowej. W następnych dziesięciu latach liczba godzin spędzonych na głoszeniu na całym świecie wzrosła ponad dwukrotnie. Do jedynego w roku 1900 biura oddziału poza Stanami Zjednoczonymi doszło dotąd 91 dalszych biur oddziałów na całym świecie. Biuro główne Towarzystwa Brooklynie w Nowym Jorku kieruje obecnie dziełem głoszenia w 194 krajach, a literatura wydawana jest w 162 językach. Ponieważ to wszystko wiąże się z niesamolubnym dziełem rozgłaszania dobrej nowiny o Królestwie Bożym, więc możemy bez wahania powiedzieć, że to jest prawdziwe powodzenie.

Żaden człowiek ani żadna organizacja ludzka nie może uznawać za swą zasługę tego zdumiewającego, rekordowego rozwoju osiągniętego mimo przeszkód drugiej wojny światowej oraz mimo prześladowań ze strony faszystów i ateistów. Nawet obecnie w trzynastu krajach, w których świadkowie Jehowy zmuszeni są do działalności nieoficjalnej i spotykają się z krańcowymi trudnościami, jest ponad 101 400 kaznodziejów, którzy wiernie i wytrwale wykonują nakaz Boży. Co jest więc tajemnicą tego całego zastanawiającego powodzenia pomimo lokalnej i międzynarodowej opozycji? Nic innego, tylko duch Jehowy Boga. On obiecał: „Żadne narzędzie, które jest utworzone przeciw tobie, nie nada się, a każdy język, który ci się sprzeciwi na sądzie, osądzisz. To jest dziedzictwo sług Pańskich i sprawiedliwość ich u mnie.” (Izaj. 54:17, Wk) Duchowe powodzenie zapewnia ludowi Jehowy wielki pokój i szczęście.

Usiłowanie zahamowania dzieła i pokrzyżowanie zamysłu Wszechmocnego Boga jest trudem nie tylko bezowocnym, ale też prowadzi do utraty życia. A prześladowanie jego kaznodziejów jest igraniem z niebezpieczeństwem. Gamaliel, nauczyciel prawa, który żył w pierwszym stuleciu radził: „Mężowie Izraelscy! miejcie się na baczności względem tych ludzi, jak macie postąpić. (...) Odstąpcie od tych ludzi i dajcie im pokój; albowiem jeżeli z ludzi jest ta rada albo ta sprawa, wniwecz się obróci; ale jeżeli z Boga jest, nie możecie tego rozerwać, byście czasem i za walczących z Bogiem poczytani nie byli.” (Dzieje 5:35-39, NT) Bezowocne wysiłki podejmowane przez ludzi i rządy w celu położenia tamy głoszeniu o Królestwie Bożym stanowią jedynie dodatkowy dowód, że powodzenie tego dzieła pochodzi od Boga. „Rada moja ostoi się”, mówi On, „i wszystką wolę moją uczynię.” — Izaj. 46:10.

    Publikacje w języku polskim (1960-2026)
    Wyloguj
    Zaloguj
    • polski
    • Udostępnij
    • Ustawienia
    • Copyright © 2025 Watch Tower Bible and Tract Society of Pennsylvania
    • Warunki użytkowania
    • Polityka prywatności
    • Ustawienia prywatności
    • JW.ORG
    • Zaloguj
    Udostępnij