Pytania czytelników
◼ W „Strażnicy” nr CI/18 w paragrafie 5 na stronie 8, nadmieniono o Organizacji Narodów Zjednoczonych jako ‛ósmej z potęg światowych’. Czy w takim razie siódme, anglo-amerykańskie mocarstwo światowe nie jest wśród nich ostatnie?
Organizacja Narodów Zjednoczonych jako następczyni dawnej Ligi Narodów jest „potęgą światową” w tym sensie, że państwa członkowskie są rozlokowane na całym świecie i taki też zasięg mają jej wpływy.
Niemniej jednak dwuczłonowy twór anglo-amerykański dalej zajmuje dominującą pozycję siódmej potęgi światowej. Nawet Związek Radziecki go nie prześcignął, pomimo pokaźnego zwiększenia swojego potencjału militarnego, politycznego i gospodarczego. Z Biblii dowiadujemy się, iż w tym znaczeniu będzie tylko siedem mocarstw światowych, gdyż jest w niej mowa o siedmiu głowach „dzikiego zwierza” (Obj. 13:1). Wprawdzie rywalizacja między potęgą anglo-amerykańską jako „królem południa” a socjalistycznym „królem północy” daje o sobie znać, ale z Pisma Świętego nie wynika, by drugi zajął miejsce pierwszego w charakterze ósmej potęgi światowej, zanim obaj dobiegną swego kresu. (Dan. 11:40-45).
Jak dotąd, oba „supermocarstwa” współpracowały z innymi narodami świata — poza nielicznymi wyjątkami — w zakresie utworzenia i utrzymywania Organizacji Narodów Zjednoczonych. Spełniają w ten sposób proroctwo, zgodnie z którym szkarłatna bestia, reprezentująca ONZ, jest „ósmym królem, lecz zawdzięcza swe istnienie tamtym siedmiu, a odchodzi na zniszczenie” (Obj. 17:9-11). Wspomniana bestia ma też siedem głów, co odpowiada siedmiu mocarstwom światowym, jakie wkraczały kolejno na arenę wydarzeń w minionych stuleciach i częściowo pozostają na niej aż do dziś. Cały ten szkarłatny dziki zwierz wraz z głowami przypomina „ósmego króla” z tego względu, że ONZ jest narzędziem, którym państwa członkowskie usiłują narzucić wszystkim narodom swoją wspólną wolę, chociaż nikt nie rezygnuje z suwerenności.
Organizacja Narodów Zjednoczonych sama nie stanowi wielkiej siły; nie ma nawet armii — poza wypadkami, gdy państwa członkowskie podejmują szczególne środki bezpieczeństwa. W gruncie rzeczy swą egzystencję i siłę zawdzięcza narodom wchodzącym w jej skład. Potwierdza się to zwłaszcza w odniesieniu do mocarstwa anglo-amerykańskiego, które wystąpiło z inicjatywą powołania najpierw Ligi Narodów, a potem Organizacji Narodów Zjednoczonych (Obj. 13:11-15). Zanim omawiany twór ulegnie zagładzie wraz ze wszystkimi narodami, dzięki którym istnieje, zwróci się przeciw „Babilonowi Wielkiemu”, to jest ogólnoświatowemu imperium religii fałszywej, i go unicestwi. Pismo Święte zapowiada, że tak właśnie postąpi „ósma” potęga pod wpływem swoich czynników rządzących, przedstawionych jako „dziesięć rogów” tej bestii (Obj. 17:12-18).
◼ Kiedy i w jakim celu miało nastąpić „objawienie się synów Bożych”, wspomniane w Liście do Rzymian 8:19? (Biblia Tysiąclecia)
Apostoł Paweł wcześniej czyni wzmiankę o ‛chwale, która ma się w nas objawić’; odnosi te słowa do siebie i innych namaszczonych „synów Bożych”, oczywiście mając na myśli chwałę, jakiej oni dostąpią, gdy zmartwychwstaną do życia niebiańskiego (Rzym. 8:18, BT). Niemniej jednak ziemscy poddani Królestwa odczują „objawienie się synów Bożych” dopiero wtedy, gdy ci wyniesieni do chwały „synowie Boży” zaczną pełnić swe obowiązki na rzecz mieszkańców ziemi.
Paweł zaznacza, iż „stworzenie z upragnieniem oczekuje objawienia się synów Bożych”. Istotnie, dawni mężowie wiary, wiedząc o związanej z tym uldze, poprzez stulecia tęsknili za tym czasem, za owym „objawieniem”. „Ulga” nastąpi podczas Har-Magedonu, „gdy z nieba objawi się Pan Jezus z aniołami swojej potęgi”, aby „odpłacić uciskiem tym, którzy (...) uciskają” czcicieli Boga. Dla takich prześladowców i przeciwników będzie to oznaczać zagładę (2 Tes. 1:6-10, BT). Księga Objawienia 2:26, 27 wskazuje, że zmartwychwstali pomazańcy jako część „nasienia” niebiańskiej organizacji Bożej będą towarzyszyć Chrystusowi Jezusowi przy sprowadzaniu zguby na niegodziwców (Rodz. 3:15; Gal. 3:16, 29; Obj. 16:14, 16; 19:11-21). Następnie Szatan i jego demony zostaną wtrąceni do otchłani (Obj. 20:1-3). Z chwilą usunięcia zarówno duchowych, jak i ziemskich przeciwników da się odczuć niezmierna ulga: ustanie ucisk, kuszenie i wszelka zwodnicza propaganda. Tutaj właśnie dokona się długo wyczekiwane objawienie synów Boga; a „wielka rzesza” ludzi, którzy przeżyją „wielki ucisk”, będzie radować się tym objawieniem.
Paweł wyjawia zresztą, że wchodzi tu w grę coś więcej niż tylko usunięcie gnębicieli. Nawiązując do „objawienia się synów Bożych” powiada, iż „samo stworzenie również zostanie wyswobodzone z niewoli zepsucia i dostąpi chwalebnej wolności dzieci Bożych” (Rzym. 8:21). Odkąd nasz Pan Jezus Chrystus i jego namaszczeni duchem współdziedzice w niebiosach podejmą rozporządzanie dobrodziejstwami ofiary okupu podczas swego tysiącletniego panowania, człowieczy poddani Królestwa zaczną zaznawać oswobadzania ze skutków grzechu i śmierci. Do końca tego millennium wszyscy posłuszni ziemscy poddani zdążą otrzymać od Jezusa oraz jego współkrólów i współkapłanów pomoc umożliwiającą im osiągnięcie doskonałości. Kto pozostanie wierny Bogu i tak przetrwa próbę po uwolnieniu Diabła oraz jego demonów, tego imię zostanie następnie wpisane do „księgi życia” (Obj. 20:12-15). Wszyscy tacy będą się odtąd w pełni radować „chwalebną wolnością dzieci Bożych” (Rzym. 8:19-22). W ten sposób zrealizowany zostanie wspaniały cel „objawienia się synów Bożych”.