BIBLIOTEKA INTERNETOWA Strażnicy
BIBLIOTEKA INTERNETOWA
Strażnicy
polski
  • BIBLIA
  • PUBLIKACJE
  • ZEBRANIA
  • w88 1.12 ss. 4-7
  • Kult Szatana w naszych czasach

Brak nagrań wideo wybranego fragmentu tekstu.

Niestety, nie udało się uruchomić tego pliku wideo.

  • Kult Szatana w naszych czasach
  • Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 1988
  • Śródtytuły
  • Podobne artykuły
  • Spirytyzm, wróżbiarstwo i czary
  • Satanizm a muzyka
  • Nie jest zwykłym wybrykiem
  • Wpływ Diabła w świecie pełnym nienawiści
  • Dzisiejsza młodzież — łatwy łup satanizmu?
    Przebudźcie się! — 1994
  • Szatan bez maski
    Przebudźcie się! — 1990
  • Rozkwit i upadek satanizmu
    Przebudźcie się! — 1994
  • Narastające, śmiertelne zagrożenie
    Przebudźcie się! — 1990
Zobacz więcej
Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 1988
w88 1.12 ss. 4-7

Kult Szatana w naszych czasach

NIE ulega wątpliwości, że Szatanowi zależy na tym, aby mu oddawano cześć. Kiedy kusił Jezusa, obiecał mu hojny dar, ale pod jednym warunkiem: „Jeśli upadniesz i dokonasz przede mną aktu uczczenia” (Mateusza 4:9). Oczywiście Syn Boży odrzucił tę propozycję, ale nie wszyscy idą jego śladami. Kult Szatana jest we współczesnym świecie szeroko rozpowszechniony.

Na przykład w kanadyjskiej gazecie The Calgary Herald opublikowano serię artykułów pod wspólnym tytułem: „Uczniowie Diabła”. W jednym z nich zamieszczono taką oto wypowiedź pewnego wywiadowcy policyjnego: „Na podstawie przeprowadzonych rozmów doszedłem do wniosku, że satanizm nie ogranicza się do żadnej szczególnej grupy społecznej. Na podstawie informacji zebranych przez służby policyjne miasta Calgary oraz Królewską Kanadyjską Policję Konną ocenia się, że w samym tylko Calgary jest około 5000 aktywnych satanistów”.

Z innych doniesień prasowych wynika, że również w USA i Europie rozpowszechniły się różne formy kultu Szatana. Zjawiskiem tym interesuje się nawet policja. Dlaczego? Otóż w wielu wypadkach zachodzi związek między popełnionymi przestępstwami a praktykami satanicznymi. Niedawno pewien detektyw tak się wypowiedział na ten temat: „Mamy tutaj do czynienia z religią oraz ludźmi, którzy wierzą w nią tak, jak inni w chrystianizm, judaizm bądź islam. Podłoże przestępstw, o których mowa, nie jest kryminalne, lecz religijne”.

Wymownym przykładem tego są morderstwa popełnione w roku 1969 na terenie Kalifornii przez klan Mansona. Profesor historii Jeffrey Russell wyjaśnia, że „Manson podawał się i za Chrystusa, i za Szatana. (...) Kiedy jego zwolennik, Tex Watson, przyszedł do Sharon Tate z zamiarem odebrania jej życia, powiedział: ‛Jestem diabłem; przybyłem tu, by dokonać diabelskiego dzieła’”. Ale kult Szatana nie zawsze ma tak jawną postać.

Spirytyzm, wróżbiarstwo i czary

Oddawanie czci Szatanowi nie ogranicza się do otwartego składania mu hołdu. Apostoł Paweł ostrzegł: „Co narody ofiarują, to ofiarują demonom” (1 Koryntian 10:20). A kult demonów jest w istocie równoznaczny z kultem Diabła, nazwano go bowiem „władcą demonów” (Marka 3:22). Jakie praktyki „narodów” można utożsamić z kultem złych duchów, a więc także z oddawaniem czci Szatanowi? Niektóre z nich wymienił Bóg, kiedy wypowiedział do ludu izraelskiego następujące słowa: „Nie powinien znaleźć się u ciebie nikt (...), kto się trudni wróżbiarstwem, uprawia magię, kto wypatruje znaków, ani czarownik, nikt, kto na drugich rzuca urok, kto się radzi medium, ani zawodowy przepowiadacz wydarzeń, ani kto wypytuje zmarłych. Każdy bowiem, kto się zajmuje tymi rzeczami, jest obrzydliwością dla Jehowy” (Powtórzonego Prawa 18:10-12).

Ostrzeżono nas więc przed składaniem ofiar z krwi oraz brataniem się z duchami, praktykowanym w Brazylii przez kapłanów wuduistycznych, a na Haiti przez houngans i mambos. Przestroga ta obejmuje też bardzo podobne rytuały określone mianem santeria, odprawiane przez część wychodźców kubańskich w Stanach Zjednoczonych. Ponadto mamy się strzec wróżbitów, którzy wzbudzają lęk u żyjących, twierdząc, że nawiązują kontakt z duszami zmarłych (por. 1 Samuela 28:3-20).

W różnych częściach Afryki pospolitym zjawiskiem są czary. Na przykład w południowej części tego kontynentu czarownicy dysponują znaczną wiedzą, a ludzie traktują ich bardzo poważnie. Nie tak dawno temu prasa doniosła o wypadkach spalenia żywcem przez motłoch ludzi podejrzanych o to, że za ich sprawą w kilku wieśniaków uderzył piorun! Miejscowi czarownicy przypisali to „nadprzyrodzone” zjawisko niewinnym ofiarom; dlatego przywiązano tych nieszczęśników do drzewa i spalono. Takie odwoływanie się do czarów lub magii również zalicza się do kultu demonów.

Jednakże praktyki magiczne są popularne nie tylko w Afryce. W roku 1985 niejakiemu Herbertowi D. Dettmerowi, odbywającemu karę pozbawienia wolności w ośrodku penitencjarnym na terenie stanu Wirginia (USA), sąd okręgowy zezwolił na posiadanie odpowiedniego ubioru i wyposażenia, umożliwiającego mu odprawianie w więzieniu rytuałów swojej religii. A jaką religię wyznawał ów więzień? Z akt sądowych wynika, że należał do „Kościoła Wicca” (od angielskiego słowa witchcraft — czarnoksięstwo). Tak więc Dettmerowi przyznano prawo dokonywania obrzędów kultowych z użyciem siarki, soli morskiej lub kuchennej, świec, kadzidła, budzika oraz białej szaty.

Z różnych doniesień wynika, że czary panoszą się również na Zachodzie. W brytyjskim tygodniku Manchester Guardian Weekly podano: „Pięć lat temu sądzono, że w Wielkiej Brytanii działa około 60 000 czarowników; obecnie [w roku 1985] szacuje się, że liczba ta wzrosła do 80 000. Miesięcznik Prediction, poświęcony astrologii i okultyzmowi, ukazuje się w nakładzie 32 000 egzemplarzy”.

Satanizm a muzyka

Profesor Russell, autor książki pt. Mephistopheles—The Devil in the Modern World, kieruje uwagę czytelników na jeszcze jeden czynnik sprzyjający realizowaniu zamysłów Szatana. Pisze on: „Pod koniec lat siedemdziesiątych jawny satanizm szybko wygasł, ale jego elementy kulturowe przetrwały do lat osiemdziesiątych w muzyce rockowej ‛heavy metal’ w postaci sporadycznego wzywania imienia Diabła oraz wyraźnego nacisku na typowo sataniczne wartości: okrucieństwo, narkotyzowanie się, brzydotę, depresję, rozpasanie, przemoc, hałas i nieład oraz smutek” (kursywa nasza).

Muzycy, którzy włączyli do swych utworów elementy sataniczne, mogli nie traktować tego poważnie. Być może zależało im na wywołaniu niesamowitego nastroju albo na udziwnieniach. Niemniej jednak pewne osoby podatne na takie wpływy bardzo się w to zaangażowały. Profesor Russell zauważa, iż „systematyczna, uprawiana na pół serio propaganda zła podziałała rujnująco na niewyrobione i chwiejne umysły. Jednym z jej rezultatów była fala wyjątkowo odrażających przestępstw, do których należało między innymi pastwienie się nad dziećmi oraz kaleczenie zwierząt”.

Mieszkańcami Nowego Jorku wstrząsnęło niedawno tragiczne wydarzenie. Prasa doniosła, że 14-letni chłopiec, „opętany satanizmem”, zakłuł nożem swą matkę, po czym popełnił samobójstwo. W czasopiśmie Maclean’s można było przeczytać, że według pewnego kanadyjskiego doradcy w sprawach rodzinnych coraz więcej kilkunastolatków uwikłanych w jakieś kłopoty przyznaje się do praktykowania „satanizmu, często w połączeniu z zażywaniem narkotyków oraz słuchaniem co agresywniejszych odmian muzyki heavy-metal”.

Nie jest zwykłym wybrykiem

Ostatnio w Stanach Zjednoczonych stało się modne nowe dziwactwo: nawiązywanie łączności za pośrednictwem „kanału”. Nierzadko ludzie wydają setki dolarów, by wziąć udział w seansie, podczas którego „kanał”, czyli medium (zazwyczaj jest nim kobieta), rzekomo kontaktuje się z duchem dawno zmarłej osoby. Z doniesień prasowych wynika, że seanse urządzane przez jeden z takich kanałów „są dzięki satelitarnym połączeniom telewizyjnym regularnie transmitowane jednocześnie do tysięcy odbiorców w kilku miastach”. Moda ta stanowi jaskrawy przejaw nieposłuszeństwa wobec rady biblijnej, by stronić od mediów spirytystycznych oraz wieszczków, czyli zawodowych przepowiadaczy wydarzeń. Jest to więc forma wielbienia, którą można utożsamić z kultem demonów. Podobnie jak każdy rodzaj spirytyzmu, opiera się na szatańskim kłamstwie, że dusza ludzka jest nieśmiertelna (Kaznodziei 9:5; Ezechiela 18:4, 20, Biblia Tysiąclecia, wyd. II, zob. przypis).

Wpływ Diabła w świecie pełnym nienawiści

Zatrważający stan, w jakim się znalazła ludzkość w naszym XX wieku, zmusza do zastanowienia się nad tym, czy wpływ Szatana nie sięga jeszcze głębiej. Kwestię tę porusza profesor Russell, pisząc: „Ocenia się, że istniejące arsenały broni jądrowej umożliwiają siedemdziesięciokrotne unicestwienie każdego kręgowca żyjącego na ziemi, a mimo to dalej z uporem przygotowujemy się do wojny, która nie przyniesie korzyści żadnej jednostce, żadnemu narodowi ani żadnej ideologii, może natomiast skazać miliardy ludzi na straszliwą śmierć. Jaka siła pcha nas po ścieżce, która z każdym dniem staje się coraz bardziej niebezpieczna? W czyim interesie leży nuklearna zagłada naszej planety? Cel ten przyświeca tej samej mocy, która od początku z bezdennym okrucieństwem i złośliwością dąży do unicestwienia kosmosu”.

O kogo lub o co chodzi w tym wypadku? Profesor daje taką odpowiedź: „Diabeł uchodzi za ducha, który za wszelką cenę stara się obalić i zniszczyć Boży świat. Czyż siłą, która nas pcha do rozwijania broni nuklearnych, nie może być ta sama potęga, która zawsze usiłowała ukryć swoje istnienie? Żyjąc w okresie najgłębszego kryzysu na naszej planecie, nie możemy wykluczyć takiej możliwości”. Prawdziwi chrześcijanie wcale jej nie wykluczają! Sam Jezus potwierdził, że Szatan wywiera na ludzkość ogromny wpływ, nazwał go bowiem „władcą tego świata” (Jana 12:31). W Księdze Objawienia trafnie opisano usposobienie Szatana, który pała „wielkim gniewem, wiedząc, że mało ma czasu” (Objawienie 12:12). W księdze tej zostało też zapowiedziane, że w naszych czasach Szatan miał się posłużyć demoniczną propagandą, by zgromadzić przywódców światowych „na wojnę wielkiego dnia Boga Wszechmocnego” (Objawienie 16:14). Gdy chcemy zrozumieć, dlaczego ludzkość bezwolnie zmierza do samozagłady, w żadnym wypadku nie możemy pominąć wpływu Szatana Diabła.

Apostoł Paweł nazwał Szatana „władcą mocy powietrza, ducha działającego teraz w synach nieposłuszeństwa”, oraz „bogiem tego systemu rzeczy” (Efezjan 2:2; 2 Koryntian 4:4). Nic więc dziwnego, że wiele osób się zastanawia, czy wszystkie okropności, do jakich dochodzi w naszym postępowym, wysoce „oświeconym” wieku — dwie wojny światowe, wypadki ludobójstwa w Europie oraz w Kampuczy, zawiniony przez czynniki polityczne głód w Afryce, widoczne na całym świecie głębokie podziały na tle religijnym i rasowym, nienawiść, morderstwa, stosowanie tortur oraz staczanie się ludzi na drogę przestępczości wskutek zażywania narkotyków, by wymienić chociaż kilka przykładów — nie wchodzą w skład szeroko zakrojonego planu jakiejś potężnej, lecz złej siły, której zależy na odciągnięciu ludzkości od Boga, a może nawet na pobudzeniu jej do popełnienia zbiorowego samobójstwa!

Kim wobec tego jest Szatan? Do czego naprawdę zmierza? I jak my, zwykli ludzie, możemy mu się przeciwstawić? Zapraszamy do zapoznania się z dwoma następnymi artykułami, w których są omówione postawione tu pytania.

[Ilustracja na stronie 7]

Stroniąc od satanicznej muzyki, lud Boży korzysta z godziwych form rozrywki

    Publikacje w języku polskim (1960-2026)
    Wyloguj
    Zaloguj
    • polski
    • Udostępnij
    • Ustawienia
    • Copyright © 2025 Watch Tower Bible and Tract Society of Pennsylvania
    • Warunki użytkowania
    • Polityka prywatności
    • Ustawienia prywatności
    • JW.ORG
    • Zaloguj
    Udostępnij