BIBLIOTEKA INTERNETOWA Strażnicy
BIBLIOTEKA INTERNETOWA
Strażnicy
polski
  • BIBLIA
  • PUBLIKACJE
  • ZEBRANIA
  • w90 15.2 ss. 3-4
  • „Era chciwości”

Brak nagrań wideo wybranego fragmentu tekstu.

Niestety, nie udało się uruchomić tego pliku wideo.

  • „Era chciwości”
  • Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 1990
  • Śródtytuły
  • Podobne artykuły
  • Jak powszechna?
  • Chciwość będzie wykorzeniona
  • Świat wolny od chciwości
    Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 1990
  • Skuteczne wystrzeganie się sideł chciwości
    Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 1993
  • Wystrzegaj się sideł chciwości
    Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 1985
  • Czy nie dajesz się czasem usidlić chciwości?
    Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 1986
Zobacz więcej
Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 1990
w90 15.2 ss. 3-4

„Era chciwości”

JEŻELI człowiekowi trudno się uporać ze zwykłym przeziębieniem, to jakie ma szanse, gdy chodzi o znacznie poważniejszą chorobę — o chciwość?

Odnosi się wrażenie, że zachłanności i samolubstwa wcale nie trzeba się uczyć, że tkwią w człowieku od dzieciństwa. Wystarczy popatrzeć, jak dwóch malców bawi się zabawkami, żeby się o tym przekonać.

Ludzka chciwość jest czymś nagminnym i dotkliwym w skutkach nawet u pojedynczych osób, ale gdy przybiera charakter narodowy lub międzynarodowy, cierpią całe miliony. Jako przykład można przytoczyć światowy handel narkotykami. Według pewnego hiszpańskiego czasopisma jest to najbardziej zyskowny interes, przynosi bowiem rocznie 300 miliardów dolarów. Nadużywanie narkotyków rujnuje milionom ludzi życie, a w niezliczonych wypadkach powoduje przedwczesną śmierć. Co więc stanowi podłoże alarmującego zwiększenia obrotu tym towarem? Nic innego, jak chciwość.

Okoliczność, że właśnie chciwość jest tu główną pobudką, podkreślono w wydawnictwie World Press Review. Powołano się przy tym na madryckie czasopismo Cambio 16, które zapewnia, że „zaledwie 10 do 20 procent wszystkich zysków ze sprzedaży narkotyków trafia do rąk producentów. Dalsze 10 procent ściągają handlarze, którzy inwestują je w laboratoria, pojazdy i broń. (...) Reszta dostaje się krajom konsumentów oraz światowemu systemowi bankowemu, unikając obciążenia podatkowego”.

Przeczy to wyraźnie opinii, jakoby chciwość wynikała z niedostatku i stanowiła cechę wyłącznie biedoty lub warstw upośledzonych. Nie ulega wątpliwości, że jest to pospolita wada ludzka, obejmująca wszystkie grupy społeczne — również te, których przedstawicielom powodzi się całkiem nieźle. Rzecz znamienna, chciwość wkrada się nad wyraz podstępnie: potrafi się pojawić nawet u ludzi normalnie zadowolonych ze swego losu, gdy niespodzianie nastręczy się im okazja.

Meg Greenfield ubolewa w jednym ze swych felietonów: „Gdy się weźmie do ręki pierwszą lepszą gazetę i zacznie czytać o przysięgłych i specjalnych oskarżycielach, o podejrzanych nominacjach na adwokatów, o wymuszaniu transakcji, oszustwach i aferach, można się naprawdę załamać. Nawet jeśli przyjąć, iż niektóre zarzuty są bezpodstawne, a inne wyolbrzymione, widać wyraźnie, że niejednokrotnie puszcza się płazem czyny, które w żadnym wypadku nie powinny ujść bezkarnie. (...) Doszliśmy już do tego, że nawet w naszym altruizmie jest sporo samolubstwa i chciwości”.

Jak powszechna?

Chciwość wśród ludzi nie jest niczym nowym, ale wysokie koszty utrzymania w XX wieku bezsprzecznie ją spotęgowały. Stała się zjawiskiem tak powszechnym, że zdaniem autora artykułu redakcyjnego zamieszczonego w czasopiśmie The Christian Century ostatnie dziesięciolecie z powodzeniem można określić mianem „ery chciwości”, podobnie jak lata pięćdziesiąte nazwano „wiekiem niepokoju”, a siedemdziesiąte — „dziesięcioleciem egocentryzmu”.

Chciwość daje się dziś zauważyć w każdym społeczeństwie i we wszystkich zbiorowiskach ludzkich, takich jak miejsca pracy czy nauki. Ma demoralizujący wpływ na świat handlu i polityki, a nawet na największe religie.

Bardzo często chciwość prowadzi do czynów niezgodnych z prawem lub do nadużyć. Na przykład gazeta The Canberra Times obdarowuje Australię wątpliwym zaszczytem, przyznając jej obywatelom pierwsze miejsce na świecie w popełnianiu oszustw przy ubezpieczaniu samochodów. Australijskie czasopismo Law Society Journal wydaje się podzielać tę opinię. Czytamy w nim: „Zarówno towarzystwa ubezpieczeniowe, świadomie wprowadzane w błąd przez klientów domagających się wypłaty odszkodowań lub przedkładających nieprawdziwe rachunki, jak też pośrednio sami ubezpieczeni, tracą rocznie miliony dolarów”. Jak dodano, „problem ten narasta, zwłaszcza jeśli chodzi o podpalenia, okradanie statków oraz ubezpieczanie samochodów i mieszkań”.

Nietrudno więc zrozumieć, dlaczego wielu śmieszy myśl o wykorzenieniu chciwości. Ich zdaniem wada ta będzie nam towarzyszyć zawsze, a wolny od niej świat to zwykła mrzonka.

Chciwość będzie wykorzeniona

Na czym się opiera to na pozór nieprawdopodobne zapewnienie? Otóż nawet teraz można prowadzić życie nie skażone chciwością. Nie wypleniono jej wprawdzie doszczętnie, ale uczyniono to wystarczająco, by dowieść, co dałoby się osiągnąć dzięki odpowiedniemu wychowaniu oraz pielęgnowaniu właściwych pobudek. Następny artykuł wykaże, jak dojdzie do tego, że cały świat będzie wolny od chciwości.

    Publikacje w języku polskim (1960-2026)
    Wyloguj
    Zaloguj
    • polski
    • Udostępnij
    • Ustawienia
    • Copyright © 2025 Watch Tower Bible and Tract Society of Pennsylvania
    • Warunki użytkowania
    • Polityka prywatności
    • Ustawienia prywatności
    • JW.ORG
    • Zaloguj
    Udostępnij