BIBLIOTEKA INTERNETOWA Strażnicy
BIBLIOTEKA INTERNETOWA
Strażnicy
polski
  • BIBLIA
  • PUBLIKACJE
  • ZEBRANIA
  • w78/2 ss. 16-18
  • Panowanie nad sobą ochroną przed nieszczęściem

Brak nagrań wideo wybranego fragmentu tekstu.

Niestety, nie udało się uruchomić tego pliku wideo.

  • Panowanie nad sobą ochroną przed nieszczęściem
  • Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 1978
  • Podobne artykuły
  • „Przydajcie do (...) wiedzy panowanie nad sobą”
    Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 1970
  • Panowanie nad sobą — dlaczego takie ważne?
    Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 1991
  • Stale rozwijaj panowanie nad sobą
    Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 1991
  • Wartość i potrzeba panowania nad sobą
    Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 1970
Zobacz więcej
Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 1978
w78/2 ss. 16-18

Panowanie nad sobą ochroną przed nieszczęściem

BYLI w domu tylko we dwoje. Mężczyzna od kilku dni wykonywał prace remontowe w jej mieszkaniu. Oboje byli członkami zboru chrześcijańskiego. Niewiasta nie była szczęśliwa w małżeństwie. Zaczęła zwierzać mu się ze stanu swych uczuć i gnębiących ją problemów. Ogarnęło go współczucie; spróbował ją pocieszyć i udzielić jej rad. W trakcie tego objął ją ramieniem. Następnie doszło do dalszych poufałości i niezadługo dopuścili się cudzołóstwa.

Nikt z tych dwojga nie planował popełnienia grzechu. Do tego momentu oboje prowadzili moralnie czyste życie, postępując, jak przystoi chrześcijanom. Czy ich czyn wynikł z braku miłości do Słowa Bożego albo do właściwych mierników moralnych? Nie była to najważniejsza przyczyna. Po prostu nie dopisało ich PANOWANIE NAD SOBĄ.

Wymieniona zaleta jest jednym z owoców ducha Bożego. Nie jest to cecha wrodzona, chrześcijanin musi ją wypracować przez zdobywanie wiedzy o Bogu i Jego Słowie. Dlatego też apostoł Piotr radził: „Przydajcie (...) do waszej wiedzy panowanie nad sobą”. — 2 Piotra 1:5, 6, NW.

Na liście dziewięciu owoców ducha pierwsze miejsce zajmuje miłość, czyli — rzecz oczywista — poprzedza panowanie nad sobą (Gal. 5:22, 23, NW). Gdyby chrześcijanin w sposób doskonały stale kierował się miłością, również panowałby nad sobą w każdej chwili. Ale ponieważ wszyscy, włącznie z chrześcijanami, są niedoskonali, panowanie nad sobą jest stroną chrześcijańskiej osobowości wymagającą nieustannej uwagi.

Brak opanowania może doprowadzić do nieszczęścia. Przypuśćmy, że ktoś wykazuje takie właściwości, jak: radość, pokój, wielkoduszność, życzliwość, dobroć, wiara i łagodność. Stosuje je wszystkie w praktyce. Jeżeli jednak utraci panowanie nad sobą, to chwilowo pozbawi się również wszystkich pozostałych zalet. W tym okresie może wyrządzić sobie i drugim nieodwracalne szkody.

Z tej racji chrześcijanie modlą się o panowanie nad sobą. W przeciwnym wypadku mogliby dać się usidlić. W ciele każdego działa grzech, tak iż ‛nie czyni tego, co chce, ale to, czego nienawidzi’ (Rzym. 7:15). Ze względu na tę smutną rzeczywistość apostoł Paweł napisał: „Poskramiam moje ciało i biorę je w niewolę, abym innym głosząc naukę, sam przypadkiem nie został uznany za niezdatnego”. — 1 Kor. 9:27.

Dlatego też Jezus do modlitwy, której nauczył swoich naśladowców, włączył prośbę: „Nie wódź nas na pokuszenie” (Mat. 6:13, NP). Bóg nikogo nie kusi do złego. Wie natomiast, że kiedy chrześcijanin popełni coś złego, rzadko jest to następstwem niezdawania sobie zupełnie sprawy z niegodziwości takiego kroku. Zwykle taka osoba dobrze rozumie, że to, co czyni, nie podoba się Bogu. Wobec pokusy do grzechu prawdopodobnie się zastanowi: Co będzie o tym sądził Bóg? Jak się to odbija na moich stosunkach z Bogiem oraz ze zborem chrześcijańskim? Jak podziała na moją rodzinę? Czy moje postępowanie nie przyniesie ujmy imieniu Boga i Chrystusa oraz mnie jako chrześcijaninowi, a także zborowi? Usłucha więc tych ostrzegawczych myśli albo puści je z wiatrem i na oślep rzuci się w grzech.

Zatem gdy chrześcijanin się modli: „Nie wódź nas na pokuszenie”, prosi Boga, żeby pamiętał o nim w czasie próby i przypomniał mu jasne ostrzeżenia biblijne, to znaczy by niejako ustawiał wzdłuż drogi wyraźne „znaki stop”. Prosi Boga, żeby w chwili słabości przywołał go do rozsądku i użycia hamulców. Bóg nie zamierza nikogo przytrzymywać siłą, z pogwałceniem jego wolnej woli, ale przez zasilanie umysłu danej osoby właściwymi myślami, pochodzącymi wprost ze źródła mądrości Bożej, Jehowa ‛wskazuje sposób pokonania pokusy, aby mogła ją przetrwać’. — 1 Kor. 10:13.

Jeżeli chrześcijanin nie spogląda ku Bogu, mając w sercu treść tej modlitewnej prośby, to znajdzie u niego zastosowanie zasada: „Własna pożądliwość wystawia na pokusę i nęci każdego. Następnie pożądliwość, gdy pocznie, rodzi grzech, a skoro grzech dojrzeje, przynosi śmierć” (Jak. 1:14, 15). Pokusa będzie go nęcić do tego stopnia, że nie mogąc się jej oprzeć, zaniecha wszelkiej ostrożności, wszelkich prawideł, a popędzi wprost do grzechu „jak wół, co idzie na rzeź” (Prz. 7:22). Właśnie tego pragnie Diabeł (1 Piotra 5:8). Tymczasem u boku chrześcijanina, który modli się w chwili rozterki, stanie Bóg i doda mu sił do zapanowania nad sobą.

Przy pewnej okazji Bóg wybawił Dawida od wielkiego nieszczęścia, pomógłszy mu się opanować. Chcąc ustrzec go przed porywczym działaniem, posłużył się w tym wypadku człowieczym pośrednikiem, niewiastą imieniem Abigail. Dawid i jego ludzie, wyjęci spod prawa przez niegodziwego króla Saula, strzegli pasterzy i owiec bogatego Nabala, który był mężem Abigail. Kiedy Dawid wysłał do niego posłów z prośbą o żywność, Nabal obrzucił ich wyzwiskami. Bardzo oburzony bezmyślnym, a nawet złośliwym postępkiem Nabala, Dawid wyruszył akurat w drogę z zamiarem wytępienia całego jego domostwa, gdy Abigail wyjechała mu naprzeciw i błagała, żeby sprawę pozostawił Jehowie, zamiast samemu wywierać pomstę.

Dawid zrozumiał, jakie nieszczęście ściągnąłby na siebie przez swój gniew, i odpowiedział: „Błogosławiony niech będzie Jahwe, Bóg Izraela, za to, że cię wysłał dziś na spotkanie ze mną. Niech będzie błogosławiony twój rozsądek, błogosławiona bądź i ty za to, żeś powstrzymała mnie dzisiaj od rozlewu krwi”. — 1 Sam. 25:2-35.

Pomyślmy, jakie nieszczęście Dawid ściągnąłby na siebie, gdyby mu Bóg, pochopnie zdążającemu do wyrżnięcia mężczyzn w domu Nabala, nie pomógł odzyskać panowania nad sobą. W dobie obecnej, gdy na każdym kroku czai się zepsucie, panowanie nad sobą jest tak samo ważne dla chrześcijan. Młodzi, którzy usiłują żyć zgodnie z miernikami chrześcijańskimi, wciąż muszą się stykać z ludźmi na co dzień oddającymi się niegodziwym praktykom. Takie nie panujące nad sobą jednostki wywierają silny nacisk na młodzież chrześcijańską, aby ją wciągnąć do zażywania narkotyków, do niemoralności, buntowniczych nastrojów, wandalizmu lub stosowania przemocy. Utrata panowania nad sobą istotnie może doprowadzić chrześcijanina — młodego czy starego — do postępku, którym zrujnuje życie sobie i wyrządzi poważną szkodę drugim. Wystarczy chwila, by zbrukać swoją opinię chrześcijanina i obciążyć sumienie.

Podobnie jak się pielęgnuje inne owoce ducha, panowanie nad sobą należy wyrabiać przy pomocy studium Słowa Bożego i spełniania jego nakazów. Omawiana cecha uwydatnia pozostałe zalety chrześcijańskie i sprzyja zachowaniu równowagi między nimi. Obecny świat przez „pragnienie ciała i pragnienie oczu, i okazałe uwydatnianie swych środków do życia” silnie odwołuje się do ‛starej osobowości, która odpowiada naszemu poprzedniemu sposobowi prowadzenia się i która bywa zepsuta zwodniczymi pragnieniami’ (1 Jana 2:16; Efez. 4:22, NW). Prawdziwi chrześcijanie rozumieją, jak ważne jest w tej sytuacji posiadanie niezawodnej ochrony, którą może zapewnić należycie wyrobione panowanie nad sobą.

    Publikacje w języku polskim (1960-2025)
    Wyloguj
    Zaloguj
    • polski
    • Udostępnij
    • Ustawienia
    • Copyright © 2025 Watch Tower Bible and Tract Society of Pennsylvania
    • Warunki użytkowania
    • Polityka prywatności
    • Ustawienia prywatności
    • JW.ORG
    • Zaloguj
    Udostępnij