BIBLIOTEKA INTERNETOWA Strażnicy
BIBLIOTEKA INTERNETOWA
Strażnicy
polski
  • BIBLIA
  • PUBLIKACJE
  • ZEBRANIA
  • w64/11 ss. 10-12
  • Wystrzegaj się słów obelżywych i dwuznacznej mowy

Brak nagrań wideo wybranego fragmentu tekstu.

Niestety, nie udało się uruchomić tego pliku wideo.

  • Wystrzegaj się słów obelżywych i dwuznacznej mowy
  • Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 1964
  • Śródtytuły
  • Podobne artykuły
  • WULGARNE SŁOWA W PISMACH
  • CHROŃ SWE DZIECKO PRZED BRUDAMI I PORNOGRAFIĄ
  • JAK SIĘ CHRONIĆ — I GDZIE?
  • Wystrzegaj się słów, które ranią
    Przebudźcie się! — 2003
  • Jak się powstrzymać od przeklinania?
    Przebudźcie się! — 1998
  • Używaj języka „ku zbudowaniu”
    „Trwajcie w miłości Bożej”
  • „W naszym języku nie ma wulgaryzmów”
    Przebudźcie się! — 2005
Zobacz więcej
Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 1964
w64/11 ss. 10-12

Wystrzegaj się słów obelżywych i dwuznacznej mowy

OSTATNICH latach coraz częściej słyszy się wulgarne wyrażenia oraz dwuznaczną mowę i choć ludzie na ogół tego nie pochwalają, to jednak się z tym godzą. Po prostu mówią: „Dzisiaj każdy tak mówi”, dając tym do zrozumienia, że nie można potępiać jakiegoś sposobu wyrażania się, jeśli go stosuje większość. Należy się jednak wystrzegać mylnych wniosków, bo kto tak myśli, mógłby w końcu zacząć sam używać takich wulgarnych wyrażeń i dwuznacznej mowy, a nawet opowiadać takie same nieprzyzwoite żarty, jak ci, którzy należą do szumowin tego świata! — Efez. 4:19; 5:3, 5; Kol. 3:5.

Chrześcijanie powinni się pod tym względem mieć szczególnie na baczności, ponieważ mają być jak światła w ciemnym świecie. Im zlecono głoszenie słów życia i nadziei. „Niechaj świeci światłość wasza przed ludźmi”, powiedział Jezus, „aby uczynki wasze dobre widzieli, a chwalili ojca waszego, który jest w niebiesiech.” (Mat. 5:14, 16) Ich mowa powinna być zawsze nienaganna.

Jezus przytoczył jeszcze jeden powód, dla którego powinniśmy zważać na nasz język: „Powiadam wam, że z każdego słowa próżnego, które by mówili ludzie, zdadzą sprawę w dzień sądny; albowiem ze słów swoich będziesz usprawiedliwiony, i ze słów swoich będziesz osądzony.” (Mat. 12:36, 37, NT) Kto więc chciałby dostąpić łaski Bożej, musi się wystrzegać słów obelżywych, dwuznacznej mowy i nieprzyzwoitych żartów.

Paweł, apostoł Jezusa, również podkreślał tę myśl. Napominał chrześcijan, aby nie naśladowali bezowocnych dążeń oraz złego postępowania tego świata i wskazał im potem, że powinni odłożyć starą osobowość, a przybrać nową osobowość, stworzoną według woli Bożej. Następnie powiedział: „Żadna mowa plugawa niech z ust waszych nie wychodzi, ale tylko dobra ku potrzebnemu zbudowaniu (...) Wszelka gorycz i zapalczywość i gniew i wrzask i bluźnierstwo [obelżywa mowa, NW] niech będą odjęte od was (...) A wszeteczeństwo i wszelka nieczystość albo chciwość niech nie będą nawet mianowane [wspomniane, NDą] między wami jak przystoi na świętych, także sprośność i błazeńskie mowy i żarty, które nie przystoją, ale raczej dziękczynienie. Bo to wiedzcie, że żaden wszetecznik, albo nieczysty, albo chciwiec, który jest bałwochwalcą, nie ma dziedzictwa w królestwie Chrystusowym i Bożym (...) Nie bądźcież tedy współuczestnikami ich. Albowiem byliście niegdyś ciemnością, a teraz jesteście światłością w Panu; postępujcież jak dzieci światłości”! (Efez. 4:29 do 5:8, NT) Ta rada jest z pewnością aktualna również dla nas.

Być może nie zawsze jest łatwo się do niej zastosować szczególnie wtedy, gdy ktoś musi pracować razem z ludźmi przyzwyczajonymi do mowy wulgarnej. Chrześcijanom powiedziano jednak, żeby toczyli twardy bój o wiarę. Powinni się duchowo wzmacniać, aby nie ulegać zgubnemu wpływowi. Nie wolno usprawiedliwiać słów wulgarnych, jak to wielu czyni, lub też włączyć je do swego zasobu słów. Może nam to unaocznić następujący przykład. Pewien mechanik był zajęty uruchamianiem samochodu, który utknął w drodze. Nagle ześliznął mu się klucz francuski, a ręka uderzyła o gorący blok silnika, i zaraz zaczął przeklinać, krzyczeć i miotać wulgarne słowa. Niektórzy z obecnych śmiali się, a inni usprawiedliwiali tego mężczyznę tym, że sprawił sobie ból. Chrześcijanie jednak nie powinni nigdy usprawiedliwiać mowy lżącej imię Boże lub zniesławiającej ludzi, bez względu na to, co byłoby tego powodem. Dla wulgarnej mowy nie ma usprawiedliwienia.

Niebezpieczeństwo nie byłoby tak wielkie, gdyby przeklinano tylko w garażach samochodowych i to jedynie wtedy, gdy się ktoś uderzy w kciuk lub w rękę. Niestety, jednak jest inaczej. Prawie wszędzie spotyka się dziś z słowami wulgarnymi: w fabrykach i biurach, na boiskach sportowych i w kinach, na wyższych uczelniach itd. One zyskały sobie prawo obywatelstwa we wszystkich warstwach społecznych — wśród dyrektorów i adwokatów, parlamentarzystów, żołnierzy i marynarzy, wśród kobiet i dzieci, parafian i księży. One stanowią — tak jak wiele innych rzeczy — ogólny rys charakterystyczny naszych czasów oraz ich światowego sposobu myślenia i życia. Chrześcijanie jednak nie powinni dopuścić, aby one wywierały wpływ na nich.

Niestety niektórzy dają się porwać w ten wir światowy, mimo że odebrali dobre religijne wychowanie. Oni przyswajają sobie „kwiecistą” mowę tego świata i cieszą się ze swych nieprzyzwoitych żartów i dwuznacznej mowy. Inni naśladują niepowściągliwość i osobliwe zwyczaje „bitników” i hollywoodzkich gwiazdek filmowych. Oni chcą być tacy, jak świat, i jednocześnie należeć do Organizacji Bożej. To się oczywiście nie da. „Przyjaźń z tym światem to wrogość wobec Boga.” Chrześcijanom zalecono strzec samych siebie „od zmazy tego świata”. (Jak. 4:4; 1:27, NDą) „Nieczystego się nie dotykajcie!” powiedziano im, „oczyśćcie się wy, którzy nosicie naczynie Pańskie [Jehowy, NW].” (Izaj. 52:11) Również nasza mowa musi być czysta.

WULGARNE SŁOWA W PISMACH

Niektórzy ludzie woleliby umrzeć, niż być przyłapani na rozmowie z człowiekiem włóczącym się po knajpach. Jednak u wielu osób nie wywołuje uprzedzeń siedzenie godzinami nad książką, z której przemawiają do nich ludzie prowadzący często życie jeszcze bardziej nikczemne i mówiący o wiele wulgarniejszym językiem niż niejeden włóczęga.

Co roku trafia na półki księgarskie olbrzymia ilość takich brukowych książek, za które wydawcy i autorzy jeszcze przed kilkoma dziesiątkami lat zostaliby ukarani więzieniem. Książki te wyróżniają się nie tylko bogatym zasobem złych słów, lecz również nieskrępowanym przedstawianiem tego, co złe i przewrotne. Ich wydawcy mówią, że przez to tylko czynią zadość życzeniu publiczności. Jeśliby ludzie nie życzyli sobie takich pism, to nie kupowaliby ich i wówczas od razu nastąpiłaby zmiana. Oni mają rację. Lecz niestety dzisiaj jest tak, jak to niegdyś wyraził prorok: „Lud mój kocha się w tym.” (Jer. 5:30, 31) To, co się ukazuje na rynku księgarskim jest odzwierciedleniem naszych czasów. Pewien krytyk powiedział, że to jest „oznaką zmiany czasów”.

Czy chrześcijanie mają się zajmować tymi pismami o wątpliwej wartości, które jawnie prowadzą społeczeństwo do wyuzdania? Czy mają się tarzać w brudach świata? „Zaprzestańcie dotykania rzeczy nieczystej”, powiedziano im, „a ja was przyjmę. ‚I będę wam Ojcem, a wy będziecie mi synami i córkami’, mówi Jehowa, Wszechmocny.” — 2 Kor. 6:17, 18, NW.

To nie znaczy, że chrześcijanie nie lubią być szczerzy. Pewna miara szczerości działa orzeźwiająco. Jezus wypowiadał się otwarcie, lecz nigdy w sposób wulgarny lub nieobyczajny. Również Biblię cechuje swoboda wysłowienia, lecz jej język nie jest prostacki. Przeciwnie, on wywiera dodatni wpływ i działa budująco. Od chrześcijan wymaga się, żeby wypowiadali się otwarcie w celu obnażenia i usunięcia wszelkiej obłudy i fałszu. Chrześcijanin nie musi jednak w związku z tym wyrażać się nieprzyzwoicie, bo prawda ludzi wyswobadza. — Mat. 23:13-36; Jana 8:32.

CHROŃ SWE DZIECKO PRZED BRUDAMI I PORNOGRAFIĄ

Czy twoje dziecko prowadzi plugawe rozmowy? Jeśli tak, to zapytaj siebie: „Jak się rozmawia w domu?” „Czy sposób wyrażania się jego przyjaciół jest przyzwoity?” „Jakie książki ono czyta?” Dzieci nie przychodzą na świat z zasobem słów obelżywych. One uczą się ich od otoczenia.

Młodzież stanowi obecnie bardziej niż kiedykolwiek przedtem tarczę celową dla złego, przebiegłego wroga, którym jest rozpowszechnianie szmiry i tandety. Sprawozdanie amerykańskiego ministra poczty podaje, że w roku 1959 przesłano pocztą co najmniej 50 000 000 sprośnych artykułów wartości 500 000 000 dolarów. Ludzie rozprowadzający te artykuły starają się po większej części — jeśli nie wyłącznie — rozprowadzać swój towar wśród nastolatków. Miliony dzieci zaledwie w wieku ośmiu do jedenastu lat otrzymują w ten sposób pisma, które jak to wynika z oświadczenia podkomisji amerykańskiego senatu, są „sprośne, bezwstydne, nieprzyzwoite, nieobyczajne, demoralizujące i szkodliwe” oraz „zatruwają ducha ludzi w każdym okresie życia”. Z oficjalnych danych wynika, że w Stanach Zjednoczonych co osiemnaste dziecko w wieku szkolnym jest odbiorcą dostawców takich nieprawdopodobnie plugawych rzeczy.

Literatura pornograficzna wyrządza większą szkodę niż słowa mówione. Zdaniem J. E. Hoovera, kierownika amerykańskiego federalnego urzędu śledczego, liczba przestępstw przeciwko obyczajności, popełnionych przez młodocianych, wzrosła od roku 1955 do zastraszających rozmiarów, i w tym czasie — rzecz znamienna — wzrósł również odpowiednio zbyt literatury pornograficznej. Jest również coraz więcej wypadków różnych zboczeń i chorób wenerycznych wśród młodocianych. Więcej niż połowa chorych wenerycznie to nastolatki i młodzież dorosła. Taki stan był jeszcze przed dwudziestu laty nie do pomyślenia.

JAK SIĘ CHRONIĆ — I GDZIE?

Dzieci i dorośli mogą się uchronić przed tym splamieniem tylko wtedy, gdy będą się wystrzegać złych myśli. O czym myślimy, to w końcu wypowiadamy. Czyste myśli powodują czystą mowę; plugawe myśli mowę plugawą. Sprośna mowa zdradza sprośne myśli; świadczy, że umysł jest napełniony zalewającą świat pornografią i plugastwem. Po prostu tak już jest. Chcąc zachować naszą mowę w czystości, musimy się wystrzegać wszelkich złych myśli.

Mężczyźni i kobiety powinni na tyle panować nad swymi myślami, słowami i nad swym postępowaniem, żeby zawsze tylko z najwyższym poważaniem, najgłębszym szacunkiem i największą czcią myśleć o Bogu i Jego zamyśle i też stosownie do tego się wypowiadać. Gdy się zastanawiają nad Jego słowami nie powinni nigdy dopuścić do powstania jakichkolwiek myśli, które mogłyby zniesławić Boga. Myśli i słowa, nad którymi się tak panuje, są jak złote jabłka na srebrnych ozdobnych naczyniach. Nieopanowane myśli i słowa są nie tylko brzydkie, lecz także bardzo często prowadzą do śmierci i zniszczenia. — Przyp. 15:4; 25:11, Wu; uw. marg. 18:21.

Od wulgarnego języka i dwuznacznej mowy nie można się odzwyczaić przez wypowiedzenie czczych słów: „Już nie będę przeklinać” lub: „Nie będę się wypowiadać w sposób dwuznaczny.” Nie wystarczyłoby też samo zakazanie tego. Cenzura literatury pornograficznej nie mogłaby w pełni zapobiec powstawaniu złych myśli w umyśle ludzkim. Opaczne myśli trzeba wypędzić prawdą i rozsądkiem. Gdzie niegdyś gnieździło się skażenie, musi zagościć prawda. Jezus podkreślił tę myśl w pewnym podobieństwie. On powiedział, że dom oczyszczony z nieczystych duchów i pozostawiony pustym popada w gorszy stan od poprzedniego. Dom musi być napełniony świętym duchem Bożym, który go chroni przed wtargnięciem demonów. — Mat. 12:43-45.

Gdy dziecko lub człowiek dorosły zwraca się ku prawdzie, którą można znaleźć w Słowie Bożym, w Biblii, i ciągle na nią kieruje swój wzrok, gdy bezustannie prosi, szuka i puka, wtedy święty duch Boży, czyli czynna noc Boża działa na niego i wzmacnia go oraz odnawia jego sposób myślenia. Apostoł Paweł skierował uwagę Efezjan na ten fakt, pisząc do nich: „Powinniście się stać nowymi w sile pobudzającej wasz umysł.” To odnowienie następuje u tych, którzy usłyszeli o Chrystusie, w którym jest prawda i przez niego zostali pouczeni. A zatem jakakolwiek prawda nie może nas ochronić przed siłami, które wpływają na nasz sposób myślenia. Tę ochronę zapewniają nam tylko te prawdy, które są oparte na zasadach chrystianizmu. — Efez. 4:20-24, NW.

Kto chce sobie przyswoić te prawdy, te myśli Boże, ten musi studiować Biblię i zastanawiać się nad zawartymi w niej prawdami i obietnicami. On musi porzucić poglądy starego świata i przyswoić sobie myśli Boże. Apostoł Paweł udziela nam rady: „Porzućcie ukształtowanie według tego systemu rzeczy, lecz bądźcie przemienieni przez przeobrażenie swego umysłu, abyście się mogli przekonać, co jest dobrą i godną przyjęcia, i zupełną wolą Bożą.” (Rzym. 12:2, NW) Aby to osiągnąć, powinniśmy myśleć „O tem co jest w górze” jak mówił apostoł Paweł: a „nie o tem, co jest na ziemi”. (Kol. 3:2) „Duchem postępujcie”, mówi on dalej, „a pożądliwości ciała nie wykonacie.” (Gal. 5:16, NT) On też napomina chrześcijan, aby się zastanawiali nad wszystkim, co cnotliwe i godne pochwały: „Czegoście się też nauczyli, i coście przyjęli i słyszeli, i widzieli przy mnie, to czyńcie, a Bóg pokoju będzie z wami.” — Fil. 4:8, 9.

Jeżeli nasze myśli i słowa mają być czyste, to powinniśmy przede wszystkim żywić nasz umysł prawdą. W zależności od tego, co czytamy, oglądamy, czemu się przysłuchujemy i nad czym się zastanawiamy, nasz sposób myślenia będzie się skłaniał ku dobremu lub ku złemu. Gdy zatrzymujemy w swej pamięci myśli, które odpowiadają wzorowi zdrowej nauki Słowa Bożego, wówczas wychodzą z naszych ust słowa życia. — Jak. 3:1-18.

Musimy jednak również zważać na swe otoczenie. Powinniśmy zawsze obcować z ludźmi dobrymi i czystymi. Chodzi przy tym zarówno o obcowanie bezpośrednie z przyjaciółmi, jak również pośrednie z postaciami z filmu lub książki, albo z postaciami, które żyją w naszej fantazji, bo one mogą silnie oddziaływać na nasz sposób myślenia. Złe towarzystwo psuje nie tylko pożyteczne zwyczaje, lecz również naszą mowę. — 1 Kor. 15:33, NW.

Najlepsze stosunki utrzymujemy wtedy, gdy się zwracamy w modlitwie do Boga. Jeżeli odczuwasz pokusę do niewłaściwego użycia języka, to się módl. Jest nie do pomyślenia, żeby w czasie modlitwy używać złych słów. Jezus pewnego razu udzielił swoim uczniom rady: „Módlcie się, byście nie weszli w pokuszenie.” (Łuk. 22:40, 46) Módl się i ty, gdy napada cię pokusa, żeby jej nie ulec. Niechaj twe chrześcijańskie sumienie zawsze tak żywo odczuwa obecność Boga, abyś nigdy nie powiedział lub nie uczynił czegoś, co by mogło Mu się nie podobać. — 1 Piotra 3:10-12.

    Publikacje w języku polskim (1960-2025)
    Wyloguj
    Zaloguj
    • polski
    • Udostępnij
    • Ustawienia
    • Copyright © 2025 Watch Tower Bible and Tract Society of Pennsylvania
    • Warunki użytkowania
    • Polityka prywatności
    • Ustawienia prywatności
    • JW.ORG
    • Zaloguj
    Udostępnij