BIBLIOTEKA INTERNETOWA Strażnicy
BIBLIOTEKA INTERNETOWA
Strażnicy
polski
  • BIBLIA
  • PUBLIKACJE
  • ZEBRANIA
  • Potrzeba więcej nauczycieli
    Nasza Służba Królestwa — 1983 | czerwiec
    • potrzeba więcej nauczycieli, nikt nie powinien przyjmować na siebie takiego obowiązku, jeżeli nie ma odpowiednich kwalifikacji. Oby Jehowa dał zborom dobrych nauczycieli, żebyśmy wszyscy mogli się jeszcze bardziej przybliżyć do Niego!

  • Okazywanie gościnności
    Nasza Służba Królestwa — 1983 | czerwiec
    • Okazywanie gościnności

      1 Okazywanie gościnności jest obowiązkiem każdego chrześcijanina (Hebr. 13:2). Odnoszą z niej pożytek zarówno ci, którzy ją okazują, jak i ci, którzy z niej korzystają. Niejeden jest teraz w prawdzie między innymi dzięki dobremu wrażeniu, jakie na nim wywarła chrześcijańska gościnność. A czy ty naprawdę jesteś gościnny? Czy starasz się robić postępy pod tym względem?

      2 Gościnność to według pewnej definicji „serdeczne i życzliwe podejmowanie gości lub obcych”. Słowo „serdeczny” ma ścisły związek z sercem. A zatem szczera, chrześcijańska gościnność musi pochodzić z serca. Lidia „nakłaniała” drugich, żeby skorzystali z jej gościnności, i tak samo dzisiaj prawdziwi chrześcijanie szukają sposobności, żeby w ten sposób okazywać drugim życzliwość (Dzieje 16:14, 15).

      JAK SIĘ JĄ OKAZUJE?

      3 Jak można przejawiać gościnność i komu ją okazywać? W czasach biblijnych zapraszano w gościnę proroków i innych sług Bożych pełniących specjalne zadania. Niektórzy, nawet „sami o tym nie wiedząc, przyjmowali aniołów” (Rodz. 18:3, 8; Hebr. 13:2). Pomyśl, jak zostali nagrodzeni Zacheusz, Marta, Maria i Łazarz za to, że byli życzliwi dla Jezusa! (Łuk. 19:5-10; 10:38-42). Również w naszych czasach wielu zaznało niejednego błogosławieństwa dzięki okazywaniu gościnności nadzorcom podróżującym, braciom zapraszanym do wygłoszenia wykładu, pionierom i misjonarzom (Rzym. 1:11).

      4 Także nowi w każdym zborze odnoszą wiele pożytku z naszej gościnności. Poza tym są wśród nas osoby nieśmiałe, niezamożne, w podeszłym wieku lub schorowane. Nieraz młodzi nie mają rodziców w prawdzie. Czy nie wpłynęłoby to na nich dodatnio, gdybyśmy ich zaprosili na posiłek, zaproponowali wspólne skorzystanie z budującej rozrywki lub przyłączenie się do naszego studium rodzinnego? Pamiętajmy o mądrej radzie Jezusa zapisanej w Łukasza 14:12-14.

      5 Naszej gościnności nie powinniśmy ograniczać do osób pozostających w łączności ze zborem. Czy jesteśmy gościnni wobec bliźnich, którzy się znaleźli w ciężkim położeniu z powodu wypadku, choroby lub śmierci w rodzinie? Czy korzystamy z nadarzającej się sposobności, by ugościć krewnych? Oczywiście trzeba zachować równowagę i kierować się zdrowym rozsądkiem, jeśli chodzi o poświęcanie tym sprawom cennego czasu; być może dzięki udzieleniu im niezbędnej pomocy uda się przy okazji dać im świadectwo lub podtrzymać ich na duchu.

      NAGRODA

      6 Okazywanie chrześcijańskiej gościnności wymaga czasu i wysiłku, ale takim dawaniem ułatwiamy rozpoznanie w nas uczniów Chrystusa (Jana 13:35). Jehowa pragnie, żebyśmy byli ochotnymi dawcami. Poza tym więcej szczęścia i zadowolenia wynika z dawania niż z otrzymywania (Dzieje 20:35). Co prawda wymaga to dodatkowego nakładu pracy, ale pamiętajmy, że praca jest darem od Boga (Kazn. 3:13). Człowiek szczodry może się spodziewać nagrody za swe wypływające z serca dawanie (Prz. 11:25; Łuk. 6:38).

      7 Odczuwamy głęboką radość, gdy widzimy, że nasza chrześcijańska gościnność przyczyniła się do tego, iż ktoś bierze pełny udział w ważniejszym dawaniu — w głoszeniu o Królestwie. A będziemy jeszcze bardziej zadowoleni, gdy się okaże, że ci, dla których byliśmy gościnni, odnoszą korzyść z wiecznotrwałych postanowień Jehowy w Nowym Porządku! Okazywanie gościnności może zapewnić wieczną nagrodę zarówno nam, jak i tym, którzy z niej korzystają (Mat. 25:34-40).

  • „Polem jest świat”
    Nasza Służba Królestwa — 1983 | czerwiec
    • „Polem jest świat”

      1 Mówiąc o okresie żniwa, którym jest zakończenie systemu rzeczy, Jezus powiedział: „Polem jest świat” (Mat. 13:38). O tym, co się dzieje na tym ogólnoświatowym polu, donosi Rocznik Świadków Jehowy na rok 1983. Posłuchajmy kilku relacji z różnych zakątków globu ziemskiego.

      2 Wśród osób ochrzczonych w ubiegłym roku w Tajlandii jest kobieta, która do niedawna była znaną wróżbitką. Jest potomkiem dawnego wodza i odziedziczyła cenne amulety, jak również dużo książek spirytystycznych i magicznych. Ludzie nieraz przybywali z odległych stron, żeby zasięgnąć jej rady. Pionier specjalny wręczył jej broszurę i podczas odwiedzin ponownych rozpoczął studium biblijne na podstawie 3 rozdziału książki Prawda. Ta kobieta wyciągnęła właściwe wnioski z tego, czego się dowiadywała, i wkrótce zniszczyła odziedziczone przedmioty spirytystyczne oraz amulety wartości około 500 dolarów. Niedługo potem została ochrzczona.

      3 W CZADZIE pewien pionier specjalny, wracając do domu, śpiewał pieśni Królestwa, chociaż w całym mieście panowała złowroga cisza. Ludzie przebąkiwali, że wojna wisi na włosku. Śpiew ten usłyszał starszy wiekiem gorliwy katolik, który kiedyś nie wpuścił tego pioniera do mieszkania, mówiąc: „Ja już wyłysiałem jako katolik” (co miało znaczyć, że już nie zmieni wyznania). Tego dnia jednak był zdumiony, że pionier pozwala sobie śpiewać, i zapytał go: „Co pana tak cieszy, gdy w całym kraju ludzie drętwieją ze strachu?” Posługując się katolickim przekładem Biblii, którą miał ten mężczyzna, pionier wyjaśnił dlaczego świat znalazł się w tak tragicznym położeniu, i wspomniał o wspaniałej nadziei na ziemski raj. Z miejsca zaczęli studiować i jeszcze w tym samym tygodniu ów zagorzały katolik zaczął przychodzić na zebrania do Sali Królestwa. Po trzech tygodniach wniósł sprawę o rozwód, ponieważ był poligamistą. Po kilku miesiącach — nie bacząc na swą łysinę — zgłosił się do chrztu i teraz gorliwie służy Jehowie.

      4 W KOREI pewna siostra wpajała synowi prawdę od wczesnego dzieciństwa i osiągnęła wspaniałe wyniki. Mąż był kierownikiem w urzędzie do spraw wojskowych i miał wielkie uprzedzenie do Świadków. Pewnego dnia pod jej nieobecność kazał synowi iść do sklepu po papierosy, mówiąc przy tym: „Mama cię nie zobaczy, bo nie ma jej w domu”. Chłopiec ociągając się wyszedł, ale wrócił z dwiema butelkami coca-coli i uprosił ojca, żeby lepiej wypił ten napój. Wyjaśnił, że chociaż mama go nie widzi, to jednak widzi go Bóg. Niezłomna postawa tego chłopca, jego matki i brata w końcu doprowadziła do tego, że ojciec zainteresował się prawdą, zaczął studiować Biblię i postanowił służyć Bogu.

      5 Bracia z PORTUGALII donoszą: Maria i Eliza były przed laty serdecznymi przyjaciółkami. Maria wyemigrowała jednak do Holandii. Tymczasem Eliza została Świadkiem Jehowy. Pewnego razu, gdy się wybierała do Francji na zgromadzenie okręgowe, ktoś zadzwonił do drzwi. Była to Maria, która przyjechała z Holandii, żeby spędzić z nią kilka dni urlopu. Zauważywszy spakowane walizki, zapytała: „Dokąd się wybierasz?” „Wyjeżdżamy na zgromadzenie do Tuluzy” — odpowiedziała Eliza. „Co? Przecież nigdy nie wyjeżdżałaś tak daleko! Co to za

Publikacje w języku polskim (1960-2025)
Wyloguj
Zaloguj
  • polski
  • Udostępnij
  • Ustawienia
  • Copyright © 2025 Watch Tower Bible and Tract Society of Pennsylvania
  • Warunki użytkowania
  • Polityka prywatności
  • Ustawienia prywatności
  • JW.ORG
  • Zaloguj
Udostępnij