Wypełniajmy nasz obowiązek głosicieli ewangelii
1 „Ta dobra nowina o Królestwie będzie głoszona” (Mat. 24:14). Jezus nie miał co do tego najmniejszej wątpliwości. Wiedział, że przed nadejściem końca zadanie to będzie wykonane na całej zamieszkanej ziemi. Jezus był przeświadczony, że wielu jego uczniów chętnie podda się kierownictwu ducha Jehowy (Ps. 110:3). Dzięki niezasłużonej życzliwości Jehowy koniec — chociaż jest bardzo bliski — dotychczas jeszcze nie nastąpił. Jak więc wykorzystamy krótki czas, jaki jeszcze pozostał?
2 Im bardziej zbliżamy się do „wielkiego ucisku”, tym mniej czasu pozostaje nam na pomaganie ludziom szczerym w ucieczce ze skazanego na zagładę starego systemu rzeczy. Wszystkim ludziom przedstawiamy jedyną drogę ratunku. Oznaką mądrości będzie z naszej strony staranie, żeby w tym nader krótkim czasie, jaki nam pozostał, pilnie czuwać nad sobą, żeby nie zatracić świadomości, jak naglącą sprawą jest nasz udział w pomaganiu ostatkowi w robieniu znaku na czołach wszystkich szczerych ludzi, dopóki nie będzie za późno.
3 Wprawdzie mamy obecnie jaśniejszy pogląd na to, co obejmuje chrześcijańska służba Boża, ale to nie znaczy, że działalność kaznodziejska stała się przez to mniej pilna lub ważna. Zrównoważony pogląd na wszystkie nasze zajęcia, które w całości składają się na naszą chrześcijańską służbę, polega na cenieniu sobie niezrównanego przywileju, jakim jest udział w spełnianiu proroctwa Mateusza 24:14 oraz 28:19, 20. Dlatego zdając sobie sprawę, jak bardzo czas nagli i jak pilna jest potrzeba głoszenia oraz czynienia uczniów, postawmy sobie za cel opracowanie do końca roku swoich terenów osobistych. Poszerzajmy zakres swojej służby na rzecz Jehowy.
4 Gdy weźmiemy do ręki książkę dedykowaną jakiejś osobie, uważamy, że osoba ta dostąpiła wyróżnienia. Jakże słuszna jest więc dedykacja w książce Prawda. Czytamy tam: „Dedykowano Bogu łaskawemu dla wszystkich, którzy szukają jego życiodajnej prawdy”. W grudniu będziemy mieć jeszcze jedną dogodną sposobność wręczania tej książki wielu zainteresowanym. Dzięki tej wybornej pomocy już wiele ludzi poznało prawdę w czasie znacznie krótszym niż dawniej i teraz są naszymi braćmi i siostrami. Z entuzjazmem proponujmy ją wszystkim, „którzy szukają życiodajnej prawdy”, nie zapominając o własnych rodzinach. Pewien brat pozostawił książkę Prawda u swego dziadka. Gdy po miesiącu go odwiedził, dziadek powiedział: „Przeczytałem tę książeczkę, którą mi podrzuciłeś, trzy razy i teraz mam do ciebie prośbę — dostarcz mi Biblię, bo bez niej nie mogę wszystkiego zrozumieć”.
5 Obecnie większość zborów ma już zamianowanych starszych oraz sług pomocniczych. Bracia ci bez wątpienia usilnie starają się wywiązać ze swej odpowiedzialności za nadzorowanie i przewodzenie w głoszeniu oraz spełniają wiele innych ważnych obowiązków w trosce o powierzoną im trzodę. Zdają sobie sprawę z potrzeby osobistego udziału w pracy od drzwi do drzwi i zabierają do niej osoby, które rzadko lub wcale nie uczestniczą w tej gałęzi służby. Ci dojrzali bracia oraz inni dojrzali głosiciele, zarówno bracia jak i siostry, chętnie pomagają w tej dziedzinie pozostałym członkom zboru. Przyjście z pomocą w przezwyciężeniu obawy i tremy lub w przygotowaniu skutecznego wstępu do pracy od domu do domu na pewno zostanie przyjęte z wdzięcznością.
6 Po zakończeniu dzieła robienia znaku na czołach ludzi, którzy mieli ocaleć, mąż ‛odziany w szatę lnianą’ powrócił do tronu Jehowy i złożył Bogu sprawozdanie słowami: „Uczyniłem, jak mi rozkazałeś” (Ezech. 9:11). Gdy się zacznie „wielki ucisk”, wierny ostatek pomazańców Pana Jezusa, zobrazowany przez ‛człowieka w szacie lnianej’, będzie mógł powtórzyć te słowa. A my? Jaką odpowiedź będzie mógł dać każdy z nas? To w dużej mierze zależy od tego, jak starannie i wytrwale spełniamy nasz obowiązek głosicieli ewangelii o Królestwie Bożym już TERAZ!