Służenie Jehowie w dniach młodości
1 Kaznodzieja pisał: „Pamiętaj tedy na stworzyciela swego w dni młodości twojej, pierwej niżeli nastaną złe dni, i nadejdą lata, o których rzeczesz: Nie podobają mi się”. Wielu młodych chwalców Jehowy udowadnia swym postępowaniem, że biorą sobie do serca tę natchnioną radę. Jakimż wspaniałym przywilejem jest stawanie już w młodości w obronie świętego imienia Jehowy, czczenie Go i wysławianie! — Kazn. 12:1, BG.
2 Pewien 11-letni głosiciel z bydgoskiego rozmawiał o prawdzie ze swym kolegą szkolnym. W toku dłuższej rozmowy powiedział mu, że Bóg ma na imię Jehowa, w co kolega nie chciał uwierzyć. Poszli więc obaj do kościoła, żeby o to zapytać księdza. Pisze on: „W ciemnych zakamarkach budynku kościelnego kolegę zdjął strach, ale powiedziałem mu: ‛Nie bój się, Jehowa jest z nami!’ Znaleźliśmy drzwi, za którymi odbywała się lekcja religii. Wyszła zakonnica. Zapytałem ją: ‛Proszę pani, czy mógłbym się dowiedzieć, jak Bóg ma na imię?’ Zakonnica zmieszała się i zaczęła pytać, gdzie mieszkam i jak się nazywam. Odparłem: ‛Mieszkam tu w pobliżu, ale my przyszliśmy się dowiedzieć, jak Bóg ma na imię’. Zapytała, czy jestem ‛jehowitą’. Powiedziałem: ‛Pani nie mnie ubliża, lecz obraża pani samego Boga Jehowę, którego jestem świadkiem’”. Rozmowa trwała jakiś czas w podobnym tonie. Gdy nasz młody obrońca prawdy zaczął coś czytać z katolickiego przekładu Biblii, zakonnica powiedziała: „Synuś, spal tę książkę!” Wreszcie przyparta do muru zapytała go: „Czy ty przyszedłeś mnie nauczać?” Widząc, że nie ma już argumentów, zaczęła się trwożliwie cofać, mówiąc na koniec: „A ile ci płacą za głoszenie?” Zdążył jeszcze odpowiedzieć, że w Piśmie świętym jest napisane: „Darmoście wzięli, darmo dawajcie”. Kolega był zadowolony i po wyjściu z kościoła, śmiejąc się powiedział: „Ona się ciebie bała!” Chciał się dowiedzieć czegoś więcej z Biblii, więc nasz młody głosiciel umówił się z nim na studium biblijne. Na drugi dzień ten chłopiec sam pytał kolegów w klasie, jak Bóg ma na imię. Dzięki temu zainteresował się jeszcze jeden chłopiec i nasz młody świadek ma nadzieję, że będzie prowadził z nimi regularne studium biblijne.
3 „W pewnej wsi mieszka tylko jedna rodzina zainteresowanych prawdą” — piszą bracia. „Czworo dzieci uczęszcza do szkoły podstawowej w tej samej wsi; są w klasach od trzeciej do siódmej. Kiedy rodzice zaczęli głosić, rozpoczęło się prześladowanie dzieci, chodzących do szkoły”. Gdy pewnego razu najmłodsza córeczka zainteresowanych przyszła do domu pobita i pobrudzona, matka zaprowadziła ją do wychowawczyni i zapytała, czy jej córka w takim stanie przyszła rano do szkoły. Gdy nauczycielka odpowiedziała przecząco, matka powiedziała, że na coś takiego potrafią się zdobyć tylko dzieci katolickie i prześladują jej dzieci tylko dlatego, że poznają prawdę. Nauczycielka zapytała: ‛A jaką prawdę państwo poznają? Ja jestem katoliczką i myślę, że to jest prawda’. Wtedy zainteresowana dała nauczycielce trzygodzinne świadectwo. Na zakończenie nauczycielka poprosiła o Pismo święte, żeby mogła się przekonać, czy tam rzeczywiście tak pisze. Na drugi dzień córka chodząca do siódmej klasy wzięła ze sobą Biblię, a syn z klasy piątej wziął książkę Prawda i dali je nauczycielce. Wtedy nauczycielka zebrała wszystkie dzieci do jednej klasy i powiedziała: ‛A teraz, dzieci, dowiemy się, w co wierzą świadkowie Jehowy’. Nauczycielka czytała z książki Prawda, a córka zainteresowanej odczytywała podawane tam wersety biblijne. Ta lekcja trwała całą godzinę. Od tej pory skończyło się prześladowanie w szkole; przeciwnie, dzieci zainteresowanych dają po lekcjach świadectwo innym dzieciom, które chętnie słuchają.
4 Różnymi sposobami nasi młodzi głosiciele ewangelii stają w obronie imienia Jehowy. Pewna 12-letnia głosicielka posługując się wiadomościami z Przebudźcie się! tak zaintrygowała swoją nauczycielkę, że ta poprosiła ją o wypożyczenie tego czasopisma. Innym razem, gdy była mowa o przyczynach starzenia się i śmierci, dziewczynka ta przyniosła do szkoły książkę Prawda i większość klasy ją przeczytała.
5 Może twoi koledzy będą zdziwieni, że wolisz studium Biblii od zawodów sportowych lub rozrywek. Mogą się dziwić, widząc twą gorliwość dla Jehowy Boga. Nie wiedzą bowiem, że spełniają się na tobie słowa Joela: „Wyleję potem Ducha mego na wszelkie ciało, a synowie wasi i córki wasze prorokować będą” (Joela 2:28). Szczęśliwy jesteś, gdy te słowa spełniają się i na tobie!