Zachęcajmy pionierów
1 Czy cały zbór ma się interesować pracą pionierów? Z całą pewnością tak! Wszyscy członkowie zboru mogą być zachętą dla pionierów, a także dla tych, którzy dopiero mają zamiar zostać pionierami. Gdy Izraelici po powrocie z niewoli babilońskiej przystąpili do odbudowy świątyni w Jeruzalem, natknęli się na wiele problemów i zniechęcających okoliczności. Potrzebowali zachęty! Dlatego Jehowa powołał proroka Aggeusza, który napominał, żeby dalej budować bez względu na trudności, powołując się przy tym na słowo Jehowy: „Ja jestem z wami!” Następnie sprawozdanie biblijne donosi: „Pobudził więc Jahwe ducha Zorobabela, syna Szealtiela, namiestnika Judy, i ducha arcykapłana Jozuego, syna Josadaka, a także ducha całej Reszty ludu: przyszli więc i wzięli się do pracy przy domu swego Boga, Jahwe Zastępów” (Agg. 1:13, 14). Wzorujmy się więc na przykładzie Jehowy i Aggeusza i bądźmy dla pionierów prawdziwą zachętą!
2 Starsi i słudzy pomocniczy niewątpliwie mogą zachęcać do służby pionierskiej swoim postępowaniem i wypowiedziami. Dobrze jest, gdy sami ci bracia mają ducha pionierskiego, niezależnie od tego, czy mogą być pionierami. W ten sposób pomagają innym w uniknięciu usposobienia materialistycznego i w zdążaniu do celów teokratycznych. Pozytywne, budujące wypowiedzi starszych mogą równie dobrze budować i umacniać duchowo, jak słowo Pawła skierowane do Tymoteusza: „Zachowuję nieprzerwaną pamięć o tobie w moich modlitwach. W nocy i we dnie pragnę cię zobaczyć — pomny na twoje łzy — by napełniła mnie radość, na wspomnienie wiary bez obłudy, jaka jest w tobie; ona to zamieszkała pierwej w twej babce Lois i w twej matce Eunice, a pewien jestem, że mieszka i w tobie. Z tej właśnie przyczyny przypominam ci, abyś rozpalił na nowo charyzmat /dar, NW/ Boży, który jest w tobie przez włożenie moich rąk”. — 2 Tym. 1:3-6.
3 Szerokie pole do działania w rozbudzaniu u dzieci umiłowania służby pionierskiej mają rodzice. Rodzice, którzy całym sercem przykładają się do służby polowej i którzy sami jak najczęściej podejmują pomocniczą służbę pionierską, dają dzieciom wyśmienity przykład. Wielu najlepszych pionierów pochodzi z rodzin, w których rodzice od samego dzieciństwa stawiali dzieciom przed oczy służbę pionierską i sami pracowali z nimi w tej służbie przy każdej nadarzającej się sposobności, tacy rodzice pomogli dzieciom rozpoznać w służbie pionierskiej to, czym ona jest naprawdę, sposobnością służenia Jehowie, braciom oraz wszystkim innym ludziom.
CO MÓWIĄ PIONIERZY
4 Zobaczmy, jak się przedstawiają liczby pionierów w niektórych krajach. W Stanach Zjednoczonych w ubiegłym roku co 21 głosiciel był pionierem, w Korei, Ghanie i na Filipinach — co 10, a w Japonii nawet co czwarty. Według rocznika Świadków Jehowy na rok 1977 w roku 1976 było na świecie przeciętnie co miesiąc 113 926 pionierów. Niektórzy spędzili w tej służbie już wiele lat, inni rozpoczęli ją dopiero niedawno. Jedni są jeszcze młodzi, drudzy już w podeszłym wieku. Jak ci pionierzy traktują swoją służbę i co o nich mówią inni?
5 O pewnym pionierze, który się przeprowadził w okolice, gdzie są pilne potrzeby, nadzorca podróżujący pisze: „Jest to miły młody brat, mający duże zdolności, które z pomocą Jehowy spożytkowuje zarówno przy pomaganiu członkom zboru, jak i w służbie polowej. Daje dobre świadectwo, a jego współpraca z głosicielami układa się pomyślnie. Obecnie prowadzi sześć studiów, ale w przyszłości będzie miał ich więcej przy częstszym opracowywaniu terenu. Jest to wytrwały, nieustraszony pracownik, dobry nauczyciel. Gotów jest udać się wszędzie, gdzie zostanie posłany. Ten przydział służby sprawia mu dużo radości”.
6 Służba pionierska stanowi dobrą podstawę do pracy w Domu Betel. Inny młody brat, który został przeniesiony z szeregów pionierskich do grona Rodziny Betel, pisze: „Minione trzy lata mego życia, spędzone w stałej służbie pionierskiej, były bez wątpienia najcenniejsze i najważniejsze w moim życiu. W ciągu tych lat zdobyłem cenne doświadczenie i wyszkolenie w najpilniejszym dziele. Okres ten bardzo mnie zbliżył do Jehowy, a jednocześnie znacznie się pogłębiła wiedza moja o ludziach i nauczyłem się ich kochać”. Również wielu innych pracowników Betel przed przyjściem do Betel służyło w charakterze pionierów i oni także przyznają, że pod różnymi względami odnieśli wielki pożytek z tej zaprawy. Zachowali głębokie docenianie dla służby polowej oraz pragnienie pomagania ludziom, co bardzo im się przydaje, gdy w soboty i niedziele biorą udział w służbie polowej w zborach, do których zostali przydzieleni.
7 Służba pionierska nie jest przewidziana jedynie dla młodzieży. Mogą ją podjąć nawet osoby w podeszłym wieku i mogą mieć w niej dobre wyniki i przeżywać radość. Pewna siostra pisze: „Chciałabym podzielić się z wami moją radością i szczęściem. Z chwilą wysłania mego sprawozdania ze służby za kwiecień mija czterdzieści lat mojej służby pionierskiej — blisko połowa życia, ponieważ mam już 83 lata. Służyć Jehowie, nauczać i czynić uczniów, to wielka radość i przywilej. Gdy teraz widzę, jak na mównicy wygłasza wykład starszy, który był jeszcze dzieckiem, kiedy studiowałam z jego rodzicami, wówczas w moim sercu wzbiera chęć wychwalania i dziękczynienia Bogu Najwyższemu za to, że właśnie mnie użył do oznajmiania swego Słowa i swego imienia innym ludziom”. Gdy się spojrzy na lata wiernej służby z perspektywy czasu, mają one sens i dają prawdziwe zadowolenie. Taki człowiek cieszy się teraz, że nie zmarnował drogocennego czasu, tylko mądrze go wykorzystał.
8 Pewna pionierka, trwająca w służbie pełnoczasowej od 1907 roku, powiedziała: „Obecnie nie sądzę, że mogę dużo zdziałać, ale służenie memu Stwórcy sprawia mi wielką radość. Jestem wdzięczna, że mogłam wziąć udział w rozpowszechnianiu Wiadomości Królestwa. Przypomniało mi to pierwszą służbę, jaką miałam przywilej pełnić w roku 1906, kiedy zachodziliśmy od drzwi do drzwi z miesięcznikiem Badacz Pisma Świętego. I jestem bardzo szczęśliwa, że jedna z osób, z którymi prowadziłam studium i która krótko potem po raz pierwszy wyruszyła ze mną do służby, trwa w niej do tej pory. Warto zdobyć się na cierpliwość wobec ludzi, z którymi się studiuje, dopóki się dobrze interesują”. Nadzorca obwodu powiedział o tej pionierce: „Uważam, że ona była większą zachętą dla mnie, niż ja dla niej. Ona wzbudza w innych ducha pionierskiego”. Przykład tej siostry potwierdza, że można pozostać wiernym i gorliwym przez długie lata i że światło takiej osoby nadal może jasno świecić nawet gdy ma 93 lata.
9 Inny pionier w podeszłym wieku powiedział: „Cierpię na gośćca stawowego, który zaatakował wszystkie stawy, i nie mogę chodzić. Ale dzięki niech będą Jehowie, że mogę jeszcze mówić, pisać, telefonować i wysyłać czasopisma. Pod tym względem mam piękne wyniki. Mam 80 lat, od 42 lat jestem w prawdzie, a 38 lat spędziłem w służbie pionierskiej. Odkąd oddałem swe życie Jehowie, cieszę się każdą chwilą, każdą godziną. Dzięki niech będą Jehowie za Jego Słowo, Jego Organizację i za wszystkich wiernych braci i siostry. Jestem szczęśliwy i żyję pełnią życia”. Nie przebija z tych słów najmniejsza chęć wycofania się ze służby pionierskiej, ale raczej pragnienie dalszego służenia Jehowie i pomagania drugim w wejściu na drogę życia.
BYLI PIONIERZY
10 W szeregach pionierów byli kiedyś tacy, którzy z powodu podupadania na zdrowiu lub warunków osobistych nie mogli spędzać w służbie polowej co miesiąc 100 godzin, i dlatego powrócili do grona głosicieli zborowych. Jeden taki brat pisze: „Plan mojej pracy zarobkowej pozwalał mi wyruszać do służby polowej tylko w czterech dniach w tygodniu, z czego jeden dzień przeznaczyłem dla rodziny; pozostało mi więc tylko trzy dni. Dlatego doszedłem do wniosku, że jestem zmuszony służyć w charakterze głosiciela zborowego, mam jednak nadzieję, że przynajmniej co drugi miesiąc będę pionierem okresowym”. Inny brat powiedział: „Sądzę, że będę mógł zdziałać w zborze więcej dobrego, gdy kilka razy w roku będę pionierem okresowym i jak najwięcej czasu poświęcę na odwiedzanie i zachęcanie braci”. Jeszcze inny były pionier pisze: „Piszemy do was oboje z żoną, żeby was powiadomić, że zmuszeni jesteśmy zrezygnować z pozostania na liście pionierów. Uważamy, że z powodu trudności ze zdrowiem i problemów finansowych nie zdołamy osiągnąć w roku wymaganych 1200 godzin. W okresie, w którym służyliśmy jako pionierzy, przeżyliśmy naprawdę wiele radości i pozostały nam wspomnienia wielu pięknych doświadczeń. Mamy nadzieję, że po sześciu miesiącach oboje lub jedno z nas będzie mogło znowu zacząć służyć Jehowie jako pionier”. Ci byli pionierzy nadal pragną pełnić służbę pionierską, a po obecnym obniżeniu wymagań pod względem czasu, niektórzy z nich będą mogli powrócić w szeregi pionierów stałych, a gdyby to nie było możliwe, to być może uda im się dość często lub na stałe być pionierami pomocniczymi.
11 Czy służba pionierska jest „łatwa”? Niekoniecznie. Wymaga ona mądrego wykorzystania czasu, gorliwości i wytrwałości. Niektórzy pionierzy opowiadali, że w pierwszych sześciu miesiącach trzeba wprowadzić różne zmiany. Między innymi trzeba wcześniej wstawać, lepiej rozplanować czas i więcej chodzić pieszo. Ale im dłużej byli w służbie pionierskiej, tym większe mieli zadowolenie. Gdy dostosowali swoje zajęcia do planu pracy i służby pioniera, przekonali się, że ‛radość Jehowy jest ich ostoją’ (Neh. 8:10, NW). Zadowolenie, jakie daje świadomość, że służysz Jehowie, że pozwalasz Mu się prowadzić i że pomagasz drugim wejść na drogę życia sprawi, że służba pionierska stanie się radosną drogą życia.
12 Oczywiście Jehowa wciąż jeszcze ma dla nas do wykonania pracę przy zgromadzaniu dalszych członków „wielkiej rzeszy”. Tych, którym warunki pozwolą na uczestniczenie w tej pracy w charakterze pionierów, spotka przywilej dostąpienia dodatkowych błogosławieństw. Porozmawiaj więc z kimś, kto cieszy się powodzeniem w służbie pionierskiej. Zastanów się, czy i ty nie mógłbyś cieszyć się takim powodzeniem. Czy po rozważeniu z modlitwą swoich warunków nie mógłbyś zwiększyć swego udziału w zgromadzaniu dalszych członków „wielkiej rzeszy”?