-
Spis treściPrzebudźcie się! — 1991 | 8 marca
-
-
Spis treści
8 marca 1991
Czy Kościoły mogą się zjednoczyć?
Jak Kościół katolicki zapatruje się na ruch ekumeniczny? Czy naprawdę może dążyć do zjednoczenia się z innymi Kościołami, nie stawiając siebie w kłopotliwej sytuacji? Na te i inne pytania odpowiemy we wstępnej serii artykułów.
4 Ważniejsze daty w historii ruchu ekumenicznego
6 Dylemat Kościoła katolickiego
9 Czy jedność chrześcijan jest możliwa?
18 Indie uczyniłyśmy naszym domem
31 AIDS i fałszywe poczucie bezpieczeństwa
Daltonizm — osobliwa wada wzroku 21
Jakie są odmiany daltonizmu? Jakie są jego przyczyny? Jak z nim żyć?
Dlaczego wielu młodych ludzi nie lubi opiekować się młodszym rodzeństwem? Co pomoże im nabrać pozytywnego nastawienia do tego obowiązku?
[Prawa własności do ilustracji, strona 2]
British Tourist Authority Photograph
Zdjęcie: Godo-Foto
-
-
Próby zjednoczeniaPrzebudźcie się! — 1991 | 8 marca
-
-
Próby zjednoczenia
Od naszego korespondenta we Francji
WSTYD! Istotnie, ruch ekumeniczny zrodził się z uczucia wstydu. Co je wywołało? Bolesne widowisko, które chrześcijaństwo uczyniło z siebie w oczach świata niechrześcijańskiego, ukazując mu się jako dom skłócony wewnętrznie.
Już na pierwszym posiedzeniu Światowej Rady Kościołów jej sekretarz generalny dr W. A. Visser ’t Hooft wyjaśnił: „Jesteśmy Radą Kościołów, a nie Radą jednego, jednolitego Kościoła. Nazwa ta świadczy o naszej słabości i o wstydzie, jaki przynosimy Bogu, ponieważ na ziemi może być i ostatecznie jest tylko jeden Kościół Chrystusa”.
W pewnej encyklopedii katolickiej, wydanej niedawno we Francji, czytamy: „W dziewiętnastym wieku coraz wyraźniej uświadamiano sobie, jakim skandalem jest istnienie podzielonych Kościołów. Szczególnie dotkliwie odczuwali to misjonarze, ponieważ ich wzajemne antagonizmy zaprzeczały ewangelii, którą przyszli głosić niechrześcijanom. (...) Decydujący wstrząs nastąpił po utworzeniu misji w Afryce i Azji, kiedy to ujawniły się podziały między chrześcijanami, utrudniające dzieło ewangelizacji”.
Początki
Określenie „ekumenizm” pochodzi od greckiego słowa oi·kou·meʹne (zamieszkana ziemia). Ruch ekumeniczny, zapoczątkowany w połowie XIX wieku, ma na celu doprowadzenie do ogólnoświatowej jedności Kościołów chrześcijaństwa. Dostrzegając ujemne strony podziałów, reformatorzy organizowali w wieku XIX i na początku XX różne stowarzyszenia międzywyznaniowe.
Na rozłamy w łonie chrześcijaństwa szczególnie wrażliwi byli misjonarze wysyłani w celu nawracania niechrześcijan. Trudno by im było dowodzić wyższości swej religii na podstawie zbryzganych krwią stronic historii Kościoła. Jakże mieli wytłumaczyć istnienie tylu Kościołów podających się za chrześcijańskie, a jednocześnie cytować Jezusa lub apostoła Pawła, którzy podkreślali potrzebę zachowywania jedności? (Jana 13:34, 35; 17:21; 1 Koryntian 1:10-13).
Sytuacja ta niewątpliwie przyczyniła się do powstania współczesnego ruchu ekumenicznego. W roku 1910 zwołano do Edynburga w Szkocji pierwszą Światową Konferencję Misyjną. Później, w roku 1921, utworzono Międzynarodową Radę Misyjną. New Catholic Encyclopedia podaje, że organizację tę „powołano nie tylko w celu upowszechnienia informacji o skutecznych metodach misjonarskich, ale także po to, by przez unikanie rywalizacji w krajach niechrześcijańskich osłabić zgorszenie wywołane rozbiciem chrześcijaństwa”.
Powściągliwość katolików
A co dla zmniejszenia tych gorszących podziałów uczynił Kościół katolicki? W roku 1919 otrzymał zaproszenie na międzywyznaniowe rozmowy na temat wiary i ustroju, dotyczące różnic w doktrynach i strukturach kościelnych. Jednakże papież Benedykt XV odrzucił tę propozycję. W roku 1927 zaproszono Kościół katolicki do Lozanny w Szwajcarii na pierwszą Światową Konferencję do Spraw Wiary i Ustroju Kościoła. Spotkali się tam delegaci szeregu Kościołów protestanckich i prawosławnych, by omówić przeszkody na drodze do jedności. Katolików jednak zabrakło, gdyż papież Pius XI nie wyraził zgody na ich udział.
New Catholic Encyclopedia podaje w artykule o tym papieżu: „Stolica Apostolska zajęła negatywną postawę wobec ruchu ekumenicznego chrześcijaństwa niekatolickiego”. Ów negatywny stosunek przerodził się w otwartą wrogość, gdy w 1928 roku papież wydał encyklikę Mortalium animos. Potępił w niej ruch ekumeniczny i zabronił katolikom udzielania mu jakiegokolwiek poparcia.
W roku 1948 utworzono Światową Radę Kościołów (ŚRK). Początkowo skupiała prawie 150 Kościołów, w większości protestanckich. W jej skład wchodziło też kilka Kościołów prawosławnych, a inne dołączyły do nich później. Za podstawę członkostwa, czyli tak zwaną „bazę dogmatyczną”, przyjęto oświadczenie: „Światowa Rada Kościołów jest społecznością Kościołów, które uznają Pana Jezusa Chrystusa za Boga i Zbawiciela”. Pomimo tak wyraźnie trynitarskiej formuły papież Pius XII odrzucił propozycję przyłączenia Kościoła katolickiego do tej rady ekumenicznej.
Zmiana postawy katolików?
Kiedy w roku 1958 wybrano na papieża Jana XXIII, liczącego sobie niemal 77 lat, wielu katolików uważało go za papieża przejściowego — papa di passaggio. Jak się jednak okazało, otworzył on okna Watykanu dla wiatru przemian, który do dziś wywołuje poruszenie w kręgach katolickich. Jedną z pierwszych decyzji papieża Jana, podjętą już na początku 1959 roku, było zwołanie soboru ekumenicznego, co w języku katolików oznaczało zgromadzenie ogółu biskupów Kościoła katolickiego.
Spotkanie to miało po pierwsze „przybliżyć Kościół do współczesności”, a po drugie „utorować drogę do ponownego połączenia odłączonych braci ze Wschodu i Zachodu w jednej owczarni Chrystusa”. W tym celu papież Jan XXIII utworzył w Watykanie Sekretariat do Spraw Jedności Chrześcijan. Powitano to jako „pierwsze oficjalne uznanie istnienia ruchu ekumenicznego przez Kościół rzymskokatolicki”.
Nie ulegało wątpliwości, że powiały wiatry przemian. Czy jednak uzyskają one poparcie kurii rzymskiej — wpływowej grupy prałatów uczestniczących w zarządzaniu Kościołem? A jeśli tak, to jak oni sobie wyobrażali jedność chrześcijan?
-
-
Ważniejsze daty w historii ruchu ekumenicznegoPrzebudźcie się! — 1991 | 8 marca
-
-
Ważniejsze daty w historii ruchu ekumenicznego
1844: Zapoczątkowanie ruchu międzywyznaniowego, z którego później wyłania się Chrześcijańskie Stowarzyszenie Młodzieży Męskiej (YMCA) i Chrześcijańskie Stowarzyszenie Młodzieży Żeńskiej (YWCA).
1846: Pierwsza międzynarodowa konferencja międzywyznaniowa Aliansu Ewangelickiego (Londyn).
1908: Powstaje Federalna Rada Kościołów Chrystusa w Ameryce, w roku 1950 przekształcona w Krajową Radę Kościołów Chrystusa w USA.
1910: Pierwsza Światowa Konferencja Misyjna w Edynburgu, „na której faktycznie zrodził się współczesny ruch ekumeniczny” (Encyclopædia Britannica).
1919: Papież Benedykt XV nie wyraża zgody, by Kościół katolicki uczestniczył wraz z Protestanckim Kościołem Episkopalnym w rozmowach na temat wiary i ustroju, poświęconych różnicom w doktrynie i strukturze Kościołów.
1921: Utworzenie Międzynarodowej Rady Misyjnej.
1925: Pierwsza Światowa Konferencja Praktycznego Chrześcijaństwa „Życie i Praca” zwołana w Sztokholmie (w celu wypracowania wspólnego stanowiska wobec problemów ekonomicznych, politycznych i społecznych).
1927: Pierwsza Światowa Konferencja do Spraw Wiary i Ustroju Kościoła.
1928: Papież Pius XI wydaje encyklikę Mortalium animos, zakazującą katolikom udzielania jakiegokolwiek poparcia ruchowi ekumenicznemu.
1937: Konferencje Ruchu Praktycznego Chrześcijaństwa (w Oxfordzie) oraz Ruchu Wiara i Ustrój Kościoła (w Edynburgu) wyrażają zgodę na utworzenie tymczasowego komitetu na rzecz powołania światowej rady Kościołów; wybuch drugiej wojny światowej przerywa realizację tego projektu.
1948: Na zebraniu założycielskim w Amsterdamie powstaje Światowa Rada Kościołów (ŚRK). W jej skład wchodzi prawie 150 Kościołów (w większości protestanckich oraz kilka prawosławnych). ŚRK regularnie zwołuje Zgromadzenie Ogólne (1954: Evanston, USA; 1961: New Delhi, Indie; 1968: Uppsala, Szwecja; 1975: Nairobi, Kenia; 1983: Vancouver, Kanada).
1960: Papież Jan XXIII tworzy Sekretariat do Spraw Jedności Chrześcijan. Jest to „pierwsze oficjalne uznanie istnienia ruchu ekumenicznego przez Kościół rzymskokatolicki” (Encyclopædia Britannica).
1961: Zjednoczenie Międzynarodowej Rady Misyjnej ze ŚRK. Na Zgromadzenie Ogólne ŚRK przybywają po raz pierwszy oficjalni przedstawiciele Watykanu.
1964: Papież Paweł VI ogłasza „Dekret o ekumenizmie” uchwalony przez Sobór Watykański II, a określający zakres uczestnictwa katolików w ruchu ekumenicznym.
1965: Papież oraz patriarcha prawosławny wzajemnie znoszą klątwy rzucone przez ich poprzedników w roku 1054.
1968: Watykan oraz ŚRK powołują Komisję Mieszaną do Spraw Społeczeństwa, Rozwoju i Pokoju (SODEPAX).
1969: Papież Paweł VI składa wizytę w siedzibie ŚRK w Genewie. Podkreśla jednak, że jest następcą apostoła Piotra i że wszelkie rozmowy o przystąpieniu Kościoła katolickiego do ŚRK są przedwczesne.
1980: Rozwiązanie SODEPAX-u.
1986: Papież Jan Paweł II organizuje ekumeniczny „Dzień modlitwy o pokój światowy”. Do Asyżu przybywają duchowi przywódcy głównych religii świata, by modlić się o pokój — każdy według własnego obrządku.
-
-
Dylemat Kościoła katolickiegoPrzebudźcie się! — 1991 | 8 marca
-
-
Dylemat Kościoła katolickiego
„NOWE ZIELONE ŚWIĄTKI” — takimi słowami papież Jan XXIII dał wyraz swym nadziejom w związku ze zwołanym na rok 1962 soborem ekumenicznym, znanym jako Sobór Watykański II. Papież oczekiwał, iż zgromadzenie to doprowadzi do odnowy duchowej katolików i zapoczątkuje przemiany torujące drogę do ponownej jedności chrześcijaństwa.
Jednakże nie wszystkim prałatom watykańskim przyświecała owa idea aggiornamento (uwspółcześnienia). The New Encyclopædia Britannica podaje: „Decyzja papieża spotkała się więc z chłodnym przyjęciem konserwatywnej kurii, według której za panowania Piusa XII Kościół przeżywał okres rozkwitu i nie ma powodu do wprowadzania zmian przewidywanych przez Jana. Niektórzy z kardynałów watykańskich w gruncie rzeczy robili, co mogli, by opóźnić rozpoczęcie soboru, dopóki ów starzec nie zejdzie z widowni dziejów i będzie można po cichu zrezygnować z tego projektu”.
Sobór Watykański II i „Dekret o ekumenizmie”
Papież Jan XXIII dożył otwarcia Soboru Watykańskiego II, ale zmarł wkrótce potem, w czerwcu 1963 roku. Było to na długo przed zamknięciem obrad w grudniu 1965 roku. Niemniej 21 listopada 1964 roku papież Paweł VI ogłosił „Dekret o ekumenizmie”. We wstępie do tego dokumentu napisano: „Jednym z zasadniczych zamierzeń Drugiego Watykańskiego Soboru Powszechnego jest wzmożenie wysiłków dla przywrócenia jedności wśród wszystkich chrześcijan”.
Rzecz ciekawa, w książce The Documents of Vatican II (Dokumenty Soboru Watykańskiego II) jezuita Walter M. Abbott napisał: „‛Dekret o ekumenizmie’ świadczy o pełnym włączeniu się Kościoła rzymskokatolickiego do ruchu ekumenicznego”. W podobnym duchu utrzymany jest optymistyczny komentarz zamieszczony w The New Encyclopædia Britannica pod nagłówkiem „Katolicyzm po Soborze Watykańskim II”: „Kościół rzymskokatolicki oficjalnie zrezygnował z pozycji ‛jedynego Kościoła prawdziwego’”.
Czy rzeczywiście? Na jakich warunkach proponowano osiągnięcie jedności? „Dekret o ekumenizmie” określił zakres angażowania się katolików w działalność ekumeniczną, zastrzegając: „Święty Sobór obecny wzywa wiernych do powstrzymania się od wszelkiej lekkomyślności i nierozważnej gorliwości (...). Ich bowiem działalność ekumeniczna nie może być inna jak tylko w pełni i szczerze katolicka, czyli wierna prawdzie, którąśmy otrzymali po Apostołach i Ojcach, i zgodna z wiarą zawsze przez Kościół katolicki wyznawaną”.
Przeszkoda na drodze do jedności
Fakt pozostaje faktem: Kościół rzymskokatolicki nie odstąpił od twierdzenia, że jest jedynym prawdziwym Kościołem. W „Dekrecie o ekumenizmie”, uchwalonym przez Sobór Watykański II, czytamy: „Pełnię bowiem zbawczych środków osiągnąć można jedynie w katolickim Kościele Chrystusowym, który stanowi powszechną pomoc do zbawienia. Wierzymy mianowicie, że jednemu Kolegium apostolskiemu, któremu przewodzi Piotr, powierzył Pan wszystkie dobra Nowego Przymierza”.
We francuskim dziele Théo—Nouvelle Encyclopédie Catholique (1989) napisano: „W świetle teologii papież, jako następca Piotra, jest dla katolików niezmiennym elementem jedności Kościoła i biskupów. Tymczasem nie ulega wątpliwości, że osoba papieża to główny powód rozdźwięku między chrześcijanami”.
Owa sporna doktryna o prymacie papieskim ściśle wiąże się z dogmatami o nieomylności papieża i o sukcesji apostolskiej biskupów katolickich, które to nauki są nie do przyjęcia dla większości niekatolickich Kościołów chrześcijaństwa. Czy Sobór Watykański II uczynił coś, by zmodyfikować stanowisko katolickie w tej sprawie?
Odpowiedź znajdujemy w uchwalonej przezeń „Konstytucji dogmatycznej o Kościele”, której punkt 18 głosi: „Obecny Sobór święty, idąc w ślady pierwszego Soboru Watykańskiego [który uchwalił dogmat o nieomylności papieża], zgodnie z nim poucza i oświadcza, że Jezus Chrystus, Pasterz wiekuisty, założył Kościół, posławszy Apostołów, tak jak sam został posłany przez Ojca (por. J 20, 21), chciał też, aby ich następcy, mianowicie biskupi, byli w Kościele Jego pasterzami aż do skończenia świata. Żeby zaś episkopat był jeden i niepodzielny, postawił nad innymi Apostołami świętego Piotra i w nim ustanowił trwałą i widzialną zasadę i fundament jedności i wspólnoty (communio). Tę naukę o ustanowieniu, wiecznej trwałości, znaczeniu i naturze świętego prymatu Biskupa Rzymskiego i o jego nieomylnym urzędzie nauczycielskim Sobór święty na nowo wszystkim wiernym do wierzenia podaje, a kontynuując rozpoczęte dzieło, postanawia wszem wobec przedstawić i ogłosić naukę o biskupach, następcach Apostołów, którzy wraz z następcą Piotra, Namiestnikiem Chrystusowym, i widzialną Głową całego Kościoła, zarządzają domem Boga żywego”.
Rzecz znamienna, że papież Paweł VI ogłosił „Konstytucję dogmatyczną o Kościele” tego samego dnia, w którym podpisał „Dekret o ekumenizmie”. W tym też dniu, 21 listopada 1964 roku, proklamował Marię „‛Matką Kościoła’, to znaczy wszystkich wiernych i wszystkich pasterzy”. Jak można utrzymywać, iż „Dekret o ekumenizmie” „świadczy o pełnym włączeniu się Kościoła rzymskokatolickiego do ruchu ekumenicznego”, skoro w dniu opublikowania tego dokumentu papież postanowił potwierdzić dogmaty, które dla większości członków Światowej Rady Kościołów są zupełnie nie do przyjęcia?
Dylemat Kościoła
Doktor Samuel McCrea Cavert, były sekretarz generalny amerykańskiej Krajowej Rady Kościołów, która odegrała decydującą rolę w utworzeniu ŚRK, oświadczył: „Ekumeniczna forma Dekretu [o ekumenizmie] w rzeczywistości nie pozostaje w zgodzie z założeniem, iż Kościół rzymski jest jedynym Kościołem prawdziwym. (...) Wiąże się z tym dalsze założenie o prymacie Piotra i jego władzy jurysdykcyjnej nad całym Kościołem. Twierdzenia te zdają się wskazywać, że ekumenizm w ujęciu katolickim nieodmiennie skupia się wokół Rzymu”.
Zastępca sekretarza generalnego ŚRK dr Konrad Raiser oznajmił: „Papież [Jan Paweł II] składa wiele deklaracji ekumenicznych, ale inspirujące go posłannictwo unosi go w innym kierunku”.
Oczywista sprzeczność między ekumeniczną fasadą Watykanu a jego niewzruszonym przywiązaniem do tradycyjnych poglądów dowodzi jedynie, że Kościół rzymski jest między młotem a kowadłem. Jeżeli szczerze zamierza przyłączyć się do ruchu ekumenicznego, dążącego do jedności chrześcijan, musi odstąpić od twierdzenia, że jest jedynym prawdziwym Kościołem. A jeśli nie zechce tego uczynić, będzie musiał przyznać, iż jego „ekumenizm” to po prostu posunięcie taktyczne obliczone na przywabienie Kościołów prawosławnych i protestanckich do owczarni katolickiej.
Krótko mówiąc, Kościół katolicki stoi przed dylematem: Albo ogłosi, że jego odwieczne roszczenia są niesłuszne, albo przyzna, iż jego obecny udział w ruchu ekumenicznym to zwykła hipokryzja. Tak czy inaczej, wielu szczerych wyznawców chrześcijaństwa jest w kłopocie. Zastanawiają się, czy kiedykolwiek dojdzie do jedności chrześcijan.
[Napis na stronie 8]
„‛Dekret o ekumenizmie’ świadczy o pełnym włączeniu się Kościoła rzymskokatolickiego do ruchu ekumenicznego”
[Ilustracja na stronie 7]
Po Soborze Watykańskim II Kościół katolicki znalazł się między młotem a kowadłem
[Prawa własności]
UPI/Bettmann Newsphotos
-
-
Czy jedność chrześcijan jest możliwa?Przebudźcie się! — 1991 | 8 marca
-
-
Czy jedność chrześcijan jest możliwa?
CHRZEŚCIJAŃSTWO jest domem rozdzielonym. Jak się ocenia, do Kościoła katolickiego, Kościołów prawosławnych, protestanckich i innych oraz do sekt podających się za chrześcijańskie należy przeszło 1,5 miliarda ludzi. Wiele szczerych osób zastanawia się, czy kiedykolwiek dojdzie do zjednoczenia chrześcijan.
W dokumencie przyjętym przez Sobór Watykański II wyrażono ubolewanie z powodu rozłamu religijnego: „Wszyscy wyznają, że są uczniami Pana, a przecież mają rozbieżne przekonania i różnymi podążają drogami, jak gdyby sam Chrystus był rozdzielony (por. 1 Kor 1, 13). Ten brak jedności jawnie sprzeciwia się woli Chrystusa, jest zgorszeniem dla świata, a przy tym szkodzi najświętszej sprawie przepowiadania Ewangelii wszelkiemu stworzeniu”.
Kościół katolicki a jedność
Kościół katolicki, który podobno skupia mniej więcej połowę wyznawców chrześcijaństwa, ma własne wyobrażenie o jedności chrześcijan. Na przełomie XIX i XX wieku organizowano różne „jednoty modlitwy”, między innymi Arcybractwo Matki Boskiej Miłosiernej dla Powrotu Anglii do Wiary Katolickiej, Pobożną Jednotę Modlitw do Matki Boskiej Miłosiernej o Nawrócenie Heretyków, a także Arcybractwo Modlitw i Dobrych Uczynków dla Zjednoczenia Schizmatyków Wschodnich z Kościołem.
W roku 1908 z inicjatywy duchownego anglikańskiego nawróconego na katolicyzm zorganizowano doroczny tydzień modlitw katolickich (18-25 stycznia) „o nawrócenie i powrót braci odłączonych”. Przekształcił się on później w coroczny Tydzień Modlitwy o Jedność Chrześcijan, do którego na początku lat pięćdziesiątych przyłączyła się ŚRK (Światowa Rada Kościołów).
W katolickiej książce The Documents of Vatican II (Dokumenty Soboru Watykańskiego II) czytamy: „Od kilkudziesięciu lat rzymscy katolicy przez osiem styczniowych dni rokrocznie zanoszą modły o jedność Kościoła. Aż do roku 1959 owym dniom modlitwy, przypadającym na okres między 18 a 25 stycznia, przyświecała głównie nadzieja na ‛powrót’ protestantów do jedynego prawdziwego Kościoła i na zakończenie schizmy wschodniej”.
Czy Sobór Watykański II zasadniczo zmienił poglądy Kościoła katolickiego na jedność chrześcijan? Następca papieża Jana, Paweł VI, opublikował uchwaloną przez ten sobór „Konstytucję dogmatyczną o Kościele”, w której napisano: „To jest ten jedyny Kościół Chrystusowy, który wyznajemy w Symbolu wiary jako jeden, święty, katolicki i apostolski. (...) Kościół ten, ustanowiony i zorganizowany na tym świecie jako społeczność, trwa w Kościele katolickim, rządzonym przez następcę Piotra oraz biskupów pozostających z nim we wspólnocie”.
Tak więc Kościół katolicki w gruncie rzeczy nie zmienił zapatrywań na jedność chrześcijan. Pogląd wyrażony na Soborze Watykańskim II sprowadza się do stwierdzenia, że wszystkie dobre pierwiastki istniejące poza Kościołem katolickim w rzeczywistości należą do niego i — jak powiada „Konstytucja dogmatyczna o Kościele” — „nakłaniają do jedności katolickiej”.
Przysposobiony do krzewienia jedności?
A co powiedzieć o często powtarzanym twierdzeniu Kościoła rzymskiego, że jest on „jeden, święty, katolicki i apostolski”? Po pierwsze: twierdzeniu, że Kościół jest „jeden”, zadaje kłam niedawna schizma tradycjonalistów pod przywództwem arcybiskupa Lefebvre’a, nie mówiąc już o otwartym buncie kilkuset teologów katolickich.
Po drugie: przeszłość Kościoła katolickiego, jego antysemityzm, torturowanie „heretyków”, popieranie „świętych wojen”, mieszanie się do polityki oraz nieczyste afery finansowe dowodzą, że daleko mu do świętości.
Po trzecie: Kościołowi rzymskiemu trudno byłoby uzasadnić twierdzenie, iż jest „katolicki”, czyli „powszechny”, skoro należy do niego tylko mniej więcej połowa podających się za chrześcijan, to znaczy jakieś 15 procent ludności świata.
I wreszcie ani fakty historyczne, ani dzieje papiestwa, ani też ogromne bogactwo wielu katolickich dostojników kościelnych, ich niemoralność i wtrącanie się do polityki nie potwierdzają „apostolskości” Kościoła. Najwyraźniej nie ma najmniejszych podstaw do utrzymywania, jakoby był zalążkiem prawdziwej jedności chrześcijańskiej.
Światowa Rada Kościołów a jedność
Do Światowej Rady Kościołów należy z górą 300 Kościołów protestanckich i prawosławnych, liczących ponad 400 milionów wyznawców w przeszło stu krajach. Celem rady jest „obwieszczanie zasadniczej jedności Kościoła Chrystusowego oraz uzmysławianie Kościołom obowiązku manifestowania owej jedności oraz jej kluczowej roli w dziele ewangelizacji”. Czy jednak ŚRK jest bardziej godna zaufania niż Kościół katolicki, jeśli chodzi o doprowadzenie do prawdziwej jedności chrześcijan?
A na jakim fundamencie ŚRK spodziewa się zbudować tę jedność? Pewna encyklopedia podaje: „Światowa Rada Kościołów. (...) Członkowie na ogół przyznają, że podziały wśród chrześcijan są sprzeczne z wolą Bożą i poważnie utrudniają niechrześcijanom przyjęcie chrystianizmu. (...) Rośnie przekonanie, iż jedność musi się opierać na prawdzie”. Jakąż to więc fundamentalną prawdę uznaje przeszło 300 Kościołów należących do ŚRK?
W roku 1948 ustalono „bazę dogmatyczną”, czyli warunek przyjęcia do ŚRK, jednak według niektórych Kościołów była ona nie dość trynitarna. Toteż w 1961 roku nieco ją zmieniono i nadano następujące brzmienie: „Światowa Rada Kościołów jest społecznością Kościołów, które zgodnie z Pismem świętym wyznają, że Pan Jezus Chrystus jest Bogiem i Zbawicielem i dlatego dążą wspólnie do wypełnienia tego, do czego są powołane, ku chwale Boga Ojca, Syna i Ducha Świętego” (kursywa nasza).
Tymczasem owa podstawa członkostwa ŚRK jest sprzeczna sama w sobie. Dlaczego? Otóż wiara w „Boga Ojca, Syna i Ducha Świętego” wcale nie jest „zgodna z Pismem świętym”. The Encyclopedia of Religion przyznaje: „Dzisiejsi teolodzy zgodnie oświadczają, że w Biblii Hebrajskiej nie ma doktryny o Trójcy”. Poza tym The New International Dictionary of New Testament Theology (Nowy międzynarodowy słownik teologii Nowego Testamentu) wyjaśnia: „W pierwotnym chrystianizmie nie było sprecyzowanej nauki o Trójcy”. A w The New Encyclopædia Britannica powiedziano: „W Nowym Testamencie nie spotykamy ani słowa Trójca, ani wyraźnego potwierdzenia tej doktryny, a Jezus i jego naśladowcy również nie zamierzali zaprzeczać słowom Szemy ze Starego Testamentu: ‛Słuchaj, Izraelu: Pan, nasz Bóg, to jeden Pan’ (Powt. Pr. 6:4)”.
Ponadto ŚRK zaangażowała się w zmagania polityczne. Na przykład dostarczała funduszów zbrojnym ruchom wyzwoleńczym. The New Encyclopædia Britannica podaje: „Utożsamianie się grup związanych ze ŚRK z najróżniejszymi ruchami rewolucyjnymi wywołało krytykę ze strony niektórych Kościołów członkowskich”. Niechrześcijańskie mieszanie się do polityki, podobnie jak niebiblijna podstawa ideowa, nie może doprowadzić do prawdziwej jedności chrześcijańskiej.
Prawdziwa jedność jest możliwa
Ciekawe, że według francuskiego dzieła Encyclopædia Universalis (1989) celem ekumenizmu jest „przywrócenie podzielonej rodzinie chrześcijan pełnej i dostrzegalnej jedności, zgodnej z naukami Jezusa. (...) Obserwując, jak chrześcijanie miłują się nawzajem, niechrześcijanie winni uwierzyć i przyłączyć się do Kościoła, będącego wyobrażeniem nowego świata, w którym — jak przepowiedział i pokazał Chrystus — naczelną zasadą będzie usługiwanie, sprawiedliwość i pokój. (...) Warto zaznaczyć, iż (...) List do Hebrajczyków (II, 5) mówi raczej o ‛oi·kou·meʹne [zamieszkanej ziemi], która ma przyjść’, co podkreśla, że nadzieja chrześcijan nie odnosi się do niecielesnego świata duchowego, lecz do tego zamieszkanego świata [ziemi], pojednanego ze swym Stwórcą”.
Coraz więcej wyznawców chrześcijaństwa uświadamia sobie, iż nauki ich Kościoła nie są zgodne z naukami Jezusa. Spostrzegają ze wstydem, że ich współwyznawcy nie miłują się nawzajem. Wielu odnalazło jednak rodzinę chrześcijan w pełni zjednoczonych i dostrzegalnie zespolonych rzeczywistą więzią miłości. Prawdziwie chrześcijańską jedność i nadzieję znaleźli w ogólnoświatowej rodzinie Świadków Jehowy.
Dzięki temu miliony osób należących niegdyś do Kościołów chrześcijaństwa ma wreszcie nadzieję na zjednoczony nowy świat Boży, w którym naczelną zasadą będzie usługiwanie, sprawiedliwość i pokój.
[Napis na stronie 11]
Wiele ludzi odnalazło ogólnoświatową rodzinę chrześcijan, którzy już są zjednoczeni
[Ilustracja na stronie 10]
Pomnik w siedzibie Światowej Rady Kościołów w Genewie symbolizujący nie wysłuchane dotąd modlitwy o jedność Kościoła
-