BIBLIOTEKA INTERNETOWA Strażnicy
BIBLIOTEKA INTERNETOWA
Strażnicy
polski
  • BIBLIA
  • PUBLIKACJE
  • ZEBRANIA
  • w84/1 ss. 10-12
  • Zagrzewająco gorący, orzeźwiająco zimny

Brak nagrań wideo wybranego fragmentu tekstu.

Niestety, nie udało się uruchomić tego pliku wideo.

  • Zagrzewająco gorący, orzeźwiająco zimny
  • Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 1984
  • Śródtytuły
  • Podobne artykuły
  • JAK UNIKNĄĆ STANU LETNIEGO
  • SIDŁA W POSTACI ROZRYWEK I NIEMORALNOŚCI
  • POZOSTAWANIE TERAZ „GORĄCYM” ALBO „ZIMNYM”
  • Bogate miasto Laodycea
    Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 1978
  • Laodycea
    Wnikliwe poznawanie Pism, tom 1: Aaron-Mazzarot
  • Kup złota oczyszczonego w ogniu
    Wspaniały finał Objawienia bliski!
  • Słuchaj, co mówi duch!
    Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 2003
Zobacz więcej
Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 1984
w84/1 ss. 10-12

Zagrzewająco gorący, orzeźwiająco zimny

NIECZULI, apatyczni, obojętni. Niektórych ludzi, jak się wydaje, nie sposób czymkolwiek pobudzić do działania. Zbór wczesnochrześcijański w Laodycei stanął właśnie wobec problemu tego rodzaju, co spowodowało, że wyniesiony do chwały Jezus Chrystus wypowiedział następujące słowa nagany: „Znam uczynki twoje, żeś ani zimny, ani gorący. Obyś był zimny albo gorący! A tak, żeś letni, a nie gorący ani zimny, wypluję cię z ust moich” (Obj. 3:15, 16, Nowy Przekład). Dlaczego zbór ten znalazł się w takim ubolewania godnym stanie duchowym?

Frygijskie miasto Laodycea leżało w Azji Mniejszej, w stosunku do Efezu — w głębi lądu. Prowadził tamtędy ważny szlak handlowy, który następnie się rozgałęział. Jedna odnoga przechodziła do Efezu; inna wiodła przez góry do Filadelfii, Sardes, Tiatyry i aż do Pergamonu. Bardzo bogata Laodycea zasłynęła z zawieranych tam transakcji finansowych. Eksportowała między innymi delikatną, miękką czarną wełnę, pochodzącą z miejscowych owiec. Nieopodal powstała szkoła medyczna, a frygijski proszek do oczu, wyrabiany na tym terenie, uchodził za szczególnie skuteczny lek. Laodycea stała się też szeroko znana dzięki frygijskim dywanom. Istnieje opinia, że stamtąd wywodzi się sztuka haftowania, a łaciński odpowiednik słowa „hafciarz” (phrygio) wydaje się popierać ten pogląd. Miasto owo stało się również ośrodkiem muzyki, a ponadto kolebką charakterystycznego zdobnictwa frygijskiego, wyróżniającego się wzorami geometrycznymi, takimi jak swastyki, meandry i romby.

Czy w następstwie dobrobytu panującego w Laodycei niektórzy tamtejsi chrześcijanie przypadkiem nie dali się do tego stopnia uwikłać w dochodowe przedsięwzięcia, że nie starczyło im już czasu na dzielenie się z ludźmi dobrą nowiną? Czy może na pierwszym miejscu w życiu zaczęli stawiać karierę światową, upodobawszy sobie ‛coś ciekawszego’ od zdrowych zasad chrystianizmu?

Nie ulega wątpliwości, że taka postawa mogła u Laodycejczyków wystudzić miłość do Jehowy, do Pana Jezusa Chrystusa oraz do bliźnich (Mat. 24:12; 22:37-39). Podobnie gdybyśmy dzisiaj pozwolili, żeby materializm pochłaniał nam czas, a dążenie do kariery w świecie zajęło naczelną pozycję w naszym życiu, groziłoby nam stanie się „letnimi” w swoim oddaniu dla Boga; robilibyśmy tylko coś niecoś dla formy, jako ‛ubezpieczenie’ na wypadek, jeślibyśmy naprawdę mieli dożyć „wielkiego ucisku” (Obj. 7:14).

Dużo lepiej być zagrzewająco gorącym dla tych, którym w świecie jest „zimno”, ponieważ ludzie nie interesują się tam szczerze ich problemami! Dużo lepiej być orzeźwiająco zimnym dla tych, co wskutek niesprawiedliwości znaleźli się w sytuacji, w której im się robi „gorąco”!

Stawianie spraw Królestwa na pierwszym miejscu może się także okazać zagrzewającym przykładem gorliwości dla współchrześcijan (Mat. 6:33). Mogą też zostać orzeźwieni, czyli pokrzepieni zachęcającymi słowami i wypływającymi z miłości uczynkami, szczególnie w razie choroby lub znalezienia się w innych trudnościach. Zwłaszcza młodzi chrześcijanie powinni się zastanawiać nad tym, jak zrobić najlepszy użytek ze swego czasu i swoich sił.

JAK UNIKNĄĆ STANU LETNIEGO

Dlaczego zmartwychwstały Jezus, zwracając się do zboru w Laodycei, posłużył się właśnie takimi określeniami? Możliwe, że nawiązał w ten sposób do systemu zaopatrywania miasta w wodę. W przeciwieństwie do pobliskich miejscowości, takich jak Hierapolis i Kolosy, Laodycea nie posiadała własnych źródeł. Hierapolis było znane z wydajnych cieplic, przy których zimą mógł nawet się ogrzać zmęczony podróżny. Kolosy miały pod dostatkiem zimnej wody, jakże orzeźwiającej w upalne lato. Tymczasem do Laodycei wodę musiano doprowadzać z pewnej odległości początkowo otwartym akweduktem, a później poprzez wydrążone bloki kamienne, spojone ze sobą zaprawą. Najprawdopodobniej była letnia, gdy docierała do mieszkańców miasta.

Jezus poruszył także inne sprawy dobrze znane chrześcijanom z Laodycei (Obj. 3:17, 18). W miejsce miękkich szat z czarnej lśniącej wełny, wysoko cenionych na tym terenie, Laodycejczycy mieli postarać się o białe szaty wyróżniające chrześcijańskich sług Jehowy (Obj. 16:15). Zamiast zdobywać „złoto”, symbol zawieranych w tym mieście transakcji, powinni rozwijać takie zalety, jak wiara i wytrwałość, które w próbach jeszcze się utwierdzają i są znacznie cenniejsze oraz pewniejsze niż wszelkie bogactwa materialne (1 Kor. 3:10-15; 1 Piotra 1:6, 7). Duchowa „maść na oczy” okaże się o wiele skuteczniejsza od proszku frygijskiego. Chrześcijanom z Laodycei potrzebne było dostrzeganie nadziei na życie wieczne; z tym celem na oku mieli układać swoje bieżące sprawy (Rzym. 12:12; 1 Tym. 4:7; Filip. 3:13, 14).

Dzisiejszy chrześcijanin wiele się z tego może nauczyć. Nie powinien być głównie zainteresowany ubieraniem się w najmodniejsze stroje i korzystaniem z najwykwintniejszych potraw ani posiadaniem najładniejszego mieszkania bądź środka lokomocji, ale kierując się mądrością raczej powinien „kupić” od Jezusa duchowe „szaty”, „złoto” i „maść na oczy”. Tak, Jezus użył określenia „kupić”. Oczywiście to coś kosztuje — czas na spotykanie się z ludem Bożym; czas na studium Słowa Bożego i podręczników biblijnych; czas na przemyślenie tego, czego się uczymy, i na powiązanie nowych myśli ze znanymi do tej pory, celem dokonania zmian w swoich zapatrywaniach; czas i wysiłek potrzebny do podzielenia się z kimś poznanymi prawdami. Może trzeba będzie zadowalać się skromniejszymi warunkami materialnymi, żeby mieć więcej czasu na studium Pisma Świętego i pomaganie innym w sensie duchowym. Ale jest to niezawodny sposób, dzięki któremu nasza chrześcijańska nadzieja pozostanie żywa.

SIDŁA W POSTACI ROZRYWEK I NIEMORALNOŚCI

Na chrześcijan w Laodycei były zastawione jeszcze inne sidła; może i one przyczyniły się do tego, że stali się „letnimi”. Wykopaliska archeologiczne wydobyły na światło dzienne ruiny stadionu, teatrów i placów sportowych. Czy nie doszło do tego, iż niektórzy chrześcijanie zaczęli lubować się w rozrywkach? W dobie obecnej słudzy Boży muszą się mieć na baczności przed pragnieniem korzystania z niewłaściwych albo zbyt czasochłonnych rozrywek. Szczególnie młodzi odnoszą nieraz wrażenie, że coś nie jest w porządku, jeśli nie idą do kina lub teatru albo nie są na jakimś przyjęciu chociaż raz na tydzień, zwłaszcza w sobotnie wieczory, gdy drudzy zdają się tak dobrze bawić. Prawdopodobnie czują się zakłopotani, skoro w poniedziałek rano nie mogą ze swoimi kolegami szkolnymi lub w pracy porozmawiać o tym, ile uciechy sprawiły im świeckie rozrywki. Dlaczego jednak nie spędzać miłych chwil w towarzystwie duchowo silnej młodzieży, a także w obecności osób starszych? Ileż lepiej odprężyć się „wspólnie z tymi, którzy wzywają Pana czystym sercem”! (2 Tym. 2:22).

Ponadto chrześcijanom laodycejskim groziła utrata pomyślności duchowej pod naciskiem niemoralności i biesiadowania. Mieszkańcy miasta oddawali się kultowi Dionizosa, greckiego boga wina. Czciciele ci przez dzikie tańce chcieli się niejako wcielić w swoje bóstwo. W ich obrzędach dużą rolę odgrywały symbole falliczne.

Dzisiaj zewsząd otacza nas świat, którego poziom moralny coraz bardziej się obniża. W wielu miejscach nieobyczajność po prostu stała się normą. Spora część współczesnych tańców dyskotekowych ma wiele wspólnego z szaleńczymi orgiami na cześć Dionizosa, czyli Bachusa. Lud Jehowy musi się oprzeć naciskowi i nie brać udziału w takich rzeczach, jeśli nie chce zostać ‛wypluty z ust Jezusa’. Niezwykle to ważne, żebyśmy wiedli życie zgodne z czystością i świętością Jehowy (1 Piotra 1:16).

POZOSTAWANIE TERAZ „GORĄCYM” ALBO „ZIMNYM”

Jezus Chrystus przypomniał chrześcijanom z Laodycei, że jego karcenie i napominanie to wyraz miłości dla nich (Obj. 3:19). Nalegał, aby stale nabywali sił duchowych. Przedstawił się jako „Amen, wierny i prawdziwy świadek, początek stwarzania przez Boga”, a oni rozmyślając nad tym mieli nabrać jeszcze większej pewności, że na Synu Bożym można polegać, bo na pewno dotrzyma obietnicy (Obj. 3:14). Jezus nie tylko jest „początkiem” stworzeń obdarzonych inteligencją, lecz także stwarzania „nowych niebios i ziemi nowej”, których oczekiwali chrześcijanie (2 Piotra 3:13). Zdobycie nagrody było dla nich jedynie kwestią czasu.

Tak samo obecnie jest to tylko kwestia czasu, a wszystkie oznaki wskazują, że mało go już pozostało (Obj. 12:12). Dlatego nie dopuszczaj do tego, aby wpływ świata doprowadził cię do stanu „letniego”. Strzeż się wciągnięcia w dążenia materialistyczne. Dobrze się zastanów, czy rozsądnie byłoby skoncentrować wysiłki na świeckiej karierze. Czuwaj nad tym, ile czasu ci zabierają i jakie są rozrywki, z których korzystasz, oraz w jakim towarzystwie się obracasz. Dbaj o to, żebyś był duchowo silny i żeby mądrze przeznaczać czas na studiowanie Biblii, na spotykanie się z ludem Jehowy i na gorliwą służbę Bożą (1 Kor. 15:58).

Jezus Chrystus w swoim postępowaniu przejawiał cechy osobowości, które w oczach ludzi miłujących Jehowę były zagrzewająco gorące, a zarazem orzeźwiająco zimne, kojące dla zmęczonych brzemieniem grzechu i utrapień życia (Mat. 11:28, 29; Jana 2:17). Dzisiejsi chrześcijanie mogą się wzorować na przykładzie Chrystusa, działając zgodnie z treścią jego orędzia skierowanego do zboru w Laodycei.

[Ilustracja na stronie 11]

Wodę do Laodycei dostarczał rzymski akwedukt

    Publikacje w języku polskim (1960-2026)
    Wyloguj
    Zaloguj
    • polski
    • Udostępnij
    • Ustawienia
    • Copyright © 2025 Watch Tower Bible and Tract Society of Pennsylvania
    • Warunki użytkowania
    • Polityka prywatności
    • Ustawienia prywatności
    • JW.ORG
    • Zaloguj
    Udostępnij