Towarzystwo, które prowadzi do przyjaźni z Bogiem
1 „Na każdy dzień błogosławić cię będę, a chwalić imię twoje na wieki wieków” (Ps. 145:2). Taki okrzyk wzniósł do Jehowy Dawid. Czy i ty odczuwasz podobne pragnienie? Jeżeli tak, to masz upodobanie w domu Bożym i starasz się jak najczęściej przebywać w towarzystwie, które prowadzi do przyjaźni z Bogiem. Jehowa nie darzy przyjaźnią obecnego systemu rzeczy. Wprost przeciwnie, wkrótce zniszczy go razem ze wszystkimi jego przyjaciółmi. Musisz więc dokonać wyboru. A możliwości są tylko dwie. Po której stronie chcesz się znaleźć? (Jak. 4:4) Słowa tu nie wystarczą. Decydują czyny. Abraham otrzymał błogosławieństwo Boże, ponieważ starał się o przyjaźń z Bogiem. Czy i ty się o to starasz?
2 Jak można tego dowieść? Wiele rodzin oddanych sług Bożych cieszy się licznymi błogosławieństwami dzięki pielęgnowaniu przyjaźni z Bogiem przez ścisłe stosowanie się do wszystkich Jego rad i wskazówek przekazywanych przez „niewolnika wiernego i rozumnego”. Należy do tego również zwyczaj nieopuszczania zebrań zborowych. Takie rodziny zwykle nie mają problemów trapiących głosicieli, którzy nie respektują nakazu z Hebrajczyków 10:24, 25. Tam, gdzie lekceważy się to wymaganie, częściej goszczą troski, trudności i kłopoty. Zamiast radości panuje rozgoryczenie podsycane jeszcze przez wzajemne żale. A jak jest w waszej rodzinie? Po czym można to od razu rozpoznać?
3 Jaka sytuacja panuje najczęściej w rodzinie, której członkowie opuszczają zebrania? Przede wszystkim nie prowadzi się tam studium rodzinnego. Budujące rozmowy na tematy biblijne są rzadkością. Członkowie takiej rodziny tylko sporadycznie biorą udział w służbie polowej. Dzieci ulegają wpływowi tego świata, co między innymi uwidacznia się w naśladowaniu wybryków mody i w przestawaniu z młodzieżą światową.
4 Dlaczego tak się dzieje? Głównie na skutek odziedziczonej przez nas słabości i skłonności do zła. Poza tym Paweł nie na próżno ostrzegał nas przed wpływem ‛złych duchów w okręgach niebieskich’ (Efez. 6:11, 12). O tym wpływie nie wolno nam zapominać! Trzeba się przeciwstawiać niewidzialnym złym mocom. Trzeba toczyć bój o wiarę, o życie własne i życie najbliższych. Wiele rodzin rozdwojonych zespoliło się dzięki temu, że strona wierząca nie dała się odwieść od chodzenia na zebrania i nie zrezygnowała z taktownego przekazywania współmałżonkowi najważniejszych myśli z usłyszanego wykładu czy z zachęcania go do przeczytania jakiegoś ciekawego fragmentu z Przebudźcie się! lub Strażnicy. Wielu mężów poznało prawdę dzięki odwiedzinom dojrzałych braci ze zboru. Rodzina zespolona w prawdzie to rzecz, o którą trzeba i warto walczyć. Błogosławieństwa wypływające z takiego zespolenia znacznie przewyższają ponoszone trudy.
5 A jak można pomóc innym i zachęcić ich do nieopuszczania domu naszego Boga? Niektórzy bracia zapraszają do siebie którąś z rodzin słabych w prawdzie, żeby spędzić z nimi czas na budującej rozmowie przy stole lub na spacerze. Przy tej okazji wywiązuje się budująca i pokrzepiająca dyskusja biblijna. Wiele pożytku przynosi wspólne czytanie Biblii lub ożywione omawianie scen i wydarzeń biblijnych. Może to być tak wielka zachęta dla tych braci, że od tej pory postanowią sobie nie opuścić ani jednego spotkania w gronie czcicieli Jehowy.
6 Staraj się zatem jak najczęściej przebywać w towarzystwie, które prowadzi do przyjaźni z Bogiem. Nie zaniedbuj możliwości budowania drugich i pobudzania ich do chętnego uczęszczania na zebrania zborowe. Okazuj, że przebywanie w domu Boga sprawia ci radość. Oddawaj Bogu cześć tym, co masz najwartościowszego, radośnie wychwalając Go na każdy dzień.