BIBLIOTEKA INTERNETOWA Strażnicy
BIBLIOTEKA INTERNETOWA
Strażnicy
polski
  • BIBLIA
  • PUBLIKACJE
  • ZEBRANIA
  • km 4/73 ss. 7-8
  • Dalszy wspaniały rozwój

Brak nagrań wideo wybranego fragmentu tekstu.

Niestety, nie udało się uruchomić tego pliku wideo.

  • Dalszy wspaniały rozwój
  • Służba Królestwa — 1973
Służba Królestwa — 1973
km 4/73 ss. 7-8

Dalszy wspaniały rozwój

1 Dopiero po skierowaniu do Zambii w roku 1948 absolwentów Szkoły Gilead bracia — jak o tym donosi Rocznik świadków Jehowy na rok 1972 — zwrócili uwagę na około 25 tysięcy Europejczyków, którzy przyjechali do tego kraju w związku z rozwojem górnictwa. Właśnie wtedy misjonarz Harry Arnott został wysłany do Luanshya, a Ian Fergusson do Chingola. Zaczęła się intensywna praca od domu do domu. Wyniki były wspaniałe. Już po roku w obu tych miastach istniały dwa mówiące po anielsku zbory złożone z Europejczyków. Rok 1948 był dla braci w Zambii wyjątkowo radosny. Osiągnięto 61 procent wzrostu, dzięki czemu liczba głosicieli podskoczyła do 11 606. W tymże roku po raz pierwszy odwiedzili Zambię bracia Knorr i Henschel.

2 W tym też okresie brat Harrison Nyendwa, nadzorca obwodu, spotkał na południu kraju młodego człowieka o nazwisku Mukosiku Sinaali, który był pracownikiem miejscowej poczty. Przywódcy tzw. „nowego kościoła apostolskiego” szybko się dowiedzieli o prowadzeniu z nim studium biblijnego i podjęli próbę odzyskania błądzącego członka swego kościoła. Umówiono wspólne spotkanie, na którym starsi kościoła mieli udowodnić Mukosiku, że ta nowa religia jest całkiem błędna. Mukosiku tak opisuje przebieg tego spotkania: „Po dwugodzinnej bezskutecznej próbie wykazania, że ich religia jest prawdziwa, pięciu starszych wstało i pieniąc się ze złości, zawinęło rękawy koszul, żeby nas pobić. Brat Nyendwa posługując się Biblią wykazał z uśmiechem, jak by to było nie po chrześcijańsku, gdybyśmy się z nimi bili. Pokonani, ale nie przyznający się do porażki, grozili: ‛Sprowadzimy na ten dom ogień i będzie wiadomo, że ci co przeżyją są prawdziwymi czcicielami Boga!’” I znowu brat Harrison wykazał na podstawie wersetu z Łukasza 9:54, 55, że to też byłoby niechrześcijańskie, bo Jezus zganił swych uczniów za to, że na niegościnnych Samarytan chcieli sprowadzić ogień z nieba. Ta upokarzająca porażka wykazała, która religia jest prawdziwa”. Wkrótce brat Sinaali został pionierem, potem nadzorcą obwodu, a po ukończeniu szkoły Gilead został skierowany do pracy w Betel.

3 Do końca roku służby 1951 liczba głosicieli w Zambii wzrosła do 19 173. Szybki napływ nowych wymagał rozbudowy w innej bardzo ważnej dziedzinie. Potrzeba było więcej i lepiej zaopatrzonych Sal Królestwa. Dotychczasowe miejsca zebrań były często bardzo prymitywne — gliniane ściany i belki pokryte dachem z liści lub słomy, zamiast podłogi klepisko, a na nim niskie ławki z gliny albo nawet pod gołym niebem w cieniu jakiegoś drzewa lub na tyłach domu. Solidne murowane domy z cegieł, pokryte dachem z blachy cynkowej, zaczęły urozmaicać krajobraz wiejski. W niektórych salach zainstalowano światło elektryczne, co kontrastowało z innymi zwoływanymi na wsi zgromadzeniami, które musiano urządzać za dnia, a jeśli wieczorem, to przy ognisku. Najczęściej upiększona klombami kwiatów Sala Królestwa jest teraz najokazalszym budynkiem w całej wsi, stapiając się w jedną całość z wiejskim krajobrazem.

4 Duże ożywienie pomiędzy braci zambijskich wniósł od roku 1954 nowy szczegół naszej kampanii wychowawczej — wyświetlanie filmów, takich jak np. „Społeczeństwo Nowego Świata w akcji”. Zaraz w pierwszym roku film ten obejrzało ponad 42 000 osób. Wywarł on duże wrażenie na urzędnikach państwowych oraz na funkcjonariuszach szkolnictwa. W prowincji Barotse, którą zamieszkuje plemię Lozi, nadzorca okręgu wyświetlił ten film rodzinie królewskiej złożonej z 230 osób. Pewien wybitny wódz plemienny poprosił o wyświetlenie tego filmu jego plemieniu. Przybyło wtedy 2500 osób. Podróżując z tym filmem, bracia wyświetlali go także w miejscowościach, w których nigdy jeszcze nie widziano filmu. Do tej pory filmy Towarzystwa oglądało tam już ponad milion osób. Jest to świetny sposób zapoznawania ludzi z istotnymi cechami tego społeczeństwa opartego na Biblii.

5 Młody człowiek, Smart Phiri, opowiada, jak poznał prawdę: „Pewnego dnia postanowiłem pójść i przekonać tego świadka Jehowy, że jego religia jest zupełnie błędna. Ponieważ byłem już po służbie, więc zabrałem ze sobą swoją Biblię w języku ciniandża i poszedłem tam, gdzie on pracował. Na mój widok powiedział: ‛Wygląda na to, że dzisiaj naprawdę ma pan do mnie jakiś interes, bo widzę, że przyniósł pan swoją Biblię’. ‛Tak’ — odparłem — ‛chcę pana przekonać, że zwolennicy Strażnicy wcale nie są prawdziwym kościołem’. Pozwolił mi zacząć, abym wykazał na podstawie Biblii, że rację ma mój kościół. Cóż, kiedy ja nie wiedziałem, od czego zacząć, więc on taktownie przejął inicjatywę i zaczął mi objaśniać różne tematy. Trwało to od 8.30 rano do 17.30 bez przerwy śniadaniowej. Oczywiście jego pracodawca nie mógł mieć do niego pretensji, gdyż ani na chwilę nie przerywał pracy przy maszynie do szycia, a odszukiwanie i odczytywanie wersetów biblijnych pozostawił mnie. Ten dzień był przełomowy w moim życiu i muszę powiedzieć, że tego dnia Bóg wysłuchał moje modlitwy o oświecenie. Jeszcze tego samego wieczora Smart Phiri udał się ze świadkiem do Sali Królestwa. W pierwszej chwili pojawienie się tego policjanta wśród braci wywołało wielką konsternację. Wkrótce jednak przestał pracować w policji i od roku 1956 podjął nową pracę — został pionierem.

6 Tak w skrócie wyglądał rozwój działalności ludu Jehowy w kraju leżącym w samym sercu Afryki. Przy czytaniu Rocznika można stwierdzić, jak porywająca jest historia rozwoju dzieła Jehowy na świecie. Możemy się też przekonać, jak bardzo szczęśliwi byli bracia z Zambii, którzy brali pełny udział w odszukiwaniu „drogocennych rzeczy”, którymi Jehowa jest naprawdę zainteresowany.

    Publikacje w języku polskim (1960-2026)
    Wyloguj
    Zaloguj
    • polski
    • Udostępnij
    • Ustawienia
    • Copyright © 2025 Watch Tower Bible and Tract Society of Pennsylvania
    • Warunki użytkowania
    • Polityka prywatności
    • Ustawienia prywatności
    • JW.ORG
    • Zaloguj
    Udostępnij