Bądźmy czujni we wszystkim, a szczególnie w czynieniu uczniów
1 Jehowa, Wielki Pasterz, troszczy się o swoje owce i chce, żeby żadna nie zginęła w zbliżającym się „wielkim ucisku”. W tym celu pobudza On swoich wiernych świadków do aktywnego udziału w odszukiwaniu ludzi o usposobieniu owiec i do wychowywania ich na uczniów Chrystusa. Ta praca zasługuje na poświęcenie jej wszystkich sił. Weźmy sobie do serca następującą zachętę: „Nie mitrężcie przy swych zajęciach. Pałajcie duchem. Bądźcie niewolnikami Jehowy”. — Rzym. 12:11, NW.
WIĘCEJ WYTRWAŁOŚCI W DOKONYWANIU ODWIEDZIN
2 Tak jak niemowlę trzeba karmić regularnie co kilka godzin, tak też ludzi świeżo zainteresowanych trzeba regularnie odwiedzać, jeżeli mają zostać gorliwymi uczniami Jezusa. Ta praca wymaga z naszej strony cierpliwości i wytrwałości. Często przecież nie zastajemy ich w domu, mimo że wcześniej umówiliśmy się z nimi. Nie zniechęcajmy się takimi okolicznościami. Przypomnijmy sobie, jak sami postępowaliśmy, gdy z nami studiowano. Musi upłynąć trochę czasu, zanim ludzie zaczną cenić prawdę i z niecierpliwością oczekiwać naszej wizyty. Zanim to nastąpi, trzeba cierpliwie wpajać im miłość do Stwórcy i przeświadczenie o konieczności poświęcania jeszcze pilniejszej uwagi sprawie ratowania życia przez spełnianie woli Bożej.
3 Często się zdarza, że głosiciele mający mierne zdolności albo ograniczeni z powodu podeszłego wieku czy choroby gorliwie i aktywnie pracują w dziele, prowadzą studia i stale kogoś wychowują w prawdzie. Z drugiej strony młodzi i zdolni pracują jakby od niechcenia. Od czasu do czasu dokonają jakichś odwiedzin, uspokajając tym swoje sumienie i znowu pogrążają się w bezczynności duchowej, zajęci swoimi sprawami. Ileż dobrego mogliby zdziałać, gdyby przyłożyli ręce do dzieła i z sercem wzięli się do pracy! Niektórzy opowiadają w zborze o ludziach zainteresowanych, których spotkali, ale zapytani, czy założyli już z nimi studia biblijne, mówią: ‛Wiesz, już dawno tam nie byłem(łam)’. Czy przy takim traktowaniu pracy można liczyć na błogosławieństwo Jehowy? Czy gdy nastanie „wielki ucisk”, ich ręce nie będą splamione krwią tych ludzi?
WPROWADZANIE NOWYCH DO SŁUŻBY
4 A co zrobić, gdy ktoś radzi sobie z powodzeniem z prowadzeniem studium biblijnego, ale nie czuje się jeszcze na siłach, żeby zacząć szkolić swego zainteresowanego w służbie kaznodziejskiej? Zwlekanie z zabraniem takich ludzi do pracy polowej może zahamować ich postępy z wielką szkodą dla nich. Byłoby dobrze, gdyby taki głosiciel zwrócił się do kogoś z bardziej doświadczonych braci i poprosił go o pomoc. Mądrze współpracujmy ze sobą, aby jak najlepiej wywiązać się ze swego zadania wychowywania ludzi na uczniów Chrystusa.
5 W grudniu czeka nas dużo pracy. Jest to już trzeci z kolei miesiąc, w którym pracujemy z kazaniem ostrzegającym ludzi, że upływa czas dany ludzkości. Weźmiemy też udział w bieżącej kampanii Biblii. Bądźmy więc czujni we wszystkim, ku zbawieniu swemu i naszych bliźnich.
[Napis na stronie 12]
NIE LEKCEWAŻ POSTANOWIENIA BOŻEGO — UCZĘSZCZAJ NA ZEBRANIA!