BIBLIOTEKA INTERNETOWA Strażnicy
BIBLIOTEKA INTERNETOWA
Strażnicy
polski
  • BIBLIA
  • PUBLIKACJE
  • ZEBRANIA
  • w80/3 ss. 1-6
  • Dawanie Jehowie tego, co najlepsze

Brak nagrań wideo wybranego fragmentu tekstu.

Niestety, nie udało się uruchomić tego pliku wideo.

  • Dawanie Jehowie tego, co najlepsze
  • Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 1980
  • Śródtytuły
  • Podobne artykuły
  • NASZ DAR DLA JEHOWY
  • PRZYCZYNA ZAPROSZENIA DO SKŁADANIA DARÓW
  • Ofiary, które podobają się Bogu
    Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 2007
  • Ofiary wysławiania, które podobają się Jehowie
    Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 2000
  • Ucz się ze ‛zrębów prawdy’
    Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 2012
  • Ofiary, które są pożądane u Boga
    Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 1970
Zobacz więcej
Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 1980
w80/3 ss. 1-6

Dawanie Jehowie tego, co najlepsze

„Niech będzie przeklęty oszust, który mając wśród swej trzody samca, ślubuje złożyć go na ofiarę, a potem składa Panu [Jehowie, NW] zwierzę skażone, gdyż Ja jestem potężnym Królem, a imię moje będzie wzbudzać lęk między narodami” (Malach. 1:14).

1. Czy w istocie rzeczy ludzie mogą dać coś Jehowie?

CZY nie wydaje się rzeczą dziwną, gdy niedoskonałym ludziom przychodzi na myśl, by dać coś wielkiemu Stworzycielowi, Jehowie? W całym wszechświecie przecież nie ma niczego, co by nie należało już do Niego. W swoim Słowie sam oświadcza: „Moje jest srebro i moje jest złoto” (Agg. 2:8, NP). „Do Mnie należy cała zwierzyna po lasach, tysiące zwierząt na moich górach. Znam całe ptactwo powietrzne, i do Mnie należy to, co się rusza w polu. Gdybym był głodny, nie musiałbym tobie mówić, bo mój jest świat i to, co go napełnia. Czy będę jadł mięso cielców albo pił krew kozłów?” (Ps. 50:10-13). Jehowa z pewnością od nikogo nie potrzebuje darów, ponieważ sam w sobie jest zupełny. Jest Bogiem samoistnym.

2. Co przyznał Dawid o dobrowolnych darach składanych Jehowie?

2 Dawid jako syn Judejczyka Jessego od młodości zapoznany był z Prawem Mojżeszowym, toteż dobrze wiedział, że Jehowa jest Właścicielem całej ziemi (Wyjścia 19:5). Kiedy w późniejszych latach składał dary na budowę świątyni w Jeruzalem, zwrócił się do Najwyższego w modlitwie ze słowami: „Czymże ja jestem i czym jest lud mój, żebyśmy Ci mogli ofiarować dobrowolnie te rzeczy? Albowiem od Ciebie to wszystko pochodzi i co z ręki Twojej mamy, dajemy Tobie. (...) O Jahwe [Jehowo], Boże nasz, całe to bogactwo, któreśmy przygotowali, by zbudować dom Tobie i Twemu świętemu imieniu, z ręki Twojej pochodzi i wszystko jest Twoje” (1 Kron. 29:14, 16).

3. (a) Jakie pytania mogą się wyłonić w sprawie składania darów Jehowie? (b) Jakiej odpowiedzi udziela Biblia?

3 Dawid uznawał zatem, że jako ludzie żadnym sposobem nie potrafimy wzbogacić Wszechmocnego. Cokolwiek byśmy dali, jest w rzeczywistości jedynie zwrotem drobnej cząstki tego, co otrzymaliśmy ze Źródła „każdego dobra” i „wszelkiego daru doskonałego” (Jak. 1:17). Czy to jednak znaczy, że składanie darów naszemu Stwórcy nie ma sensu? Czy gardzi ofiarami swych oddanych sług? Odpowiedź Słowa Bożego brzmi: Nie; Jehowa Bóg wręcz zaprasza pokornych czcicieli do przynoszenia ofiar. W Psalmie 96:8 czytamy: „Oddajcie Panu [Jehowie, NW] chwałę należną imieniu jego, przynieście dary i wejdźcie do przedsionków jego” (NP).

4. Jakiego rodzaju dary podobają się Jehowie?

4 Oczywiście Jehowa życzył sobie wybornych ofiar, do których składania zachęcało serce przepojone wdzięcznością. Miały to być dary świadczące o samozaparciu i starannych przygotowaniach poczynionych z modlitwą. Kiedy na przykład obowiązywało jeszcze Prawo Mojżeszowe, Izraelita nie mógł przyprowadzić do wejścia na dziedziniec Przybytku jakiegokolwiek zwierzęcia i oczekiwać łaskawego uznania od Boga. Prawo orzekało: „Jeżeli kto chce złożyć dla Jahwe ofiarę pojednania, aby wypełnić ślub albo jako dar dobrowolny, niezależnie od tego, czy to będzie duże, czy małe bydlę, będzie ono bez skazy, aby było przyjęte. Nie będzie w nim żadnej skazy! Nie będziecie składać w ofierze dla Jahwe zwierząt ślepych, ułomnych, okaleczonych, spuchniętych, parszywych, owrzodzonych. Nie będziecie takich zwierząt składać na ołtarzu na ofiarę spalaną dla Jahwe” (Kapł. 22:21, 22).

5. Jakie zastrzeżenie dotyczące ofiary zbożowej zawierało Prawo Mojżeszowe?

5 Ofiary zbożowe miały być z najczystszej mąki (Kapł. 2:1, 4; 6:7, 8 [6:14, 15, NP]; Liczb 15:4). Wymaganie to wykluczało więc mąkę grubo zmieloną lub nienależycie przesianą. Na ofiarę składaną Jehowie, świętemu Bogu, nadawały się tylko rzeczy najlepszej jakości.

6. W jakiej mierze od pobudek serca Izraelity zależało, czy jego ofiara będzie przyjemna Bogu?

6 Innym ważnym warunkiem przyjęcia z uznaniem ofiary złożonej Jehowie były szczere pobudki serca ofiarodawcy. Izraelita na próżno przynosił dar, jeśli nie żywił głębokiego pragnienia, by podobać się swemu Stwórcy. Zwróćmy uwagę na fakt, jak zostało to uwypuklone w następujących słowach: „Co mi po mnóstwie waszych ofiar? — mówi Jahwe. Syt jestem całopalenia kozłów i łoju tłustych cielców. Krew wołów i baranów, i kozłów mi obrzydła. Gdy przychodzicie, by stanąć przede Mną, kto tego żądał od was, żebyście wydeptywali me dziedzińce? Przestańcie składania czczych ofiar! Obrzydłe mi jest wznoszenie dymu (...). Nienawidzę całą duszą waszych świąt nowiu i obchodów; stały Mi się ciężarem; sprzykrzyło Mi się je znosić! Gdy wyciągniecie ręce, odwrócę od was me oczy. Choćbyście nawet mnożyli modlitwy, Ja nie wysłucham. Ręce wasze pełne są krwi” (Izaj. 1:11-15). Skoro brakowało prawdziwego oddania oraz ducha szczodrości, to same zewnętrzne formy wielbienia przypominały poniekąd przekupstwo obliczone na pozyskanie przychylności Boga. Takie dary były absolutnie nie do przyjęcia.

NASZ DAR DLA JEHOWY

7. Dlaczego obecnie nie składamy w ofierze zwierząt?

7 W odróżnieniu od Izraelitów my jako uczniowie Jezusa Chrystusa nie składamy żadnych ofiar na literalnym ołtarzu. Przymierze Prawa, które wymagało takich ofiar, straciło moc obowiązującą w wyniku męczeńskiej śmierci Jezusa na palu (Kol. 2:13, 14). Wyłania się zatem pytanie: Jakie ofiary są od nas oczekiwane?

8. Co napisał o ofierze apostoł Paweł w Liście do Rzymian 12:1? Jak należy rozumieć jego słowa?

8 Do namaszczonych duchem współwyznawców, którzy mieli złożyć swe ziemskie ciało i przy powstaniu z martwych otrzymać chwalebny organizm duchowy, chrześcijański apostoł Paweł skierował następującą zachętę: „Proszę was, bracia, przez miłosierdzie Boże, abyście dali ciała swoje na ofiarę żywą, świętą, Bogu przyjemną, jako wyraz waszej rozumnej służby Bożej” (Rzym. 12:1). Było to wezwanie do spożytkowania swej energii i wszelkich zdolności w służbie dla Stwórcy. Różne członki ciała i organy umożliwiają ludziom mówienie oraz działanie; aby więc dawać „ciała swoje na ofiarę żywą”, chrześcijanie ci musieli po prostu przejawiać aktywność, czyniąc „wszystko na chwałę Bożą” (1 Kor. 10:31). Skoro ofiara ta miała być „święta”, musieli przestrzegać czystości w sensie moralnym i duchowym. A ponadto stawianie swych ciał do dyspozycji było ofiarą „Bogu przyjemną” jedynie pod warunkiem, że do działania pobudzała ich nieobłudna miłość (1 Kor. 13:3). Jeżeli z kolei słowem i czynem oraz całym swym usposobieniem wykazywali, że wiodą życie oddane Bogu w wyniku świadomie powziętej decyzji, którą uznali za słuszną ze względu na doznane miłosierdzie Boże, to istotnie pełnili „rozumną służbę Bożą”. Czyż nie możemy również teraz służyć Bogu z całej duszy niezależnie od tego, czy mamy nadzieję niebiańską, czy ziemską?

9. Do czego nas zachęca List do Hebrajczyków 13:15, 16?

9 Więcej informacji na temat ofiar przyjemnych Bogu znajdujemy w Liście do Hebrajczyków. Czytamy tam na przykład: „Przez niego [Chrystusa] stale składajmy Bogu ofiarę wysławiania, to jest owoc warg publicznie wyznawających jego imię. Ponadto nie zapominajcie o wyświadczaniu dobra i dzieleniu się z innymi, bo takie ofiary podobają się Bogu” (Hebr. 13:15, 16, NW; zobacz też Księgę Ozeasza 14:3 [14:2, NP]).

10. Co należy do „owocu warg”? Jakie w związku z tym moglibyśmy zadać sobie pytania?

10 Nasze ofiarowanie „owocu warg” miało między innymi obejmować uczestnictwo w spełnianiu słów zapisanych w Ewangelii według Mateusza 24:14: „Dobra nowina o królestwie będzie głoszona po całej zamieszkanej ziemi na świadectwo wszystkim narodom” (NW). Czy nasz wkład do tego nader dziś ważnego dzieła głoszenia rzeczywiście sięga poziomu naszych najlepszych możliwości? Czy pilnie wyzyskujemy sposobności do wydania świadectwa? Czy jako chrześcijanie prowadzimy przykładny tryb życia, aby Bóg gotów był przyjąć nasz „owoc warg”, naszą „ofiarę wysławiania”? (Rzym. 2:21, 22).

11. Dlaczego pożyteczne jest przeanalizowanie naszego stosunku do zebrań chrześcijańskich?

11 W skład naszej ofiary wchodzi również publiczne wypowiadanie się na zebraniach chrześcijańskich. Oczywiście musimy w tym celu być obecni, gdy nasi bracia w wierze spotykają się na takim wspólnym nabożeństwie. Czy naprawdę tęsknimy za przestawaniem w gronie tych, którzy mają tę samą cenną wiarę? Czy przeciwnie: dopuszczamy do tego, by czas, który moglibyśmy spędzić z braćmi, zajmowały nam niepotrzebnie inne czynności i zainteresowania? Dobrze zrobimy, naśladując przykład psalmisty, który swoje głębokie pragnienie łączności z Jehową Bogiem w towarzystwie współwyznawców porównał z tęsknotą łani za wodą. Piękne to zwierzę po prostu nie wyżyje bez wody (Ps. 42:2, 3). Czy jasno sobie zdajemy sprawę z faktu, że nie moglibyśmy się obejść bez Jehowy, „źródła żywej wody”? (Jer. 2:13).

12, 13. Kiedy odniesiemy najwięcej korzyści z zebrań chrześcijańskich?

12 Przybywszy na zebranie, z pewnością pragniemy odnieść z niego jak najwięcej pożytku. Osiągniemy ten cel, gdy postaramy się zastosować do następującej natchnionej rady: „Troszczmy się o siebie wzajemnie, by się zachęcać do miłości i do dobrych uczynków (...), i to tym bardziej, im wyraźniej widzicie, że zbliża się dzień” (Hebr. 10:24, 25). Skoro wielki dzień, w którym Jehowa wykona swoje wyroki, nadciąga z całą pewnością, czy nie powinno to nas pobudzać do rozważenia z modlitwą, co byśmy mogli uczynić dla umocnienia i pokrzepienia naszych braci? Chyba nie chcielibyśmy, aby wówczas kogokolwiek z nich znaleziono w stanie nie zasługującym na pochwałę (Łuk. 21:34-36). Czy nasze wypowiedzi świadczą o tym, że nam mocno zależy na ich duchowej pomyślności? Czy swymi komentarzami dawanymi na zebraniach przyczyniamy się do spotęgowania miłości, to znaczy niesamolubnego zainteresowania wiecznotrwałym dobrem innych? Czy nasze słowa stanowią dla wszystkich zachętę do ciągłego mnożenia właściwych uczynków, do gorliwego obwieszczania „dobrej nowiny” i prowadzenia pod każdym względem przykładnego trybu życia? (Porównaj z tym List do Tytusa 2:1-14).

13 Pobudzając drugich „do miłości i do dobrych uczynków”, dodajemy bodźca również samym sobie, bo tym lepiej ugruntowujemy w naszych sercach i umysłach poczucie wagi czynów zharmonizowanych z wiarą. Może to wywrzeć na nas bardzo korzystny wpływ: skłoni nas do wzięcia siebie pod lupę i wprowadzenia poprawek do swego życia powszedniego oraz działalności chrześcijańskiej. A z kolei słuchając tego, co mówią inni, tudzież stosując w praktyce ich biblijne zachęty, doznamy błogosławieństwa, które się staje udziałem każdego „wykonawcy dzieła” (Jak. 1:22-25).

14, 15. Co jeszcze obejmują nasze „ofiary” poza darami duchowymi?

14 List do Hebrajczyków, jak widzieliśmy, zawiera zachętę do tego, byśmy troszczyli się o siebie wzajemnie, wnikając w potrzeby drugich. Do odbiorców tego listu skierowano również słowa: „Przypomnijcie sobie dni poprzednie, kiedy po swym oświeceniu wytrwaliście w licznych zmaganiach z utrapieniami, czy to gdy byliście wystawieni publicznie na zniewagi i udręki, czy też, gdy wiernie staliście przy tych, z którymi się tak obchodzono. Cierpieliście bowiem wespół z więźniami i przyjęliście z radością grabież waszego mienia, wiedząc, że (...) posiadacie majętność lepszą i trwałą” (Hebr. 10:32-34, NP). Czy podobnie dajemy wyraz naszej sympatii dla cierpiących i czy spieszymy im z pomocą?

15 Słudzy Boży znajdują się w wielce zróżnicowanych sytuacjach. Niektórych wręcz przytłacza ubóstwo. Inni być może pogrążyli się w smutku i przygnębieniu, wobec czego potrzebują pilnie pocieszenia od swych braci w wierze. Jeszcze innych nieraz wtrącają w zniechęcenie poważne problemy natury osobistej. Prawdą jest, że Jehowa Bóg przyrzekł zadbać o to, by sprawiedliwy nie był całkowicie osamotniony i opuszczony (Ps. 37:25). Czy nie powinniśmy jednak osobiście poczuć się w obowiązku, żeby się stawić do dyspozycji Bogu celem udzielenia takim osobom życzliwej pomocy za naszym pośrednictwem? Opieszałość pod tym względem byłaby z naszej strony poważnym uchybieniem. Apostoł Jan napisał: „Jeśliby ktoś posiadał majętność tego świata i widział, że brat jego cierpi niedostatek, a zamknął przed nim swe serce, jak może trwać w nim miłość Boga? Dzieci, nie miłujmy słowem i językiem, ale czynem i prawdą” (1 Jana 3:17, 18).

PRZYCZYNA ZAPROSZENIA DO SKŁADANIA DARÓW

16, 17. Dlaczego Jehowa zaprasza nas do składania „ofiar”?

16 Łatwiej nam będzie wiernie składać nasze duchowe ofiary, gdy dobrze zrozumiemy, dlaczego Jehowa Bóg nas do tego zaprasza. Niebiański nasz Ojciec od początku zna nasze usposobienie i nasze najskrytsze myśli. Życzy sobie jednak, byśmy naszą miłość ku Niemu wyrażali czynnie przez dobro wyświadczane bliźnim. Pragnie On, żeby Jego słudzy wzorowali się na Nim w okazywaniu życzliwości i szczodrobliwości (Mat. 5:43-48). Powstają dzięki temu warunki, by ludzie garnęli się ku Niemu. Z jakiego względu? Otóż obserwując nasz godny pochwały tryb życia, mogą dojść do przeświadczenia, że pełnienie woli Bożej naprawdę uszczęśliwia (Mat. 5:16).

17 Ponieważ Jehowa Bóg jest naszym Stwórcą, wie najlepiej, co służy naszemu dobru. Do tego właśnie sprowadza się następna przyczyna, dla której zaprasza nas do przynoszenia Mu darów. Duch szczodrobliwości potrafi sprawić, by zapanował pokój w naszych sercach i umysłach, przez co już obecnie będziemy się czuli naprawdę szczęśliwi. Biblia zapewnia: „Więcej szczęścia jest w dawaniu aniżeli w braniu” (Dzieje 20:35). Ponadto możemy być ufnie przekonani o tym, że niebiański Ojciec ma dla nas przygotowane sowite nagrody zarówno na dziś, jak i na wieczne czasy. Syn Boży zapowiedział: „Kiedy (...) dajesz jałmużnę [dary miłosierne, NW], niech nie wie lewa twoja ręka, co czyni prawa, aby twoja jałmużna pozostała w ukryciu. A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie” (Mat. 6:3, 4). „Kiedy urządzasz przyjęcie, zaproś ubogich, ułomnych, chromych i niewidomych. A będziesz szczęśliwy, ponieważ nie mają czym tobie się odwdzięczyć; odpłatę bowiem otrzymasz przy zmartwychwstaniu sprawiedliwych” (Łuk. 14:13, 14).

18. Jaka powinna być prawda o naszych darach? Dlaczego?

18 W wyniku obszernych rozważań na temat naszych ofiar dochodzimy zatem do wniosku, że zarówno podczas zebrań, jak też w trakcie dzielenia się z kimś „dobrą nowiną”, a nawet we wszystkich naszych wypowiedziach i poczynaniach — słowem w całym naszym usposobieniu i w każdej dziedzinie naszego życia — powinniśmy być gotowi zawsze dawać z siebie to, co mamy najlepszego. W tych tak ważnych sprawach nie możemy być połowiczni; chodzi przecież o uznanie Jehowy i w konsekwencji o życie wiecznotrwałe. Starajmy się o to, by nas obejmowało zapewnienie biblijne: „Nie jest bowiem Bóg niesprawiedliwy, aby zapomniał o czynie waszym i miłości, którą okazaliście dla imienia Jego, gdyście usługiwali świętym i jeszcze usługujecie” (Hebr. 6:10).

[Ilustracje na stronie 3]

WSZYSCY MOGĄ UCZESTNICZYĆ:

W WYPOWIADANIU SIĘ NA ZEBRANIACH

W DZIELE GŁOSZENIA I NAUCZANIA

W UDZIELANIU POMOCY DUCHOWEJ I MATERIALNEJ

W ZACHĘCANIU INNYCH DO MIŁOŚCI I DOBRYCH UCZYNKÓW

    Publikacje w języku polskim (1960-2025)
    Wyloguj
    Zaloguj
    • polski
    • Udostępnij
    • Ustawienia
    • Copyright © 2025 Watch Tower Bible and Tract Society of Pennsylvania
    • Warunki użytkowania
    • Polityka prywatności
    • Ustawienia prywatności
    • JW.ORG
    • Zaloguj
    Udostępnij