Pozostawajmy w komnatach, aż ‛gniew Jehowy przeminie’
1 Każdy z nas ‛przyłożył rękę do pługa’, do dzieła, którego celem jest zgromadzenie zabłąkanych owiec Jehowy do owczarni dobrego Pasterza, gdzie w nadchodzącym ‛dniu Jehowy’ znajdą niezawodne schronienie (Łuk. 9:62). Obecnie znajdujemy się we wspomnianych przez Izajasza „komnatach”, w których musimy poczekać, aż przeminie gniew Jehowy (Izaj. 26:20, 21). Tymi „komnatami” są zorganizowane zbory ludu Jehowy, których obecnie jest na całym świecie ponad 41 600. Czy w komnacie waszego zboru znajdują się wszystkie owce? Czy przypadkiem któraś z nich nie jest zagrożona zagładą?
NIEREGULARNI I NIECZYNNI
2 Ostatnio daje się zauważyć niepokojące zjawisko, jakim jest zauważalny wzrost głosicieli nieregularnych i nieczynnych. Z pewnością są tacy i w waszym zborze. Zlekceważenie tej sprawy przez starszych byłoby równoznaczne ze zlekceważeniem życia tych, którzy zwolnili tempo w dziele głoszenia i czynienia uczniów. Trzeba im pomóc uświadomić sobie, jakie niebezpieczeństwo im zagraża. Czyżby doszli do wniosku, że dzieło Jehowy jest teraz mniej pilne niż dwa czy trzy lata temu? Czy może ‛dzień Jehowy’ oddala się od nas zamiast przybliżać?
3 Każdy, kto się oddał Jehowie na spełnianie Jego woli, przy chrzcie z radością wyznał publicznie swą wiarę w Jehowę i Jego postanowienia. Ale chrzest w wodzie nie kończy tego ‛publicznego wyznania wiary’. Jeżeli ochrzczony nadal chce się cieszyć uznaniem Jehowy, to nigdy nie wolno mu zaprzestać wzywania Go. Jest to święty obowiązek, powinność, warunek, od którego zależy nasze życie. Z uwagi na przykazanie naszego Pana możemy powiedzieć za apostołem Pawłem: ‛Jest to (...) dla mnie koniecznością; a biada mi, jeślibym ewangelii nie zwiastował’ (1 Kor. 9:16, NP). Powinniśmy się kierować ‛bojaźnią Jehowy’, bo Biblia wyraźnie łączy nasze publiczne wypowiedzi o tym, co jest w naszych sercach, z naszym zbawieniem.
JAK UDZIELIĆ IM POMOCY?
4 W zasadzie przy dobrym planowaniu pracy w ośrodku nie powinno być głosicieli nieregularnych. Większość braci wzoruje się na Jehowie, którego postanowienia cechuje stałość i niezawodność. Tacy wydają ‛owoc warg’ każdego miesiąca (Apok. 22:2; Hebr. 13:15). Im wystarczy udzielanie zachęt. Ale nieregularnym i nieczynnym potrzeba czegoś więcej — zachęt osobistych i współpracy w polu. Gdy taka życzliwa pomoc zostanie im udzielona przez kilka miesięcy i gdy zaczną odczuwać radość w służbie, wtedy regularność niejako „wejdzie im w krew”. Czy my, „mocni”, będziemy gotowi pomóc tym słabym i nieregularnym? — Rzym. 15:1.
5 Pomocy potrzebują też szczególnie głosiciele nowi, żeby nie byli zdani wyłącznie na głoszenie nieoficjalne. Niekiedy przyczyną nieregularności bywa nie najlepszy przykład ze strony rodzin starszych. Jeżeli dorastające dzieci lub żony starszych rzadko bywają na zbiórkach, nie działa to zachęcająco na słabszych. Trzeba też pamiętać o tych, którzy są zależni od pomocy głosicieli samodzielnych. Będą to na ogół zawsze te same osoby, które borykają się z różnymi problemami lub przeszkodami. Nadzorcy ośrodków wiedzą o tym i nietrudno im jest dopilnować, żeby te osoby mogły się przyłączyć w służbie do nich lub do innych głosicieli samodzielnych. Wasza troska o nich będzie świadczyć o dojrzałym poglądzie na sprawę udziału w dziele Jehowy.
6 Nie dopuszczajmy więc, by górę brały negatywne, zniechęcające myśli, które odbierają siły do wytrwałego działania. Mając wspaniałe przykłady wytrwałości dawnych sług Jehowy, ‛wytrwale biegnijmy w wyznaczonych nam zawodach’ do samej mety (Hebr. 12:1, 2). Pomagajmy w tym biegu o życie nowym i nieregularnym. Starajmy się utrzymać założone już studia biblijne. Niech każdego z nas pobudza do gorliwości zapewnienie Jehowy: „Nabierz ducha (...) Do pracy! Bo ja jestem z wami”. — Agg. 2:4.