BIBLIOTEKA INTERNETOWA Strażnicy
BIBLIOTEKA INTERNETOWA
Strażnicy
polski
  • BIBLIA
  • PUBLIKACJE
  • ZEBRANIA
  • bi12 Psalmy 1:1-150:6
  • Psalmy

Brak nagrań wideo wybranego fragmentu tekstu.

Niestety, nie udało się uruchomić tego pliku wideo.

  • Psalmy
  • Pismo Święte w Przekładzie Nowego Świata
Pismo Święte w Przekładzie Nowego Świata
Psalmy

Psalmy

KSIĘGA PIERWSZA

(Psalmy od 1 do 41)

1 Szczęśliwy+ jest człowiek, który nie chodzi za radą niegodziwców+

ani nie stoi na drodze grzeszników,+

ani nie zasiada tam, gdzie siedzą szydercy.+

 2 Ma natomiast upodobanie w prawie Jehowy+

i jego prawo czyta półgłosem dniem i nocą.+

 3 I stanie się podobny do drzewa zasadzonego nad strumieniami wód,+

które wydaje owoc w swoim czasie+

i którego listowie nie usycha;+

a wszystko, co on uczyni, wypadnie pomyślnie.+

 4 Nie tak jest z niegodziwymi,

lecz są oni jak plewy, które wiatr unosi.+

 5 Dlatego niegodziwcy nie ostoją się w sądzie+

ani grzesznicy w zgromadzeniu prawych.+

 6 Jehowa bowiem poznaje drogę prawych,+

lecz droga niegodziwców zginie.+

2 Dlaczego narody wszczęły tumult,+

a grupy narodowościowe pomrukiwały o rzeczy daremnej?+

 2 Królowie ziemi się ustawili+

i wysocy urzędnicy jak jeden mąż zgromadzili się+

przeciw Jehowie+ i przeciw jego pomazańcowi,+

 3 mówiąc: „Rozerwijmy ich więzy+

i odrzućmy od siebie ich powrozy!”+

 4 Ten, który zasiada w niebiosach,+ będzie się śmiał;

Jehowa będzie się z nich naigrawał.+

 5 Wtedy odezwie się do nich w swoim gniewie+

i zatrwoży ich w żarze swego niezadowolenia,+

 6 mówiąc: „Ja ustanowiłem mego króla+

na Syjonie,+ mojej świętej górze”.+

 7 Powołam się na postanowienie Jehowy;

rzekł do mnie: „Ty jesteś moim synem;+

ja dzisiaj zostałem twoim ojcem.+

 8 Proś mnie,+ bym ci dał narody w dziedzictwo+

i krańce ziemi w posiadanie.+

 9 Potłuczesz je berłem żelaznym,+

niczym naczynie garncarskie je roztrzaskasz”.+

10 Teraz więc, królowie, wykażcie wnikliwość;

dajcie się skorygować, sędziowie ziemi.+

11 Służcie Jehowie z bojaźnią+

i radujcie się ze drżeniem.+

12 Pocałujcie syna,+ żeby On się nie rozsierdził

i żebyście nie zginęli z drogi,+

bo jego gniew łatwo się zapala.+

Szczęśliwi są wszyscy, którzy się u niego chronią.+

Utwór muzyczny Dawida; gdy uciekał przed Absalomem, swoim synem.+

3 Jehowo, czemu się namnożyło moich wrogów?+

Czemu wielu powstaje przeciwko mnie?+

 2 Wielu mówi o mojej duszy:

„Nie ma dla niego wybawienia u Boga”.+ Sela.

 3 A jednak ty, Jehowo, jesteś tarczą wokół mnie,+

chwałą+ moją i Tym, który podnosi mą głowę.+

 4 Głosem swoim będę wołał do Jehowy,

a on mi odpowie ze swej świętej góry.+ Sela.

 5 Ja zaś położę się i zasnę,

i obudzę się, bo wspiera mnie Jehowa.+

 6 Nie będę się lękał dziesiątek tysięcy ludzi,

którzy ze wszystkich stron ustawili się w szyku przeciwko mnie.+

 7 Racz powstać,+ Jehowo! Wybaw mnie,+ mój Boże!+

Bo uderzysz w szczękę wszystkich moich nieprzyjaciół.+

Połamiesz zęby niegodziwców.+

 8 Wybawienie należy do Jehowy.+

Błogosławieństwo twoje spoczywa na twym ludzie.+ Sela.

Dla kierownika instrumentów strunowych.+ Utwór muzyczny Dawida.

4 Gdy wołam, odpowiedz mi, mój Boże prawy.+

W czasie udręki zgotuj mi szeroką przestrzeń.

Okaż mi łaskę+ i wysłuchaj mą modlitwę.

 2 Synowie ludzcy, dokądże chwała+ moja będzie znieważana,

gdy wy miłujecie rzeczy daremne,

gdy szukacie kłamstwa? Sela.

 3 Dowiedzcie się zatem, że Jehowa odróżni tego, który jest wobec niego lojalny;+

usłyszy Jehowa, gdy do niego zawołam.+

 4 Bądźcie wzburzeni, lecz nie grzeszcie.+

Wypowiedzcie swe zdanie w swoim sercu, na swym łożu,+ i milczcie. Sela.

 5 Składajcie ofiary prawości+

i ufajcie Jehowie.+

 6 Wielu mówi: „Kto nam ukaże dobro?”

Podnieś nad nami światło swego oblicza,+ Jehowo.

 7 Wlejesz w moje serce radość+

większą niż w czasie, gdy mają obfitość ziarna i młodego wina.+

 8 W spokoju się położę i będę spał,+

bo ty sam, Jehowo, sprawiasz, że mieszkam bezpiecznie.+

Dla kierownika, na nechilot. Utwór muzyczny Dawida.

5 Na moje wypowiedzi nadstaw ucha,+ o Jehowo;

racz zrozumieć me wzdychanie.

 2 Zważ na głos mego wołania o pomoc,+

mój Królu+ i Boże mój, gdyż do ciebie się modlę.+

 3 Jehowo, rankiem usłyszysz mój głos;+

rankiem zwrócę się do ciebie i będę czuwał.+

 4 Bo ty nie jesteś Bogiem mającym upodobanie w niegodziwości;+

nikt zły nie może z tobą ani chwili przebywać.+

 5 Chełpliwi nie mogą stawać przed twymi oczami.+

Doprawdy, nienawidzisz wszystkich krzywdzicieli;+

 6 zgładzisz tych, którzy mówią kłamstwo;+

człowiekiem przelewającym krew+ i podstępnym+ brzydzi się Jehowa.

 7 Ja zaś dzięki obfitej mierze twej lojalnej życzliwości+

wejdę do twego domu,+

pokłonię się ku twojej świętej świątyni w bojaźni przed tobą.+

 8 Jehowo, prowadź mnie w swej prawości+ ze względu na moich wrogów;+

drogę swoją wyrównaj przede mną.+

 9 W ustach ich bowiem nie ma nic godnego zaufania;+

wnętrze ich to doprawdy nieszczęście.+

Gardło ich to otwarty grobowiec;+

posługują się gładkim językiem.+

10 Bóg uzna ich za winnych;+

upadną wskutek swych własnych rad.+

Z powodu swych licznych występków niech zostaną rozproszeni,+

gdyż zbuntowali się przeciwko tobie.+

11 Rozradują się natomiast wszyscy, którzy się u ciebie chronią;+

po czas niezmierzony będą wołać radośnie.+

A ty zagrodzisz dostęp do nich

i miłujący twe imię będą się tobą wielce radować.+

12 Bo ty, Jehowo, będziesz błogosławić każdemu, kto jest prawy;+

niczym wielką tarczą+ otoczysz ich swym uznaniem.+

Dla kierownika, na instrumenty strunowe, na niższą oktawę.+ Utwór muzyczny Dawida.

6 Jehowo, nie upominaj mnie w swoim gniewie+

i nie koryguj mnie w swej złości.+

 2 Okaż mi łaskę, Jehowo, bo więdnę.+

Uzdrów mnie,+ Jehowo, bo zatrwożyły się moje kości.

 3 Tak, dusza moja bardzo się zatrwożyła;+

a ty, Jehowo — jak długo?+

 4 Powróć,+ o Jehowo, zechciej wyratować moją duszę;+

wybaw mnie ze względu na swą lojalną życzliwość.+

 5 Bo w śmierci nie wspomina się o tobie;+

w Szeolu któż będzie cię sławić?+

 6 Umęczyłem się wzdychaniem;+

całą noc zalewam swe łoże+ —

łzami swymi przeobficie zraszam swoje posłanie.+

 7 Osłabło ze zgryzoty moje oko,+

postarzało się z powodu wszystkich, którzy okazują mi wrogość.+

 8 Odstąpcie ode mnie, wszyscy krzywdziciele,+

bo Jehowa usłyszy głos mego płaczu.+

 9 Usłyszy Jehowa mą prośbę o łaskę;+

Jehowa przyjmie moją modlitwę.+

10 Wszyscy moi nieprzyjaciele bardzo się zawstydzą+ i zatrwożą;

zawrócą, zawstydzą się w jednej chwili.+

Pieśń żałości, którą Dawid zaśpiewał Jehowie w związku ze słowami Kusza Beniaminity.

7 Jehowo, Boże mój,+ u ciebie się schroniłem.+

Wybaw mnie od wszystkich, którzy mnie prześladują, i wyzwól mnie,+

 2 aby nikt mej duszy nie rozszarpał jak lew,+

porywając mnie, gdy nie będzie wyzwoliciela.+

 3 Jehowo, Boże mój, jeśli to zrobiłem,+

jeśli jest jakaś niesprawiedliwość w moich rękach,+

 4 jeśli złem oddałem temu, który mi dał odpłatę,+

albo złupiłem kogoś, kto bezskutecznie okazywał mi wrogość,+

 5 to niech mą duszę ściga nieprzyjaciel+

i niech dopadnie i wdepcze moje życie w ziemię,

i niech za jego sprawą chwała moja zamieszka w prochu. Sela.

 6 Racz powstać, Jehowo, w swoim gniewie;+

podnieś się ze względu na ataki furii tych, którzy okazują mi wrogość,+

i przebudź się dla mnie,+ skoro nakazałeś sąd.+

 7 I niechże cię otoczy zgromadzenie grup narodowościowych,

a ty przeciwko niemu powróć na wysokość.

 8 Jehowa wyda wyrok na ludy.+

Osądź mnie, Jehowo, według mej prawości+

i według nieskazitelności,+ która jest we mnie.

 9 Oby dobiegło kresu zło niegodziwców+

i obyś utwierdził prawego;+

a Bóg prawy+ poddaje próbie serce+ i nerki.+

10 Tarcza moja jest u Boga,+ Wybawcy tych, którzy mają prostolinijne serce.+

11 Bóg jest Sędzią prawym+

i Bóg miota potępienia każdego dnia.

12 Jeżeli ktoś nie zawróci,+ wyostrzy on swój miecz,+

napnie swój łuk i przygotuje go do strzału.+

13 I przyszykuje sobie narzędzia śmierci;+

strzały swoje ognistymi uczyni.+

14 Oto jest ktoś brzemienny krzywdą+

i począł niedolę, a ma urodzić fałsz.+

15 Wykopał dół i dalej go drążył,+

lecz wpadnie do jamy, którą przygotował.+

16 Niedola spowodowana przez niego wróci na jego głowę,+

a na czubek głowy spadnie mu jego własna przemoc.+

17 Sławić będę Jehowę stosownie do jego prawości+

i będę grał imieniu+ Jehowy, Najwyższego.+

Dla kierownika, na gittit.+ Utwór muzyczny Dawida.

8 Jehowo, nasz Panie, jakże majestatyczne jest twe imię na całej ziemi,+

ty, którego dostojeństwo jest wychwalane nad niebiosa!+

 2 Z ust dzieci i ssących ugruntowałeś moc,+

ze względu na tych, którzy okazują ci wrogość+

— żeby poskromić nieprzyjaciela i tego, który się mści.+

 3 Gdy widzę twe niebiosa, dzieła twoich palców,+

księżyc i gwiazdy, któreś ty przygotował,+

 4 czymże jest śmiertelnik,+ że o nim pamiętasz,+

i syn ziemskiego człowieka, że się o niego troszczysz?+

 5 I uczyniłeś go niewiele mniejszym od podobnych do Boga,+

a potem ukoronowałeś go chwałą+ i wspaniałością.+

 6 Sprawiłeś, że panuje nad dziełami twoich rąk;+

wszystko poddałeś pod jego stopy:+

 7 mniejsze zwierzęta z trzody oraz woły, te wszystkie,+

a także zwierzęta polne,+

 8 ptactwo niebieskie i ryby morskie,+

wszystko, co przemierza szlaki mórz.+

 9 Jehowo, nasz Panie, jakże majestatyczne jest twoje imię na całej ziemi!+

Dla kierownika, na Mut labben. Utwór muzyczny Dawida.

א [ʼAlef]

9 Sławić cię będę, Jehowo, całym swoim sercem;+

oznajmiać będę wszystkie twe zdumiewające dzieła.+

 2 Będę się weselić i wielce radować tobą,+

grać będę twojemu imieniu, Najwyższy.+

ב [Bet]

 3 Gdy moi nieprzyjaciele zawrócą,+

wtedy potkną się i wyginą sprzed twego oblicza.+

 4 Ty bowiem poprowadziłeś mój sąd i moją sprawę;+

ty zasiadłeś na tronie, sądząc w prawości.+

ג [Gimel]

 5 Zgromiłeś narody,+ zgładziłeś niegodziwca.+

Imię ich wymazałeś po czas niezmierzony, na zawsze.+

 6 Nieprzyjacielu, ostatecznego kresu dobiegły spadające na ciebie spustoszenia+

— a także miasta, któreś Ty wykorzenił.+

Nawet wzmianka o nich zaginie.+

ה [He]

 7 Jehowa zaś będzie zasiadać po czas niezmierzony,+

tron swój utwierdzając na sąd.+

 8 I będzie w prawości sądził żyzną krainę;+

w prostolinijności będzie osądzał grupy narodowościowe.+

ו [Waw]

 9 I stanie się Jehowa bezpiecznym wzniesieniem dla każdego, kto jest zdruzgotany,+

bezpiecznym wzniesieniem w czasach udręki.+

10 A znający twe imię będą ci ufali,+

bo nie opuścisz tych, którzy cię szukają, Jehowo.+

ז [Zajin]

11 Grajcie Jehowie, który mieszka na Syjonie;+

opowiadajcie wśród ludów jego czyny.+

12 Bo szukając rozlanej krwi,+ będzie o tamtych pamiętał;+

na pewno nie zapomni krzyku uciśnionych.+

ח [Chet]

13 Okaż mi łaskę, Jehowo; zobacz, jak mnie uciskają ci, co mnie nienawidzą,+

ty, który podnosisz mnie z bram śmierci,+

14 abym mógł opowiadać o wszystkich twych chwalebnych czynach+

w bramach+ córy syjońskiej,+

abym mógł się radować wybawieniem twoim.+

ט [Tet]

15 Narody wpadły w dół, który zrobiły;+

w sieci,+ którą ukryły, uwięzła ich stopa.+

16 Jehowa jest znany z sądu, którego dokonał.+

Niegodziwca usidliły poczynania jego własnych rąk.+

Higgajon. Sela.

י [Jod]

17 Niegodziwi+ zawrócą do Szeolu,+

tak, wszystkie narody zapominające o Bogu.+

18 Biedny bowiem nie zawsze będzie zapomniany,+

nie zginie też nadzieja potulnych.+

כ [Kaf]

19 Racz powstać, Jehowo! Niechaj śmiertelnik nie góruje siłą.+

Niech narody zostaną osądzone przed twoim obliczem.+

20 Racz je napełnić bojaźnią, Jehowo,+

żeby narody wiedziały, iż są tylko śmiertelnymi ludźmi.+ Sela.

ל [Lamed]

10 Czemu, Jehowo, stoisz z dala?+

Czemu się kryjesz w czasach udręki?+

 2 Niegodziwiec w swej wyniosłości zawzięcie ściga uciśnionego;+

zostają schwytani przez zamysły, które uknuli.+

 3 Bo niegodziwy chwali się samolubnym pragnieniem swej duszy,+

a ciągnący bezprawny zysk+ błogosławi sobie;

נ [Nun]

wzgardził Jehową.+

 4 Niegodziwiec w zarozumialstwie swym nie podejmuje poszukiwań;+

wszystkie jego myśli to: „Nie ma Boga”.+

 5 Drogi jego przez cały czas układają się pomyślnie.+

Twoje sądownicze rozstrzygnięcia są wysoko poza jego zasięgiem;+

parska na wszystkich, którzy okazują mu wrogość.+

 6 Rzekł w swoim sercu: „Nic mną nie zachwieje;+

przez pokolenie za pokoleniem nie będę zaznawał niedoli”.+

פ [Pe]

 7 Usta jego są pełne zaklinania się i podstępów, i ucisku.+

Pod jego językiem jest niedola i krzywda.+

 8 Siedzi w zasadzce przy osadach;

z ukrytych miejsc zabije niewinnego.+

ע [Ajin]

Oczy jego wypatrują jakiegoś nieszczęśnika.+

 9 W miejscu ukrytym czyha niczym lew w swej kryjówce.+

Czyha,+ by siłą porwać uciśnionego.

Siłą porywa uciśnionego, zaciągając swą sieć.+

10 Jest zdruzgotany, pochyla się,

a zastęp przygnębionych musi wpaść w jego silne szpony.+

11 Rzekł w swoim sercu:+ „Bóg zapomniał.+

Zakrył swe oblicze.+

Przenigdy tego nie zobaczy”.+

ק [Kof]

12 Racz powstać,+ Jehowo. Boże, podnieś swą rękę.+

Nie zapominaj o uciśnionych.+

13 Czemuż to niegodziwiec wzgardził Bogiem?+

Rzekł w swoim sercu: „Nie będziesz się domagał obrachunku”.+

ר [Resz]

14 Tyś bowiem widział strapienie i zgryzotę.

Patrzysz, by wziąć je w swą rękę.+

Na ciebie zdaje się nieszczęśliwy,+ chłopiec nie mający ojca.

Ty stałeś się jego wspomożycielem.+

ש [Szin]

15 Złam ramię niegodziwego i złego.+

Obyś tropił niegodziwość, aż jej już nie znajdziesz.+

16 Jehowa jest Królem po czas niezmierzony, na zawsze.+

Z jego ziemi wyginęły narody.+

ת [Taw]

17 Pragnienie potulnych usłyszysz,+ Jehowo.

Przygotujesz ich serce.+

Uważnie nadstawisz swego ucha,+

18 żeby sądzić chłopca nie mającego ojca, jak również człowieka zdruzgotanego,+

tak by śmiertelnik, który jest z ziemi, już nie wzbudzał drżenia.+

Dla kierownika. Dawidowy.

11 U Jehowy się schroniłem.+

Jakże się ośmielacie mówić do mej duszy:

„Uciekaj niczym ptak na waszą górę!+

 2 Oto bowiem niegodziwcy napinają łuk,+

strzałę swą przygotowują na cięciwie,

by w mroku strzelać do tych, którzy mają prostolinijne serce.+

 3 Gdy zostają zburzone fundamenty,+

cóż ma uczynić prawy?”

 4 Jehowa jest w swojej świętej świątyni.+

Jehowa — w niebiosach jest jego tron.+

Jego oczy patrzą, jego promienne oczy badają+ synów ludzkich.

 5 Jehowa bada i prawego, i niegodziwca,+

a miłującego przemoc dusza jego nienawidzi.+

 6 Niczym deszcz spuści on na niegodziwców pułapki, ogień i siarkę+

oraz palący wiatr — jako udział ich kielicha.+

 7 Jehowa bowiem jest prawy;+ miłuje prawe uczynki.+

Prostolinijni ujrzą jego oblicze.+

Dla kierownika, na niższą oktawę.+ Utwór muzyczny Dawida.

12 Racz mnie wybawić,+ Jehowo, bo lojalnego już nie ma;+

bo ludzie wierni znikli spośród synów ludzkich.

 2 Nieprawdę mówią jeden do drugiego;+

mówią wargą schlebiającą,+ sercem dwoistym.+

 3 Jehowa odetnie wszystkie schlebiające wargi,

język mówiący wielkie rzeczy,+

 4 tych, którzy powiedzieli: „Językiem swym zyskamy przewagę.+

Są z nami nasze wargi. Któż będzie nam panem?”

 5 „Ze względu na złupienie uciśnionych, ze względu na wzdychanie biednych,+

teraz powstanę” — mówi Jehowa.+

„Postawię go w miejscu zabezpieczonym przed każdym, kto na niego parska”.+

 6 Wypowiedzi Jehowy to wypowiedzi czyste,+

niczym srebro poddane rafinacji w ziemnym piecu hutniczym, siedmiokrotnie czyszczone.

 7 Ty sam, Jehowo, będziesz ich strzegł;+

po czas niezmierzony uchronisz każdego od tego pokolenia.

 8 Niegodziwi chodzą wokoło,

gdyż podłość jest wywyższana wśród synów ludzkich.+

Dla kierownika. Utwór muzyczny Dawida.

13 Jak długo, Jehowo, będziesz o mnie zapominał?+ Czy zawsze?+

Jak długo będziesz przede mną ukrywał swe oblicze?+

 2 Jak długo mam stawiać opór w swej duszy,

chować smutek w swym sercu za dnia?

Jak długo mój nieprzyjaciel będzie się wynosił nade mnie?+

 3 Racz spojrzeć na mnie; odpowiedz mi, Jehowo, Boże mój.

Racz sprawić, by zajaśniały moje oczy,+ tak bym nie zapadł w sen śmierci,+

 4 aby mój nieprzyjaciel nie powiedział: „Pokonałem go!”

Aby moi wrogowie się nie radowali, że się zachwiałem.+

 5 Ja zaś zaufałem twojej lojalnej życzliwości;+

niech serce me raduje się wybawieniem twoim.+

 6 Chcę śpiewać Jehowie, bo wyświadczył mi dobro.+

Dla kierownika. Dawidowy.

14 Nierozumny rzekł w swoim sercu:

„Nie ma Jehowy”.+

Postąpili zgubnie,+ postąpili obrzydliwie w swym działaniu.

Nie ma nikogo, kto by czynił dobrze.+

 2 Jehowa spojrzał z nieba na synów ludzkich,+

by zobaczyć, czy jest ktoś wnikliwy, ktoś szukający Jehowy.+

 3 Wszyscy zboczyli,+ wszyscy są jednakowo zepsuci;+

nie ma nikogo, kto by czynił dobrze,+

nawet jednego.+

 4 Czyż nie nabył wiedzy+ żaden z krzywdzicieli,

którzy pożerają mój lud, tak jak zjedli chleb?+

Nie wezwali Jehowy.+

 5 Tam ogarnął ich wielki strach,+

bo Jehowa jest z pokoleniem prawego.+

 6 Zamysł uciśnionego okrywaliście hańbą,

ponieważ jego schronieniem jest Jehowa.+

 7 Oby nadeszło z Syjonu wybawienie Izraela!+

Gdy Jehowa znowu będzie zbierał pojmanych ze swego ludu,+

niech się raduje Jakub, niech się weseli Izrael.+

Utwór muzyczny Dawida.

15 Jehowo, kto będzie gościem w twoim namiocie?+

Kto będzie przebywał na twej świętej górze?+

 2 Ten, kto postępuje nienagannie+ i czyni to, co prawe,+

oraz mówi prawdę w swoim sercu.+

 3 Nie rzucił oszczerstwa swym językiem.+

Towarzyszowi swemu nie uczynił nic złego+

ani nie podniósł zarzutu przeciwko bliskiemu znajomemu.+

 4 W jego oczach odrzucony jest każdy, kto zasługuje na wzgardę,+

lecz bojących się Jehowy darzy on szacunkiem.+

Przysiągł na swoją szkodę, nic jednak nie zmienia.+

 5 Pieniędzy swych nie dał dla odsetek+

ani nie wziął łapówki na szkodę niewinnego.+

Kto tak postępuje, nigdy nim nic nie zachwieje.+

Miktam, Dawidowy.

16 Strzeż mnie, Boże, bo u ciebie się schroniłem.+

 2 Rzekłem do Jehowy: „Tyś jest Jehowa; dobroć moja nie jest korzyścią dla ciebie,+

 3 lecz dla świętych, którzy są na ziemi.

Właśnie w nich, pełnych majestatu, całe moje upodobanie”.+

 4 Mnożą się boleści tym, którzy — gdy jest jeszcze ktoś inny — śpiesznie podążają za nim.+

Nie będę wylewał ich krwawych napojów ofiarnych,+

a imion ich nie będę brał na swe wargi.+

 5 Jehowa jest częścią przyznanego mi działu+ i mego kielicha.+

Ty mocno trzymasz mój los.

 6 Sznury miernicze wyznaczyły mi miejsca przyjemne.+

Naprawdę spodobało mi się to, co posiadłem.

 7 Będę błogosławił Jehowę, który mi udzielał rad.+

Doprawdy, nocami korygowały mnie moje nerki.+

 8 Zawsze stawiam przed sobą Jehowę.+

Jest on po mojej prawicy, toteż nic mną nie zachwieje.+

 9 Dlatego serce moje się weseli, a moja chwała jest skłonna się radować;+

również moje ciało mieszkać będzie bezpiecznie.+

10 Bo nie pozostawisz mojej duszy w Szeolu.+

Nie pozwolisz, żeby lojalny wobec ciebie ujrzał dół.+

11 Dasz mi poznać ścieżkę życia.+

Weselenie się do syta jest przed twoim obliczem;+

rozkosz na zawsze po twej prawicy.+

Modlitwa Dawida.

17 Racz usłyszeć to, co prawe, Jehowo; zwróć uwagę na moje błagalne wołanie;+

nadstaw ucha na moją modlitwę, nie płynącą z warg zwodniczych.+

 2 Oby sprzed twego oblicza wyszedł mój osąd;+

oby twoje oczy ujrzały prostolinijność.+

 3 Zbadałeś moje serce, nocą dokonałeś przeglądu,+

oczyściłeś mnie; stwierdzisz, że nic nie knułem.+

Usta moje nie dopuszczą się występku.+

 4 Co się tyczy poczynań ludzi,

według słowa twych warg strzegłem się ścieżek zbójcy.+

 5 Niech kroki me trzymają się twoich szlaków,+

na których nic nie zachwieje krokami moich stóp.+

 6 Ja zaś wzywam ciebie, gdyż ty mi odpowiesz, Boże.+

Nakłoń ku mnie swego ucha. Usłysz mą wypowiedź.+

 7 Spraw, by cudownymi się stały twe przejawy lojalnej życzliwości,+ Wybawco szukających schronienia

przed tymi, którzy się buntują przeciw twej prawicy.+

 8 Strzeż mnie jak źrenicy oka;+

obyś ukrył mnie w cieniu swych skrzydeł+

 9 ze względu na niegodziwców, którzy mnie złupili.

Nieprzyjaciele mojej duszy wciąż mnie osaczają.+

10 Okryli się swoim tłuszczem;+

ustami swymi mówili wyniośle;+

11 co się tyczy naszych kroków, teraz nas okrążyli;+

wytężają swe oczy, by pochylić ku ziemi.+

12 Podobny jest do lwa żądnego rozszarpywania+

i do młodego lwa siedzącego w miejscach ukrytych.

13 Racz powstać, Jehowo; wystąp przeciw niemu twarzą w twarz;+

spraw, by się zgiął; racz swym mieczem ocalić moją duszę od niegodziwca,+

14 od ludzi, Jehowo, swoją ręką,+

od ludzi tego systemu+ rzeczy, których dział jest w tym życiu+

i których brzuch napełniasz swym ukrytym skarbem,+

którzy mają pod dostatkiem synów+

i którzy dla swych dzieci odkładają to, co im samym zostaje.+

15 Ja zaś w prawości będę oglądał twe oblicze;+

zadowolę się, gdy po przebudzeniu zobaczę twoją postać.+

Dla kierownika. Sługi Jehowy, Dawida, który wypowiedział do Jehowy słowa tej pieśni w dniu, gdy Jehowa wyzwolił go z dłoni wszystkich jego nieprzyjaciół oraz z ręki Saula.+ I przemówił:

18 Będę cię kochał, Jehowo, moja siło.+

 2 Jehowa jest mą urwistą skałą i moją twierdzą, i Sprawcą mego ocalenia.+

Bóg mój jest moją skałą. U niego się schronię;+

tarcza moja i mój róg wybawienia, moje bezpieczne wzniesienie.+

 3 Wzywać będę Tego, którego należy wysławiać, Jehowę,+

i zostanę wybawiony od swych nieprzyjaciół.+

 4 Oplotły mnie powrozy śmierci;+

przerażały mnie też raptowne powodzie nicponi.+

 5 Otoczyły mnie powrozy Szeolu;+

stanęły naprzeciw mnie sidła śmierci.+

 6 W udręce swej wzywałem Jehowę

i do Boga mego wołałem o pomoc.+

Ze swej świątyni usłyszał mój głos+

i moje wołanie przed nim o pomoc dotarło teraz do jego uszu.+

 7 A ziemia się zachwiała i zakołysała;+

i nawet fundamenty gór zadrżały,+

i chwiały się, gdyż on się rozgniewał.+

 8 Dym wzniósł się z jego nozdrzy, a ogień z jego ust wciąż pożerał;+

zapaliły się od niego węgle.

 9 I nachylił niebiosa, i zstąpił.+

A pod jego stopami był gęsty mrok.

10 I przyjechał na cherubie, i przyleciał,+

i przybył, mknąc na skrzydłach ducha.+

11 Potem uczynił ciemność swą kryjówką+ —

wokół siebie jako swój szałas —

ciemne wody, gęste obłoki.+

12 Z blasku przed jego obliczem wyłaniały się jego obłoki i przechodziły;+

grad i płonące węgle ogniste.+

13 I zagrzmiał w niebiosach Jehowa,+

i Najwyższy wydał swój głos,+

grad i płonące węgle ogniste.

14 I wypuszczał swe strzały, by ich rozproszyć;+

i wystrzelił błyskawice, by siać wśród nich zamęt.+

15 I ukazały się łożyska wód,+

i zostały odsłonięte fundamenty żyznej krainy+

od twej nagany, Jehowo, od podmuchu tchnienia twoich nozdrzy.+

16 Posyłał z wysokości, chwytał mnie,+

wyciągał mnie z wielkich wód.+

17 Wyzwalał mnie od mego silnego nieprzyjaciela+

i od tych, którzy mnie nienawidzą; byli bowiem silniejsi niż ja.+

18 Występowali przeciwko mnie w dniu mego nieszczęścia,+

lecz Jehowa stał się dla mnie podporą.+

19 I wyprowadził mnie na miejsce przestronne;+

ratował mnie, gdyż znalazł we mnie upodobanie.+

20 Jehowa nagradza mnie stosownie do mej prawości;+

odpłaca mi stosownie do czystości moich rąk.+

21 Strzegłem bowiem dróg Jehowy+

i nie odstąpiłem niegodziwie od mego Boga.+

22 Bo są przede mną wszystkie jego sądownicze rozstrzygnięcia,+

a jego ustaw nie odsunę od siebie.+

23 I chcę się okazać u niego nienaganny,+

i będę się wystrzegał przewinienia z mojej strony.+

24 A Jehowa niechaj mi odpłaci stosownie do mej prawości,+

stosownie do czystości moich rąk przed jego oczami.+

25 Z lojalnym będziesz postępował lojalnie;+

z krzepkim mężem, który jest nienaganny, będziesz się obchodził nienagannie;+

26 wobec strzegącego czystości okażesz się czysty,+

a wobec przewrotnego okażesz się przebiegły.+

27 Uciśnionych bowiem ty sam wybawisz,+

lecz oczy wyniosłe poniżysz.+

28 Bo ty zapalisz moją lampę, Jehowo;+

Bóg mój sprawi, że moja ciemność zajaśnieje.+

29 Bo dzięki tobie mogę pobiec przeciw oddziałowi grabieżców;+

i dzięki mojemu Bogu potrafię się wspiąć na mur.+

30 Co się tyczy prawdziwego Boga, droga jego jest doskonała;+

wypowiedź Jehowy odznacza się czystością.+

Tarczą jest on dla wszystkich, którzy się u niego chronią.+

31 Bo któż jest Bogiem oprócz Jehowy?+

I któż jest skałą prócz naszego Boga?+

32 To prawdziwy Bóg mocno mnie przepasuje energią życiową,+

on też zapewni doskonałość mojej drodze,+

33 upodabniając moje nogi do nóg łani,+

i on sprawia, że stoję na miejscach dla mnie wysokich.+

34 Przyucza moje ręce do boju,+

a moje ramiona napięły łuk miedziany.+

35 I dasz mi swą tarczę wybawienia,+

i wesprze mnie twa prawica,+

a pokora twoja uczyni mnie wielkim.+

36 Zrobisz dość miejsca dla mych kroków pode mną,+

a moje kostki się nie zachwieją.+

37 Będę ścigał swych nieprzyjaciół i ich dogonię;

i nie wrócę, dopóki nie zostaną wytraceni.+

38 Roztrzaskam ich, tak iż nie zdołają się podnieść;+

padną pod moje stopy.+

39 Ty zaś przepaszesz mnie do boju energią życiową;

sprawisz, że runą pode mną ci, którzy powstają przeciw mnie.+

40 Co się tyczy moich nieprzyjaciół — dasz mi ich kark;+

a tych, którzy mnie zawzięcie nienawidzą, zmuszę do milczenia.+

41 Wołają o pomoc, lecz nie ma wybawcy;+

do Jehowy, lecz on wcale im nie odpowiada.+

42 Doszczętnie ich zetrę niczym proch na wietrze;+

wyrzucę ich jak błoto uliczne.+

43 Ty ocalisz mnie od wyrzutów ze strony ludu.+

Ustanowisz mnie głową narodów.+

Lud, którego nie znałem — ci będą mi służyć.+

44 Na samą wieść zasłyszaną będą mi posłuszni;+

cudzoziemcy, płaszcząc się, przyjdą do mnie.+

45 Zmarnieją cudzoziemcy

i trzęsąc się, wyjdą zza swych wałów obronnych.+

46 Jehowa żyje;+ i niech będzie błogosławiona moja Skała,+

niech też będzie wywyższany Bóg mego wybawienia.+

47 Prawdziwy Bóg jest dla mnie Dawcą aktów pomsty;+

on również poddaje mi ludy.+

48 On mnie ocala od mych rozgniewanych nieprzyjaciół;+

ty mnie podniesiesz ponad tych, którzy powstają przeciwko mnie,+

wyzwolisz mnie od męża dopuszczającego się przemocy.+

49 Dlatego będę cię sławił wśród narodów, Jehowo,+

i będę śpiewał twojemu imieniu.+

50 Dla swego króla dokonuje on wielkich aktów wybawienia+

i okazuje lojalną życzliwość swemu pomazańcowi,+

Dawidowi i jego potomstwu po czas niezmierzony.+

Dla kierownika. Utwór muzyczny Dawida.

19 Niebiosa oznajmiają chwałę Boga,+

a o dziele jego rąk opowiada przestworze.+

 2 Dzień jeden po drugim sprawia, że tryska mowa,+

a noc jedna po drugiej ukazuje wiedzę.+

 3 Nie jest to mowa, nie ma też słów;

nie słychać ich głosu.+

 4 Na całą ziemię wyszedł ich sznur mierniczy,+

a ich wypowiedzi — po kraniec żyznej krainy.+

W nich ustawił namiot słońcu+

 5 i jest ono niczym oblubieniec wychodzący ze swej komnaty godowej;+

wielce się raduje jak mocarz, że pobiegnie szlakiem.+

 6 Z jednego krańca niebios wyrusza,

a kończy obieg na ich drugich krańcach;+

i nic nie jest zakryte przed jego żarem.+

 7 Prawo+ Jehowy jest doskonałe,+ przywraca duszę.+

Przypomnienie+ od Jehowy jest godne zaufania,+ niedoświadczonego czyni mądrym.+

 8 Rozkazy+ Jehowy są prostolinijne,+ radują serce;+

przykazanie+ Jehowy jest czyste,+ rozświetla oczy.+

 9 Bojaźń+ przed Jehową jest czysta, ostoi się na zawsze.

Sądownicze rozstrzygnięcia+ Jehowy są prawdziwe,+ okazały się na wskroś prawe.+

10 Warto ich bardziej pożądać niż złota — niż wiele oczyszczonego złota,+

a słodsze są niż miód+ i niż miód płynący z plastrów.+

11 I sługa twój jest przez nie ostrzegany;+

w trzymaniu się ich tkwi wielka nagroda.+

12 Błędy — któż je potrafi rozpoznać?+

Co się tyczy grzechów ukrytych, uznaj mnie za niewinnego.+

13 Także od zuchwałych uczynków powstrzymaj swego sługę;+

nie pozwól, by panowały nade mną.+

Wtedy będę zupełny+

i pozostanę niewinny, jeśli chodzi o wielki występek.

14 Niechaj wypowiedzi moich ust i rozmyślanie mego serca+

staną się miłe tobie, Jehowo, moja Skało+ i mój Wykupicielu.+

Dla kierownika. Utwór muzyczny Dawida.

20 Niech Jehowa ci odpowie w dniu udręki.+

Niech cię chroni imię Boga Jakubowego.+

 2 Niech ci pośle pomoc z miejsca świętego+

i wesprze cię z Syjonu.+

 3 Niech pamięta wszystkie twoje dary ofiarne+

i niech twe całopalenie przyjmie jako tłuste.+ Sela.

 4 Niech ci da według twego serca+

i niech spełni wszelki twój zamysł.+

 5 Chcemy radośnie wołać z powodu wybawienia twego+

i w imię naszego Boga wzniesiemy swe sztandary.+

Niech Jehowa spełni wszystkie twoje prośby.+

 6 Wiem teraz, że Jehowa naprawdę wybawia swego pomazańca.+

Odpowiada mu ze swych świętych niebios+

zbawczymi potężnymi czynami swej prawicy.+

 7 Jedni o rydwanach, a drudzy o koniach,+

my natomiast będziemy wspominać o imieniu Jehowy, naszego Boga.+

 8 Tamci się załamali i upadli,+

my zaś powstaliśmy, by odzyskać siły.+

 9 Jehowo, racz wybawić króla!+

Odpowie nam w dniu, gdy będziemy wołać.+

Dla kierownika. Utwór muzyczny Dawida.

21 Jehowo, siłą twoją weseli się król+

i jakże bardzo chce się radować wybawieniem twoim!+

 2 Dałeś mu to, czego pragnie jego serce,+

i nie odmówiłeś życzeniu jego warg.+ Sela.

 3 Wyszedłeś mu bowiem na spotkanie z błogosławieństwami dobra+

i włożyłeś mu na głowę koronę z oczyszczonego złota.+

 4 O życie cię prosił. Dałeś mu je,+

długie dni po czas niezmierzony, na zawsze.+

 5 Chwała jego jest wielka dzięki wybawieniu twemu.+

Dostojeństwem i wspaniałością go okrywasz.+

 6 Czynisz go bowiem wielce błogosławionym na zawsze;+

rozweselasz go radością przed twoim obliczem.+

 7 Bo król pokłada ufność w Jehowie,+

tak, w lojalnej życzliwości Najwyższego. Nic nim nie zachwieje.+

 8 Ręka twoja znajdzie wszystkich twych nieprzyjaciół;+

prawica twoja znajdzie tych, którzy cię nienawidzą.

 9 Uczynisz z nich jakby piec ognisty w czasie wyznaczonym na twoją uwagę.+

Jehowa w swym gniewie ich pochłonie i ogień ich strawi.+

10 Owoc ich łona zgładzisz z ziemi+

i potomstwo ich — spośród synów ludzkich.+

11 Bo skierowali przeciw tobie to, co złe;+

uknuli zamysły, których nie potrafią spełnić.+

12 Ty bowiem ich zmusisz, by pierzchnęli, podając tył,+

cięciwami swymi, które przygotowujesz przeciwko ich twarzy.+

13 Bądź wywyższony w swej sile, Jehowo.+

Chcemy śpiewać i grać twojej potędze.+

Dla kierownika; na „Łanię o świcie”. Utwór muzyczny Dawida.

22 Boże mój, Boże mój, czemuś mnie opuścił?+

Czemu jesteś daleki od wybawienia mnie,+

od słów mego ryku?+

 2 Boże mój, wołam za dnia, a ty nie odpowiadasz,+

oraz w nocy — i nie milczę.+

 3 Lecz ty jesteś święty,+

mieszkający w chwałach Izraela.+

 4 Tobie ufali nasi ojcowie;+

ufali, a ty zapewniałeś im ocalenie.+

 5 Do ciebie zawołali+ i uszli cało;+

tobie zaufali i nie doznali wstydu.+

 6 Ja zaś jestem robakiem,+ a nie człowiekiem,

dla ludzi obelgą i godnym wzgardy dla ludu.+

 7 Wszyscy, którzy mnie widzą, naigrawają się ze mnie;+

szeroko otwierają usta, kiwają głową:+

 8 „Poruczył siebie Jehowie.+ Niech On go ocali!+

Niech go wyzwoli, skoro w nim znalazł upodobanie!”+

 9 Bo to ty wydobyłeś mnie z matczynego brzucha,+

ty natchnąłeś mnie ufnością u piersi mej matki.+

10 Na ciebie jestem zdany już od wyjścia z łona;+

odkąd wyszedłem z brzucha matki, jesteś moim Bogiem.+

11 Nie trzymaj się z dala ode mnie, gdyż blisko jest udręka,+

gdyż nie ma innego wspomożyciela.+

12 Otoczyło mnie mnóstwo cielców;+

osaczyli mnie mocarze Baszanu.+

13 Otworzyli na mnie swoje paszcze+

niczym lew, który rozszarpuje i ryczy.+

14 Wylany zostałem jak woda+

i wszystkie moje kości oddzieliły się jedna od drugiej.+

Serce moje stało się jak wosk;+

stopniało głęboko w moim wnętrzu.+

15 Moc moja wyschła niby skorupa gliniana,+

a język przylgnął mi do dziąseł;+

i kładziesz mnie w prochu śmierci.+

16 Osaczyły mnie bowiem psy;+

otoczyło mnie zgromadzenie złoczyńców.+

Są jak lew u mych rąk i nóg.+

17 Mogę zliczyć wszystkie swe kości.+

Oni patrzą, wpatrują się we mnie.+

18 Dzielą między siebie moje szaty,+

a o moją odzież rzucają losy.+

19 Ale ty, Jehowo, nie trzymaj się z dala.+

Siło moja,+ racz pośpieszyć mi na pomoc.+

20 Racz wyzwolić duszę moją od miecza,+

jedyną moją — z łapy psa.+

21 Wybaw mnie z paszczy lwa,+

odpowiedz też i wybaw mnie od rogów dzikich byków.+

22 Będę oznajmiał twe imię+ swoim braciom;+

wpośród zboru będę cię wysławiał.+

23 Bojący się Jehowy, wysławiajcie go!+

Całe potomstwo Jakuba, wychwalajcie go!+

I lękajcie się go, całe potomstwo Izraela.+

24 Bo ani nie pogardził,+

ani się nie brzydził uciśnieniem uciśnionego;+

i nie zakrył przed nim swego oblicza,+

a gdy ten wołał do niego o pomoc, on usłyszał.+

25 Od ciebie będzie pochodzić moje wysławianie w wielkim zborze;+

śluby swe spełnię w obecności tych, którzy się go boją.+

26 Potulni będą jeść i się nasycą;+

szukający go będą wysławiać Jehowę.+

Niech serca wasze żyją na zawsze.+

27 Wszystkie krańce ziemi wspomną i zawrócą do Jehowy.+

I pokłon ci oddadzą wszystkie rodziny narodów.+

28 Albowiem władza królewska należy do Jehowy+

i on panuje nad narodami.+

29 Wszyscy zamożni ziemi będą jeść i oddadzą pokłon;+

zegną się+ przed nim wszyscy, którzy zstępują do prochu,

i żaden swej duszy nie zachowa przy życiu.+

30 Służyć mu będzie potomstwo;+

o Jehowie głosić się będzie temu pokoleniu.+

31 Przyjdą i opowiedzą o Jego prawości+

ludowi, który ma się narodzić, że On tego dokonał.+

Utwór muzyczny Dawida.

23 Jehowa jest moim Pasterzem.+

Niczego mi nie zabraknie.+

 2 Daje mi się kłaść na pastwiskach obfitujących w trawę;+

prowadzi mnie przez dobrze nawodnione miejsca odpoczynku.+

 3 Duszę moją pokrzepia.+

Wiedzie mnie szlakami prawości przez wzgląd na swe imię.+

 4 Nawet gdy chodzę doliną głębokiego cienia,+

nie boję się niczego złego,+

bo ty jesteś ze mną;+

rózga twoja i twa laska — te mnie pocieszają.+

 5 Stół przede mną zastawiasz wobec wszystkich, którzy okazują mi wrogość.+

Oliwą natłuściłeś mą głowę;+

kielich mój jest napełniony po brzegi.+

 6 Zaiste, dobroć i lojalna życzliwość będą za mną podążać przez wszystkie dni mego życia;+

ja zaś mieszkać będę w domu Jehowy przez długie dni.+

Dawidowy. Utwór muzyczny.

24 Do Jehowy należy ziemia i to, co ją napełnia,+

żyzna kraina i ci, którzy w niej mieszkają.+

 2 On bowiem mocno ją osadził na morzach+

i nad rzekami utrzymuje ją trwale ugruntowaną.+

 3 Kto może wstąpić na górę Jehowy+

i kto może stanąć w jego świętym miejscu?+

 4 Ten, kto ma ręce niewinne i czyste serce,+

kto nie wciąga Mojej duszy do tego, co nic niewarte,+

ani nie składa przysięgi podstępnie.+

 5 Taki uzyska błogosławieństwo od Jehowy+

i prawość od Boga swego wybawienia.+

 6 Oto pokolenie tych, którzy go szukają,

tych, którzy poszukują twego oblicza, [Boże] Jakuba.+ Sela.

 7 „Bramy, podnieście swe szczyty,+

i podnieście się, prastare wejścia,+

aby wkroczył chwalebny Król!”+

 8 „Któż jest tym chwalebnym Królem?”+

„Jehowa, silny i potężny,+

Jehowa, potężny w boju”.+

 9 „Bramy, podnieście swe szczyty;+

tak, podnieście je, prastare wejścia,

aby wkroczył chwalebny Król!”+

10 „Któż to jest — ten chwalebny Król?”

„Jehowa Zastępów — on jest tym chwalebnym Królem”.+ Sela.

Dawidowy.

א [ʼAlef]

25 Do ciebie, Jehowo, wznoszę swoją duszę.+

ב [Bet]

 2 Boże mój, w tobie pokładam ufność;+

obym nie został zawstydzony.

Niech moi nieprzyjaciele nie tryumfują nade mną.+

ג [Gimel]

 3 Nie zostanie też zawstydzony nikt z tych, którzy w tobie pokładają nadzieję.+

Zawstydzeni zostaną ci, którzy bezskutecznie postępują zdradliwie.+

ד [Dalet]

 4 Daj mi poznać twe drogi, Jehowo;+

naucz mnie ścieżek twoich.+

ה [He]

 5 Spraw, bym chodził w twojej prawdzie, i ucz mnie,+

bo ty jesteś Bogiem mego wybawienia.+

ו [Waw]

W tobie pokładam nadzieję przez cały dzień.+

ז [Zajin]

 6 Pamiętaj o swych zmiłowaniach,+ Jehowo, i o swych przejawach lojalnej życzliwości,+

gdyż są one od czasu niezmierzonego.+

ח [Chet]

 7 Racz nie pamiętać grzechów mej młodości i mych buntów.+

Racz o mnie pamiętać stosownie do swej lojalnej życzliwości,+

przez wzgląd na swą dobroć, Jehowo.+

ט [Tet]

 8 Dobry i prostolinijny jest Jehowa.+

Dlatego poucza grzeszników o drodze.+

י [Jod]

 9 Sprawi, że potulni będą chodzić według jego sądowniczego rozstrzygnięcia,+

i będzie potulnych uczył swej drogi.+

כ [Kaf]

10 Wszystkie ścieżki Jehowy są lojalną życzliwością i wiernością wobec prawdy

dla tych, którzy przestrzegają jego przymierza+ i jego przypomnień.+

ל [Lamed]

11 Przez wzgląd na swe imię, Jehowo,+

przebacz me przewinienie, bo jest znaczne.+

מ [Mem]

12 Któż jest człowiekiem bojącym się Jehowy?+

Pouczy go o drodze, którą wybierze.+

נ [Nun]

13 Dusza jego mieszkać będzie w dobroci,+

a jego potomstwo posiądzie ziemię.+

ס [Samek]

14 Zażyła więź z Jehową jest udziałem tych, którzy się go boją,+

a także jego przymierze, by dać im je poznać.+

ע [Ajin]

15 Oczy moje są stale skierowane ku Jehowie,+

on bowiem wydobywa z sieci moje stopy.+

פ [Pe]

16 Zwróć do mnie swe oblicze i okaż mi łaskę;+

bo jestem samotny i uciśniony.+

צ [Cade]

17 Pomnożyły się udręki mego serca;+

racz mnie wyprowadzić z moich utrapień.+

ר [Resz]

18 Zobacz me uciśnienie i moje strapienie+

i odpuść wszystkie moje grzechy.+

19 Zobacz, jak liczni się stali moi nieprzyjaciele+

i znienawidzili mnie gwałtowną nienawiścią.+

ש [Szin]

20 Zechciej strzec mojej duszy i wyzwól mnie.+

Obym nie został zawstydzony, bo u ciebie się schroniłem.+

ת [Taw]

21 Niech mnie strzegą nieskazitelność i prostolinijność,+

bo w tobie pokładam nadzieję.+

22 Boże, wykup Izraela ze wszystkich jego udręk.+

Dawidowy.

26 Osądź mnie,+ Jehowo, gdyż chodziłem w swojej nieskazitelności;+

i zaufałem Jehowie, żeby się nie zachwiać.+

 2 Zbadaj mnie, Jehowo, i poddaj mnie próbie;+

oczyść moje nerki i moje serce.+

 3 Mam bowiem przed oczami twą lojalną życzliwość

i chodzę w twojej prawdzie.+

 4 Nie zasiadam z mężami nieprawdy;+

a z tymi, którzy ukrywają, kim są, nie wchodzę.+

 5 Znienawidziłem zbór złoczyńców,+

a z niegodziwcami nie siedzę.+

 6 Obmyję swe ręce w niewinności+

i będę kroczyć wokół twego ołtarza, Jehowo,+

 7 ażeby słyszano głośne dziękczynienie+

i by oznajmiać wszystkie twe zdumiewające dzieła.+

 8 Jehowo, umiłowałem mieszkanie twego domu+

i miejsce przebywania twojej chwały.+

 9 Nie zabieraj mej duszy z grzesznikami+

ani życia mego z ludźmi winnymi krwi,+

10 którzy mają w swych rękach rozpasanie,+

a prawica ich pełna jest przekupstwa.+

11 Ja zaś będę chodził w swej nieskazitelności.+

Wykup mnie+ i okaż mi łaskę.+

12 Stopa moja stanie na równym miejscu;+

pośród zebranych rzesz będę błogosławić Jehowę.+

Dawidowy.

27 Jehowa moim światłem+ i mym wybawieniem.+

Kogóż mam się lękać?+

Jehowa twierdzą mego życia.+

Kogóż mam się bać?+

 2 Gdy natarli na mnie złoczyńcy, by pożreć moje ciało+

— to moi wrogowie i nieprzyjaciele+ —

sami się potknęli i upadli.+

 3 Choćby obóz rozbił przeciwko mnie namiot,+

serce moje bać się nie będzie.+

Choćby wojna przeciw mnie wybuchła+ —

nawet wtedy będę pokładał ufność.+

 4 O jedno poprosiłem Jehowę+ —

właśnie tego będę wypatrywał:+

bym mógł mieszkać w domu Jehowy przez wszystkie dni swego życia,+

aby oglądać to, co jest rozkoszą Jehowy,+

i patrzeć z docenianiem na jego świątynię.+

 5 Bo w ukryciu swym osłoni mnie w dniu nieszczęścia;+

skryje mnie w tajemnym miejscu swego namiotu;+

postawi mnie wysoko na skale.+

 6 Toteż głowa moja będzie wysoko ponad nieprzyjaciółmi, którzy mnie zewsząd otaczają;+

i chcę w jego namiocie składać ofiary radosnego wykrzykiwania;+

chcę śpiewać i grać Jehowie.+

 7 Usłysz, Jehowo, gdy wołam swym głosem,+

i okaż mi łaskę, i odpowiedz mi.+

 8 O tobie rzekło moje serce: „Starajcie się znaleźć me oblicze”.+

Będę się starał, Jehowo, znaleźć twe oblicze.+

 9 Nie zakrywaj swego oblicza przede mną.+

Nie odprawiaj w gniewie swego sługi.+

Stań się moim wsparciem.+

Nie porzucaj mnie ani mnie nie opuszczaj, Boże mego wybawienia.+

10 Choćby mnie opuścili ojciec mój i moja matka,+

przyjąłby mnie sam Jehowa.+

11 Poucz mnie, Jehowo, o swej drodze+

i ze względu na mych wrogów prowadź mnie ścieżką prostolinijności.

12 Nie wydawaj mnie duszy moich przeciwników;+

bo powstali przeciw mnie fałszywi świadkowie+

oraz ten, kto miota gwałt.+

13 Gdybym to nie wierzył, że będę oglądał dobroć Jehowy w krainie żyjących+...!

14 Pokładaj nadzieję w Jehowie;+ bądź odważny i niech serce twe będzie mocne.+

Tak, pokładaj nadzieję w Jehowie.+

Dawidowy.

28 Do ciebie, Jehowo, wciąż wołam.+

Skało moja, nie bądź wobec mnie głuchy,+

abyś ty wobec mnie nie milczał,+

a ja żebym nie musiał upodobnić się do tych, którzy zstępują do dołu.+

 2 Usłysz głos moich błagań, gdy wołam do ciebie o pomoc,

gdy wznoszę ręce+ ku najskrytszemu pomieszczeniu twego miejsca świętego.+

 3 Nie zabieraj mnie z niegodziwcami i z krzywdzicielami,+

którzy mówią ze swymi towarzyszami o pokoju,+ lecz w sercach mają zło.+

 4 Daj im według ich postępowania+

i według zła ich praktyk.+

Racz im dać według dzieła ich rąk.+

Odpłać im ich własnym postępowaniem.+

 5 Nie zważają bowiem na poczynania Jehowy+

ani na dzieło jego rąk.+

On ich zburzy i nie odbuduje.

 6 Błogosławiony niech będzie Jehowa, bo usłyszał głos moich błagań.+

 7 Jehowa moją siłą+ i mą tarczą.+

Jemu zaufało moje serce+

i otrzymałem pomoc, tak iż serce me wielce się raduje,+

i będę go sławił swą pieśnią.+

 8 Jehowa jest siłą dla swego ludu,+

on też jest twierdzą wspaniałego wybawienia swego pomazańca.+

 9 Racz wybawić swój lud i błogosławić swemu dziedzictwu;+

paś ich też i noś po czas niezmierzony.+

Utwór muzyczny Dawida.

29 Przypisujcie Jehowie, synowie silnych,

przypisujcie Jehowie chwałę i siłę.+

 2 Przypisujcie Jehowie chwałę jego imienia.+

Kłaniajcie się Jehowie w świętej ozdobie.+

 3 Głos Jehowy rozlega się ponad wodami;+

to zagrzmiał+ Bóg chwalebny.+

Jehowa jest ponad wieloma wodami.+

 4 Głos Jehowy mocny;+

głos Jehowy wspaniały.+

 5 Głos Jehowy łamie cedry;

tak, Jehowa roztrzaskuje cedry Libanu,+

 6 on też sprawia, że podskakują jak cielę,+

Liban i Sirion+ — jak synowie dzikich byków.

 7 Głos Jehowy siecze płomieniami ognia;+

 8 głos Jehowy sprawia, że się wije pustkowie,+

Jehowa sprawia, że się wije pustkowie Kadesz.+

 9 Głos Jehowy sprawia, że łanie wiją się w bólach porodowych,+

i ogałaca lasy.+

A w jego świątyni każdy mówi: „Chwała!”+

10 Jehowa zasiadł nad potopem;+

i Jehowa zasiada jako król po czas niezmierzony.+

11 Jehowa udzieli siły swemu ludowi.+

Jehowa pobłogosławi swój lud pokojem.+

Utwór muzyczny. Pieśń na uroczystość oddania domu do użytku.+ Dawidowa.

30 Będę cię wywyższał, Jehowo, bo mnie podźwignąłeś+

i nie pozwoliłeś, by moi nieprzyjaciele radowali się z mego powodu.+

 2 Jehowo, Boże mój, wołałem do ciebie o pomoc, a ty począłeś mnie uzdrawiać.+

 3 Jehowo, tyś wyprowadził mą duszę z Szeolu;+

zachowałeś mnie przy życiu, bym nie zstąpił do dołu.+

 4 Grajcie Jehowie, lojalni wobec niego,+

dzięki składajcie jego świętemu, pamiętnemu mianu;+

 5 gdyż pod jego gniewem jest się przez chwilę,+

pod jego dobrą wolą jest się przez całe życie.+

Wieczorem może zagościć płacz,+ lecz rankiem rozlega się radosne wołanie.+

 6 Ja zaś rzekłem w swej beztrosce:+

„Nigdy mną nic nie zachwieje”.+

 7 Jehowo, w swej dobrej woli sprawiłeś, że góra moja stoi mocno.+

Zakryłeś swe oblicze — ogarnęła mnie trwoga.+

 8 Do ciebie, Jehowo, wołałem;+

i Jehowę błagałem o łaskę.+

 9 Jakaż korzyść z mej krwi, gdy zstąpię do dołu?+

Czy proch będzie cię sławić?+ Czy opowie o twej wierności wobec prawdy?+

10 Usłysz, Jehowo, i okaż mi łaskę.+

Jehowo, bądź moim wspomożycielem.+

11 Zamieniłeś mi żałobę w taniec;+

rozwiązałeś mój wór i przepasujesz mnie weselem,+

12 żeby chwała moja grała ci, a nie milczała.+

Jehowo, Boże mój, będę cię sławił po czas niezmierzony.+

Dla kierownika. Utwór muzyczny Dawida.

31 U ciebie, Jehowo, się schroniłem.+

Obym nigdy nie został zawstydzony.+

W prawości swej zapewnij mi ocalenie.+

 2 Nakłoń ku mnie swego ucha.+

Śpiesznie mnie wyzwól.+

Stań się dla mnie twierdzą skalną,+

domem twierdz, by mnie wybawić.+

 3 Ty bowiem jesteś mą urwistą skałą i moją twierdzą;+

a przez wzgląd na swe imię+ będziesz mnie wiódł i prowadził.+

 4 Wydobędziesz mnie z sieci, którą na mnie skrycie zastawili,+

tyś bowiem moją warownią.+

 5 W twoją rękę powierzam ducha mego.+

Ty mnie wykupiłeś,+ Jehowo, Boże prawdy.+

 6 Zaiste, nienawidzę tych, którzy zważają na nic niewarte, marne bożki;+

ja zaś pokładam ufność w Jehowie.+

 7 Będę się radował i weselił twoją lojalną życzliwością,+

jako że dostrzegłeś moje uciśnienie;+

poznałeś udręki mej duszy+

 8 i nie wydałeś mnie w rękę nieprzyjaciela.+

Postawiłeś moje stopy na przestronnym miejscu.+

 9 Okaż mi łaskę, Jehowo, bo jestem w opałach.+

Od zgryzoty osłabło moje oko,+ dusza moja oraz mój brzuch.+

10 W smutku bowiem moje życie dobiega końca,+

a lata moje we wzdychaniu.+

Z powodu mego przewinienia potknęła się moja moc+

i osłabły moje kości.+

11 Dla wszystkich, którzy okazują mi wrogość,+ stałem się obelgą,+

a zwłaszcza dla moich sąsiadów,+

i postrachem dla moich znajomych.+

Ujrzawszy mnie poza domem, pouciekali ode mnie.+

12 Zapomniano o mnie jak o kimś, kto zmarł i nie ma go w sercu;+

stałem się podobny do uszkodzonego naczynia;+

13 usłyszałem bowiem złą mowę wielu;+

z każdej strony trwoga.+

Gdy jak jeden mąż schodzą się przeciwko mnie,+

knują tylko, by zabrać mą duszę.+

14 Ja zaś tobie zaufałem, Jehowo.+

Rzekłem: „Ty jesteś moim Bogiem”.+

15 Czasy moje są w twoim ręku.+

Wyzwól mnie z ręki mych nieprzyjaciół oraz od tych, którzy mnie ścigają.+

16 Spraw, by twe oblicze zajaśniało nad twym sługą.+

Wybaw mnie w swej lojalnej życzliwości.+

17 Jehowo, obym nie został zawstydzony, bo wezwałem ciebie.+

Niech zostaną zawstydzeni niegodziwcy;+

niechaj milczą w Szeolu.+

18 Niech oniemieją wargi fałszywe,+

które mówią przeciwko prawemu,+ niepowściągliwe w wyniosłości i pogardzie.+

19 Jakże obfita jest twa dobroć,+ którą nagromadziłeś dla bojących się ciebie!+

Wyświadczyłeś ją szukającym u ciebie schronienia,

na oczach synów ludzkich.+

20 Osłonisz ich w ukryciu swej osoby+

przed zmawianiem się ludzi.+

Schowasz ich w swym szałasie przed kłótnią języków.+

21 Błogosławiony niech będzie Jehowa,+

bo cudowną lojalną życzliwość mi wyświadczył+ w mieście uciśnionym.+

22 Ja zaś, wpadłszy w popłoch,+ rzekłem:

„Niechybnie zostanę zgładzony sprzed twoich oczu”.+

Doprawdy, usłyszałeś głos moich błagań, gdy wołałem do ciebie o pomoc.+

23 Miłujcie Jehowę, wszyscy lojalni wobec niego.+

Wiernych Jehowa strzeże,+

lecz z nawiązką odpłaca każdemu, kto przejawia wyniosłość.+

24 Bądźcie odważni i niech wasze serce będzie mocne,+

wy wszyscy, którzy wyczekujecie Jehowy.+

Dawidowy. Maskil.

32 Szczęśliwy ten, którego bunt przebaczono, którego grzech zakryto.+

 2 Szczęśliwy człowiek, którego Jehowa nie obciąża winą+

i w którego duchu nie ma podstępu.+

 3 Gdy milczałem, kości moje niszczały od mego jęczenia przez cały dzień.+

 4 Bo dniem i nocą ciążyła na mnie twoja ręka.+

Moje soki żywotne odmieniły się jak podczas letniej spiekoty.+ Sela.

 5 Grzech mój w końcu wyznałem tobie, a mego przewinienia nie zakryłem.+

Rzekłem: „Wyznam swe występki Jehowie”.+

A ty odpuściłeś winę moich grzechów.+ Sela.

 6 Dlatego każdy lojalny będzie się modlił do ciebie+ —

w takim czasie tylko, gdy można cię znaleźć.+

A powódź wielu wód — te jego nie dosięgną.+

 7 Ty jesteś dla mnie kryjówką; będziesz mnie strzegł od udręki.+

Otoczysz mnie radosnymi okrzykami z powodu ocalenia.+ Sela.

 8 „Obdarzę cię wnikliwością i pouczę cię o drodze, którą masz iść.+

Udzielę ci rad, mając oko zwrócone na ciebie.+

 9 Nie upodabniajcie się do konia albo muła nie mającego zrozumienia,+

których wigor trzeba poskramiać uzdą lub kantarem,+

zanim się do ciebie zbliżą”.+

10 Wiele jest boleści niegodziwca,+

lecz kto ufa Jehowie, tego otacza lojalna życzliwość.+

11 Weselcie się w Jehowie i radujcie się, prawi;+

wydawajcie też radosne okrzyki, wszyscy, którzy macie prostolinijne serce.+

33 Radośnie wykrzykujcie, prawi, z powodu Jehowy.+

Prostolinijnym przystoi wysławianie.+

 2 Składajcie Jehowie dziękczynienia na harfie;+

grajcie mu na instrumencie o dziesięciu strunach.+

 3 Śpiewajcie mu pieśń nową;+

jak najlepiej grajcie na strunach, radośnie wołając.+

 4 Bo słowo Jehowy jest prostolinijne,+

a wszelkie jego dzieło dokonuje się w wierności.+

 5 Miłuje on prawość i sprawiedliwość.+

Pełna jest ziemia lojalnej życzliwości Jehowy.+

 6 Słowem Jehowy zostały uczynione niebiosa,+

a duchem jego ust cały ich zastęp.+

 7 Niczym tamą zbiera on wody morza,+

umieszcza w składnicach rozkołysane wody.

 8 Niechaj wszyscy na ziemi boją się Jehowy.+

Jego niech się lękają wszyscy mieszkańcy żyznej krainy.+

 9 On bowiem rzekł, i powstało;+

on nakazał, i zaczęło się tak stawać.+

10 Jehowa udaremnił zamiar narodów;+

pokrzyżował zamysły ludów.+

11 Zamiar Jehowy ostoi się po czas niezmierzony;+

zamysły jego serca są na pokolenie za pokoleniem.+

12 Szczęśliwy naród, którego Bogiem jest Jehowa,+

lud, który on sobie wybrał na dziedzictwo.+

13 Z niebios spojrzał Jehowa,+

zobaczył wszystkich synów ludzkich.+

14 Z ustalonego miejsca, gdzie mieszka,+

przyjrzał się wszystkim mieszkającym na ziemi.

15 On kształtuje ich serca, wszystkie razem;+

rozważa wszystkie ich dzieła.+

16 Nie ma króla, którego by wybawiła obfitość wojsk;+

mocarza nie ratuje obfitość mocy.+

17 Ułudą jest koń, jeśli chodzi o wybawienie,+

a obfitością swej energii życiowej nie zapewnia ocalenia.+

18 Oto oko Jehowy jest zwrócone ku tym, którzy się go boją,+

ku tym, którzy wyczekują jego lojalnej życzliwości,+

19 by wyzwolił ich duszę od śmierci+

i zachował ich przy życiu podczas klęski głodu.+

20 Dusza nasza trwa w oczekiwaniu na Jehowę;+

on jest naszym wspomożycielem i tarczą.+

21 Bo w nim się raduje nasze serce;+

bo zaufaliśmy jego świętemu imieniu.+

22 Niech będzie nad nami, Jehowo, twa lojalna życzliwość,+

tak jak my wyczekujemy ciebie.+

Dawidowy; gdy ukrywał przed Abimelechem swą poczytalność;+ i odszedł, gdy ten go wypędził.

א [ʼAlef]

34 Błogosławić będę Jehowę w każdym czasie;+

chwała jego wciąż będzie na moich ustach.+

ב [Bet]

 2 Dusza moja będzie się chlubić Jehową;+

potulni usłyszą i się rozradują.+

ג [Gimel]

 3 Wysławiajcie ze mną Jehowę+

i wspólnie wywyższajmy jego imię.+

ד [Dalet]

 4 Pytałem Jehowę, a on mi odpowiedział+

i wyzwolił mnie ze wszystkich mych trwóg.+

ה [He]

 5 Spojrzeli ku niemu i się rozpromienili,+

a ich twarzy nikt nie zdołałby zawstydzić.+

ז [Zajin]

 6 Ten uciśniony zawołał, a Jehowa go usłyszał.+

I wybawił go ze wszystkich jego udręk.+

ח [Chet]

 7 Anioł Jehowy obozuje wokół tych, którzy się go boją,+

i ratuje ich.+

ט [Tet]

 8 Skosztujcie i zobaczcie, że Jehowa jest dobry;+

szczęśliwy jest krzepki mąż, który się u niego chroni.+

י [Jod]

 9 Bójcie się Jehowy, święci jego,+

bo tym, którzy się go boją, niczego nie brak.+

כ [Kaf]

10 Nawet młode grzywiaste lwy cierpiały niedostatek i głodowały,+

lecz tym, którzy szukają Jehowy, nie zabraknie żadnego dobra.+

ל [Lamed]

11 Przyjdźcie, synowie, posłuchajcie mnie;+

uczyć was będę bojaźni przed Jehową.+

מ [Mem]

12 Kto jest mężem, który ma upodobanie w życiu+

i który miłuje tak wiele dni, by widzieć, co jest dobre?+

נ [Nun]

13 Strzeż swego języka od złego,+

a swych warg od mówienia rzeczy zwodniczych.+

ס [Samek]

14 Odwróć się od złego, a czyń to, co dobre;+

zabiegaj o pokój i dąż do niego.+

ע [Ajin]

15 Oczy Jehowy są zwrócone ku ludziom prawym,+

a jego uszy ku wołającym o pomoc.+

פ [Pe]

16 Oblicze Jehowy jest przeciwko tym, którzy czynią zło,+

by wzmiankę o nich zgładzić z ziemi.+

צ [Cade]

17 Zawołali, a Jehowa usłyszał+

i wyzwolił ich ze wszystkich udręk.+

ק [Kof]

18 Jehowa jest blisko tych, którzy serce mają złamane,+

a zdruzgotanych na duchu wybawia.+

ר [Resz]

19 Wiele nieszczęść spotyka prawego,+

lecz z nich wszystkich wyzwala go Jehowa.+

ש [Szin]

20 On strzeże wszystkich jego kości;

żadna z nich nie została złamana.+

ת [Taw]

21 Niegodziwego uśmierci nieszczęście,+

a nienawidzący prawego będą uważani za winnych.+

22 Jehowa wykupuje duszę swoich sług;+

nie będzie uważany za winnego żaden z tych, którzy się u niego chronią.+

Dawidowy.

35 Racz, Jehowo, poprowadzić sprawę moją z mymi przeciwnikami;+

walcz z tymi, którzy ze mną walczą.+

 2 Chwyć puklerz i wielką tarczę+

i racz powstać mi na pomoc,+

 3 ujmij też włócznię i dwusieczny topór, by wyjść naprzeciw tym, którzy mnie ścigają.+

Powiedz mej duszy: „Jestem wybawieniem twoim”.+

 4 Oby zostali zawstydzeni i upokorzeni ci, którzy nastają na moją duszę.+

Oby się odwrócili i zmieszali ci, którzy przeciw mnie knują nieszczęście.+

 5 Oby się stali jak plewy na wietrze+

i niech ich gna anioł Jehowy.+

 6 Niech droga ich zmieni się w ciemność i śliskie miejsca+

i niech anioł Jehowy ich ściga.

 7 Bo bez powodu skrycie przygotowali na mnie dół z zastawioną siecią;+

bez powodu wykopali go na moją duszę.+

 8 Niechaj bez jego wiedzy spadnie nań zguba+

i niech go złowi jego własna sieć, którą ukrył;+

niech wpadnie w nią ku swej zgubie.+

 9 Lecz moja dusza niech się raduje w Jehowie;+

niech się wielce raduje jego wybawieniem.+

10 Niech wszystkie moje kości powiedzą:+

„Jehowo, któż jest jak ty,+

wyzwalający uciśnionego od kogoś silniejszego niż on,+

a uciśnionego i biednego — od tego, który go obrabowuje?”+

11 Powstają świadkowie stosujący przemoc;+

pytają mnie o to, czego nie wiem.+

12 Odpłacają mi złem za dobro,+

duszy mojej — osieroceniem.+

13 Ja zaś, gdy oni zachorowali, odziewałem się w wór,+

postem trapiłem swą duszę+

i na mą pierś wracała moja modlitwa.+

14 Co się tyczy towarzysza, co się tyczy brata mego,+

chodziłem jak ktoś pogrążony w żałobie po matce.+

Pochylałem się, zasmucony.

15 Ale gdy ja utykałem, oni się uradowali, zebrali się;+

zebrali się przeciwko mnie,+

zadając mi ciosy, gdy o tym nie wiedziałem;+

rozszarpali mnie na strzępy i nie milczeli.+

16 Pośród odstępców, którzy drwią za placek,+

zgrzytano na mnie zębami.+

17 Jehowo, jak długo będziesz na to patrzeć?+

Duszę moją racz przywrócić z ich spustoszeń,+

jedyną moją+ — spośród młodych grzywiastych lwów.

18 Sławić cię będę w wielkim zborze;+

pośród ludu licznego będę cię wysławiał.+

19 Niechaj się nade mną nie radują ci, którzy bez przyczyny są moimi nieprzyjaciółmi;+

a ci, którzy bez powodu mnie nienawidzą, niech nie mrugają okiem.+

20 Nie mówią bowiem o pokoju;+

lecz przeciwko cichym na ziemi

wciąż knują podstępy.+

21 I przeciwko mnie szeroko rozwierają usta.+

Rzekli: „Ha, ha! Widziało to nasze oko”.+

22 Widziałeś, Jehowo.+ Nie milcz.+

Jehowo, nie trzymaj się z dala ode mnie.+

23 Ocknij się i przebudź na mój sąd,+

Boże mój — Jehowo — na moją rozprawę.+

24 Osądź mnie według swej prawości, Jehowo, Boże mój,+

i niech nie mają uciechy z mego powodu.+

25 Oby nie mówili w swym sercu: „Ha, duszo nasza!”+

Oby nie mówili: „Połknęliśmy go”.+

26 Niech wespół się zawstydzą i zmieszają+

ci, którzy się radują z mego nieszczęścia.+

Niech będą okryci hańbą+ i upokorzeniem ci, którzy się pysznią przeciwko mnie.+

27 Niech radośnie wołają i weselą się ci, którzy sobie upodobali moją prawość,+

i niech wciąż mówią:+

„Niech będzie wywyższony Jehowa, który ma upodobanie w pokoju swego sługi”.+

28 I niechaj mój język półgłosem wypowiada twoją prawość,+

przez cały dzień twoją sławę.+

Dla kierownika. Sługi Jehowy, Dawida.

36 Wypowiedź występku skierowana do niegodziwca jest wewnątrz jego serca;+

przed jego oczami nie ma lęku przed Bogiem.+

 2 Bo zbytnio sobie schlebiał we własnych oczach,+

by znaleźć swoje przewinienie i je znienawidzić.+

 3 Słowa jego ust to krzywda i podstęp;+

zatracił wnikliwość ku wyświadczaniu dobra.+

 4 Krzywdę knuje na swym łożu.+

Wstępuje na drogę, która nie jest dobra.+

Tego, co złe, nie odrzuca.+

 5 Jehowo, twoja lojalna życzliwość jest w niebiosach;+

wierność twa sięga obłoków.+

 6 Prawość twoja jest jak góry Boże;+

twoje sądownicze rozstrzygnięcie to ogromna głębina wodna.+

Człowieka i zwierzę wybawiasz, Jehowo.+

 7 Jakże cenna jest, Boże, twoja lojalna życzliwość!+

A w cieniu twoich skrzydeł chronią się synowie ludzcy.+

 8 Piją do syta z tłustości twego domu+

i poisz ich potokiem twych rozkoszy.+

 9 Bo u ciebie jest źródło życia;+

dzięki światłu od ciebie widzimy światło.+

10 Trwaj w swej lojalnej życzliwości wobec tych, którzy cię znają,+

i w swej prawości wobec tych, którzy są prostolinijni w sercu.+

11 Oby nie wystąpiła przeciwko mnie stopa wyniosła;+

niech ręka niegodziwców nie zrobi ze mnie tułacza.+

12 Tam upadli krzywdziciele;+

zostali powaleni i nie zdołali się podnieść.+

Dawidowy.

א [ʼAlef]

37 Nie pałaj gniewem z powodu złoczyńców.+

Nie zazdrość tym, którzy się dopuszczają nieprawości.+

 2 Jak trawa bowiem szybko zwiędną+

i jak młoda, zielona trawa obumrą.+

ב [Bet]

 3 Ufaj Jehowie i czyń dobrze;+

mieszkaj na ziemi i postępuj wiernie.+

 4 I wielce się rozkoszuj Jehową,+

a da ci wszystko, o co prosi twe serce.+

ג [Gimel]

 5 Zdaj swą drogę na Jehowę+

i polegaj na nim,+ a on będzie działał.+

 6 I ukaże twoją prawość jak światło,+

a twą sprawiedliwość jak południe.+

ד [Dalet]

 7 Milcz przed Jehową+

i z utęsknieniem czekaj na niego.+

Nie pałaj gniewem na tego, kto pomyślnie układa swą drogę,+

na męża wykonującego swe zamysły.+

ה [He]

 8 Zaniechaj gniewu i zostaw złość;+

nie pałaj gniewem — po to tylko, by wyrządzać zło.+

 9 Złoczyńcy bowiem zostaną wytraceni,+

lecz pokładający nadzieję w Jehowie — ci posiądą ziemię.+

ו [Waw]

10 I jeszcze tylko chwilka, a już nie będzie niegodziwca;+

i zwrócisz uwagę na jego miejsce, a już go nie będzie.+

11 Lecz potulni posiądą ziemię+

i naprawdę będą się wielce rozkoszować obfitością pokoju.+

ז [Zajin]

12 Niegodziwiec knuje przeciwko prawemu+

i zgrzyta na niego zębami.+

13 Jehowa będzie się z niego śmiał,+

bo przecież widzi, że jego dzień nadejdzie.+

ח [Chet]

14 Niegodziwcy dobyli miecza i napięli łuk,+

by powalić uciśnionego i biednego,+

by powybijać tych, którzy są prostolinijni na swej drodze.+

15 Ich własny miecz wbije się w ich serce,+

a ich łuki zostaną połamane.+

ט [Tet]

16 Lepsze jest trochę u prawego+

niż obfitość u wielu niegodziwców.+

17 Bo ramiona niegodziwców zostaną połamane,+

lecz Jehowa będzie wspierał prawych.+

י [Jod]

18 Jehowa zna dni tych, którzy są nienaganni,+

a ich dziedzictwo będzie trwać po czas niezmierzony.+

19 Nie zostaną zawstydzeni w czasie nieszczęścia,+

a w dniach klęski głodu będą nasyceni.+

כ [Kaf]

20 Niegodziwcy bowiem wyginą,+

a nieprzyjaciele Jehowy będą jak to, co cenne na pastwiskach —

przeminą.+ Z dymem przeminą.+

ל [Lamed]

21 Niegodziwiec zapożycza się i nie spłaca,+

prawy zaś okazuje łaskę i rozdaje dary.+

22 Bo ci, którym on błogosławi, posiądą ziemię,+

ale ci, którym złorzeczy, zostaną wytraceni.+

מ [Mem]

23 Kroki krzepkiego męża zostały przygotowane przez Jehowę+

i ma On upodobanie w jego drodze.+

24 Choćby upadł, nie będzie powalony,+

bo Jehowa wspiera jego rękę.+

נ [Nun]

25 Byłem młodzieńcem i już się zestarzałem,+

lecz nie widziałem prawego, który byłby całkowicie opuszczony,+

ani jego potomstwa, by szukało chleba.+

26 Przez cały dzień okazuje łaskę i pożycza,+

toteż potomstwo jego ma widoki na błogosławieństwo.+

ס [Samek]

27 Odwróć się od złego, a czyń to, co dobre+

— i mieszkaj po czas niezmierzony.+

28 Bo Jehowa miłuje sprawiedliwość+

i nie opuści lojalnych wobec niego.+

ע [Ajin]

Po czas niezmierzony będą strzeżeni;+

lecz potomstwo niegodziwych — ci zostaną wytraceni.+

29 Prawi posiądą ziemię+

i będą na niej przebywać na zawsze.+

פ [Pe]

30 Usta prawego półgłosem wypowiadają mądrość,+

a jego język mówi sprawiedliwie.+

31 Prawo swego Boga ma w sercu swoim;+

kroki jego się nie zachwieją.+

צ [Cade]

32 Niegodziwiec czatuje na prawego+

i usiłuje go uśmiercić.+

33 Lecz Jehowa nie wyda go w rękę tamtego+

i nie uzna go za niegodziwca, gdy będzie osądzany.+

ק [Kof]

34 Pokładaj nadzieję w Jehowie i trzymaj się jego drogi,+

a on cię wywyższy, byś posiadł ziemię.+

Zobaczysz, jak niegodziwcy zostaną wytraceni.+

ר [Resz]

35 Widziałem, jak niegodziwy był tyranem+

i rozpierał się niczym bujne drzewo w rodzimej glebie.+

36 W końcu jednak przeminął — i już go nie było;+

i szukałem go, lecz nie można go było znaleźć.+

ש [Szin]

37 Przyglądaj się nienagannemu i patrz na prostolinijnego,+

bo przyszłość takiego męża będzie spokojna.+

38 Lecz występni zostaną razem unicestwieni;+

przyszłość niegodziwców zostanie zniweczona.+

ת [Taw]

39 A wybawienie prawych pochodzi od Jehowy;+

on jest ich twierdzą w czasie udręki.+

40 I Jehowa im pomoże oraz ich ocali.+

Ocali ich od niegodziwców i wybawi ich,+

gdyż się u niego schronili.+

Utwór muzyczny Dawida, ku przypomnieniu.

38 Jehowo, nie upominaj mnie w swoim oburzeniu+

ani nie koryguj mnie w swej złości.+

 2 Bo głęboko utkwiły we mnie twoje strzały+

i zaciążyła nade mną twa ręka.+

 3 Z powodu twego potępienia nie ma w moim ciele zdrowego miejsca.+

Wskutek mojego grzechu nie ma pokoju w mych kościach.+

 4 Przeszły mi bowiem nad głową moje przewinienia;+

niczym wielki ciężar są dla mnie za ciężkie.+

 5 Rany moje zaczęły cuchnąć, zajątrzyły się,

z powodu mojej głupoty.+

 6 Jestem oszołomiony, pochyliłem się nadzwyczaj nisko;+

przez cały dzień chodziłem smutny.+

 7 Bo lędźwie moje napełniły się żarem,

a w moim ciele nie ma zdrowego miejsca.+

 8 Odrętwiałem i jestem nader zdruzgotany;

wydałem ryk z powodu jęku mego serca.+

 9 Jehowo, przed twoim obliczem jest wszelkie moje pragnienie,

a wzdychanie moje nie było przed tobą zakryte.+

10 Serce moje bije gwałtownie, moc mnie opuściła,

nie ma też u mnie światła moich oczu.+

11 Ci, którzy mnie miłują, oraz moi towarzysze — stoją z dala od mej plagi,+

również moi bliscy znajomi stanęli w oddali.+

12 Lecz ci, którzy nastają na mą duszę, zastawiają pułapki,+

a ci, którzy gotują mi niedolę, mówią o nieszczęściach+

i przez cały dzień pomrukują o podstępach.+

13 Ja zaś nie słuchałem — niczym głuchy;+

i jak niemy nie otwierałem ust.+

14 I stałem się jak mąż, który nie słyszy,

a w mych ustach nie było kontrargumentów.

15 Bo na ciebie, Jehowo, czekałem;+

ty zacząłeś odpowiadać, Jehowo, Boże mój.+

16 Rzekłem bowiem: „Przecież mieliby uciechę z mego powodu;+

gdyby moja stopa poruszała się niepewnie,+ ci niechybnie pyszniliby się przeciwko mnie”.+

17 Bo już bliski byłem utykania,+

a mój ból był ciągle przede mną.+

18 Albowiem zacząłem mówić o swym przewinieniu;+

zmartwiłem się swoim grzechem.+

19 A nieprzyjaciele moi, którzy żyją, stali się potężni+

i namnożyło się tych, którzy mnie bez powodu nienawidzą.+

20 I odpłacali mi złem za dobro;+

sprzeciwiali mi się za dążenie do dobrego.+

21 Nie opuszczaj mnie, Jehowo.

Boże mój, nie trzymaj się z dala ode mnie.+

22 Racz pośpieszyć mi na pomoc,+

Jehowo, moje wybawienie.+

Dla kierownika — Jedutuna.+ Utwór muzyczny Dawida.

39 Rzekłem: „Strzec będę swoich dróg,+

by nie grzeszyć językiem.+

Nałożę kaganiec jako straż dla mych ust,+

dopóki jest przede mną niegodziwiec”.+

 2 Zaniemówiłem w milczeniu;+

byłem cicho, jeśli chodzi o to, co dobre,+

a moja boleść była wyklęta.

 3 Serce moje rozpaliło się we mnie;+

gdy wzdychałem, ciągle płonął ogień.

Językiem swym rzekłem:

 4 „Daj mi, Jehowo, poznać mój kres+

i jaka jest miara moich dni,+

bym wiedział, jaki jestem przemijający.+

 5 Oto sprawiłeś, że dni moich jest zaledwie kilka;+

a trwanie mego życia jest przed tobą jak nicość.+

Doprawdy, każdy ziemski człowiek, choćby stał niewzruszenie, jest tylko tchnieniem.+ Sela.

 6 Doprawdy, człowiek snuje się jak zjawa.+

Doprawdy, na próżno się burzą.+

Gromadzi się rzeczy, a nie wiadomo, kto będzie je zbierał.+

 7 W czym więc pokładam nadzieję, Jehowo?

Oczekiwanie moje kieruje się ku tobie.+

 8 Wyzwól mnie ze wszystkich mych występków.+

Nie wystawiaj mnie nierozumnemu na znieważanie.+

 9 Pozostawałem oniemiały;+ nie mogłem otworzyć ust,+

bo ty działałeś.+

10 Odwróć ode mnie swą plagę.+

Ginę wskutek wrogości twej ręki.+

11 Upomnieniami za przewinienie skorygowałeś człowieka+

i niszczysz jego majętności, jak to czyni mól.+

Doprawdy, każdy ziemski człowiek jest tchnieniem.+ Sela.

12 Racz usłyszeć moją modlitwę, Jehowo,

i nadstawić ucha na me wołanie o pomoc.+

Nie milcz na moje łzy.+

Bo jestem u ciebie tylko osiadłym przybyszem,+

osiedleńcem, tak jak wszyscy moi praojcowie.+

13 Odwróć swój wzrok ode mnie, bym się mógł rozpromienić,+

zanim odejdę i już mnie nie będzie”.+

Dla kierownika. Dawidowy; utwór muzyczny.

40 Skwapliwie pokładałem nadzieję w Jehowie,+

toteż nakłonił ku mnie swego ucha i usłyszał me wołanie o pomoc.+

 2 Począł także wydostawać mnie z szumiącego dołu,+

z błotnistego osadu.+

Potem stopy moje postawił na skale;+

kroki moje utwierdził.+

 3 Nadto w usta moje włożył pieśń nową,

pieśń pochwalną dla naszego Boga.+

Wielu ujrzy to i będzie się lękać,+

i pokładać będą ufność w Jehowie.+

 4 Szczęśliwy jest krzepki mąż, który za swoją ufność obrał Jehowę+

i który nie zwrócił swego oblicza ku ludziom hardym

ani ku tym, którzy odpadają do kłamstw.+

 5 Wiele rzeczy uczyniłeś,+

Jehowo, Boże mój — swe zdumiewające dzieła oraz swoje zamysły wobec nas;+

nikogo nie można z tobą porównać.+

Choćbym chciał o nich mówić i je oznajmić,

stały się liczniejsze, niż potrafię opowiedzieć.+

 6 W ofierze i darze ofiarnym nie miałeś upodobania;+

te oto uszy moje otworzyłeś.+

Całopalenia i daru ofiarnego za grzech nie żądałeś.+

 7 Toteż rzekłem: „Oto przyszedłem,+

w zwoju księgi napisano o mnie.+

 8 Znalazłem upodobanie w wykonywaniu twej woli, Boże mój,+

a twoje prawo jest w moim wnętrzu.+

 9 Oznajmiłem w wielkim zborze dobrą nowinę o prawości.+

Oto warg moich nie powściągam.+

Jehowo, ty sam dobrze o tym wiesz.+

10 Prawości twej nie skryłem w swoim sercu.+

Rozgłosiłem twoją wierność i twe wybawienie.+

W wielkim zborze nie ukryłem twej lojalnej życzliwości i twej wierności wobec prawdy”.+

11 Ty, Jehowo, nie powściągaj względem mnie swej litości.+

Twoja lojalna życzliwość i twa wierność wobec prawdy niech stale mnie strzegą.+

12 Osaczyły mnie bowiem nieszczęścia, aż nie można ich było policzyć.+

Dosięgło mnie więcej mych przewinień, niż potrafiłem zobaczyć;+

stały się liczniejsze od włosów na mej głowie,+

a moje serce mnie opuściło.+

13 Zechciej, Jehowo, mnie wyzwolić.+

Jehowo, racz mi pośpieszyć na pomoc.+

14 Oby się wespół zawstydzili i zmieszali wszyscy,+

którzy nastają na moją duszę, by ją zmieść.+

Oby się cofnęli i zostali upokorzeni ci, którzy mają upodobanie w mym nieszczęściu.+

15 Niech patrzą osłupiali wskutek swej hańby+

ci, którzy do mnie mówią: „Ha, ha!”+

16 Niech wielce się radują i weselą w tobie+

wszyscy, którzy cię szukają.+

Niechaj wciąż mówią: „Jehowa niech będzie wywyższony”+ —

ci, którzy miłują wybawienie zgotowane przez ciebie.+

17 Lecz ja jestem uciśniony i biedny.+

Jehowa na mnie zważa.+

Tyś pomocą moją i Sprawcą mego ocalenia.+

Boże mój, nie przybądź za późno.+

Dla kierownika. Utwór muzyczny Dawida.

41 Szczęśliwy, kto ma wzgląd na maluczkiego;+

w dniu nieszczęścia Jehowa go ocali.+

 2 Jehowa będzie go strzegł i zachowywał przy życiu.+

Taki zostanie nazwany szczęśliwym na ziemi;+

nie mógłbyś go wydać duszy nieprzyjaciół jego.+

 3 Jehowa pokrzepi go na łożu boleści;+

w czasie jego choroby zmienisz całe jego łóżko.+

 4 Ja zaś rzekłem: „Jehowo, okaż mi łaskę.+

Racz uzdrowić mą duszę, bo zgrzeszyłem przeciwko tobie”.+

 5 Nieprzyjaciele moi mówią o mnie źle:+

„Kiedyż on umrze i zginie jego imię?”

 6 A jeżeli już ktoś przyjdzie mnie zobaczyć, serce jego będzie mówić nieprawdę;+

nazbiera sobie czegoś krzywdzącego;

wyjdzie; będzie o tym mówił na zewnątrz.+

 7 Jednomyślnie między sobą szepczą przeciwko mnie wszyscy, którzy mnie nienawidzą;+

przeciwko mnie knują coś złego dla mnie:+

 8 „Rzecz podłą na niego wylano;+

skoro legł, już więcej nie wstanie”.+

 9 Również mąż, z którym żyłem w pokoju, któremu ufałem,+

który jadł mój chleb,+ podniósł przeciw mnie swą piętę.+

10 Ty jednak, Jehowo, okaż mi łaskę i spraw, bym wstał+

i mógł im odpłacić.+

11 Po tym poznaję, iż mnie sobie upodobałeś,

że nieprzyjaciel mój nie wykrzykuje tryumfalnie nade mną.+

12 Mnie zaś podtrzymałeś ze względu na mą nieskazitelność+

i postawisz mnie przed swym obliczem po czas niezmierzony.+

13 Błogosławiony niech będzie Jehowa, Bóg Izraela,+

od czasu niezmierzonego aż po czas niezmierzony.+

Amen i amen.+

KSIĘGA DRUGA

(Psalmy od 42 do 72)

Dla kierownika. Maskil dla synów Koracha.+

42 Jak łania, która tęskni do strumieni wód,

tak moja dusza tęskni do ciebie, Boże.+

 2 Pragnie dusza moja Boga,+ Boga żywego.+

Kiedyż przyjdę i pojawię się przed Bogiem?+

 3 Łzy moje stały się dla mnie pokarmem w dzień i w nocy,+

oni zaś przez cały dzień mówią do mnie: „Gdzież jest twój Bóg?”+

 4 Te rzeczy chcę pamiętać i będę w sobie wylewać swą duszę.+

Chadzałem bowiem wraz z tłumem,

powoli kroczyłem przed nimi ku domowi Bożemu,+

z głosem radosnego wołania i dziękczynienia+

świętującej+ rzeszy.

 5 Czemu rozpaczasz, duszo moja,+

i czemu się burzysz we mnie?+

Wyczekuj Boga,+

bo jeszcze będę go sławił jako wspaniałe wybawienie mej osoby.+

 6 Boże mój, dusza we mnie rozpacza.+

Dlatego ciebie wspominam+

z krainy Jordanu i ze szczytów Hermonu,+

z góry niewielkiej.+

 7 Wodna głębina woła do wodnej głębiny

na odgłos twoich strug wody.

Wszystkie twe bałwany i twe fale+

przewaliły się nade mną.+

 8 W dzień Jehowa wyda nakaz swej lojalnej życzliwości,+

a w nocy będzie ze mną jego pieśń;+

oto będzie modlitwa do Boga mego życia.+

 9 Powiem do Boga, mej urwistej skały:+

„Czemuś o mnie zapomniał?+

Czemu chodzę smutny z powodu uciemiężenia przez nieprzyjaciela?”+

10 Morderstwem, które popełnili wobec mych kości, znieważyli mnie ci, którzy okazują mi wrogość,+

i przez cały dzień mówią do mnie: „Gdzież jest twój Bóg?”+

11 Czemu rozpaczasz, duszo moja,+

i czemu się burzysz we mnie?+

Wyczekuj Boga,+

bo jeszcze będę go sławił jako wspaniałe wybawienie mej osoby i jako mego Boga.+

43 Osądź mnie,+ Boże,

i poprowadź moją sprawę sądową+ przeciwko narodowi nielojalnemu.

Od męża podstępnego i nieprawego zechciej mnie ocalić.+

 2 Ty bowiem jesteś Bogiem mojej twierdzy.+

Czemuś mnie odrzucił?

Czemu chodzę smutny z powodu uciemiężenia przez nieprzyjaciela?+

 3 Poślij swe światło i swoją prawdę.+

Niech one mnie wiodą.+

Niech mnie wprowadzą na twą świętą górę i do twego wspaniałego przybytku.+

 4 I podejdę do ołtarza Bożego,+

do Boga, mego radosnego weselenia się.+

I będę cię sławić na harfie, Boże, Boże mój.+

 5 Czemu rozpaczasz, duszo moja,+

i czemu się burzysz we mnie?

Wyczekuj Boga,+

bo jeszcze będę go sławił jako wspaniałe wybawienie mej osoby i jako mego Boga.+

Dla kierownika. Synów Koracha.+ Maskil.

44 Boże, usłyszeliśmy na własne uszy,

praojcowie nasi opowiedzieli nam+

o dziele, którego dokonałeś za ich dni,+

za dni dawnych.+

 2 Ty swą ręką wygnałeś narody,+

ich zaś sadziłeś.+

Druzgotałeś grupy narodowościowe i je wypędzałeś.+

 3 Bo nie mieczem swym wzięli w posiadanie ziemię+

i nie ich ramię przyniosło im wybawienie.+

Była to bowiem twoja prawica i twoje ramię,+ i światło twego oblicza,

gdyż miałeś w nich upodobanie.+

 4 Tyś moim Królem, Boże.+

Nakaż wspaniałe wybawienie dla Jakuba.+

 5 Dzięki tobie porazimy swych wrogów;+

w imię twoje podepczemy tych, którzy przeciw nam powstają.+

 6 Bo nie swemu łukowi ufałem+

i nie mój miecz mnie wybawiał.+

 7 Ty bowiem nas wybawiłeś od naszych wrogów,+

a pohańbiłeś tych, którzy nas zawzięcie nienawidzili.+

 8 W Bogu chcemy składać wysławiania przez cały dzień+

i po czas niezmierzony będziemy sławić twe imię.+ Sela.

 9 Teraz jednak odrzuciłeś i upokarzasz nas,+

i nie wyruszasz z naszymi zastępami.+

10 Sprawiasz, że podajemy tył wrogowi,+

a ci, którzy nas zawzięcie nienawidzą, naplądrowali dla siebie.+

11 Wydajesz nas jak owce, niczym coś na żer,+

i rozproszyłeś nas między narodami.+

12 Lud swój całkiem za bezcen sprzedajesz,+

a za cenę ich nie zdobyłeś majątku.

13 Wystawiasz nas naszym sąsiadom na znieważanie,+

na kpinę i pośmiewisko tym, którzy nas otaczają.+

14 Czynisz z nas przysłowie między narodami,+

coś, nad czym się kiwa głową pośród grup narodowościowych.+

15 Przez cały dzień jest przede mną me upokorzenie

i okryło mnie zawstydzenie mej twarzy+ —

16 z powodu głosu tego, kto znieważa i mówi obelżywie,

z powodu nieprzyjaciela i tego, kto bierze odwet.+

17 Wszystko to przyszło na nas, a myśmy nie zapomnieli o tobie+

i nie sprzeniewierzyliśmy się twemu przymierzu.+

18 Serce nasze nie odwróciło się wiarołomnie+

ani kroki naszych stóp nie zboczyły z twej ścieżki.+

19 Ty bowiem zdruzgotałeś nas tam, gdzie są szakale,+

i okrywasz nas głębokim cieniem.+

20 Gdybyśmy zapomnieli imienia naszego Boga

albo wyciągali dłonie ku bogu obcemu,+

21 czyż sam Bóg by tego nie odkrył?+

Zna on przecież tajniki serca.+

22 Lecz ze względu na ciebie zabijano nas przez cały dzień;

zostaliśmy uznani za owce na rzeź.+

23 Ocknij się. Czemu wciąż śpisz, Jehowo?+

Przebudź się. Nie odrzucaj na zawsze.+

24 Czemu zakrywasz swoje oblicze?

Czemu zapominasz o naszym uciśnieniu i uciemiężeniu?+

25 Bo nasza dusza pochyliła się aż do prochu;+

brzuch nasz przylgnął do ziemi.

26 Racz powstać, żeby nam pomóc,+

i wykup nas przez wzgląd na swą lojalną życzliwość.+

Dla kierownika, na „Lilie”. Synów Koracha. Maskil. Pieśń o umiłowanych niewiastach.

45 Serce moje poruszyła wspaniała sprawa.+

Mówię: „Dzieła moje dotyczą króla”.+

Oby język mój był rylcem+ biegłego przepisywacza.+

 2 Jesteś doprawdy przystojniejszy od synów ludzkich.+

Wdzięk wylany jest na twoje wargi.+

Dlatego Bóg pobłogosławił cię na czas niezmierzony.+

 3 Przypasz do uda swój miecz,+ mocarzu,+

ze swym dostojeństwem i wspaniałością.+

 4 I w swej wspaniałości zmierzaj do sukcesu;+

jedź w sprawie prawdy i pokory, i prawości,+

a twa prawica nauczy cię rzeczy napawających lękiem.+

 5 Strzały twoje ostre — pod tobą ludy padają+ —

w sercu nieprzyjaciół króla.+

 6 Bóg jest twoim tronem po czas niezmierzony, na zawsze;+

berło twej władzy królewskiej jest berłem prostolinijności.+

 7 Umiłowałeś prawość,+ a nienawidzisz niegodziwości.+

Dlatego Bóg, twój Bóg,+ namaścił+ cię olejkiem radosnego uniesienia+ bardziej niż twoich towarzyszy.+

 8 Wszystkie twoje szaty to mirra i aloes, i kasja;+

ze wspaniałego pałacu z kości słoniowej+ rozweseliły cię instrumenty strunowe.

 9 Wśród twoich cennych niewiast są córki+ królów.

Małżonka królewska+ stanęła po twej prawicy w złocie z Ofiru.+

10 Posłuchaj, córko, i zobacz, i nakłoń swego ucha;

i zapomnij o swym ludzie oraz o domu swego ojca.+

11 A król zatęskni za twą urodą,+

jest bowiem twoim panem,+

więc oddaj mu pokłon.+

12 Córa Tyru też z darem+ —

bogaci spośród ludu ułagodzą twe oblicze.+

13 Cała pełna chwały jest w domu córka królewska;+

szata jej ze złotymi zdobieniami.

14 W tkanym stroju będzie przyprowadzona do króla.+

Wprowadza się do ciebie dziewice tworzące jej orszak, jej druhny.+

15 Wprowadzone będą z radością i weselem;

wejdą do pałacu króla.

16 Miejsce twych praojców+ zajmą twoi synowie,+

których ustanowisz książętami po całej ziemi.+

17 Chcę wspominać o twoim imieniu przez wszystkie przyszłe pokolenia.+

Dlatego ludy będą cię sławić po czas niezmierzony, na zawsze.

Dla kierownika. Synów Koracha,+ na „Dziewczęta”. Pieśń.

46 Bóg jest dla nas schronieniem i siłą,+

pomocą łatwą do znalezienia w czasie udręk.+

 2 Dlatego nie będziemy się bać, choćby ziemia doznała zmiany+

i choćby góry, chwiejąc się, wpadły w serce rozległego morza;+

 3 choćby jego wody się kłębiły, pieniły,+

choćby góry się kołysały od jego wzburzenia.+ Sela.

 4 Jest rzeka, której strumienie radują miasto Boga,+

najświętszy, wspaniały przybytek Najwyższego.+

 5 Bóg jest pośrodku miasta;+ ono się nie zachwieje.+

Bóg je wspomoże z nastaniem poranka.+

 6 Narody się wzburzyły,+ królestwa zachwiały;

wydał głos — zaczęła topnieć ziemia.+

 7 Jehowa Zastępów jest z nami;+

Bóg Jakuba jest dla nas bezpiecznym wzniesieniem.+ Sela.

 8 Chodźcie, zobaczcie poczynania Jehowy,+

jak spowodował zadziwiające wydarzenia na ziemi.+

 9 Sprawia, że wojny ustają aż po kraniec ziemi.+

Łamie łuk i kruszy włócznię,+

wozy pali w ogniu.+

10 „Ustąpcie i wiedzcie, że ja jestem Bogiem.+

Wywyższony będę między narodami,+

wywyższony będę na ziemi”.+

11 Jehowa Zastępów jest z nami;+

Bóg Jakuba jest dla nas bezpiecznym wzniesieniem.+ Sela.

Dla kierownika. Synów Koracha. Utwór muzyczny.

47 Wszystkie ludy, klaszczcie w dłonie.+

Tryumfalnie wykrzykujcie do Boga głosem radosnego wołania.+

 2 Bo Jehowa, Najwyższy, napawa lękiem,+

wielki Król nad całą ziemią.+

 3 On podda nam ludy,+

a pod nasze stopy — grupy narodowościowe.+

 4 On nam wybierze nasze dziedzictwo,+

dumę Jakuba, którego umiłował.+ Sela.

 5 Bóg wstępuje wśród radosnego wołania,+

Jehowa — przy odgłosie rogu.+

 6 Grajcie Bogu, grajcie.+

Grajcie naszemu Królowi, grajcie.

 7 Bóg jest bowiem Królem całej ziemi;+

grajcie, postępując roztropnie.+

 8 Bóg został królem nad narodami.+

Zasiadł Bóg na swym świętym tronie.+

 9 Dostojnicy spośród ludów zebrali się+

wraz z ludem Boga Abrahamowego.+

Do Boga bowiem należą tarcze ziemi.+

Wstąpił wysoko i jest nader wywyższony.+

Pieśń. Utwór muzyczny synów Koracha.+

48 Wielki jest Jehowa i nader godzien wysławiania+

w mieście naszego Boga,+ na jego świętej górze.+

 2 Śliczna w swej wzniosłości, radosnym uniesieniem całej ziemi+

jest góra Syjon w dalekich stronach północy,+

gród Wspaniałego Króla.+

 3 W jego wieżach mieszkalnych sam Bóg stał się znany jako bezpieczne wzniesienie.+

 4 Oto bowiem królowie spotkali się zgodnie z umową,+

przeszli razem.+

 5 Sami zobaczyli, toteż się zdumieli.

Zatrwożyli się, rozpierzchli się w popłochu.+

 6 Tam ogarnęło ich drżenie,+

boleści jak u niewiasty rodzącej.+

 7 Wiatrem wschodnim rozbijasz okręty Tarszisz.+

 8 Jak słyszeliśmy, tak też widzieliśmy+

w mieście Jehowy Zastępów, w mieście naszego Boga.+

Sam Bóg mocno je utwierdzi po czas niezmierzony.+ Sela.

 9 Zastanawialiśmy się, Boże, nad twą lojalną życzliwością,+

będąc w twojej świątyni.+

10 Jak twoje imię,+ Boże, tak i twoja sława

aż po krańce ziemi.

Prawica twoja pełna jest prawości.+

11 Niech się weseli góra Syjon,+

niech się radują zależne miejscowości Judy+ — z powodu twych sądowniczych rozstrzygnięć.+

12 Maszerujcie wokół Syjonu i obejdźcie go,+

policzcie jego wieże.+

13 Zwróćcie swe serca ku jego wałowi obronnemu.+

Obejrzyjcie jego wieże mieszkalne,

aby o tym opowiedzieć przyszłemu pokoleniu.+

14 Bóg ten jest bowiem naszym Bogiem po czas niezmierzony, na zawsze.+

On będzie nas prowadził, dopóki nie pomrzemy.+

Dla kierownika. Synów Koracha.+ Utwór muzyczny.

49 Słuchajcie tego, wszystkie ludy.

Nadstawcie ucha, wszyscy mieszkańcy tego systemu rzeczy,+

 2 wy, synowie ludzcy, i wy, synowie człowieczy,

ty, bogaczu, i ty, biedaku — wszyscy razem.+

 3 Usta moje wypowiadać będą sprawy mądrości,+

a rozmyślanie mego serca będzie dotyczyć spraw zrozumienia.+

 4 Ucha swego nakłonię ku przypowieści;+

przy harfie podam swą zagadkę.+

 5 Czemuż miałbym się lękać w dniach złych,+

gdy mnie otoczy przewinienie tych, którzy mnie wypierają?+

 6 Ci, którzy pokładają ufność w swych środkach utrzymania+

i którzy chełpią się obfitością swego bogactwa+ —

 7 nikt z nich w żaden sposób nie potrafi wykupić nawet brata+

ani dać Bogu okupu za niego

 8 (a cena wykupu ich duszy jest tak wysoka,+

że pozostaje nie zapłacona po czas niezmierzony),

 9 aby mógł żyć dalej, na zawsze, i nie ujrzeć dołu.+

10 Widzi bowiem, że nawet mądrzy umierają,+

razem ginie głupiec i nierozumny+

i muszą zostawić drugim swe środki utrzymania.+

11 Mają wewnętrzne życzenie, by ich domy trwały po czas niezmierzony,+

ich przybytki — przez pokolenie za pokoleniem.+

Swoje posiadłości ziemskie ponazywali od swych imion.+

12 A jednak ziemski człowiek, choćby szanowany, nie może wciąż bytować;+

przyrównać go można do zabitych zwierząt.+

13 Taka jest droga tych, u których jest głupota,+

oraz tych, którzy za nimi idą i lubują się w mowie swych ust. Sela.

14 Niczym owce wyznaczeni są do Szeolu;+

paść ich będzie śmierć;+

i prostolinijni podporządkują ich sobie z rana,+

a postacie ich na pewno zniszczeją;+

dla każdego jest Szeol, a nie wzniosłe miejsce pobytu.+

15 Natomiast moją duszę Bóg wykupi z ręki Szeolu,+

gdyż mnie przyjmie. Sela.

16 Nie lękaj się, że ktoś zdobywa bogactwo,+

że rośnie chwała jego domu,+

17 gdyż umierając, nic ze sobą zabrać nie zdoła;+

jego chwała nie zstąpi razem z nim.+

18 Bo przez całe życie błogosławił swej duszy+

(a ludzie będą cię sławić, że dobrze dla siebie czynisz);+

19 jego dusza w końcu dochodzi tylko tak daleko, jak pokolenie jego praojców.+

Nigdy więcej nie ujrzą światła.+

20 Ziemskiego człowieka, choćby szanowanego, który nie rozumie,+

przyrównać można do zabitych zwierząt.+

Utwór muzyczny Asafa.+

50 Przemówił+ Boski,+ Bóg, Jehowa,+

i wzywa ziemię,+

od wschodu słońca aż do jego zachodu.+

 2 Bóg zajaśniał+ z Syjonu, skończonego piękna.+

 3 Bóg nasz przyjdzie i po prostu nie może milczeć.+

Przed nim ogień pochłania,+

a wokół niego rozpętała się nader gwałtowna burza.+

 4 Wzywa on niebiosa w górze i ziemię,+

by odbyć sąd nad swym ludem:+

 5 „Zbierzcie mi lojalnych wobec mnie,+

zawierających me przymierze nad ofiarą”.+

 6 I niebiosa opowiadają o jego prawości,+

gdyż sam Bóg jest Sędzią.+ Sela.

 7 „Posłuchaj, mój ludu, a przemówię,+

Izraelu, a złożę świadectwo przeciw tobie.+

Jam jest Bóg, twój Bóg.+

 8 Nie za twe ofiary cię upominam+

ani nie za twe całopalenia, które stale są przede mną.+

 9 Z domu twego nie wezmę byka,+

z twoich zagród — kozłów.

10 Do mnie bowiem należy wszelki dziki zwierz leśny,+

zwierzęta na gór tysiącu.+

11 Dobrze znam każde skrzydlate stworzenie górskie+

i to u mnie są gromady zwierząt polnych.+

12 Gdybym był głodny, nie mówiłbym ci o tym;

do mnie bowiem należy żyzna kraina+ i to, co ją napełnia.+

13 Czy mam jeść mięso potężnych byków+

i czy mam pić krew kozłów?+

14 Złóż Bogu w ofierze dziękczynienie+

i spełnij wobec Najwyższego swe śluby;+

15 i wezwij mnie w dniu udręki.+

Wyratuję cię, a ty będziesz mnie wychwalać”.+

16 Natomiast do niegodziwca Bóg powie:+

„Jakim prawem wyliczasz moje przepisy+

i masz na ustach moje przymierze?+

17 Ty przecież znienawidziłeś karcenie+

i rzucasz za siebie moje słowa.+

18 Ilekroć widziałeś złodzieja, znajdowałeś w nim upodobanie,+

a dział swój miałeś z cudzołożnikami.+

19 Ustom swoim pofolgowałeś ku temu, co złe,+

a językowi pozwalasz przylgnąć do zwodzenia.+

20 Siedzisz i mówisz przeciwko własnemu bratu,+

na niekorzyść syna twej matki wyjawiasz uchybienie.+

21 Wszystko to uczyniłeś, a ja milczałem.+

Mniemałeś, że na pewno się do ciebie upodobnię.+

Zamierzam cię upomnieć+ i na twoich oczach uporządkuję sprawy.+

22 Zrozumcie to, proszę, wy, którzy zapominacie o Bogu,+

żebym was nie rozszarpał, a nie byłoby żadnego wyzwoliciela.+

23 Ten mnie wychwala, kto składa w ofierze dziękczynienie;+

kto zaś trzyma się wytyczonej drogi,

temu dam ujrzeć wybawienie zgotowane przez Boga”.+

Dla kierownika. Utwór muzyczny Dawida. Gdy po jego współżyciu z Batszebą+ przyszedł do niego prorok Natan.

51 Okaż mi łaskę, Boże, stosownie do swej lojalnej życzliwości.+

Stosownie do obfitości swych zmiłowań zmaż moje występki.+

 2 Dokładnie mnie obmyj z mego przewinienia+

i oczyść mnie z mego grzechu.+

 3 Sam bowiem znam swe występki,+

a grzech mój ciągle jest przede mną.+

 4 Przeciw tobie, tobie samemu, zgrzeszyłem+

i zrobiłem to, co złe w twoich oczach+ —

tak byś okazał się prawy, gdy mówisz,+

abyś był czysty, gdy osądzasz.+

 5 Oto z przewinieniem zostałem urodzony w boleściach+

i w grzechu poczęła mnie matka.+

 6 Oto upodobałeś sobie prawdomówność we wnętrzu,+

i spraw, bym w skrytości swego ja poznał mądrość.+

 7 Racz mnie oczyścić z grzechu hizopem, abym był czysty;+

racz mnie obmyć, bym stał się bielszy nawet niż śnieg.+

 8 Daj mi usłyszeć radosne uniesienie i wesele,+

aby się rozradowały kości, któreś zdruzgotał.+

 9 Zakryj swe oblicze przed mymi grzechami+

i wymaż wszystkie moje przewinienia.+

10 Serce czyste stwórz we mnie, Boże,+

i w moim wnętrzu umieść ducha nowego, niezłomnego.+

11 Nie odrzucaj mnie sprzed swojego oblicza+

i racz mi nie odbierać swego świętego ducha.+

12 Przywróć mi radość z wybawienia zgotowanego przez ciebie+

i zechciej mnie wesprzeć duchem ochoczym.+

13 Występnych uczyć będę o twoich drogach,+

by grzesznicy do ciebie zawrócili.+

14 Uwolnij mnie od winy za przelanie krwi,+ Boże, Boże mego wybawienia,+

by mój język z radością opiewał twą prawość.+

15 Jehowo, racz otworzyć wargi moje,+

by me usta wypowiadały twoją chwałę.+

16 Ty bowiem nie masz upodobania w ofierze — w przeciwnym razie bym ją dał;+

nie rozkoszujesz się całopaleniem.+

17 Ofiarami dla Boga — duch skruszony;+

sercem skruszonym i zdruzgotanym nie wzgardzisz, Boże.+

18 W swej dobrej woli racz dobrze postępować z Syjonem;+

zechciej odbudować mury Jerozolimy.+

19 Wtedy będziesz miał upodobanie w ofiarach prawości,+

w ofierze spalanej i w całopaleniu;+

wtedy zostaną złożone byki na twoim ołtarzu.+

Dla kierownika. Maskil. Dawidowy, gdy przyszedł Doeg Edomita i zwróciwszy się do Saula, powiedział mu, że Dawid przybył do domu Achimelecha.+

52 Czemu się chełpisz złem, mocarzu?+

Lojalna życzliwość Boga trwa cały dzień.+

 2 Nieszczęścia knuje twój język, naostrzony jak brzytwa,+

działający podstępnie.+

 3 Umiłowałeś zło bardziej niż dobro,+

fałsz bardziej niż mówienie tego, co prawe.+ Sela.

 4 Umiłowałeś wszelkie zgubne słowa,+

podstępny języku.+

 5 Toteż Bóg zburzy cię na zawsze;+

powali cię i wyrwie z twego namiotu,+

i wykorzeni cię z krainy żyjących.+ Sela.

 6 A prawi to ujrzą i będą się lękać,+

i będą się z niego śmiać.+

 7 Oto krzepki mąż, który nie czyni Boga swą twierdzą,+

lecz ufa obfitości swego bogactwa,+

szuka schronienia w powodowanych przez siebie nieszczęściach.+

 8 Ja zaś będę jak bujne drzewo oliwne+ w domu Bożym;

ufam w lojalną życzliwość Boga po czas niezmierzony, na zawsze.+

 9 Sławić cię będę po czas niezmierzony, bo przystąpiłeś do działania;+

i będę pokładał nadzieję w twoim imieniu, gdyż jest to dobre, wobec lojalnych względem ciebie.+

Dla kierownika, na machalat.+ Maskil. Dawidowy.

53 Nierozumny rzekł w swoim sercu:

„Nie ma Jehowy”.+

Postąpili zgubnie i postąpili obrzydliwie w nieprawości;+

nie ma nikogo, kto by czynił dobrze.+

 2 Bóg zaś spojrzał z nieba na synów ludzkich,+

by zobaczyć, czy jest ktoś wnikliwy, ktoś szukający Jehowy.+

 3 Wszyscy oni się odwrócili, wszyscy są jednakowo zepsuci;+

nie ma nikogo, kto by czynił dobrze,+

nawet jednego.

 4 Czyż nie nabył wiedzy żaden z krzywdzicieli,+

którzy pożerają mój lud, tak jak zjedli chleb?+

Nie wezwali Jehowy.+

 5 Tam ogarnął ich wielki strach,+

gdzie właściwie nie było strachu;+

Bóg porozrzuca bowiem kości każdego, kto zakłada obóz przeciwko tobie.+

Okryjesz ich hańbą, gdyż Jehowa ich odrzucił.+

 6 Oby nadeszło z Syjonu wspaniałe wybawienie Izraela!+

Gdy Jehowa znowu będzie zbierał pojmanych ze swego ludu,+

niech się raduje Jakub, niech się weseli Izrael.+

Dla kierownika, na instrumenty strunowe. Maskil. Dawidowy. Gdy Zifici przyszli i odezwali się do Saula: „Czyż Dawid nie ukrywa się u nas?”+

54 Boże, wybaw mnie w imię swoje,+

a swą potęgą broń mojej sprawy.+

 2 Boże, usłysz mą modlitwę;+

racz nadstawić ucha na wypowiedzi mych ust.+

 3 Obcy bowiem podnieśli się przeciwko mnie

i ciemięzcy nastają na mą duszę.+

Boga przed sobą nie stawiają.+ Sela.

 4 Oto Bóg jest moim wspomożycielem;+

Jehowa jest wśród tych, którzy wspierają moją duszę.

 5 On odpłaci za zło moim wrogom;+

w swej wierności wobec prawdy zmuś ich do milczenia.+

 6 Ochoczo będę składał ci ofiary.+

Będę sławił twe imię, Jehowo, bo jest to dobre.+

 7 Bo wyzwolił mnie z każdej udręki+

i na nieprzyjaciół mych spojrzało me oko.+

Dla kierownika, na instrumenty strunowe. Maskil. Dawidowy.

55 Zechciej, Boże, nadstawić ucha na moją modlitwę+

i nie kryj się przed moją prośbą o łaskę.+

 2 Racz zwrócić na mnie uwagę i mi odpowiedz.+

Miotam się niespokojnie wskutek mej troski+

i nie mogę powstrzymać zaniepokojenia —

 3 z powodu głosu nieprzyjaciela, wskutek nacisku niegodziwca.+

Zrzucają bowiem na mnie to, co szkodliwe,+

a w gniewie żywią do mnie wrogość.+

 4 Serce moje cierpi we mnie dotkliwy ból+

i opadły mnie trwogi śmiertelne.+

 5 Przenika mnie lęk, wręcz drżenie,+

i okrywa mnie dygotanie.

 6 I powiadam: „Obym miał gołębie skrzydła!+

Odleciałbym gdzieś i tam przebywał.+

 7 Oto uciekłbym daleko,+

zamieszkałbym na pustkowiu.+ — Sela —

 8 Pośpieszyłbym na miejsce mego schronienia

przed pędzącym wiatrem, przed nawałnicą”.+

 9 Pomieszaj, Jehowo, podziel ich język,+

bo widziałem przemoc i zwadę w mieście.+

10 Dniem i nocą krążą wkoło po jego murach,+

w nim zaś jest krzywda i niedola.+

11 Są w nim nieszczęścia,

a z jego placu nie ustąpiły ucisk i zwodzenie.+

12 Wszak to nie jakiś nieprzyjaciel począł mnie znieważać;+

wtedy bowiem mógłbym to znieść.

To nie ktoś zawzięcie mnie nienawidzący pysznił się przeciwko mnie;+

wtedy bowiem mógłbym się przed nim ukryć.+

13 Ale to byłeś ty — śmiertelnik równy mnie,+

ktoś mi bliski i mój znajomy,+

14 gdyż wspólnie się cieszyliśmy słodką zażyłością;+

do domu Bożego chadzaliśmy wraz z tłumem.+

15 Niech ich dosięgną spustoszenia!+

Niech żywcem zstąpią do Szeolu,+

bo gdy byli osiadłymi przybyszami, tkwiły w nich rzeczy złe.+

16 Ja zaś zawołam do Boga+

i Jehowa mnie wybawi.+

17 Wieczorem i rano, i w południe nie mogę powstrzymać zatroskania i jęczę,+

a on słyszy mój głos.+

18 Wykupi moją duszę i zapewni jej spokój od walki toczonej ze mną,+

bo tłumnie przeciwko mnie wystąpili.+

19 Bóg usłyszy i odpowie im,+

właśnie On, zasiadający na tronie jak w przeszłości+ — Sela —

tym, u których nic się nie zmienia+

i którzy nie ulękli się Boga.+

20 Podniósł ręce na utrzymujących z nim pokój;+

zbezcześcił swoje przymierze.+

21 Gładsze niż masło są słowa jego ust,+

lecz jego serce jest skore do walki.+

Słowa jego miększe niż oliwa,+

ale są to dobyte miecze.+

22 Zrzuć swe brzemię na Jehowę,+

a on cię wesprze.+

Nigdy nie pozwoli, by prawy się zachwiał.+

23 Ty zaś, Boże, strącisz ich do najgłębszego dołu.+

A ludzie winni krwi i podstępni nie przeżyją połowy swych dni.+

Lecz ja będę ufał tobie.+

Dla kierownika, na „Milczącego gołębia” wśród dalekich. Dawidowy. Miktam. Gdy Filistyni pochwycili go w Gat.+

56 Okaż mi łaskę, Boże, gdyż szarpie mnie śmiertelnik.+

Uciska mnie, wojując przez cały dzień.+

 2 Wrogowie moi szarpali przez cały dzień,+

bo wielu wojuje ze mną wyniośle.+

 3 Ja zaś każdego dnia, gdy się zlęknę, będę ufał tobie.+

 4 W jedności z Bogiem będę wysławiał jego słowo.+

W Bogu pokładam ufność; nie będę się lękał.+

Cóż może mi uczynić ciało?+

 5 Przez cały dzień szkodzą moim osobistym sprawom;

wszystkie ich myśli są przeciwko mnie — ku złemu.+

 6 Atakują, kryją się,+

sami zaś obserwują moje kroki,+

zaczaiwszy się na moją duszę.+

 7 Rzuć ich precz za to, że wyrządzają krzywdę.+

Boże, w gniewie powal ludy.+

 8 Sam oznajmiłeś, że jestem uciekinierem.+

Racz zebrać moje łzy w swym bukłaku.+

Czyż nie ma ich w twojej księdze?+

 9 Wtedy zawrócą moi nieprzyjaciele, w dniu, gdy zawołam;+

dobrze to wiem, że za mną jest Bóg.+

10 W jedności z Bogiem+ będę wysławiał jego słowo;

w jedności z Jehową będę wysławiał jego słowo.+

11 W Bogu pokładam ufność. Nie będę się lękał.+

Cóż może mi uczynić ziemski człowiek?+

12 Spoczywają na mnie, Boże, śluby wobec ciebie.+

Tobie będę składał dziękczynienia.+

13 Wyzwoliłeś bowiem moją duszę od śmierci+ —

czyż nie uchroniłeś mych stóp od potknięcia?+ —

bym chodził przed Bogiem w świetle żyjących.+

Dla kierownika. „Nie zatracaj”. Dawidowy. Miktam. Gdy uciekł przed Saulem do jaskini.+

57 Okaż mi łaskę, Boże, okaż mi łaskę,+

bo u ciebie się schroniła moja dusza;+

i w cieniu twoich skrzydeł się chronię, aż przeminą nieszczęścia.+

 2 Wołam do Boga Najwyższego, do prawdziwego Boga, który ze względu na mnie kładzie im kres.+

 3 On pośle z nieba i mnie wybawi.+

Niechybnie zbije z tropu tego, który mnie szarpie.+ Sela.

Bóg pośle swą lojalną życzliwość i swoją wierność wobec prawdy.+

 4 Dusza moja jest pośród lwów;+

muszę leżeć wśród pożerających, wśród synów ludzkich,

których zęby to włócznie i strzały,+

a których język to ostry miecz.+

 5 Bądź wywyższony, Boże, nad niebiosa;+

chwała twoja niech będzie nad całą ziemią.+

 6 Sieć zastawili na me stopy;+

dusza moja się pochyliła.+

Wykopali przede mną dół;

wpadli w sam jego środek.+ Sela.

 7 Serce moje jest niezłomne, Boże,+

serce moje jest niezłomne.

Chcę śpiewać i grać.+

 8 Przebudź się, moja chwało;+

przebudź się, instrumencie strunowy; również ty, harfo.+

Chcę przebudzić świt.

 9 Będę cię sławił pośród ludów, Jehowo;+

będę ci grał wśród grup narodowościowych.+

10 Bo twoja lojalna życzliwość jest wielka, aż do niebios,+

a twa wierność wobec prawdy — aż do nieba.+

11 Bądź wywyższony, Boże, nad niebiosa;+

chwała twoja niech będzie nad całą ziemią.

Dla kierownika. „Nie zatracaj”. Dawidowy. Miktam.

58 Skoro milczycie, czyż potraficie mówić o prawości?+

Czy potraficie, synowie ludzcy, sądzić prostolinijnie?+

 2 Przeciwnie, sercem swym dopuszczacie się jawnej nieprawości na ziemi+

i przygotowujecie drogę dla przemocy swych rąk!+

 3 Niegodziwcy już od wyjścia z łona są zwyrodnialcami;+

już od wyjścia z brzucha się błąkają;

mówią kłamstwa.+

 4 Jad ich niczym jad węża,+

głuchego jak kobra, która zatyka swe ucho,+

 5 która nie będzie słuchać głosu zaklinaczy,+

chociaż ktoś mądry wiąże zaklęciami.+

 6 Boże, wybij zęby w ich ustach.+

Jehowo, połam szczęki młodych grzywiastych lwów.

 7 Niech się rozpłyną jak w wodach, które odpływają;+

niech napnie łuk dla swych strzał, gdy runą.+

 8 Taki chodzi jak ślimak, który się rozpływa;

Tacy nie zobaczą słońca — niczym poroniony płód kobiety.+

 9 Zanim wasze kociołki poczują zapalone ciernie,+

żywe, jak również płonące, on je porwie jak gwałtowny wicher.+

10 Rozraduje się prawy, że ujrzał pomstę.+

Stopy swe skąpie we krwi niegodziwca.+

11 A ludzie powiedzą:+ „Doprawdy, jest plon dla prawego.+

Doprawdy, istnieje Bóg, który sądzi na ziemi”.+

Dla kierownika. „Nie zatracaj”. Dawidowy. Miktam. Gdy Saul posłał i pilnowano jego domu, by go uśmiercić.+

59 Wyzwól mnie od mych nieprzyjaciół, Boże mój;+

racz mnie chronić przed tymi, którzy przeciw mnie powstają.+

 2 Wyzwól mnie od krzywdzicieli+

i wybaw mnie od ludzi winnych krwi.

 3 Oto bowiem czyhają na moją duszę;+

silni przypuszczają na mnie atak+ —

nie za jakiś mój bunt czy mój grzech, Jehowo.+

 4 Choć nie ma przewinienia, biegną i się przygotowują.+

Racz się ocknąć na me wołanie i zobacz.+

 5 A ty, Jehowo, Boże Zastępów, jesteś Bogiem Izraela.+

Racz się zbudzić, by zwrócić uwagę na wszystkie narody.+

Nie okaż łaski żadnemu z nikczemnych zdrajców.+ Sela.

 6 Powracają wieczorem;+

ujadają jak pies+ i krążą po mieście.+

 7 Oto usta ich kipią;+

miecze są na ich wargach+ —

któż bowiem słucha?+

 8 Ale ty, Jehowo, będziesz się z nich śmiać;+

będziesz się naigrawać ze wszystkich narodów.+

 9 Siło moja, z myślą o tobie czuwać będę;+

Bóg jest bowiem mym bezpiecznym wzniesieniem.+

10 Wyjdzie mi naprzeciw Bóg lojalnej życzliwości wobec mnie;+

Bóg sprawi, że spojrzę z góry na mych wrogów.+

11 Nie zabijaj ich, żeby mój lud nie zapomniał.+

Swoją energią życiową spraw, by się tułali,+

i powal ich, nasza tarczo, Jehowo,+

12 za grzech ich ust, słowo ich warg;+

i niech zostaną schwytani w swej pysze,+

tak, za przeklinanie i zwodzenie, które wciąż powtarzają.

13 Połóż im kres w złości;+

połóż im kres, by ich nie było;

i niech wiedzą, że Bóg panuje w Jakubie aż po krańce ziemi.+ Sela.

14 I niech powracają wieczorem;

niechaj ujadają jak pies i krążą po mieście.+

15 Niechaj tacy się tułają, szukając czegoś do jedzenia;+

niech się nie nasycą ani nie znajdą noclegu.+

16 Ja zaś będę śpiewał o twej sile+

i z radością będę rankiem opowiadał o twej lojalnej życzliwości.+

Tyś bowiem okazał się dla mnie bezpiecznym wzniesieniem+

i miejscem ucieczki w dniu mojej udręki.+

17 Siło moja, tobie chcę grać,+

gdyż Bóg jest moim bezpiecznym wzniesieniem, Bóg lojalnej życzliwości wobec mnie.+

Dla kierownika, na „Lilię przypomnienia”. Miktam. Dawidowy. Ku pouczaniu.+ Gdy walczył przeciwko Aram-Naharaim i Aram-Coba, a Joab wracał i pobił Edom w Dolinie Soli, i to dwanaście tysięcy.+

60 Boże, odrzuciłeś nas, przełamałeś nas,+

rozsierdziłeś się. Obyś nas odnowił.+

 2 Zakołysałeś ziemią, rozdarłeś ją.+

Ulecz jej rozpadliny, bo się zachwiała.+

 3 Dałeś swemu ludowi ujrzeć niedolę.+

Napoiłeś nas winem, od którego się zataczamy.+

 4 Bojącym się ciebie dałeś sygnał,+

by uciekali zygzakami przed łukiem. Sela.

 5 Dla ratowania swych umiłowanych+

racz wybawić swą prawicą i nam odpowiedz.+

 6 Bóg powiedział w swej świętości:+

„Wielce się rozraduję, dam Szechem jako dział+

i rozmierzę nizinę Sukkot.+

 7 Do mnie należy Gilead i do mnie należy Manasses,+

a Efraim jest twierdzą mego naczelnika;

Juda jest moją laską rozkazodawcy.+

 8 Moab jest moją misą do mycia.+

Na Edom rzucę swój sandał.+

Nad Filisteą zakrzyknę tryumfalnie”.+

 9 Kto mnie przyprowadzi do oblężonego miasta?+

Któż mnie przywiedzie aż do Edomu?+

10 Czyż nie ty, Boże, któryś nas odrzucił+

i który nie wyruszasz jako Bóg z naszymi zastępami?+

11 Zechciej nas wspomóc w udręce,+

gdyż wybawienie przez ziemskiego człowieka nie ma wartości.+

12 Dzięki Bogu zyskamy energię życiową,+

a on sam podepcze naszych wrogów.+

Dla kierownika, na instrumenty strunowe. Dawidowy.

61 Racz usłyszeć, Boże, me błagalne wołanie.+

Racz zwrócić uwagę na moją modlitwę.+

 2 Z krańca ziemi będę wołał do ciebie, gdy osłabnie me serce.+

Zechciej mnie wprowadzić na skałę wyższą ode mnie.+

 3 Okazałeś się bowiem dla mnie schronieniem,+

potężną wieżą w obliczu nieprzyjaciela.+

 4 Chcę być gościem w twym namiocie po czasy niezmierzone;+

chcę się schronić w skrzydeł twoich ukryciu.+ Sela.

 5 Bo ty, Boże, wysłuchałeś mych ślubowań.+

Dałeś mi posiadłość bojących się twego imienia.+

 6 Dni dodasz do dni króla;+

lata jego będą jak pokolenie za pokoleniem.+

 7 Zamieszka przed obliczem Bożym po czas niezmierzony;+

wyznacz lojalną życzliwość i wierność wobec prawdy, by go strzegły.+

 8 Zawsze więc grać będę twojemu imieniu,+

by spełniać swe śluby dzień po dniu.+

Dla kierownika — Jedutuna. Utwór muzyczny Dawida.

62 Doprawdy, dusza moja w milczeniu wyczekuje Boga.+

Od niego pochodzi moje wybawienie.+

 2 On jest moją skałą i mym wybawieniem, moim bezpiecznym wzniesieniem;+

nic mną mocno nie zachwieje.+

 3 Jak długo będziecie szaleńczo występować przeciwko mężowi, którego chcielibyście zamordować?+

Jesteście wszyscy jak pochylony mur, kamienny mur, w który ktoś uderza.+

 4 Doprawdy, udzielają rad, by odciągnąć kogoś od jego godności;+

mają upodobanie w kłamstwie.+

Ustami swymi błogosławią, lecz w swoim wnętrzu złorzeczą.+ Sela.

 5 Doprawdy, duszo moja, w milczeniu wyczekuj Boga,+

gdyż od niego pochodzi moja nadzieja.+

 6 On jest moją skałą i mym wybawieniem, moim bezpiecznym wzniesieniem;+

nic mną nie zachwieje.+

 7 U Boga jest me wybawienie i moja chwała.+

Potężna skała moja, me schronienie jest w Bogu.+

 8 Ufaj mu, ludu, w każdym czasie.+

Przed nim wylejcie swe serce.+

Bóg jest dla nas schronieniem.+ Sela.

 9 Doprawdy, tchnieniem są synowie ziemskiego człowieka,+

kłamstwem są synowie ludzcy.+

Położeni na wadze, wszyscy razem są lżejsi niż tchnienie.+

10 Nie pokładajcie ufności w oszukiwaniu+

ani nie marniejcie w jawnym rozboju.+

Gdyby się mnożyły środki utrzymania, nie przykładajcie do nich swego serca.+

11 Raz Bóg przemówił, dwa razy usłyszałem to,+

że siła należy do Boga.+

12 Także lojalna życzliwość należy do ciebie, Jehowo,+

albowiem ty odpłacasz każdemu według jego dzieła.+

Utwór muzyczny Dawida, gdy się znalazł na pustkowiu judzkim.+

63 Boże, tyś Bogiem moim, ciebie szukam.+

Ciebie pragnie moja dusza.+

Ciało moje omdlało z tęsknoty za tobą

w krainie suchej i wyczerpanej, w której nie ma wody.+

 2 Tak cię ujrzałem w miejscu świętym,+

widząc siłę twoją i twą chwałę.+

 3 Ponieważ twoja lojalna życzliwość jest lepsza niż życie,+

wargi moje chwalić cię będą.+

 4 Całe życie będę cię tak błogosławił;+

w imię twoje wzniosę swe dłonie.+

 5 Niczym najlepszą częścią, tłustością, nasycona jest dusza moja,+

a usta moje wysławiają radosnymi okrzykami warg.+

 6 Kiedy wspomnę o tobie na swym posłaniu,+

podczas straży nocnych rozmyślam o tobie.+

 7 Okazałeś mi się bowiem wsparciem+

i radośnie wołam w cieniu twych skrzydeł.+

 8 Dusza moja podąża za tobą;+

mocno trzyma mnie twoja prawica.+

 9 Ci, którzy nastają na mą duszę ku jej zgubie,+

pójdą do najgłębszych miejsc ziemi.+

10 Pod moc miecza zostaną wydani;+

staną się po prostu pastwą lisów.+

11 A król będzie się radował w Bogu,+

chlubić się będzie każdy, kto nań przysięga,+

bo zatkane zostaną usta wypowiadających fałsz.+

Dla kierownika. Utwór muzyczny Dawida.

64 Usłysz, Boże, mój głos w mym zatroskaniu.+

Życia mego racz strzec przed grozą nieprzyjaciela.+

 2 Obyś mnie ukrył przed poufną rozmową złoczyńców,+

przed tumultem krzywdzicieli,+

 3 którzy język swój naostrzyli jak miecz,+

którzy wycelowali swą strzałę — gorzką mowę,+

 4 by z miejsc ukrytych strzelać do nienagannego.+

Z nagła doń strzelają i się nie boją.+

 5 Chwycili się złej mowy;+

rozprawiają o ukrywaniu pułapek.+

Rzekli: „Któż je widzi?”+

 6 Obmyślają rzeczy nieprawe;+

ukryli sprytny plan, dobrze obmyślony,+

a wnętrze każdego z nich, jego serce, jest głębokie.+

 7 Nagle jednak Bóg wypuści na nich strzałę.+

Odnieśli rany+

 8 i przywodzą do potknięcia.+

Lecz ich język jest przeciwko nim samym.+

Wszyscy patrzący na nich będą kiwać głową+

 9 i zlękną się wszyscy ludzie ziemscy;+

a opowiadać będą o poczynaniach Boga+

i wnikną w jego dzieło.+

10 Prawy zaś rozraduje się w Jehowie i u niego się schroni;+

chlubić się będą wszyscy, którzy są prostolinijnego serca.+

Dla kierownika. Utwór muzyczny Dawida. Pieśń.

65 Dla ciebie, Boże, jest wysławianie — milczenie— na Syjonie,+

i wobec ciebie zostanie spełniony ślub.+

 2 Ty, który wysłuchujesz modlitwę — do ciebie przyjdzie wszelkie ciało ludzkie.+

 3 To, co błędne, okazało się mocniejsze ode mnie.+

Co się tyczy naszych występków, ty sam je zakryjesz.+

 4 Szczęśliwy ten, kogo wybierasz i kogo dopuszczasz,+

by przebywał na twoich dziedzińcach.+

Nasycimy się dobrem twego domu,+

świętego miejsca twojej świątyni.+

 5 W prawości odpowiesz nam rzeczami napawającymi lękiem,+

Boże naszego wybawienia,+

Ufności wszystkich krańców ziemi oraz tych daleko na morzu.+

 6 On utwierdza góry swą mocą;+

zaiste, przepasany jest potęgą.+

 7 On ucisza szum mórz,+

szum ich fal i zgiełk grup narodowościowych.+

 8 A mieszkańcy najdalszych okolic będą się lękać twych znaków;+

za twoją sprawą radośnie wykrzykują pory nastawania poranka i wieczoru.+

 9 Zwróciłeś uwagę na ziemię, by jej dać obfitość;+

bardzo ją wzbogacasz.

Strumień od Boga jest pełen wody.+

Ty przygotowujesz ich zboże,+

bo tak przygotowujesz ziemię.+

10 Bruzdy jej są nasączane, grudy wyrównywane;+

zmiękczasz ją rzęsistymi ulewami; błogosławisz to, co z niej wyrasta.+

11 Ukoronowałeś rok swą dobrocią,+

a twe szlaki ociekają tłustością.+

12 Ociekają pastwiska na pustkowiu+

i weselem przepasują się wzgórza.+

13 Pastwiska przyodziały się w trzody,+

a niziny są okryte zbożem.+

Tryumfalnie wykrzykują, owszem, śpiewają.+

Dla kierownika. Pieśń, utwór muzyczny.

66 Wznoście do Boga tryumfalne okrzyki, wszyscy ludzie na ziemi.+

 2 Grajcie ku chwale jego imienia.+

Przysparzajcie chwały jego sławie.+

 3 Powiedzcie do Boga: „Jakże napawają lękiem twoje dzieła!+

Ze względu na obfitość twej siły, płaszcząc się, przyjdą do ciebie twoi nieprzyjaciele.+

 4 Pokłonią ci się wszyscy ludzie na ziemi+

i będą ci grać, będą grać twojemu imieniu”.+ Sela.

 5 Chodźcie i zobaczcie poczynania Boga.+

Jego postępowanie z synami ludzkimi napawa lękiem.+

 6 On zamienił morze w suchy ląd;+

przechodzili przez rzekę pieszo.+

Tam zaczęliśmy się w nim radować.+

 7 Dzięki swej potędze sprawuje władzę po czas niezmierzony.+

Oczy jego patrzą na narody.+

Oporni zaś niech się sami nie wywyższają.+ Sela.

 8 Błogosławcie, ludy, naszego Boga+

i sprawcie, by słyszano głos wysławiania go.+

 9 On ustawia duszę naszą w życiu,+

stopie naszej nie pozwolił się zachwiać.+

10 Ty bowiem nas zbadałeś, Boże;+

oczyściłeś nas, jak się oczyszcza srebro.+

11 Zaprowadziłeś nas do sieci łowieckiej;+

ty ścisnąłeś nasze biodra.

12 Sprawiłeś, że nad głową przejechał nam śmiertelnik;+

przeszliśmy przez ogień i wodę,+

a tyś nas poprowadził ku uldze.+

13 Wejdę do twego domu z całopaleniami;+

spełnię wobec ciebie swe śluby,+

14 które wargi me, otwarłszy się, wyrzekły+

i które usta me wypowiedziały, gdy byłem w opałach.+

15 Ofiaruję ci całopalenia z młodych tucznych zwierząt,+

z dymem ofiarnym z baranów.

Byka złożę wraz z kozłami.+ Sela.

16 Chodźcie, posłuchajcie, wszyscy bojący się Boga, a opowiem,+

co uczynił dla mojej duszy.+

17 Do niego wołałem swymi ustami,+

a na języku mym było opiewanie.+

18 Jeśli w sercu swym rozważałem coś nikczemnego,

to Jehowa mnie nie wysłucha.+

19 Doprawdy, Bóg wysłuchał;+

zwrócił uwagę na głos mej modlitwy.+

20 Błogosławiony niech będzie Bóg, który nie odsunął mej modlitwy

ani swej lojalnej życzliwości ode mnie.+

Dla kierownika, na instrumenty strunowe. Utwór muzyczny, pieśń.

67 Bóg okaże nam łaskę i będzie nam błogosławił;+

sprawi, że będzie nad nami jaśniało jego oblicze+ — Sela —

 2 aby znana była na ziemi twoja droga,+

wśród wszystkich narodów twe wybawienie.+

 3 Boże, niech sławią cię ludy;+

niech ludy wszystkie cię sławią.+

 4 Niech grupy narodowościowe weselą się i wołają radośnie,+

bo będziesz sądził ludy prostolinijnie;+

a grupy narodowościowe — te będziesz prowadził na ziemi. Sela.

 5 Boże, niech sławią cię ludy;+

niech ludy wszystkie cię sławią.+

 6 Ziemia na pewno wyda swój plon;+

Bóg, nasz Bóg, będzie nam błogosławił.+

 7 Błogosławić nam będzie Bóg+

i bać się go będą wszystkie krańce ziemi.+

Dla kierownika. Dawidowy. Utwór muzyczny, pieśń.

68 Niech powstanie Bóg,+ niech będą rozproszeni jego nieprzyjaciele+

i niech przed nim uciekają ci, którzy go zawzięcie nienawidzą.+

 2 Jak się rozwiewa dym, tak zechciej ich rozwiać;+

jak od ognia topnieje wosk,+

tak niech sprzed Boga wyginą niegodziwcy.+

 3 Prawi zaś niech się weselą,+

niech się cieszą przed obliczem Boga+

i niech się wielce radują z weselem.+

 4 Śpiewajcie Bogu, grajcie jego imieniu;+

wznieście pieśń Temu, który jedzie przez pustynne równiny+

jako Jah, bo takie jest jego imię;+ i weselcie się przed jego obliczem.

 5 Ojcem dla chłopców bez ojca i sędzią dla wdów+

jest Bóg w swoim świętym mieszkaniu.+

 6 Bóg sprawia, że samotni mieszkają w domu;+

on więźniów prowadzi do pełnego dobrobytu.+

Natomiast oporni muszą przebywać w spieczonej krainie.+

 7 Boże, gdy wyruszałeś przed swoim ludem,+

gdy kroczyłeś przez pustynię+ — Sela —

 8 to ziemia się zakołysała,+

niebo zaś kropiło ze względu na Boga;+

ten Synaj zakołysał się ze względu na Boga,+ Boga Izraela.+

 9 Rzęsistą ulewę zacząłeś spuszczać, Boże;+

dziedzictwo twoje, gdy było strudzone, tyś na nowo pokrzepił.+

10 Twoja społeczność żyjących w namiotach+ — ci w niej zamieszkali;+

dobrocią swoją, Boże, przygotowałeś ją dla uciśnionego.+

11 Jehowa podaje słowo;+

zwiastunek dobrej nowiny jest wielki zastęp.+

12 Nawet królowie wojsk uciekają, uciekają.+

Ta zaś, która przebywa w domu, ma udział w łupie.+

13 Chociaż leżeliście między obozowymi kopcami popiołu,

będą skrzydła gołębia pokryte srebrem,

a jego lotki żółtawozielonym złotem.+

14 Gdy Wszechmocny rozproszył w niej królów,+

zaczął padać śnieg na Calmon.+

15 Górzysty region Baszanu+ to góra Boża;+

górzysty region Baszanu to góra szczytów.+

16 Czemuż wy, góry szczytów, z zawiścią patrzycie

na górę, której Bóg zapragnął dla siebie, by na niej mieszkać?+

Doprawdy, Jehowa będzie tam przebywał zawsze.+

17 Rydwanów wojennych Boga są dziesiątki tysięcy, krocie tysięcy.+

Jehowa przybył z Synaju do miejsca świętego.+

18 Wstąpiłeś na wysokość;+

uprowadziłeś jeńców;+

wziąłeś dary w postaci ludzi,+

i to nawet opornych,+ by wśród nich przebywać,+ o Jah, Boże.

19 Błogosławiony niech będzie Jehowa, który codziennie nosi za nas ciężar,+

prawdziwy Bóg naszego wybawienia.+ Sela.

20 Bóg prawdziwy jest dla nas Bogiem aktów wybawienia;+

i do Jehowy, Wszechwładnego+ Pana, należą drogi wyjścia ze śmierci.+

21 Doprawdy, Bóg roztrzaska głowę swych nieprzyjaciół,+

włochate ciemię każdego, kto chodzi w swej winie.+

22 Jehowa rzekł: „Z Baszanu wyprowadzę z powrotem,+

wyprowadzę ich z powrotem z głębin morza,+

23 abyś stopę swoją obmył we krwi,+

aby język twych psów miał swój dział z nieprzyjaciół”.+

24 Widzieli twe pochody, Boże,+

pochody mego Boga, mego Króla, do miejsca świętego.+

25 Na przedzie szli śpiewacy, za nimi grający na instrumentach strunowych;+

pośrodku były dziewczęta uderzające w tamburyny.+

26 W zgromadzonych rzeszach błogosławcie Boga,+

Jehowę — wy, którzy jesteście ze Źródła Izraela.+

27 Tam mały Beniamin ich podbija,+

książęta Judy ze swą wykrzykującą gromadą,

książęta Zebulona, książęta Naftalego.+

28 Bóg twój wydał nakaz twej sile.+

Zechciej pokazać swą siłę, Boże, który działałeś na naszą korzyść.+

29 Ze względu na twą świątynię w Jerozolimie+

królowie przyniosą ci dary.+

30 Zgrom dzikiego zwierza z trzcin,+ zgromadzenie byków,+

wraz z cielcami ludów, każdego, który depcze po sztukach srebra.+

Rozproszył ludy mające upodobanie w walkach.+

31 Nadejdą z Egiptu wyroby z brązu;+

Kusz szybko wyciągnie ręce z darami dla Boga.+

32 Królestwa ziemi, śpiewajcie Bogu,+

grajcie Jehowie — Sela —

33 Temu, który jedzie po prastarym niebie niebios.+

Oto wydał swój głos, potężny głos.+

34 Przypisujcie Bogu siłę.+

Dostojeństwo jego jest nad Izraelem, a jego siła w obłokach.+

35 Bóg napawa lękiem — z twego wspaniałego sanktuarium.+

To Bóg Izraela, który ludowi udziela siły, wręcz potęgi.+

Błogosławiony niech będzie Bóg.+

Dla kierownika, na „Lilie”.+ Dawidowy.

69 Wybaw mnie, Boże, bo wody doszły aż do mej duszy.+

 2 Pogrążyłem się w głębokim błocie, w którym nie ma na czym stanąć.+

Dostałem się w niezgłębione wody

i porwał mnie płynący strumień.+

 3 Zmęczyłem się wołaniem;+

gardło mi zachrypło.

Oczy moje przygasły, czekając na mego Boga.+

 4 Liczniejsi niż włosy na mej głowie stali się ci, którzy mnie nienawidzą bez powodu.+

Namnożyło się tych, którzy będąc bez przyczyny mymi nieprzyjaciółmi, zmuszają mnie do milczenia.+

Zacząłem wtedy oddawać to, czego nie zrabowałem.

 5 Boże, ty poznałeś moją głupotę,

a wina moja nie jest przed tobą ukryta.+

 6 Niechaj z mego powodu nie będą zawstydzeni ci, którzy w tobie pokładają nadzieję,+

Wszechwładny Panie, Jehowo Zastępów.+

Niechaj z mego powodu nie będą upokorzeni ci, którzy cię szukają,+

Boże Izraela.+

 7 Dla ciebie bowiem zniosłem obelgę,+

upokorzenie okryło mą twarz.+

 8 Kimś obcym stałem się dla swych braci+

i cudzoziemcem dla synów mej matki.+

 9 Albowiem gorliwość o twój dom mnie pożarła,+

a obelgi tych, którzy lżą ciebie, spadły na mnie.+

10 I począłem płakać, a dusza moja pościła,+

lecz spotkały mnie za to obelgi.+

11 Gdy odzieniem swym uczyniłem wór,

wtedy stałem się dla nich przysłowiem.+

12 Zainteresowali się mną siedzący w bramie+

i byłem tematem piosenek ludzi, którzy piją odurzający napój.+

13 Lecz co się mnie tyczy, moja modlitwa skierowana była do ciebie, Jehowo,+

w czasie dobrej woli, Boże.+

W obfitej mierze swej lojalnej życzliwości odpowiedz mi prawdą twego wybawienia.+

14 Oswobódź mnie z błota, żebym nie utonął.+

Oby mnie oswobodzono od tych, którzy mnie nienawidzą,+ oraz z głębokich wód.+

15 Niech mnie nie porwie płynący strumień wód+

ani nie połknie mnie głębina,

ani swej paszczy nie zamknie nade mną studnia.+

16 Odpowiedz mi, Jehowo, bo twoja lojalna życzliwość jest dobra.+

Zwróć się ku mnie stosownie do mnogości swych zmiłowań+

17 i nie zakrywaj oblicza przed swoim sługą.+

Szybko mi odpowiedz, gdyż jestem w opałach.+

18 Zbliż się do mojej duszy, ratuj ją;+

wykup mnie ze względu na mych nieprzyjaciół.+

19 Tyś poznał moją hańbę i mój wstyd, i me upokorzenie.+

Przed tobą są wszyscy, którzy okazują mi wrogość.+

20 Hańba zdruzgotała me serce i rana jest nieuleczalna.+

I spodziewałem się kogoś, kto by okazał współczucie, lecz nie było nikogo,+

oraz pocieszycieli, ale nie znalazłem żadnego.+

21 I jako pokarm dali mi trującą roślinę,+

a gdy pragnąłem, próbowali napoić mnie octem.+

22 Niechaj ich stół przed nimi stanie się pułapką,+

a co jest ku ich pomyślności — sidłem.+

23 Niech się ich oczy pogrążą w ciemności, żeby nie widziały;+

spraw też, by ich biodra stale się chwiały.+

24 Wylej na nich swoje potępienie+

i niech ich dosięgnie twój płonący gniew.+

25 Niechaj opustoszeje ich obóz otoczony murem;+

w namiotach ich niech już nie będzie mieszkańca.+

26 Ścigali bowiem tego, któregoś ty sam uderzył,+

i opowiadają o boleściach tych, których ty przebiłeś.

27 Do przewinienia ich dodaj przewinienie+

i niech nie posiądą twej prawości.+

28 Niechaj będą wymazani z księgi żyjących+

i niech nie będą zapisani razem z prawymi.+

29 Lecz ja jestem uciśniony i zbolały.+

Niech mnie chroni, Boże, twe wybawienie.+

30 Chcę pieśnią wysławiać imię Boga+

i chcę go wywyższać dziękczynieniem.+

31 To zresztą bardziej się spodoba Jehowie niż byk,+

niż młody byk mający rogi i rozdzielone kopyto.+

32 Zobaczą to potulni; rozradują się.+

Wy, którzy szukacie Boga, niech też wasze serce dalej żyje.+

33 Bo Jehowa wysłuchuje biednych+

i więźniami swymi nie wzgardzi.+

34 Niech go wysławiają niebo i ziemia,+

morza i wszystko, co się w nich porusza.+

35 Albowiem sam Bóg wybawi Syjon+

i pobuduje miasta Judy;+

i będą tam mieszkać, i wezmą ją w posiadanie.+

36 I odziedziczy ją potomstwo jego sług,+

i będą w niej przebywać ci, którzy miłują jego imię.+

Dla kierownika. Dawidowy, ku przypomnieniu.+

70 Boże, aby mnie wyzwolić,+

Jehowo, racz mi pośpieszyć na pomoc.+

 2 Oby się zawstydzili i zmieszali ci, którzy nastają na moją duszę.+

Oby się cofnęli i zostali upokorzeni ci, którzy mają upodobanie w mym nieszczęściu.+

 3 Oby odeszli pohańbieni ci, którzy mówią „Ha, ha!”+

 4 Oby się wielce radowali i weselili w tobie ci wszyscy, którzy cię szukają,+

i oby wciąż mówili: „Bóg niechaj będzie wywyższony!” — ci, którzy miłują twoje wybawienie.+

 5 Lecz ja jestem uciśniony i biedny.+

Boże, racz szybko działać w mojej sprawie.+

Tyś jest moją pomocą i Sprawcą mego ocalenia.+

Jehowo, nie przybądź za późno.+

71 U ciebie, Jehowo, się schroniłem.+

Obym nigdy nie został zawstydzony.+

 2 W prawości swej racz mnie wyzwolić i ocalić.+

Nakłoń ku mnie swego ucha i mnie wybaw.+

 3 Stań się dla mnie skalną warownią, do której zawsze można wejść.+

Nakaż mnie wybawić,+

bo ty jesteś mą urwistą skałą i moją twierdzą.+

 4 Boże mój, ocal mnie z ręki niegodziwca,+

z dłoni tego, kto postępuje niesprawiedliwie i kto ciemięży.+

 5 Ty bowiem jesteś moją nadzieją,+ Wszechwładny Panie, Jehowo, ufnością moją od mej młodości.+

 6 Na tobie się opieram już od wyjścia z łona;+

tyś mnie oddzielił od wnętrza mej matki.+

Ciebie bezustannie dotyczy moje wysławianie.+

 7 Stałem się dla wielu jakby cudem;+

lecz ty jesteś mym potężnym schronieniem.+

 8 Usta moje są pełne twojej chwały,+

przez cały dzień — twego piękna.+

 9 Nie odrzucaj mnie w czasie starości;+

nie opuszczaj mnie, gdy moc moja ustaje.+

10 Bo nieprzyjaciele moi rzekli o mnie,+

a czyhający na moją duszę wspólnie się naradzali,+

11 mówiąc: „Bóg go opuścił.+

Ścigajcie i pochwyćcie go, gdyż nie ma wyzwoliciela”.+

12 Boże, nie trzymaj się z dala ode mnie.+

Boże mój, racz pośpieszyć mi na pomoc.+

13 Oby zostali zawstydzeni, oby doszli do swego kresu ci, którzy się przeciwstawiają mej duszy.+

Niech się okryją hańbą i upokorzeniem ci, którzy szukają mego nieszczęścia.+

14 Ja zaś wciąż będę czekał+

i chcę jeszcze dodać do całej twej chwały.

15 Usta moje opowiadać będą o twej prawości,+

przez dzień cały — o twoim wybawieniu,+

nie poznałem bowiem ich liczby.+

16 Przyjdę we wspaniałej potędze,+ Wszechwładny+ Panie, Jehowo;

wspominać będę o twojej prawości, tylko twojej.+

17 Boże, uczysz mnie już od mej młodości,+

ja zaś do tej pory opowiadam o twych zdumiewających dziełach.+

18 I aż po starość i siwiznę nie opuszczaj mnie, Boże,+

dopóki o ramieniu twym nie opowiem temu pokoleniu,+

wszystkim mającym nadejść — o twojej potędze.+

19 Prawość twoja, Boże, sięga wysokości;+

co się tyczy wielkich rzeczy, których dokonałeś,+

Boże, któż jest taki jak ty?+

20 Ponieważ sprawiłeś, że ujrzałem liczne udręki i nieszczęścia,+

zechciej mnie na nowo ożywić;+

i zechciej mnie znowu wyprowadzić z wodnych głębin ziemi.+

21 Racz pomnożyć mą wielkość+

oraz mnie otoczyć i pocieszyć.+

22 Ja też będę cię sławił na instrumencie strunowym,+

Boże mój, w związku z twą wiernością prawdzie.+

Chcę ci grać na harfie, Święty Izraela.+

23 Gdy zechcę ci zagrać, radośnie zakrzykną moje wargi,+

dusza moja, którą tyś wykupił.+

24 Również język mój przez cały dzień będzie półgłosem opiewać twą prawość,+

bo się zawstydzili, bo się zmieszali ci, którzy szukają mego nieszczęścia.+

O Salomonie.

72 Boże, daj królowi swoje sądownicze rozstrzygnięcia+

i synowi królewskiemu swą prawość.+

 2 Niech w prawości broni sprawy twego ludu,+

a twych uciśnionych — zgodnie z sądowniczym rozstrzygnięciem.+

 3 Niechaj góry niosą pokój ludowi,+

również wzgórza — dzięki prawości.

 4 Niechaj sądzi uciśnionych z ludu,+

niech wybawi synów biednego,

a oszusta niech zmiażdży.

 5 Będą się ciebie bali, dopóki będzie słońce,+

a także przed księżycem, przez pokolenie za pokoleniem.+

 6 Zstąpi jak deszcz na skoszoną łąkę,+

jak rzęsiste ulewy, które nawilżają ziemię.+

 7 Za dni jego rozkwitnie prawy+

oraz obfitość pokoju, aż nie stanie księżyca.+

 8 A poddanych będzie miał od morza do morza+

i od Rzeki+ po krańce ziemi.+

 9 Pokłonią się przed nim mieszkańcy bezwodnych okolic,+

a jego nieprzyjaciele lizać będą proch.+

10 Królowie Tarszisz i wysp+

zapłacą daninę.+

Królowie Szeby i Seby

złożą dar.+

11 I padną przed nim na twarz wszyscy królowie;+

wszystkie narody będą mu służyć.+

12 Wyzwoli bowiem biednego wołającego o pomoc,+

a także uciśnionego i każdego, kto nie ma wspomożyciela.+

13 Użali się nad maluczkim i biednym,+

a dusze biednych wybawi.+

14 Z ucisku i gwałtu wykupi ich duszę,

a ich krew będzie drogocenna w jego oczach.+

15 I niech żyje,+ i niech mu dadzą złota z Szeby.+

I niech bezustannie wznosi się modlitwa za niego;

niech przez cały dzień będzie błogosławiony.+

16 Mnóstwo zboża będzie na ziemi;+

nadmiar będzie na wierzchu gór.+

Plonu jego będzie jak na Libanie,+

a ci z miasta zakwitną niczym roślinność ziemi.+

17 Imię jego niech trwa po czas niezmierzony;+

niech przed obliczem słońca jego imię wzrasta,

dzięki niemu też niech sobie błogosławią.+

Niechaj wszystkie narody zwą go szczęśliwym.+

18 Błogosławiony niech będzie Jehowa Bóg, Bóg Izraela,+

który sam jeden dokonuje zdumiewających dzieł.+

19 I błogosławione niech będzie jego chwalebne imię po czas niezmierzony,+

a chwała jego niech napełni całą ziemię.+

Amen i amen.

20 Skończyły się modlitwy Dawida, syna Jessego.+

KSIĘGA TRZECIA

(Psalmy od 73 do 89)

Utwór muzyczny Asafa.+

73 Bóg jest naprawdę dobry dla Izraela, dla tych, którzy mają czyste serce.+

 2 Co do mnie — moje nogi niemalże zboczyły,+

omal się nie poślizgnęły moje stopy.+

 3 Zacząłem bowiem zazdrościć chełpliwym,+

gdy widziałem pokój u niegodziwców.+

 4 Bo nie doznają śmiertelnych boleści;+

brzuch ich jest tłusty.+

 5 Nie dręczy ich zmartwienie śmiertelnika+

i nie trapi ich to, co innych ludzi.+

 6 Toteż wyniosłość służy im za naszyjnik;+

przemoc okrywa ich niczym szata.+

 7 Oko ich wytrzeszczone z otyłości;+

prześcignęli wyobrażenia serca.+

 8 Naśmiewają się i mówią o tym, co złe;+

o oszukiwaniu mówią podniośle.+

 9 Ustami swymi sięgnęli niebios,+

a ich język krąży po ziemi.+

10 Toteż on znowu sprowadza tu lud

i dla nich wypływają wody z tego, co pełne.

11 A oni mówią: „Jak Bóg się dowiedział?+

I czyż jest u Najwyższego poznanie?”+

12 Oto tacy są niegodziwcy, którzy zaznają spokoju niezmiernie długo.+

Pomnożyli swe środki utrzymania.+

13 Doprawdy, na próżno oczyściłem swe serce+

i obmywam ręce w niewinności.+

14 I przez cały dzień doznaję utrapień,+

a każdego ranka jestem korygowany.+

15 Gdybym był rzekł: „Opowiem coś takiego”,

oto wobec pokolenia twych synów

postąpiłbym zdradziecko.+

16 I zastanawiałem się, by to poznać;+

w oczach moich było to strapieniem,

17 dopóki nie wszedłem do wspaniałego sanktuarium Boga.+

Chciałem poznać ich przyszłość.+

18 Doprawdy, stawiasz ich na śliskim gruncie.+

Sprawiłeś, że popadli w ruinę.+

19 Jakże to stali się dziwowiskiem niby w jednej chwili!+

Jakże dobiegli swego kresu, wyniszczeni nagłymi trwogami!

20 Jak snem po przebudzeniu się, Jehowo,+

tak ocknąwszy się, wzgardzisz ich obrazem.+

21 Moim sercem bowiem owładnęło cierpkie uczucie,+

w nerkach zaś doznawałem ostrych boleści+

22 i byłem bezrozumny, i nic nie wiedziałem;+

z twojego punktu widzenia stałem się po prostu jak zwierzęta.+

23 Ale ja zawsze jestem z tobą;+

ty mnie ująłeś za prawą rękę.+

24 Radą swoją mnie poprowadzisz,+

a potem weźmiesz mnie do chwały.+

25 Kogóż mam w niebiosach?+

I poza tobą nie mam żadnej innej rozkoszy na ziemi.+

26 Zawiodło ciało moje i me serce.+

Bóg jest skałą dla mego serca i moim działem po czas niezmierzony.+

27 Oto bowiem poginą ci, którzy trzymają się z dala od ciebie.+

Zmusisz do milczenia każdego, kto cię niemoralnie opuszcza.+

28 Mnie zaś dobrze jest przybliżać się do Boga.+

U Wszechwładnego Pana, Jehowy, poszukałem schronienia,+

by oznajmiać wszystkie twoje dzieła.+

Maskil. Asafowy.+

74 Czemu, Boże, odrzuciłeś na zawsze?+

Czemu gniew twój stale bucha jak dym przeciw trzodzie twego pastwiska?+

 2 Wspomnij na swe zgromadzenie, które nabyłeś dawno temu,+

na plemię, które wykupiłeś jako swe dziedzictwo,+

na tę górę Syjon, na której przebywałeś.+

 3 Racz skierować swe kroki ku długo istniejącym pustkowiom.+

Nieprzyjaciel wszystko sponiewierał w miejscu świętym.+

 4 Okazujący wrogość wobec ciebie wydali ryk pośrodku twego miejsca spotkania.+

Jako znaki zatknęli swoje własne znaki.+

 5 Taki zdobywa rozgłos, będąc jak ktoś, kto wysoko podnosi siekiery na gęstwinę drzew.

 6 A teraz nawet jego płaskorzeźby, co do jednej, tłuką toporem i drągami okutymi żelazem.+

 7 Sanktuarium twoje rzucili na pastwę ognia.+

Do samej ziemi zbezcześcili przybytek twego imienia.+

 8 Razem ze swym potomstwem rzekli w swoim sercu:

„Wszystkie Boże miejsca spotkań trzeba spalić w tej ziemi”.+

 9 Znaków naszych nie widzimy; nie ma już proroka+

i nie ma u nas nikogo, kto by wiedział, jak długo.

10 Jak długo, Boże, wróg będzie lżył?+

Czy nieprzyjaciel zawsze będzie ze wzgardą traktował twe imię?+

11 Czemuż rękę swoją, swą prawicę, trzymasz wyjętą+

ze swego zanadrza, gotując nam kres?

12 A jednak Bóg jest mym Królem od dawien dawna,+

Tym, który dokonuje wspaniałego wybawienia pośrodku ziemi.+

13 Ty wzburzyłeś morze swoją siłą;+

zdruzgotałeś w wodach łby morskich potworów.+

14 Ty roztrzaskałeś łby Lewiatana.+

Dawałeś go na pokarm ludowi — mieszkańcom bezwodnych okolic.+

15 Ty rozszczepiłeś źródło i potok;+

ty wysuszyłeś nieprzerwanie płynące rzeki.+

16 Do ciebie należy dzień; do ciebie też należy noc.+

Tyś przygotował źródło światła, słońce.+

17 Tyś ustalił wszystkie granice ziemi;+

lato i zimę tyś ukształtował.+

18 Pamiętaj o tym: nieprzyjaciel cię znieważył, Jehowo,+

a lud nierozumny potraktował ze wzgardą twoje imię.+

19 Nie wydawaj dzikiemu zwierzowi duszy twej turkawki.+

Nie zapominaj na zawsze o życiu twych uciśnionych.+

20 Spójrz na przymierze,+

bo ciemne zakątki ziemi stały się pełne siedlisk przemocy.+

21 Oby zdruzgotany nie powracał upokorzony.+

Oby uciśniony oraz biedny wysławiali twoje imię.+

22 Racz powstać, Boże, racz przeprowadzić swą sprawę sądową.+

Pamiętaj o zniewadze, którą przez cały dzień wyrządza ci nierozumny.+

23 Nie zapominaj głosu tych, którzy okazują ci wrogość.+

Stale wznosi się wrzawa powstających przeciwko tobie.+

Dla kierownika. „Nie zatracaj”. Utwór muzyczny. Asafowy.+ Pieśń.

75 Dzięki ci składamy, Boże; dzięki ci składamy,+

a imię twe jest blisko.+

Niechaj ogłaszają twe zdumiewające dzieła.+

 2 „Wybrałem bowiem ustalony czas;+

osądzać zacząłem w prostolinijności.+

 3 Gdy rozpuszczała się ziemia i wszyscy jej mieszkańcy,+

ja poprawiłem jej filary”.+ Sela.

 4 Rzekłem do głupców: „Nie bądźcie głupi”,+

a do niegodziwców: „Nie wywyższajcie rogu.+

 5 Nie podnoście wysoko swego rogu.

Nie mówcie z butnym karkiem.+

 6 Bo ani ze wschodu, ani z zachodu,

ani z południa nie ma wywyższenia.

 7 Albowiem Bóg jest sędzią.+

Tego poniża, a tamtego wywyższa.+

 8 Bo w ręku Jehowy jest kielich+ —

a wino się pieni — pełen mieszaniny.

I na pewno wyleje z niego osady;

wszyscy niegodziwcy ziemi wysączą je, wypiją”.+

 9 Ja zaś będę o tym opowiadał po czas niezmierzony;

chcę grać Bogu Jakuba.+

10 „I zetnę wszystkie rogi niegodziwców”.+

Rogi prawego zostaną wywyższone.+

Dla kierownika, na instrumenty strunowe. Utwór muzyczny. Asafowy.+ Pieśń.

76 Bóg jest znany w Judzie;+

w Izraelu wielkie jest jego imię.+

 2 I w Salem jest jego ukrycie,+

a jego miejsce zamieszkania — na Syjonie.+

 3 Tam łamał płonące drzewca strzał z łuku,+

tarczę i miecz, i bitwę.+ Sela.

 4 Spowity jesteś światłem, bardziej majestatyczny niż góry pełne zdobyczy.+

 5 Mocni sercem zostali złupieni,+

zdrzemnąwszy się, zapadli w sen+

i spośród wszystkich dzielnych mężów żaden nie odnalazł swych rąk.+

 6 Od zgromienia przez ciebie, Boże Jakuba, twardo zasnął zarówno woźnica, jak i koń.+

 7 Ty sam, ty napawasz lękiem+

i któż może się ostać przed tobą ze względu na siłę twego gniewu?+

 8 Z nieba dałeś usłyszeć spór prawny;+

ziemia się zlękła i znieruchomiała,+

 9 gdy Bóg powstał na sąd,+

by wybawić wszystkich potulnych na ziemi.+ Sela.

10 Bo sławić cię będzie złość człowieka;+

opaszesz się resztką rozzłoszczenia.

11 Ślubujcie i spłacajcie to Jehowie, waszemu Bogu, wszyscy, którzy go otaczacie.+

Niechaj w bojaźni przyniosą dar.+

12 On upokorzy ducha wodzów;+

lękiem napawa królów ziemi.+

Dla kierownika, na sposób Jedutuna. Asafowy.+ Utwór muzyczny.

77 Głosem swym zawołam do Boga,+

głosem swoim do Boga, a on nadstawi ku mnie swego ucha.+

 2 W dniu mej udręki poszukiwałem Jehowy.+

Nocą ręka moja była wyciągnięta i nie drętwieje;

dusza moja nie daje się pocieszyć.+

 3 Wspomnę na Boga i będę poruszony;+

będę rozważał, aż mój duch omdleje.+ Sela.

 4 Chwyciłeś moje powieki;+

zaniepokoiłem się i nie mogę mówić.+

 5 Pomyślałem o dniach dawnych,+

o latach z niezmiernie odległej przeszłości.

 6 Wspomnę na swą nocną grę na strunach;+

sercem swym będę rozważał,+

a mój duch będzie pilnie dociekał.

 7 Czy Jehowa będzie odrzucał po czasy niezmierzone+

i już więcej nie będzie miał upodobania?+

 8 Czy na zawsze ustała jego lojalna życzliwość?+

Czy wypowiedź jego obróciła się wniwecz+ na pokolenie za pokoleniem?

 9 Czy zapomniał Bóg o łaskawości+

lub czy w gniewie zamknął swe zmiłowania?+ Sela.

10 I czy stale mam mówić: „Właśnie to mnie przeszywa+

— zmienność prawicy Najwyższego”?+

11 Będę wspominał poczynania Jah;+

chcę bowiem wspominać twe dawne zadziwiające postępowanie.+

12 I rozmyślać będę o wszelkim twym działaniu,+

a poczynania twe chcę rozważać.+

13 Boże, droga twa w miejscu świętym.+

Któż jest wielkim Bogiem, takim jak Bóg?+

14 Tyś Bóg prawdziwy, postępujący zadziwiająco.+

Pośród ludów dałeś poznać swoją siłę.+

15 Ramieniem swym wyratowałeś swój lud,+

synów Jakuba i Józefa. Sela.

16 Wody cię widziały, Boże,

wody cię widziały; chwyciły je dotkliwe boleści.+

I wzburzyły się wodne głębiny.+

17 Chmury, grzmiąc, wylały wodę;+

chmurne niebiosa wydały odgłos.

Strzały twoje zaś latały tu i tam.+

18 Odgłos twego gromu brzmiał jak koła rydwanu;+

błyskawice oświetliły żyzną krainę;+

ziemia zadrżała i zaczęła się kołysać.+

19 Droga twoja wiodła przez morze,+

a twa ścieżka przez wiele wód;

i nie było znać śladów twoich stóp.

20 Poprowadziłeś swój lud jak trzodę+

ręką Mojżesza i Aarona.+

Maskil. Asafowy.+

78 Nadstawże ucha, mój ludu, na me prawo;+

nakłońcie swego ucha na wypowiedzi mych ust.+

 2 W przysłowiu otworzę swe usta;+

sprawię, że wytrysną dawne zagadki,+

 3 które słyszeliśmy i znamy,+

a które nam opowiedzieli nasi ojcowie;+

 4 których nie ukrywamy przed ich synami,+

opowiadając o nich nawet przyszłemu pokoleniu,+

o chwalebnych czynach Jehowy i jego sile+

oraz o zdumiewających rzeczach, których dokonał.+

 5 I ustanowił przypomnienie w Jakubie,+

i nadał prawo w Izraelu,+

rzeczy, które nakazał naszym praojcom,+

by je oznajmiali swym synom;+

 6 żeby znało je przyszłe pokolenie, synowie mający się narodzić,+

żeby powstawszy, opowiedzieli o nich swoim synom+

 7 i żeby ci złożyli w Bogu swą ufność,+

a nie zapomnieli o poczynaniach Boga,+ lecz przestrzegali jego przykazań.+

 8 I niech nie będą jak ich praojcowie,+

pokolenie oporne i buntownicze,+

pokolenie, które nie przysposobiło swego serca+

i którego duch nie był godny zaufania wobec Boga.+

 9 Synowie Efraima, choć uzbrojeni jako strzelający z łuku,+

wycofali się w dniu walki.+

10 Nie dotrzymali przymierza Bożego+

i nie chcieli chodzić według Jego prawa.+

11 Zaczęli też zapominać o jego poczynaniach+

i o jego zdumiewających dziełach, które dał im ujrzeć.+

12 Wobec ich praojców postąpił w sposób cudowny+

w ziemi egipskiej,+ na polu Coanu.+

13 Rozdzielił morze, by ich przeprowadzić,+

i sprawił, że wody stanęły niczym tama.+

14 I za dnia prowadził ich obłokiem,+

a przez całą noc światłem ognia.+

15 Skały na pustkowiu rozłupywał,+

by napoić ich obficie jak z głębin wodnych.+

16 I wyprowadzał strumienie z urwistej skały,+

i sprawiał, że wody spływały jak rzeki.+

17 A oni przeciw niemu tym bardziej grzeszyli,+

buntując się przeciw Najwyższemu w bezwodnej okolicy;+

18 i w sercu swym wystawiali Boga na próbę,+

prosząc dla swej duszy o coś do jedzenia.+

19 Zaczęli więc mówić przeciwko Bogu.+

Rzekli: „Czyż potrafi Bóg zastawić stół na pustkowiu?”+

20 Oto uderzył w skałę,+

by polały się wody i by wypłynęły potoki.+

„Czy potrafi również dać chleba+

lub czy zdoła przygotować żywność dla swego ludu?”+

21 Toteż Jehowa usłyszał i strasznie się rozgniewał;+

i zapłonął ogień przeciwko Jakubowi,+

a także gniew wezbrał przeciw Izraelowi.+

22 Bo nie pokładali wiary w Bogu+

i nie ufali w pochodzące od niego wybawienie.+

23 I nakazał chmurnym niebiosom w górze,

i otworzył drzwi nieba.+

24 I niczym deszcz zsyłał na nich mannę do jedzenia,+

i dał im zboże nieba.+

25 Ludzie jedli chleb mocarzy;+

zaopatrzenie im zsyłał do syta.+

26 Za jego sprawą zerwał się w niebiosach wiatr wschodni,+

a wiatr południowy powiał swą siłą.+

27 I zesłał na nich deszcz żywności tak jak proch,+

skrzydlate stworzenia latające — niczym ziarnka piasku mórz.+

28 I sprawiał, że spadały pośród jego obozu,+

dookoła jego przybytków.+

29 Jedli więc i nasycili się bardzo,+

a czego pragnęli, to im sprowadzał.+

30 Nie odstąpili od swego pragnienia,

pokarm zaś był jeszcze w ich ustach,+

31 gdy wezbrał przeciw nim srogi gniew Boga+

i zaczął On zabijać pośród ich najtęższych;+

powalił też młodzieńców Izraela.

32 Mimo tego wszystkiego jeszcze bardziej grzeszyli+

i nie wierzyli jego zdumiewającym dziełom.+

33 Toteż zakończył ich dni niby zwykłe tchnienie,+

a ich lata — niepokojem.

34 Ilekroć ich zabijał, wypytywali o niego+

i wracali, i szukali Boga.+

35 I przypominali sobie, że Bóg jest ich Skałą,+

Bóg Najwyższy — ich Mścicielem.+

36 I próbowali go obałamucić swymi ustami,+

a językiem swym próbowali go okłamać.+

37 I serce ich nie trwało niezłomnie przy nim,+

a wobec jego przymierza nie okazali się wierni.+

38 Ale on był miłosierny;+ zakrywał przewinienie+ i nie sprowadzał zguby.+

I wiele razy zawrócił swój gniew,+

i nie rozbudzał całej swej złości.

39 I wciąż pamiętał, że są ciałem,+

że wychodzi duch i nie powraca.+

40 Jakże często buntowali się przeciw niemu na pustkowiu,+

zasmucali go na pustyni!+

41 I raz po raz wystawiali Boga na próbę,+

i sprawiali ból Świętemu Izraela.+

42 Nie wspomnieli na jego rękę,+

na dzień, gdy ich wykupił od wroga,+

43 jak czynił swoje znaki w Egipcie+

i swe cuda na polu Coanu;+

44 i jak zaczął zamieniać w krew ich kanały Nilu,+

aby nie mogli pić ze swoich strumieni.+

45 Nasyłał na nich gzy, by ich pożarły,+

oraz żaby — by sprowadziły na nich zgubę.+

46 I plon ich zaczął dawać karaluchom,

a ich trud — szarańczom.+

47 Wybijał ich winorośle gradem,+

a ich sykomory bryłami gradu.+

48 Ich zwierzęta juczne wydawał gradowi,+

a ich żywy inwentarz — palącej gorączce.

49 Zsyłał na nich swój płonący gniew,+

straszny gniew i potępienie, i udrękę,+

poczty aniołów sprowadzających nieszczęście.+

50 Przygotował ścieżkę swojemu gniewowi.+

Nie powstrzymał ich duszy od śmierci;

a ich życie wydał zarazie.+

51 W końcu pobił każdego pierworodnego w Egipcie,+

początek ich siły rozrodczej w namiotach Chama.+

52 Potem sprawił, że jego lud odszedł niczym trzoda;+

i prowadził ich jak stado po pustkowiu.+

53 I bezpiecznie ich wiódł, i nie czuli strachu,+

a nieprzyjaciół ich przykryło morze.+

54 I poprowadził ich do swego świętego terytorium,+

tego górzystego regionu, który nabyła jego prawica.+

55 I ze względu na nich powypędzał narody,+

im zaś sznurem mierniczym wyznaczył dziedzictwo,+

tak iż dzięki niemu plemiona Izraela przebywają we własnych domach.+

56 A oni zaczęli wystawiać go na próbę i buntować się przeciwko Bogu Najwyższemu,+

a jego przypomnień nie strzegli.+

57 Odwracali się też i postępowali zdradziecko jak ich praojcowie;+

obrócili się jak łuk nie napięty.+

58 I obrażali go swoimi wyżynami,+

a swymi rytymi wizerunkami pobudzali go do zazdrości.+

59 Bóg usłyszał+ i strasznie się rozgniewał,+

tak iż wielce wzgardził Izraelem.+

60 A w końcu porzucił przybytek Szilo,+

namiot, w którym przebywał pośród ziemskich ludzi.+

61 I siłę swą dawał w niewolę,+

a swe piękno w rękę wroga.+

62 I wydawał swój lud na pastwę miecza,+

a na swoje dziedzictwo zawrzał strasznym gniewem.+

63 Ogień pożarł jego młodzieńców,

a dziewice jego nie były sławione.+

64 Kapłani jego padli od miecza,+

a wdowy po nich nie wybuchnęły płaczem.+

65 Potem Jehowa budził się jak ze snu,+

niczym mocarz trzeźwiejący od wina.+

66 I bił swych wrogów od tyłu;+

okrył ich hańbą niezmiernie długotrwałą.+

67 I odrzucił namiot Józefa,+

a plemienia Efraima nie wybrał.+

68 Ale wybrał plemię Judy,+

górę Syjon, którą umiłował.+

69 I począł budować swe sanktuarium niczym wzniesienia,+

niczym ziemię, którą założył po czas niezmierzony.+

70 I tak wybrał Dawida, swego sługę,+

i wziął go od zagród trzody.+

71 Od podążania za karmiącymi samicami+

przywiódł go, by pasł Jakuba, jego lud,+

i Izraela, jego dziedzictwo.+

72 I zaczął ich paść stosownie do nieskazitelności swego serca+

oraz prowadzić umiejętnością swoich rąk.+

Utwór muzyczny Asafa.

79 Boże, wtargnęły narody do twego dziedzictwa;+

skalały świętą twoją świątynię;+

obróciły Jerozolimę w rumowisko.+

 2 Zwłoki twych sług dały na żer ptactwu niebios,+

ciało lojalnych wobec ciebie — dzikim zwierzętom ziemi.+

 3 Krew ich wylały jak wodę

wokół Jerozolimy, a nie ma nikogo, kto by pogrzebał.+

 4 Staliśmy się obelgą dla naszych sąsiadów,+

kpiną i pośmiewiskiem dla wszystkich dookoła.+

 5 Jak długo, Jehowo, będziesz rozsierdzony? Czy na zawsze?+

Jak długo twa zapalczywość będzie płonąć niczym ogień?+

 6 Wylej swą złość na narody, które cię nie poznały,+

i na królestwa, które nie wezwały twojego imienia.+

 7 Pożarły bowiem Jakuba+

i spustoszyły jego miejsce pobytu.+

 8 Nie wspominaj przeciwko nam przewinień przodków.+

Szybko! Niech twe zmiłowania wyjdą nam naprzeciw,+

bośmy bardzo wynędznieli.+

 9 Pomóż nam, Boże naszego wybawienia,+

z uwagi na chwałę imienia twego;+

i wyzwól nas, i zakryj nasze grzechy przez wzgląd na swe imię.+

10 Czemu narody miałyby mówić: „Gdzież jest ich Bóg?”+

Niech na naszych oczach stanie się znane wśród narodów+

pomszczenie przelanej krwi twoich sług.+

11 Niechaj dojdzie do ciebie wzdychanie więźnia.+

Stosownie do wielkości swego ramienia zachowaj skazanych na śmierć.+

12 I odpłać naszym sąsiadom siedemkroć w ich zanadrze+

za zniewagę, którą znieważyli ciebie, Jehowo.+

13 My zaś — twój lud i trzoda twego pastwiska+ —

będziemy ci składać dzięki po czas niezmierzony;

z pokolenia na pokolenie będziemy głosić twą sławę.+

Dla kierownika, na „Lilie”.+ Przypomnienie. Asafa.+ Utwór muzyczny.

80 Pasterzu Izraela, racz nadstawić ucha,+

ty, który wiedziesz Józefa jak trzodę.+

Ty, który siedzisz na cherubach,+ zechciej rozbłysnąć.+

 2 Przed Efraimem i Beniaminem, i Manassesem racz zbudzić swą potęgę+

i przyjdź nas wybawić.+

 3 Boże, sprowadź nas z powrotem;+

i rozjaśnij swe oblicze, abyśmy zostali wybawieni.+

 4 Jehowo, Boże Zastępów, jak długo masz się zżymać na modlitwę swego ludu?+

 5 Tyś kazał im jeść chleb łez+

i ty każesz im pić w wielkiej mierze łzy za łzami.+

 6 Uczyniłeś z nas dla sąsiadów przedmiot waśni,+

a nieprzyjaciele nasi naigrawają się do woli.+

 7 Boże Zastępów, sprowadź nas z powrotem;+

i rozjaśnij swe oblicze, abyśmy zostali wybawieni.+

 8 Ty przeniosłeś winorośl z Egiptu.+

Wypędzałeś narody, żeby ją zasadzić.+

 9 Oczyściłeś miejsce przed nią,+ żeby zapuściła korzenie i napełniła ziemię.+

10 Góry były okryte jej cieniem,

a cedry Boże — jej konarami.+

11 Powypuszczała swe konary aż do morza,+

a gałązki swe do Rzeki.+

12 Czemu zburzyłeś jej kamienne mury+

i czemu z niej zrywali wszyscy przechodzący drogą?+

13 Objada ją dzik z lasu+

i pasą się nią gromady zwierząt polnych.+

14 Boże Zastępów, racz powrócić;+

spójrz z nieba i zobacz, i zatroszcz się o tę winorośl+

15 oraz szczep, który zasadziła twa prawica,+

i spójrz na syna, któregoś dla siebie umocnił.+

16 Jest spalona ogniem, wycięta.+

Giną, zgromieni twoim obliczem.+

17 Niech twa ręka będzie na mężu twej prawicy,+

na synu ludzkim, któregoś dla siebie umocnił,+

18 a nie odwrócimy się od ciebie.+

Racz nas zachować przy życiu, abyśmy wzywali twego imienia.+

19 Jehowo, Boże Zastępów, sprowadź nas z powrotem;+

rozjaśnij swe oblicze, abyśmy zostali wybawieni.+

Dla kierownika, na gittit.+ Asafowy.

81 Wołajcie radośnie do Boga, naszej siły;+

tryumfalnie wykrzykujcie do Boga Jakubowego.+

 2 Zagrajcie melodię+ i weźcie tamburyn,+

miłą harfę wraz z instrumentem strunowym.+

 3 Zadmijcie w róg podczas nowiu+ —

podczas pełni, na dzień naszego święta.+

 4 Jest to bowiem przepis dla Izraela,+

sądownicze rozstrzygnięcie Boga Jakubowego.

 5 Włożył to jako przypomnienie na Józefa,+

gdy wyruszał on przez ziemię egipską.+

Słyszałem język, którego nie znałem.+

 6 „Odsunąłem jego ramię od brzemienia;+

jego ręce uwolnione są od kosza.+

 7 W udręce wołałeś, a ja cię ratowałem;+

odpowiadałem ci z kryjówki gromu.+

Sprawdzałem cię u wód Meriba.+ Sela.

 8 Słuchaj, mój ludu, a złożę przeciw tobie świadectwo,+

Izraelu, jeśli mnie posłuchasz.+

 9 Nie znajdzie się pośród ciebie żaden obcy bóg;+

i nie będziesz się kłaniał cudzoziemskiemu bogu.+

10 Ja, Jehowa, jestem twoim Bogiem,+

wyprowadzającym cię z ziemi egipskiej.+

Otwórz szeroko usta, a ja je napełnię.+

11 Lecz mój lud nie usłuchał mego głosu,+

a Izrael nie okazał wobec mnie dobrych chęci.+

12 Pozwoliłem im więc chodzić w uporze ich serca;+

zaczęli postępować według własnych zamysłów.+

13 Gdybyż to mój lud mnie słuchał,+

gdybyż to Izrael chodził moimi drogami!+

14 Łatwo podbiłbym ich nieprzyjaciół+

i obróciłbym rękę przeciwko ich wrogom.+

15 Ci, którzy zawzięcie nienawidzą Jehowy, przyjdą do niego, płaszcząc się,+

a ich czas będzie trwał po czas niezmierzony.

16 I będzie go karmił tłuszczem pszenicy,+

i ze skały miodem cię nasycę”.+

Utwór muzyczny Asafa.

82 Bóg staje w zgromadzeniu+ Boskiego;+

pośród bogów sprawuje sąd:+

 2 „Jak długo jeszcze będziecie sądzić niesprawiedliwie+

i okazywać stronniczość na rzecz niegodziwych?+ Sela.

 3 Bądźcie sędziami dla maluczkiego i chłopca bez ojca.+

Oddajcie sprawiedliwość uciśnionemu i ubogiemu.+

 4 Ocalcie maluczkiego i biednego;+

wyzwólcie ich z ręki niegodziwców”.+

 5 Nie poznali i nie rozumieją;+

krążą w ciemności;+

chwieją się wszystkie fundamenty ziemi.+

 6 „Ja rzekłem: ‚Jesteście bogami+

i wszyscy jesteście synami Najwyższego.+

 7 Doprawdy, tak jak ludzie umrzecie;+

i jak któryś z książąt upadniecie!’”+

 8 Racz powstać, Boże, racz osądzić ziemię;+

ty bowiem masz wziąć w posiadanie wszystkie narody.+

Pieśń. Utwór muzyczny Asafa.+

83 Boże, obyś nie trwał w milczeniu;+

nie pozostawaj niemy i nie bądź nieporuszony — o, Boski.+

 2 Oto bowiem burzą się twoi nieprzyjaciele+

i podnieśli głowę ci, którzy cię zawzięcie nienawidzą.+

 3 Przeciw twemu ludowi chytrze prowadzą poufną rozmowę+

i spiskują przeciw tym, którzy są u ciebie ukryci.+

 4 Rzekli: „Chodźcie i wytępmy ich jako naród,+

by już więcej nie wspominano imienia Izraela”.+

 5 Sercem bowiem jednomyślnie się naradzali;+

przeciw tobie poczęli nawet zawierać przymierze+ —

 6 namioty Edomu+ i Ismaelici, Moab+ i Hagryci,+

 7 Gebal i Ammon,+ i Amalek,

Filistea+ wraz z mieszkańcami Tyru.+

 8 Przyłączyła się do nich również Asyria;+

stali się ramieniem dla synów Lota.+ Sela.

 9 Uczyń im jak Midianowi,+ jak Syserze,+

jak Jabinowi+ w dolinie potoku Kiszon.+

10 Zostali unicestwieni pod En-Dor;+

stali się gnojem dla ziemi.+

11 Ich dostojników uczyń podobnymi do Oreba i do Zeeba,+

a do Zebacha i do Calmunny wszystkich ich książąt,+

12 którzy rzekli: „Posiądźmy dla siebie Boże miejsca przebywania”.+

13 Boże mój, uczyń ich podobnymi do ostów zbitych w kłąb,+

do ścierni na wietrze.+

14 Jak ogień, który wypala las,+

i jak płomień, który przypieka góry,+

15 tak zechciej ścigać ich swą nawałnicą+

i zechciej ich zatrwożyć swoim wichrem.+

16 Twarze ich napełnij hańbą,+

by szukano twego imienia, Jehowo.+

17 Niechże się zawstydzą i zatrwożą po wsze czasy,+

niech też się zmieszają i zginą+ —

18 aby wiedziano,+ że ty, który masz na imię Jehowa,+

ty sam jesteś Najwyższym+ nad całą ziemią.+

Dla kierownika, na gittit.+ Synów Koracha. Utwór muzyczny.

84 Jakże miły jest twój wspaniały przybytek,+

Jehowo Zastępów!+

 2 Dusza moja tęskni, wręcz usycha z tęsknoty za dziedzińcami Jehowy.+

Serce moje oraz moje ciało wołają radośnie do Boga żywego.+

 3 Nawet ptak znalazł sobie dom,

a jaskółka dla siebie gniazdo,

w którym umieściła swoje młode —

twój wspaniały ołtarz, Jehowo Zastępów, Królu mój i Boże mój!

 4 Szczęśliwi ci, którzy mieszkają w twoim domu!+

Nieustannie cię wysławiają.+ Sela.

 5 Szczęśliwi ludzie, których siła jest w tobie,+

w których sercu są gościńce.+

 6 Przechodząc przez nizinę krzewów baka,+

zamieniają ją w źródło;

i błogosławieństwami okrywa się nauczyciel.+

 7 Będą szli od energii życiowej do energii życiowej;+

każdy się pokazuje przed Bogiem na Syjonie.+

 8 Jehowo, Boże Zastępów, usłysz mą modlitwę;+

nadstaw ucha, Boże Jakuba.+ Sela.

 9 Tarczo nasza, zobacz, Boże,+

i spójrz na oblicze swego pomazańca.+

10 Albowiem dzień na twoich dziedzińcach jest lepszy niż gdzie indziej tysiąc.+

Wolę stać u progu domu mego Boga,+

niż krążyć po namiotach niegodziwości.+

11 Bo Jehowa Bóg jest słońcem+ i tarczą;+

udziela łaski i chwały.+

Jehowa nie odmówi żadnego dobrodziejstwa tym, którzy chodzą w nienaganności.+

12 Jehowo Zastępów, szczęśliwy jest człowiek, który ufa tobie.+

Dla kierownika. Synów Koracha. Utwór muzyczny.

85 Znalazłeś upodobanie, Jehowo, w swojej ziemi;+

z powrotem sprowadziłeś pojmanych z Jakuba.+

 2 Odpuściłeś przewinienie swego ludu;+

zakryłeś wszelki ich grzech.+ Sela.

 3 Opanowałeś całe swe straszne rozgniewanie;+

odwróciłeś się od żaru swego gniewu.+

 4 Zbierz nas z powrotem, Boże naszego wybawienia,+

i zaniechaj swego oburzenia na nas.+

 5 Czyż będziesz rozsierdzony na nas po czas niezmierzony?+

Czy przedłużysz swój gniew na pokolenie za pokoleniem?+

 6 Czy nie ożywisz nas ponownie,+

aby twój lud radował się z twego powodu?+

 7 Okaż nam, Jehowo, swą lojalną życzliwość+

i racz nam dać swoje wybawienie.+

 8 Chcę usłyszeć, co powie prawdziwy Bóg, Jehowa,+

gdyż ogłosi pokój swemu ludowi+ i lojalnym wobec Niego,

ale niech nie wracają do zbytniej pewności siebie.+

 9 Doprawdy, jego wybawienie jest blisko tych, którzy się go boją,+

by w naszej ziemi przebywała chwała.+

10 Spotkały się lojalna życzliwość i wierność wobec prawdy;+

pocałowały się prawość i pokój.+

11 Z ziemi wyrośnie wierność wobec prawdy,+

a z niebios spojrzy prawość.+

12 Ponadto Jehowa udzieli tego, co dobre,+

a nasza ziemia wyda swój plon.+

13 Będzie przed nim szła prawość+

i wytyczy drogę według jego kroków.+

Modlitwa Dawida.

86 Nakłoń, Jehowo, swego ucha. Odpowiedz mi,+

bo jestem uciśniony i biedny.+

 2 Racz strzec mojej duszy, bo jestem lojalny.+

Tyś Bogiem moim; wybaw swego sługę, który ufa tobie.+

 3 Okaż mi łaskę, Jehowo,+

gdyż do ciebie wołam przez cały dzień.+

 4 Rozwesel duszę swojego sługi,+

gdyż duszę mą wznoszę do ciebie, Jehowo.+

 5 Albowiem ty, Jehowo, jesteś dobry+ i gotów przebaczać;+

i obfita jest lojalna życzliwość wobec wszystkich, którzy cię wzywają.+

 6 Racz nadstawić ucha, Jehowo, na moją modlitwę+

i zważ na głos moich błagań.+

 7 W dniu swej udręki zawołam do ciebie,+

bo ty mi odpowiesz.+

 8 Nie ma wśród bogów nikogo takiego, jak ty, Jehowo,+

ani nie ma dzieł takich, jak twoje.+

 9 Przyjdą wszystkie narody, któreś ty uczynił,+

i pokłonią się przed tobą, Jehowo,+

i oddadzą chwałę twemu imieniu.+

10 Jesteś bowiem wielki i dokonujesz rzeczy zdumiewających;+

ty jesteś Bogiem, ty sam.+

11 Poucz mnie, Jehowo, o swej drodze.+

Będę chodził w twojej prawdzie.+

Zjednocz me serce, aby się bało twego imienia.+

12 Sławię cię, Jehowo, Boże mój, całym swym sercem,+

chcę też wychwalać twe imię po czas niezmierzony.

13 Bo wielka jest wobec mnie twa lojalna życzliwość+

i wyzwoliłeś mą duszę z Szeolu, z jego najgłębszego miejsca.+

14 Boże, zuchwalcy powstali przeciwko mnie;+

i zgromadzenie tyranów czyha na mą duszę,+

a ciebie przed sobą nie postawili.+

15 Lecz ty, Jehowo, jesteś Bogiem miłosiernym i łaskawym,+

nieskorym do gniewu+ i obfitującym w lojalną życzliwość oraz wierność wobec prawdy.+

16 Zwróć się ku mnie i okaż mi łaskę.+

Racz udzielić swojej siły twemu słudze+

i wybaw syna swej niewolnicy.+

17 Spraw względem mnie znak będący wyrazem dobroci,

by ci, co mnie nienawidzą, ujrzeli go i się zawstydzili.+

Ty bowiem, Jehowo, dopomagasz mi i mnie pocieszasz.+

Synów Koracha. Utwór muzyczny, pieśń.

87 Fundament jego jest na świętych górach.+

 2 Jehowa bardziej pokochał bramy Syjonu+

niż wszystkie przybytki Jakuba.+

 3 Chwalebne rzeczy mówi się o tobie, miasto prawdziwego Boga.+ Sela.

 4 Wspomnę o Rahabie+ i Babilonie,+ że są wśród tych, którzy mnie znają;

oto Filistea+ i Tyr, a także Kusz:

„To jest ktoś, kto się tam urodził”.+

 5 A o Syjonie będzie się mówić:

„Każdy, co do jednego, urodził się na nim”.+

Najwyższy+ zaś go utwierdzi.+

 6 Jehowa ogłosi, zapisując ludy:+

„To jest ktoś, kto się tam urodził”.+ Sela.

 7 Będą też śpiewacy, jak również tańczący w kręgach tanecznych:+

„W tobie są wszystkie moje źródła”.+

Pieśń, utwór muzyczny synów Koracha. Dla kierownika, na machalat, do śpiewu na przemian. Maskil Hemana+ Ezrachity.

88 Jehowo, Boże mego wybawienia,+

wołam w dzień,+

a także w nocy — przed tobą.+

 2 Przed twoje oblicze dojdzie moja modlitwa.+

Nakłoń swego ucha na me błagalne wołanie.+

 3 Dusza moja miała bowiem dosyć nieszczęść,+

a życie me zetknęło się nawet z Szeolem.+

 4 Policzony zostałem między zstępujących do dołu;+

stałem się jak krzepki mąż pozbawiony siły,+

 5 uwolniony pośród umarłych,+

jak pobici leżący w grobowcu,+

na których już nie wspominasz

i którzy są odłączeni od twej wspomagającej ręki.+

 6 Umieściłeś mnie w najgłębszym dole,

w ciemnych miejscach, w wielkiej otchłani.+

 7 Na mnie rzuciła się twoja złość+

i utrapiłeś mnie wszystkimi swymi grzywiastymi falami.+ Sela.

 8 Oddaliłeś ode mnie moich znajomych;+

uczyniłeś mnie dla nich czymś nader obrzydliwym.+

Jestem zamknięty i nie mogę wyjść.+

 9 Oko moje osłabło wskutek mego uciśnienia.+

Wzywałem cię, Jehowo, przez cały dzień;+

do ciebie wyciągałem dłonie.+

10 Czyż dla umarłych uczynisz jakąś rzecz zadziwiającą?+

Albo czy powstaną ci, którzy są bezsilni w śmierci,+

czy będą cię sławić?+ Sela.

11 Czyż twą lojalną życzliwość będzie się ogłaszać w grobowcu,

twoją wierność — w miejscu zagłady?+

12 Czy dziw sprawiony przez ciebie będzie znany w ciemności+

albo twoja prawość — w krainie zapomnienia?+

13 A jednak do ciebie, Jehowo, zawołałem o pomoc+

i rankiem wychodzi ci naprzeciw moja modlitwa.+

14 Czemuż, Jehowo, odrzucasz moją duszę?+

Czemu swe oblicze zakrywasz przede mną?+

15 Jestem uciśniony i już od chłopięctwa bliski skonania;+

znosiłem od ciebie mnóstwo przerażających rzeczy.+

16 Przeszły nade mną wybuchy twego płonącego gniewu;+

trwogi od ciebie zmusiły mnie do milczenia.+

17 Otaczały mnie jak wody przez cały dzień.+

Okrążyły mnie wszystkie naraz.

18 Oddaliłeś ode mnie przyjaciela i towarzysza;+

moi znajomi — to ciemne miejsce.+

Maskil. Etana Ezrachity.+

89 Przejawy lojalnej życzliwości Jehowy chcę opiewać aż po czas niezmierzony.+

Ustami swymi przez pokolenie za pokoleniem będę oznajmiać twoją wierność.+

 2 Bo rzekłem: „Lojalna życzliwość będzie trwać zbudowana aż po czas niezmierzony;+

w niebiosach zachowujesz swą wierność trwale ugruntowaną”.+

 3 „Zawarłem przymierze ze swoim wybrańcem;+

przysiągłem Dawidowi, memu słudze:+

 4 ‚Aż po czas niezmierzony utwierdzę twe potomstwo,+

a tron+ twój chcę zbudować na pokolenie za pokoleniem’”. Sela.

 5 I niebiosa będą sławić twój zadziwiający czyn, Jehowo,+

tak, twą wierność w zborze świętych.

 6 Kogóż bowiem na niebiosach można porównać z Jehową?+

Któż pośród synów Bożych może przypominać Jehowę?+

 7 Bogu należy się bojaźń nacechowana szacunkiem — w zaufanym gronie świętych;+

jest on wspaniały i napawa lękiem — nad wszystkimi, którzy są wokół niego.+

 8 Jehowo, Boże Zastępów,+

któż jest tak pełen energii jak ty, Jah?+

I zewsząd otacza cię twoja wierność.+

 9 Ty masz władzę nad wzbieraniem morza;+

gdy podnosi swe fale, ty je uspokajasz.+

10 Ty zdruzgotałeś Rahaba+ — jak kogoś zabitego.+

Ramieniem swojej siły rozproszyłeś swych nieprzyjaciół.+

11 Twoje jest niebo,+ twoja też jest ziemia;+

tyś założył+ żyzną krainę i to, co ją napełnia.+

12 Północ i południe — tyś je stworzył;+

Tabor+ i Hermon+ — w twym imieniu wykrzykują radośnie.+

13 Twoje ramię odznacza się potęgą,+

ręka twoja jest silna,+

twa prawica jest wywyższona.+

14 Prawość i sąd są ustalonym miejscem twego tronu;+

lojalna życzliwość i wierność prawdzie stawiają się przed twoim obliczem.+

15 Szczęśliwy lud, który zna radosne wołanie.+

Jehowo, tacy chodzą w świetle twego oblicza.+

16 Imieniem twym radują się przez cały dzień+

i wywyższeni są dzięki twej prawości.+

17 Ty bowiem jesteś pięknem ich siły;+

i dzięki twojej dobrej woli jest wywyższony nasz róg.+

18 Bo nasza tarcza należy do Jehowy,+

a nasz król — do Świętego Izraelskiego.+

19 Wtedy rzekłeś w wizji do lojalnych wobec ciebie+

i przemówiłeś:

„Udzieliłem pomocy mocarzowi;+

wywyższyłem wybranego spośród ludu.+

20 Znalazłem Dawida, mego sługę+ —

namaściłem go moim świętym olejkiem+ —

21 z nim niezachwianie będzie moja ręka,+

jego też wzmocni moje ramię.+

22 Żaden nieprzyjaciel nic od niego nie wymusi+

ani go nie udręczy żaden syn nieprawości.+

23 I roztrzaskałem przed nim jego wrogów,+

a tym, którzy go zawzięcie nienawidzili, zadawałem ciosy.+

24 I jest z nim moja wierność oraz moja lojalna życzliwość,+

a w imię moje jest wywyższony jego róg.+

25 I na morzu położyłem jego rękę,+

a prawicę jego na rzekach.+

26 On zaś woła do mnie: ‚Tyś moim Ojcem,+

moim Bogiem+ i Skałą mego wybawienia’.+

27 Ustanowię go też pierworodnym,+

najwyższym z królów ziemi.+

28 Po czas niezmierzony zachowam swą lojalną życzliwość wobec niego,+

a moje przymierze będzie mu wierne.+

29 I potomstwo jego utwierdzę na zawsze,+

a jego tron — jak dni nieba.+

30 Jeżeli jego synowie opuszczą me prawo+

i nie będą chodzić według mych sądowniczych rozstrzygnięć,+

31 jeżeli zbezczeszczą moje ustawy

i przykazań mych nie będą przestrzegać,

32 to rózgą zwrócę uwagę na ich występek,+

a ciosami — na ich przewinienie.+

33 Ale swej lojalnej życzliwości mu nie odbiorę+

ani nie sprzeniewierzę się mojej wierności.+

34 Nie zbezczeszczę swojego przymierza,+

a wypowiedzi swych warg nie zmienię.+

35 Raz przysiągłem w swojej świętości,+

nie będę okłamywał+ Dawida.

36 Potomstwo jego trwać będzie aż po czas niezmierzony,+

a tron jego jak słońce przede mną.+

37 Utwierdzony będzie jak księżyc po czas niezmierzony

i jak wierny świadek na niebiosach”. Sela.

38 Ale ty odrzuciłeś i masz w pogardzie;+

ze strasznym gniewem odniosłeś się do swego pomazańca.+

39 Wzgardziłeś przymierzem swego sługi;

do samej ziemi zbezcześciłeś jego diadem.+

40 Zburzyłeś wszystkie jego kamienne zagrody;+

obróciłeś w gruzy jego umocnienia.+

41 Ograbili go wszyscy przechodzący drogą;+

dla sąsiadów swych stał się obelgą.+

42 Wywyższyłeś prawicę jego wrogów;+

rozradowałeś wszystkich jego nieprzyjaciół.+

43 Co więcej, jego miecz znów traktujesz jak wroga+

i sprawiłeś, że w bitwie nie zdobył pola.+

44 Pozbawiłeś go jego blasku,+

a tron jego rzuciłeś na ziemię.+

45 Dni młodości jego skróciłeś;

przyodziałeś go hańbą.+ Sela.

46 Jak długo, Jehowo, będziesz się ukrywał? Czy zawsze?+

Czy twa złość wciąż będzie płonąć jak ogień?+

47 Pamiętaj, ile trwa moje życie.+

Czy na próżno stworzyłeś wszystkich synów ludzkich?+

48 Któryż to krzepki mąż żyje i nie ujrzy śmierci?+

Czy potrafi ocalić swą duszę z ręki Szeolu?+ Sela.

49 Gdzież są twe dawniejsze przejawy lojalnej życzliwości, Jehowo,

co do których w swej wierności przysiągłeś Dawidowi?+

50 Pomnij, Jehowo, na zniewagę spadającą na twych sług,+

na to, że w zanadrzu noszę zniewagę ze strony wszystkich tych licznych ludów,+

51 na to, jak twoi nieprzyjaciele znieważyli, Jehowo,+

jak znieważyli ślady stóp twego pomazańca.+

52 Błogosławiony niech będzie Jehowa po czas niezmierzony. Amen i amen.+

KSIĘGA CZWARTA

(Psalmy od 90 do 106)

Modlitwa Mojżesza, męża prawdziwego Boga.+

90 Jehowo, ty pokazałeś, że jesteś dla nas prawdziwym mieszkaniem+

przez pokolenie za pokoleniem.+

 2 Zanim się narodziły góry,+

nim zacząłeś jakby w bólach porodowych wydawać ziemię+ i żyzną krainę,+

już od czasu niezmierzonego po czas niezmierzony ty jesteś Bogiem.+

 3 Sprawiasz, że człowiek śmiertelny wraca do prochu,+

i mówisz: „Wracajcie, synowie ludzcy”.+

 4 Bo tysiąc lat jest w twoich oczach zaledwie jak dzień wczorajszy, który przeminął,+

i jak straż w nocy.+

 5 Zmiatasz ich;+ stają się po prostu snem;+

rano są jak zielona trawa, która się zmienia.+

 6 Z rana kwitnie i musi się zmienić;+

wieczorem więdnie i usycha.+

 7 Giniemy bowiem od twego gniewu+

i trwoży nas twoja złość.+

 8 Przewinienia nasze postawiłeś tuż przed sobą,+

skryte rzeczy nasze — przed swym jaśniejącym obliczem.+

 9 Bo z powodu twego strasznego gniewu dobiegają kresu wszystkie nasze dni;+

kończymy nasze lata po prostu jak szept.+

10 Samych w sobie dni naszych lat jest lat siedemdziesiąt;+

a jeśli dzięki szczególnej sile jest lat osiemdziesiąt,+

i tak zmierzają do niedoli oraz rzeczy szkodliwych;+

bo to musi szybko przeminąć, a my odlatujemy.+

11 Któż zna siłę twojego gniewu+

i twe straszne rozgniewanie — stosownie do bojaźni przed tobą?+

12 Pokaż nam, jak liczyć nasze dni w taki sposób,+

byśmy mogli uzyskać serce mądre.+

13 Racz powrócić, Jehowo!+ Jak długo to będzie?+

I użal się nad swoimi sługami.+

14 Nasyć nas z rana swą lojalną życzliwością,+

abyśmy wykrzykiwali radośnie i weselili się przez wszystkie swoje dni.+

15 Rozraduj nas odpowiednio do dni, gdy nas trapiłeś,+

do lat, gdy widzieliśmy nieszczęście.+

16 Niech twoim sługom ukaże się twe działanie,+

a twoja wspaniałość na ich synach.+

17 Niech też spoczywa na nas to, co jest rozkoszą Jehowy, naszego Boga,+

i racz na nas utwierdzić dzieło naszych rąk,+

tak, dzieło naszych rąk racz utwierdzić.+

91 Kto mieszka w ukryciu+ u Najwyższego,+

znajdzie gościnę w cieniu Wszechmocnego.+

 2 Powiem do Jehowy: „Tyś schronieniem moim i moją twierdzą,+

Bogiem moim, w którym chcę pokładać ufność”.+

 3 On bowiem uratuje cię z pułapki ptasznika,+

od zarazy sprowadzającej niedole.+

 4 Lotkami swymi zagrodzi dostęp do ciebie+

i pod jego skrzydłami się schronisz.+

Jego wierność wobec prawdy+ będzie wielką tarczą+ i wałem obronnym.

 5 Nie ulękniesz się niczego strasznego w nocy+

ani strzały+ lecącej za dnia,

 6 ani zarazy idącej w mroku,+

ani zagłady pustoszącej w południe.+

 7 Tysiąc padnie u twego boku

i dziesięć tysięcy po twej prawicy;

do ciebie się to nie zbliży.+

 8 Tylko oczami swymi będziesz na to patrzeć+

i zobaczysz odpłatę daną niegodziwcom.+

 9 Rzekłeś bowiem: „Jehowa jest mym schronieniem”,+

Najwyższego uczyniłeś swym mieszkaniem;+

10 nie spadnie na ciebie żadne nieszczęście+

i żadna plaga nie zbliży się do twego namiotu.+

11 Bo aniołom swoim wyda nakaz co do ciebie,+

by cię strzegli na wszystkich twych drogach.+

12 Na rękach będą cię nosili,+

byś nie uderzył stopą o kamień.+

13 Po młodym lwie i kobrze będziesz stąpać;+

podepczesz młodego grzywiastego lwa i wielkiego węża.+

14 Ponieważ mnie pokochał,+

więc i ja go ocalę.+

Ochronię go, gdyż poznał moje imię.+

15 Będzie mnie wzywał, a ja mu odpowiem.+

Będę z nim w udręce.+

Wyratuję go i otoczę go chwałą.+

16 Długimi dniami go nasycę+

i dam mu ujrzeć zgotowane przeze mnie wybawienie.+

Utwór muzyczny, pieśń, na dzień sabatu.

92 Dobrze jest dzięki składać Jehowie+

i grać twemu imieniu, Najwyższy;+

 2 opowiadać rankiem o twej lojalnej życzliwości,+

a nocami o twojej wierności,+

 3 na instrumencie dziesięciostrunnym i na lutni,+

dźwięczną muzyką na harfie.+

 4 Bo rozweseliłeś mnie, Jehowo, swym działaniem;

ze względu na dzieła twych rąk wołam radośnie.+

 5 Jakże wielkie są twe dzieła, Jehowo!+

Bardzo głębokie są twoje myśli.+

 6 Żaden mąż nierozumny nie potrafi ich poznać+

i żaden głupiec nie potrafi tego zrozumieć.+

 7 Gdy niegodziwcy wyrastają jak roślinność+

i rozkwitają wszyscy krzywdziciele,

dzieje się tak po to, by zostali unicestwieni na zawsze.+

 8 Ale ty, Jehowo,+ jesteś na wysokości po czas niezmierzony.

 9 Oto bowiem twoi nieprzyjaciele, Jehowo,+

oto bowiem nieprzyjaciele twoi wyginą;+

wszyscy krzywdziciele zostaną rozproszeni.+

10 Ale mój róg wywyższysz jak róg dzikiego byka;+

natrę się świeżą oliwą.+

11 A moje oko będzie patrzeć na mych wrogów;+

uszy moje będą słyszeć o tych, którzy przeciw mnie powstają, o złoczyńcach.

12 Prawy rozkwitnie jak palma;+

jak cedr na Libanie, tak wielki wyrośnie.+

13 Zasadzeni w domu Jehowy,+

na dziedzińcach naszego Boga,+ rozkwitną.

14 Wciąż będą się mieć dobrze, choć już okryci siwizną,+

nadal będą pełni wigoru i rześcy,+

15 by opowiadać, że Jehowa jest prostolinijny.+

On jest Skałą+ moją, nie ma w nim nieprawości.+

93 Jehowa został królem!+

Odziany jest dostojeństwem;+

Jehowa jest odziany — przepasał się siłą.+

A żyzna kraina zostaje utwierdzona, tak iż nic nią nie zachwieje.+

 2 Tron twój jest utwierdzony od dawna;+

tyś jest od czasu niezmierzonego.+

 3 Rzeki podniosły, Jehowo,

rzeki podniosły swój głos;+

rzeki podnoszą swój łoskot.+

 4 Nad odgłosy rozległych wód, majestatyczne grzywacze morza+ —

pełen majestatu+ jest Jehowa na wysokości.

 5 Przypomnienia twoje okazały się nader wiarogodne.+

Świętość przystoi twemu domowi,+ Jehowo, na długie dni.+

94 Boże aktów pomsty, Jehowo,+

Boże aktów pomsty, zajaśniej!+

 2 Powstań, Sędzio ziemi.+

Daj odpłatę wyniosłym.+

 3 Jak długo niegodziwcy, Jehowo,+

jak długo niegodziwcy będą się wielce radować?+

 4 Wciąż kipią, mówią niepowściągliwie;+

wszyscy krzywdziciele się chełpią.+

 5 Lud twój, Jehowo, miażdżą+

i uciskają twe dziedzictwo.+

 6 Zabijają wdowę i osiadłego przybysza,+

mordują też chłopców nie mających ojca.+

 7 I powiadają: „Jah nie widzi;+

Bóg Jakuba tego nie rozumie”.+

 8 Zrozumcie, wy, bezrozumni wśród ludu;+

a wy, głupcy, kiedyż będziecie przejawiać wnikliwość?+

 9 Czyż Ten, który wszczepił ucho, nie słyszy?+

Albo czy Ten, który ukształtował oko, nie patrzy?+

10 Czyż Ten, który koryguje narody, nie umie upominać+ —

Ten, który ludzi uczy poznania?+

11 Jehowa zna myśli ludzkie, że są jak tchnienie.+

12 Szczęśliwy jest krzepki mąż, którego korygujesz,+ Jah,

i którego nauczasz ze swego prawa,+

13 by mu zapewnić spokój od dni niedoli,+

aż zostanie wykopany dół dla niegodziwca.+

14 Jehowa bowiem nie opuści swego ludu+

ani nie pozostawi swojego dziedzictwa.+

15 Bo do prawości wróci sądownicze rozstrzygnięcie+

i pójdą za nim wszyscy, którzy mają prostolinijne serce.

16 Kto stanie za mną przeciwko złoczyńcom?+

Kto opowie się za mną przeciwko krzywdzicielom?+

17 Gdyby Jehowa mi nie dopomógł,+

po krótkiej chwili dusza moja zamieszkałaby w milczeniu.+

18 Kiedy rzekłem: „Stopa moja będzie się poruszać niepewnie”,+

wspierała mnie, Jehowo, twoja lojalna życzliwość.+

19 Kiedy się we mnie namnożyło niepokojących myśli,+

twoje pocieszenia zaczęły pieścić mą duszę.+

20 Czyż będzie sprzymierzony z tobą tron powodujący nieszczęścia,+

skoro dekretem gotuje niedolę?+

21 Przypuszczają gwałtowne ataki na duszę prawego+

i za niegodziwą uznają nawet krew niewinnego.+

22 Lecz Jehowa stanie się dla mnie bezpiecznym wzniesieniem,+

a Bóg mój — skałą mego schronienia.+

23 I obróci na nich wyrządzoną przez nich krzywdę,+

i zmusi ich do milczenia ich własnym nieszczęściem.+

Zmusi ich do milczenia Jehowa, nasz Bóg.+

95 Przyjdźcie, wołajmy radośnie do Jehowy!+

Tryumfalnie wykrzykujmy do Skały naszego wybawienia.+

 2 Przyjdźmy przed jego osobę z dziękczynieniem;+

z melodiami tryumfalnie do niego wykrzykujmy.+

 3 Bo Jehowa to wielki Bóg+

i wielki Król nad wszystkimi innymi bogami,+

 4 w którego ręku są najskrytsze głębokości ziemi+

i do którego należą szczyty gór;+

 5 do którego należy morze — on sam je uczynił+ —

i którego ręce ukształtowały suchy ląd.+

 6 Wejdźcie, oddajmy cześć i się pokłońmy;+

klęknijmy+ przed Jehową, naszym Twórcą.+

 7 Bo on jest naszym Bogiem, a myśmy ludem jego pastwiska i owcami jego ręki.+

Dzisiaj, jeśli słuchacie jego głosu,+

 8 nie zatwardzajcie swego serca jak w Meriba,+

jak w dniu Massa na pustkowiu,+

 9 gdy wasi praojcowie wystawili mnie na próbę;+

sprawdzili mnie, ujrzeli też moje działanie.+

10 Przez czterdzieści lat czułem wstręt do tego pokolenia+

i zacząłem mówić:

„Są oni ludem krnąbrnego serca+

i nie poznali moich dróg”;+

11 co do nich przysiągłem w swym gniewie:+

„Na pewno nie wejdą do mego miejsca odpoczynku”.+

96 Śpiewajcie Jehowie pieśń nową.+

Śpiewajcie Jehowie, wszyscy ludzie na ziemi.+

 2 Śpiewajcie Jehowie, błogosławcie jego imię.+

Dzień po dniu opowiadajcie dobrą nowinę o zgotowanym przez niego wybawieniu.+

 3 Ogłaszajcie wśród narodów jego chwałę,+

wśród wszystkich ludów jego zdumiewające dzieła.+

 4 Albowiem Jehowa jest wielki+ i nader godzien wysławiania.

Napawa lękiem bardziej niż wszyscy inni bogowie.+

 5 Bo wszyscy bogowie ludów to bogowie nic niewarci;+

Jehowa zaś uczynił niebiosa.+

 6 Przed nim dostojeństwo i wspaniałość;+

w jego sanktuarium — siła i piękno.+

 7 Przypisujcie Jehowie, rodziny ludów,+

przypisujcie Jehowie chwałę i siłę.+

 8 Przypisujcie Jehowie chwałę należną jego imieniu;+

przynieście dar i wejdźcie na jego dziedzińce.+

 9 Pokłońcie się Jehowie w świętej ozdobie;+

miejcie z jego powodu dotkliwe boleści, wszyscy ludzie na ziemi.+

10 Mówcie wśród narodów: „Jehowa został królem.+

A żyzna kraina zostaje utwierdzona, tak iż nic nią nie zachwieje.+

W prostolinijności będzie bronił sprawy ludów”.+

11 Niech się weselą niebiosa i niech się raduje ziemia.+

Niech zagrzmi morze oraz to, co je napełnia.+

12 Niech się wielce raduje pole i wszystko, co na nim jest.+

Zarazem niech wszystkie drzewa leśne zakrzykną radośnie+

13 przed Jehową. Bo przyszedł;+

bo przyszedł sądzić ziemię.+

Będzie sądził żyzną krainę w prawości,+

a ludy w swej wierności.+

97 Jehowa został królem!+ Niech się raduje ziemia.+

Niech się weselą mnogie wyspy.+

 2 Wokół niego obłoki i gęsty mrok;+

prawość i sąd są ustalonym miejscem jego tronu.+

 3 Przed nim idzie ogień+

i pożera jego wrogów dookoła.+

 4 Błyskawice jego oświetliły żyzną krainę;+

ujrzała to ziemia i chwyciły ją dotkliwe boleści.+

 5 Góry topniały niczym wosk — za sprawą Jehowy,+

za sprawą Pana całej ziemi.+

 6 Niebiosa opowiedziały o jego prawości+

i wszystkie ludy widziały jego chwałę.+

 7 Niech zostaną zawstydzeni wszyscy, którzy służą jakiemuś rzeźbionemu wizerunkowi,+

ci, którzy się chełpią nic niewartymi bogami.+

Pokłońcie się mu, wszyscy bogowie.+

 8 Syjon usłyszał i się rozweselił,+

rozradowały się też zależne miejscowości Judy+

ze względu na twe sądownicze rozstrzygnięcia, Jehowo.+

 9 Bo ty, Jehowo, jesteś Najwyższy nad całą ziemią;+

wstąpiłeś wysoko i jesteś nader wywyższony nad wszystkich innych bogów.+

10 Wy, którzy miłujecie Jehowę,+ miejcie w nienawiści zło.+

On strzeże dusz tych, którzy są wobec niego lojalni;+

wyzwala ich z ręki niegodziwców.+

11 Światło zabłysło prawemu+

i radość tym, którzy mają prostolinijne serce.+

12 Prawi, radujcie się w Jehowie+

i dzięki składajcie jego świętemu, pamiętnemu mianu.+

Utwór muzyczny.

98 Śpiewajcie Jehowie pieśń nową,+

bo dokonał rzeczy zdumiewających.+

Wybawienie zgotowała mu jego prawica, jego święte ramię.+

 2 Jehowa sprawił, że znane się stało jego wybawienie;+

na oczach narodów objawił swą prawość.+

 3 Wspomniał na swą lojalną życzliwość i swą wierność wobec domu Izraela.+

Wszystkie krańce ziemi widziały wybawienie zgotowane przez naszego Boga.+

 4 Tryumfalnie wykrzykujcie do Jehowy, wszyscy ludzie na ziemi.+

Weselcie się i wołajcie radośnie, i grajcie.+

 5 Grajcie Jehowie na harfie,+

na harfie, z dźwiękiem melodii.+

 6 Z trąbami i odgłosem rogu+

tryumfalnie wykrzykujcie przed Królem, Jehową.

 7 Niech zagrzmi morze i to, co je napełnia,+

żyzna kraina i ci, którzy w niej mieszkają.+

 8 Niech rzeki klaszczą w dłonie;

niech wszystkie góry wespół radośnie wołają+

 9 przed obliczem Jehowy, bo przyszedł sądzić ziemię.+

Będzie sądził żyzną krainę w prawości,+

a ludy w prostolinijności.+

99 Jehowa został królem.+ Niech zadrżą ludy.+

Siedzi na cherubach.+ Niech się zatrzęsie ziemia.+

 2 Wielki jest Jehowa na Syjonie+

i przebywa wysoko ponad wszystkimi ludami.+

 3 Niech sławią twoje imię.+

Wielkie i budzące lęk — jest święte.+

 4 I z siłą króla umiłował on sąd.+

Tyś utwierdził prostolinijność.+

Sąd i prawość w Jakubie tyś wprowadził.+

 5 Wywyższajcie Jehowę, naszego Boga,+ i kłaniajcie się u jego podnóżka;+

On jest święty.+

 6 Mojżesz i Aaron byli wśród jego kapłanów,+

Samuel był wśród wzywających jego imienia.+

Wzywali Jehowę, a on im odpowiadał.+

 7 W słupie obłoku do nich mówił.+

Przestrzegali przypomnień i przepisów, które im dał.+

 8 Jehowo, nasz Boże, tyś im odpowiedział.+

Okazałeś się dla nich Bogiem, który odpuszcza+

i który wywiera pomstę za ich niesławne czyny.+

 9 Wywyższajcie Jehowę, naszego Boga,+

i kłaniajcie się na jego świętej górze.+

Bo Jehowa, nasz Bóg, jest święty.+

Dziękczynny utwór muzyczny.+

100 Tryumfalnie wykrzykujcie do Jehowy, wszyscy ludzie na ziemi.+

 2 Służcie Jehowie z weselem.+

Wejdźcie przed jego oblicze z radosnym wołaniem.+

 3 Wiedzcie, że Jehowa jest Bogiem.+

To on nas uczynił, a nie my sami siebie.+

Jesteśmy jego ludem i owcami jego pastwiska.+

 4 Wejdźcie w jego bramy z dziękczynieniem,+

na jego dziedzińce — z wysławianiem.+

Dzięki mu składajcie, błogosławcie jego imię.+

 5 Albowiem Jehowa jest dobry;+

jego lojalna życzliwość trwa po czas niezmierzony,+

a jego wierność — na pokolenie za pokoleniem.+

Dawidowy. Utwór muzyczny.

101 Śpiewać będę o lojalnej życzliwości i sądzie.+

Tobie, Jehowo, będę grać.+

 2 Postępować będę roztropnie, w sposób nienaganny.+

Kiedyż przyjdziesz do mnie?+

Będę w swym domu chodził w nieskazitelności mego serca.+

 3 Nie postawię przed swymi oczami niczego, co nic niewarte.+

Znienawidziłem postępowanie tych, którzy odpadają;+

nie przywiera ono do mnie.+

 4 Serce spaczone odstępuje ode mnie;+

niczego, co złe, nie znam.+

 5 Kto potajemnie oczernia swego towarzysza+ —

takiego zmuszam do milczenia.+

Kto ma wyniosłe oczy i butne serce+ —

takiego nie mogę znieść.+

 6 Oczy moje są zwrócone ku wiernym na ziemi,+

by mogli mieszkać ze mną.+

Kto chodzi w sposób nienaganny,+

ten będzie mi usługiwał.+

 7 W domu moim nie zamieszka nikt, kto postępuje oszukańczo.+

Kto mówi rzeczy fałszywe, ten nie będzie utwierdzony+

przed mymi oczami.+

 8 Każdego ranka będę zmuszał do milczenia wszystkich niegodziwców na ziemi,+

by wytracić z miasta+ Jehowy wszystkich krzywdzicieli.+

Modlitwa uciśnionego, gdy słabnie i wylewa swą troskę przed Jehową.+

102 Jehowo, racz usłyszeć moją modlitwę+

i niech dojdzie do ciebie moje wołanie o pomoc.+

 2 Nie kryj przede mną swego oblicza w dniu, gdy jestem w opałach.+

Nakłoń ku mnie swego ucha;+

w dniu, gdy wołam, pośpiesz się, odpowiedz mi.+

 3 Bo dni moje nikną jak dym,+

a me kości są rozżarzone jak palenisko.+

 4 Serce moje zostało porażone jak roślinność i uschło,+

zapomniałem bowiem spożyć swój pokarm.+

 5 Od głosu mego wzdychania+

kości moje przylgnęły do ciała.+

 6 Przypominam pelikana na pustkowiu,+

stałem się podobny do pójdźki z miejsc spustoszonych.

 7 Zmizerniałem

i jestem jak osamotniony ptak na dachu.+

 8 Przez cały dzień znieważali mnie moi nieprzyjaciele.+

Przysięgali na mnie ci, którzy ze mnie kpili.+

 9 Popiół bowiem jadłem niczym chleb;+

a to, co piję, zmieszałem z płaczem,+

10 z powodu potępienia przez ciebie oraz twego oburzenia;+

gdyż podniosłeś mnie, by mnie odrzucić.+

11 Dni moje są jak chylący się cień,+

a ja sam uschłem jak roślinność.+

12 Ty zaś, Jehowo, będziesz mieszkał po czas niezmierzony,+

a twe pamiętne miano trwać będzie przez pokolenie za pokoleniem.+

13 Ty powstaniesz, zmiłujesz się nad Syjonem,+

bo pora być dla niego łaskawym,

bo nadszedł wyznaczony czas.+

14 Albowiem słudzy twoi znaleźli upodobanie w jego kamieniach,+

a jego prochowi okazują względy.+

15 I wszystkie narody bać się będą imienia Jehowy,+

a chwały twojej — wszyscy królowie ziemi.+

16 Bo Jehowa odbuduje Syjon;+

ukaże się w swej chwale.+

17 Zwróci się ku modlitwie ogołoconych ze wszystkiego+

i nie wzgardzi ich modlitwą.+

18 Zapisano to dla przyszłego pokolenia;+

i lud, który ma zostać stworzony, będzie wysławiał Jah.+

19 Bo spojrzał on ze swej świętej wysokości,+

z niebios Jehowa popatrzył na ziemię,+

20 by usłyszeć wzdychanie więźnia,+

by rozwiązać skazanych na śmierć+ —

21 tak by na Syjonie głoszono imię Jehowy,+

a jego chwałę w Jerozolimie,+

22 gdy wespół się zbiorą wszystkie ludy,+

a także królestwa, aby służyć Jehowie.+

23 Utrapił w drodze moją moc,+

skrócił moje dni.+

24 Rzekłem: „Boże mój,

nie zabieraj mnie w połowie moich dni;+

twoje lata trwają przez wszystkie pokolenia.+

25 Tyś dawno temu założył fundamenty ziemi+

i dziełem twoich rąk są niebiosa.+

26 One zginą, ty zaś pozostaniesz;+

i jak szata wszystkie zniszczeją.+

Niczym odzież je wymienisz i zakończą swój bieg.+

27 Ale ty jesteś ten sam, a twoje lata się nie skończą.+

28 Synowie twoich sług będą wciąż mieszkać,+

a ich potomstwo zostanie utwierdzone przed twoim obliczem”.+

Dawidowy.

103 Błogosław Jehowę, duszo moja,+

i wszystko, co we mnie — jego święte imię.+

 2 Błogosław Jehowę, duszo moja,

i nie zapominaj o wszystkich jego czynach;+

 3 tego, który przebacza wszelkie twe przewinienie,+

który uzdrawia wszystkie twe dolegliwości,+

 4 który ratuje życie twe nawet przed dołem,+

który cię koronuje lojalną życzliwością i zmiłowaniami,+

 5 który nasyca całe twe życie tym, co dobre;+

młodość twoja odnawia się jak u orła.+

 6 Jehowa wprowadza w czyn to, co prawe,+

oraz sądownicze rozstrzygnięcia na rzecz wszystkich oszukiwanych.+

 7 Drogi swe oznajmił Mojżeszowi,+

poczynania swe — synom Izraela.+

 8 Jehowa jest miłosierny i łaskawy,+

nieskory do gniewu i obfitujący w lojalną życzliwość.+

 9 Nie będzie zawsze wytykał winy+

ani nie będzie chował urazy po czas niezmierzony.+

10 Nie postąpił z nami według naszych grzechów+

ani nie sprowadził na nas tego, na co zasługujemy za swe przewinienia.+

11 Bo jak niebiosa są wyższe niż ziemia,+

tak góruje jego lojalna życzliwość wobec tych, którzy się go boją.+

12 Jak daleko jest wschód słońca od jego zachodu,+

tak daleko odsunął od nas nasze występki.+

13 Jak ojciec okazuje miłosierdzie swoim synom,+

tak Jehowa okazał miłosierdzie tym, którzy się go boją.+

14 Bo on dobrze wie, jak jesteśmy ukształtowani,+

pamiętając, żeśmy prochem.+

15 Dni śmiertelnika są jak dni zielonej trawy;+

jak kwiecie polne — tak on rozkwita.+

16 Wystarczy bowiem, że przejdzie nad nim wiatr, a już go nie ma;+

i jego miejsce już go nie pozna.+

17 Lecz lojalna życzliwość Jehowy trwa od czasu niezmierzonego aż po czas niezmierzony+

wobec tych, którzy się go boją,+

a jego prawość — w stosunku do synów synów,+

18 wobec strzegących jego przymierza+

i wobec tych, którzy pamiętają o jego rozkazach, by je wykonywać.+

19 Jehowa utwierdził swój tron w niebiosach,+

a jego królowanie objęło swą władzą wszystko.+

20 Błogosławcie Jehowę, aniołowie+ jego, potężni w mocy, wykonujący jego słowo+ —

przez słuchanie głosu jego słowa.+

21 Błogosławcie Jehowę, wszystkie jego zastępy,+

wy, którzy mu usługujecie, wykonując jego wolę.+

22 Błogosławcie Jehowę, wszystkie jego dzieła,+

we wszystkich miejscach podległych jego panowaniu.+

Błogosław Jehowę, duszo moja.+

104 Błogosław Jehowę, duszo moja.+

Jehowo, Boże mój, okazałeś się bardzo wielki.+

Dostojeństwem i wspaniałością się odziałeś,+

 2 spowijając się światłem niby szatą,+

rozpościerając niebiosa niczym tkaninę namiotową;+

 3 On swe górne komnaty buduje z belek pośród wód,+

czyni obłoki swym rydwanem,+

przechadza się na skrzydłach wiatru,+

 4 aniołów swoich czyni duchami,+

swoich sług — ogniem trawiącym.+

 5 Założył ziemię na jej ustalonych miejscach;+

nic nią nie zachwieje po czas niezmierzony, na zawsze.+

 6 Głębiną wodną okryłeś ją niczym szatą.+

Wody stały nawet nad górami.+

 7 Z powodu twej nagany zaczęły uciekać;+

na dźwięk twego grzmotu rozbiegły się w popłochu —

 8 góry zaczęły się podnosić,+

zaczęły opadać dolinne równiny —

ku miejscu, któreś dla nich założył.

 9 Granicę wyznaczyłeś, której nie mają przekraczać,+

aby znowu nie pokryły ziemi.+

10 Wysyła źródła do dolin potoków;+

ciągle tryskają pomiędzy górami.

11 Stale poją wszystkie dzikie zwierzęta polne;+

zebry+ regularnie gaszą swoje pragnienie.

12 Nad nimi gnieżdżą się latające stworzenia niebios;+

spośród gęstego listowia wydają odgłosy.+

13 Góry nawadnia ze swych górnych komnat;+

owocem twoich dzieł nasyca się ziemia.+

14 On sprawia, że wyrasta zielona trawa dla zwierząt+

i roślinność, by służyła ludziom,+

żeby pokarm wychodził z ziemi,+

15 a także wino, które rozwesela serce śmiertelnika,+

żeby twarz lśniła od oliwy,+

oraz chleb, który krzepi serce śmiertelnika.+

16 Drzewa Jehowy są nasycone,

cedry Libanu, które zasadził,+

17 gdzie ptaki wiją sobie gniazda.+

Dla bociana domem są drzewa jałowcowe.+

18 Wysokie góry+ są dla koziorożców;+

skały urwiste są schronieniem dla góralków.+

19 Uczynił on księżyc dla wyznaczonych czasów;+

słońce dobrze wie, gdzie zachodzi.+

20 Powodujesz ciemność, by nastała noc;+

wtedy wyruszają wszystkie dzikie zwierzęta leśne.

21 Młode grzywiaste lwy ryczą za łupem+

i domagają się żeru od Boga.+

22 Zaczyna świecić słońce+ — wycofują się

i kładą się w swych kryjówkach.

23 Człowiek wyrusza do swojej pracy+

i do swej służby aż do wieczora.+

24 Jakże liczne są twe dzieła, Jehowo!+

Wszystkie je uczyniłeś mądrze.+

Ziemia jest pełna twych tworów.+

25 A w tym morzu tak wielkim i szerokim+

— tam bez liku jest poruszających się stworzeń,+

żywych stworzeń, małych i wielkich.+

26 Tam pływają okręty;+

i Lewiatana+ ukształtowałeś, by w nim igrał.+

27 Wszystkie czekają na ciebie,+

abyś dał im pokarm, gdy jest nań pora.+

28 Co im dajesz, to sobie zbierają.+

Rękę otwierasz — nasycają się dobrymi rzeczami.+

29 Gdy oblicze swe zakrywasz, trwożą się.+

Gdy odbierasz im ducha, konają+

i wracają do swego prochu.+

30 Gdy posyłasz swego ducha, zostają stworzone;+

i odnawiasz oblicze ziemi.

31 Chwała Jehowy trwać będzie po czas niezmierzony.+

Jehowa będzie się radował swymi dziełami.+

32 Patrzy na ziemię i ona drży;+

dotyka gór i one dymią.+

33 Chcę śpiewać Jehowie przez całe życie;+

Bogu mojemu chcę grać, dopóki będę istniał.+

34 Niechaj me zadumanie nad nim będzie przyjemne.+

Ja sam będę się radował w Jehowie.+

35 Grzesznicy zostaną z ziemi wytraceni,+

a niegodziwców już nie będzie.+

Błogosław Jehowę, duszo moja. Wysławiajcie Jah!+

105 Dzięki składajcie Jehowie, wzywajcie jego imienia,+

oznajmiajcie wśród ludów jego poczynania.+

 2 Śpiewajcie mu, grajcie mu,+

interesujcie się wszystkimi jego zdumiewającymi dziełami.+

 3 Szczyćcie się jego świętym imieniem.+

Niech się raduje serce szukających Jehowy.+

 4 Poszukujcie Jehowy i jego siły.+

Bezustannie szukajcie jego oblicza.+

 5 Wspominajcie jego zdumiewające dzieła, których dokonał,+

jego cuda oraz sądownicze rozstrzygnięcia jego ust,+

 6 wy, potomstwo Abrahama, sługi jego,+

wy, synowie Jakuba, jego wybrańcy.+

 7 On — Jehowa, nasz Bóg.+

Jego sądownicze rozstrzygnięcia są na całej ziemi.+

 8 Pamięta o swym przymierzu aż po czas niezmierzony,+

o słowie, które nakazał, na tysiąc pokoleń;+

 9 przymierze to zawarł z Abrahamem,+

a przysięgę dał Izaakowi,+

10 i przysięgę tę uczynił przepisem dla Jakuba,

przymierzem po czas niezmierzony — dla Izraela,+

11 mówiąc: „Tobie dam ziemię Kanaan+

jako wyznaczony dział waszego dziedzictwa”.+

12 Wydarzyło się to wtedy, gdy byli nieliczni,+

tak, bardzo nieliczni, i jako osiadli w niej przybysze.+

13 I wędrowali od narodu do narodu,+

od jednego królestwa do drugiego ludu.+

14 Nie pozwolił żadnemu człowiekowi ich oszukać,+

lecz ze względu na nich upominał królów,+

15 mówiąc: „Nie tykajcie moich pomazańców,+

a prorokom moim nie czyńcie nic złego”.+

16 I przywołał na kraj klęskę głodu;+

połamał każdy drążek, na którym wieszano okrągłe chleby.+

17 Posłał przed nimi męża,

którego na niewolnika sprzedano — Józefa.+

18 Stopy jego trapili okowami,+

dusza jego dostała się w żelaza+ —

19 aż do czasu, gdy nadeszło Jego słowo,+

oczyściła go wypowiedź Jehowy.+

20 Król posłał, żeby go zwolnić,+

władca ludów, żeby go wypuścić.

21 Ustanowił go panem swego domu+

i władcą nad całym swoim mieniem,+

22 aby wiązał jego książąt zgodnie z upodobaniem swej duszy+

i by nawet jego starszych uczył mądrości.+

23 Przyszedł więc Izrael do Egiptu+

i przebywał Jakub jako przybysz w ziemi Chama.+

24 I sprawiał, że jego lud był bardzo płodny,+

i w końcu uczynił go potężniejszym od jego wrogów.+

25 Pozwolił, żeby ich serce się odmieniło, tak by znienawidzili jego lud,+

by postępowali przebiegle wobec jego sług.+

26 Posłał Mojżesza, swojego sługę,+

Aarona, którego wybrał.+

27 Oni przedstawili wśród nich sprawy jego znaków,+

a także cuda w ziemi Chama.+

28 Posłał ciemność, powodując, że zrobiło się ciemno;+

i nie buntowali się przeciw jego słowom.+

29 Zamienił ich wody w krew+

i pouśmiercał ich ryby.+

30 Zaroiło się od żab w ich kraju,+

w wewnętrznych komnatach ich królów.

31 Rzekł, by nadciągnęły gzy,+

komary na wszystkie ich terytoria.+

32 Ich ulewy przeobraził w grad,+

płonący ogień na ich ziemię.+

33 I tłukł ich winorośle i drzewa figowe

oraz łamał drzewa na ich terytorium.+

34 Rzekł, by nadciągnęły szarańcze+

i inny gatunek szarańczy — bez liku.+

35 I poczęły zżerać całą roślinność ich kraju;+

pożerały też plon ich roli.

36 I zabijał każdego pierworodnego w ich kraju,+

początek wszelkiej ich siły rozrodczej.+

37 I począł ich wyprowadzać ze srebrem i złotem;+

a wśród jego plemion nie było nikogo, kto by się potykał.

38 Egipt się radował, gdy wychodzili,

bo padł nań strach przed nimi.+

39 Rozpostarł obłok jako kurtynę+

i ogień, by dawał w nocy światło.+

40 Prosili, a on potem sprowadził przepiórki+

i nasycał ich chlebem z nieba.+

41 Otworzył skałę, a wypłynęły wody;+

popłynęły jak rzeka przez bezwodne okolice.+

42 Pamiętał bowiem o swym świętym słowie, które wyrzekł do Abrahama, swego sługi.+

43 Wyprowadził więc swój lud z radosnym uniesieniem,+

swych wybrańców — z radosnym wołaniem.+

44 I stopniowo dawał im ziemie narodów,+

i brali w posiadanie owoc trudu grup narodowościowych+ —

45 aby się trzymali jego przepisów+

i przestrzegali jego praw.+

Wysławiajcie Jah!+

106 Wysławiajcie Jah!+

Dzięki składajcie Jehowie, bo jest dobry;+

bo jego lojalna życzliwość trwa po czas niezmierzony.+

 2 Któż potrafi wysłowić potężne dokonania Jehowy+

lub sprawić, by słyszano całą jego sławę?+

 3 Szczęśliwi ci, którzy przestrzegają sprawiedliwości,+

którzy w każdym czasie czynią zadość prawości.+

 4 Pomnij na mnie, Jehowo, w dobrej woli względem swego ludu.+

Okaż troskę o mnie swoim wybawieniem,+

 5 abym widział dobroć wobec twych wybrańców,+

abym się radował radością twego narodu,+

abym się chlubił twoim dziedzictwem.+

 6 Zgrzeszyliśmy tak samo, jak nasi praojcowie;+

zrobiliśmy źle; postąpiliśmy niegodziwie.+

 7 A nasi praojcowie w Egipcie

wcale nie wnikali w twoje zdumiewające dzieła.+

Nie pamiętali o obfitej mierze twej wspaniałej lojalnej życzliwości,+

lecz zachowywali się buntowniczo nad morzem, nad Morzem Czerwonym.+

 8 I przystąpił do wybawienia ich przez wzgląd na swe imię,+

by dać poznać swoją potęgę.+

 9 Zgromił więc Morze Czerwone i w końcu wyschło;+

i poprowadził ich przez wodną głębinę jak przez pustkowie;+

10 tak wybawił ich z ręki nienawidzącego+

i wyratował ich z ręki nieprzyjaciela.+

11 I wody zakryły ich wrogów;+

żaden z nich nie pozostał.+

12 Wtedy wierzyli jego słowu;+

zaśpiewali mu pieśń wysławiania.+

13 Szybko zapomnieli o jego dziełach;+

nie czekali na jego radę.+

14 Natomiast pokazali swe samolubne pragnienie na pustkowiu+

i zaczęli wystawiać Boga na próbę na pustyni.+

15 A on dawał im to, czego żądali,+

zsyłał też do ich duszy wyniszczającą chorobę.+

16 I zapałali w obozie zawiścią wobec Mojżesza,+

a także Aarona, świętego dla Jehowy.+

17 Wtedy otwarła się ziemia i połknęła Datana,+

i zamknęła się nad zgromadzeniem Abirama.+

18 I zapłonął ogień pośród ich zgromadzenia;+

płomień pożerał niegodziwców.+

19 Ponadto na Horebie uczynili cielca+

i kłaniali się lanemu posągowi,+

20 tak iż zamienili moją chwałę+

na podobiznę byka, żywiącego się roślinnością.+

21 Zapomnieli o Bogu, swym Wybawcy,+

Tym, który dokonał wielkich rzeczy w Egipcie,+

22 zdumiewających dzieł w ziemi Chama,+

rzeczy wzbudzających lęk — nad Morzem Czerwonym.+

23 I już miał powiedzieć, by zostali unicestwieni,+

gdyby nie wzgląd na Mojżesza, jego wybrańca,

który stanął w rozpadlinie przed nim,+

żeby odwieść jego złość od wytracenia ich.+

24 A oni wzgardzili piękną ziemią;+

nie wierzyli jego słowu.+

25 I utyskiwali w swych namiotach;+

nie słuchali głosu Jehowy.+

26 Toteż podniósł rękę w dotyczącej ich przysiędze,+

że powali ich na pustkowiu+

27 i że powali ich potomstwo wśród narodów,+

i że ich rozproszy po krainach.+

28 A oni zaczęli się przywiązywać do Baala z Peor+

i jadać ofiary umarłych.+

29 Gdy swymi postępkami powodowali obrazę,+

wybuchła pośród nich plaga.+

30 Kiedy Pinechas powstał i wkroczył,+

plaga została zatrzymana.

31 I poczytywano mu to za prawość

przez pokolenie za pokoleniem po czas niezmierzony.+

32 Ponadto dali powód do gniewu u wód Meriba,+

tak iż przez nich Mojżesza spotkało zło.+

33 Rozgoryczyli bowiem jego ducha

i wargami swymi zaczął mówić pochopnie.+

34 Nie unicestwili ludów,+

jak im powiedział Jehowa.+

35 I mieszali się z narodami,+

i uczyli się ich dzieł.+

36 I służyli ich bożkom,+

a te stały się dla nich sidłem.+

37 I składali w ofierze swych synów+

oraz córki swoje demonom.+

38 Przelewali więc krew niewinną,+

krew swoich synów i córek,

ofiarowanych bożkom Kanaanu;+

i ziemia ta splugawiła się przelewem krwi.+

39 A oni przez swe dzieła stali się nieczyści+

i przez swe postępki uprawiali nierząd.+

40 I zapłonął gniew Jehowy przeciwko jego ludowi,+

i obrzydził On sobie swe dziedzictwo.+

41 I raz po raz wydawał ich w rękę narodów,+

żeby panowali nad nimi ci, którzy ich nienawidzą,+

42 i żeby ich uciskali nieprzyjaciele,

a oni żeby byli poddani pod ich rękę.+

43 Wielokrotnie ich wyzwalał,+

lecz oni zachowywali się buntowniczo w swym nieposłuszeństwie+

i byli upokarzani za swe przewinienie.+

44 A on widział ich udrękę,+

gdy słyszał ich błagalne wołanie.+

45 I w związku z nimi przypominał sobie swe przymierze,+

i czuł żal stosownie do obfitej miary swej wspaniałej lojalnej życzliwości.+

46 I sprawiał, że wzbudzali litość

u wszystkich trzymających ich w niewoli.+

47 Wybaw nas, Jehowo, nasz Boże,+

i zbierz nas spośród narodów,+

abyśmy dzięki składali twojemu świętemu imieniu,+

abyśmy mówili radośnie, wysławiając ciebie.+

48 Błogosławiony niech będzie Jehowa, Bóg Izraela,+

od czasu niezmierzonego aż po czas niezmierzony;

a cały lud niechaj powie: Amen.+

Wysławiajcie Jah!+

KSIĘGA PIĄTA

(Psalmy od 107 do 150)

107 Dzięki składajcie Jehowie, bo jest dobry;+

bo jego lojalna życzliwość trwa po czas niezmierzony.+

 2 Niech tak powiedzą wyratowani przez Jehowę,+

których on wyratował z ręki wroga+

 3 i których pozbierał z krain,+

ze wschodu i z zachodu,+

z północy i z południa.+

 4 Tułali się po pustkowiu,+ po pustyni;+

nie znaleźli drogi do miasta, w którym by zamieszkali.+

 5 Byli głodni, a także spragnieni;+

dusza ich zaczęła w nich omdlewać.+

 6 I w swej udręce wołali do Jehowy;+

on ich wyzwalał z ich utrapień+

 7 i wiódł ich właściwą drogą,+

by przyszli do miasta, w którym mogliby zamieszkać.+

 8 Niechaj dzięki składają Jehowie za jego lojalną życzliwość+

i za jego zdumiewające dzieła wobec synów ludzkich.+

 9 Nasycił bowiem duszę wyschniętą,+

a głodną duszę napełnił dobrymi rzeczami.+

10 Byli tacy, którzy mieszkali w ciemności i głębokim cieniu,+

więźniowie w uciśnieniu i żelazach.+

11 Zachowywali się bowiem buntowniczo+ wobec wypowiedzi Bożych,+

a radą Najwyższego wzgardzili.+

12 Poskramiał więc ich serce niedolą;+

potykali się, a nie było nikogo, kto by dopomógł.+

13 I w swej udręce poczęli wołać o pomoc do Jehowy;+

on jak zwykle wybawił ich z ich utrapień.+

14 Wyprowadzał ich z ciemności i głębokiego cienia,+

rozrywał też ich więzy.+

15 Niechaj dzięki składają Jehowie za jego lojalną życzliwość+

i za jego zdumiewające dzieła wobec synów ludzkich.+

16 Rozbił bowiem wrota miedziane,+

odrąbał też zasuwy żelazne.+

17 Ci, którzy byli głupi — z powodu drogi swego występku+

i z powodu swych przewinień — w końcu ściągnęli na siebie uciśnienie.+

18 Dusza ich obrzydziła sobie nawet wszelki pokarm+

i przybywali pod bramy śmierci.+

19 I w swej udręce poczęli wołać o pomoc do Jehowy;+

on jak zwykle wybawił ich z ich utrapień.+

20 Posyłał swoje słowo i uzdrawiał ich,+

ocalał ich też z ich dołów.+

21 Niechaj dzięki składają Jehowie za jego lojalną życzliwość+

i za jego zdumiewające dzieła wobec synów ludzkich.+

22 I niech składają ofiary dziękczynne+

i z radosnym wołaniem ogłaszają jego dzieła.+

23 Zstępujący na morze w okrętach,+

prowadzący interesy na rozległych wodach+ —

24 ci widzieli dzieła Jehowy+

i jego zdumiewające dzieła w głębinach;+

25 jak wypowiada słowo i sprawia, że się zrywa huraganowy wiatr,+

tak iż podnosi ono swe fale.+

26 Wznoszą się do niebios,

opadają na samo dno.

Z powodu tego nieszczęścia dusza ich topnieje.+

27 Zataczają się i poruszają niepewnie jak pijany,+

a nawet cała ich mądrość okazuje się pogmatwana.+

28 I w swej udręce zaczynają wołać do Jehowy,+

a on ich wyprowadza z ich utrapień.+

29 Przemienia wicher w ciszę,+

tak iż fale morskie są spokojne.+

30 I ci się radują, że się uspokoiły,

a on ich wiedzie do ich upragnionej przystani.+

31 Niechaj dzięki składają Jehowie za jego lojalną życzliwość+

i za jego zdumiewające dzieła wobec synów ludzkich.+

32 I niech go wychwalają w zborze ludu;+

niech go też wysławiają tam, gdzie zasiada starszyzna.+

33 On rzeki obraca w pustkowie,+

a zdroje wód w ziemię spragnioną,+

34 urodzajną ziemię w słoną krainę+ —

z powodu zła jej mieszkańców.

35 Obraca pustkowie w trzciniaste rozlewisko wód,+

a ziemię bezwodnej okolicy — w zdroje wód.+

36 I sprawia, że mieszkają tam głodni,+

tak iż zakładają miasto, by w nim zamieszkać.+

37 I obsiewają pola oraz sadzą winnice,+

by wydawały obfite plony.+

38 A on im błogosławi, tak iż stają się bardzo liczni,+

i nie pozwala, by nieliczne stało się ich bydło.+

39 Znowu są nieliczni i pochyleni+

wskutek ograniczeń, nieszczęścia i smutku.+

40 Wylewa pogardę na dostojników+

i sprawia, że się tułają po monotonnym bezdrożu.+

41 Lecz biednego chroni przed uciśnieniem+

i czyni z niego rodziny przypominające trzodę.+

42 Prostolinijni widzą to i się radują,+

wszelka zaś nieprawość musi zamknąć usta.+

43 Kto jest mądry? Ten będzie zarówno baczyć na te rzeczy,+

jak i zważać na przejawy lojalnej życzliwości Jehowy.+

Pieśń. Utwór muzyczny Dawida.

108 Serce moje jest niezłomne, Boże.+

Chcę śpiewać i grać+ —

wraz z moją chwałą.+

 2 Przebudź się, instrumencie strunowy; również ty, harfo.+

Chcę przebudzić świt.+

 3 Będę cię sławił pośród ludów, Jehowo,+

i będę ci grał wśród grup narodowościowych.+

 4 Bo twoja lojalna życzliwość jest wielka, aż do niebios,+

i twa wierność prawdzie — aż do nieba.+

 5 Bądź wywyższony, Boże, nad niebiosa,+

a chwała twoja niech będzie nad całą ziemią.+

 6 Dla ratowania swych umiłowanych+

racz wybawić swą prawicą i mi odpowiedz.+

 7 Bóg powiedział w swej świętości:+

„Wielce się rozraduję, dam Szechem+ jako dział+

i rozmierzę nizinę Sukkot.+

 8 Do mnie należy Gilead;+ do mnie należy Manasses;+

a Efraim jest twierdzą mego naczelnika;+

Juda jest moją laską rozkazodawcy.+

 9 Moab+ jest moją misą do mycia.+

Na Edom+ rzucę swój sandał.+

Nad Filisteą+ zakrzyknę tryumfalnie”.+

10 Kto mnie przyprowadzi do warownego miasta?+

Któż mnie przywiedzie aż do Edomu?+

11 Czyż nie ty, Boże, któryś nas odrzucił+

i który nie wyruszasz jako Bóg z naszymi zastępami?+

12 Zechciej nas wspomóc w udręce,+

gdyż wybawienie przez ziemskiego człowieka nie ma wartości.+

13 Dzięki Bogu zyskamy energię życiową,+

a on sam podepcze naszych wrogów.+

Dla kierownika. Dawidowy. Utwór muzyczny.

109 Boże mego wysławiania,+ nie milcz.+

 2 Bo otworzyły się przeciwko mnie usta niegodziwca i usta podstępne.+

Mówili o mnie językiem fałszu,+

 3 a otoczyli mnie słowami nienawiści+

i walczą ze mną bez powodu.+

 4 Za moją miłość oni mi się przeciwstawiają;+

u mnie zaś jest modlitwa.+

 5 I odpłacają mi złem za dobro,+

a nienawiścią za moją miłość.+

 6 Ustanów nad nim kogoś niegodziwego

i niechaj przeciwnik+ wciąż stoi po jego prawicy.

 7 Gdy będzie sądzony, niech odejdzie jako niegodziwiec

i niech się w grzech obróci jego modlitwa.+

 8 Dni jego niech się okażą nieliczne;+

niech jego urząd nadzorcy przejmie ktoś inny.+

 9 Niech jego synowie staną się chłopcami nie mającymi ojca,+

a jego żona niech będzie wdową.+

10 I niechże się tułają jego synowie;+

i będą żebrać,

i ze swych miejsc opustoszałych będą szukać pokarmu.+

11 Niech lichwiarz zastawi pułapki na wszystko, co taki posiada,+

a obcy+ niech zagrabią owoc jego trudu.+

12 Niech nie ma on nikogo, kto by przejawiał lojalną życzliwość,+

i niech się nie znajdzie nikt, kto by okazał łaskę jego chłopcom nie mającym ojca.

13 Niech potomni jego będą skazani na wytępienie.+

W następnym pokoleniu niech zostanie zgładzone ich imię.+

14 Niech przewinienie jego praojców będzie przypomniane Jehowie,+

a grzech jego matki+ — oby nie został wymazany.+

15 Niechaj wciąż będą przed Jehową,+

on zaś niech zgładzi z ziemi pamięć o nich;+

16 dlatego że taki nie pamiętał o przejawianiu lojalnej życzliwości,+

lecz ścigał męża uciśnionego i biednego,+

i przygnębionego w sercu, by go uśmiercić.+

17 I miłował przekleństwo,+ toteż na niego spadło;+

nie miał upodobania w błogosławieństwie,+

toteż się od niego oddaliło;+

18 i został odziany w przekleństwo jako w swą szatę.+

Weszło więc jak wody w jego wnętrze+

i jak oliwa w jego kości.

19 Niech będzie mu jak szata, którą się okrywa,+

i jak pas, którym jest stale opasany.+

20 Jest to zapłata od Jehowy dla tego, który mi się przeciwstawia,+

i dla tych, którzy mówią źle przeciwko mej duszy.+

21 Ale tyś jest Jehowa, Wszechwładny+ Pan.

Zajmij się mną przez wzgląd na swe imię.+

Wyzwól mnie, gdyż dobra jest twoja lojalna życzliwość.+

22 Bo ja jestem uciśniony i biedny,+

a serce moje — przebite we mnie.+

23 Niczym chylący się cień muszę odejść;+

strząśnięto mnie jak szarańczę.

24 Kolana moje zachwiały się od postu,+

a moje ciało wychudło, jest bez oliwy.+

25 I stałem się dla nich czymś haniebnym.+

Widzą mnie — zaczynają kiwać głową.+

26 Pomóż mi, Jehowo, Boże mój;+

wybaw mnie stosownie do swej lojalnej życzliwości.+

27 I niechaj wiedzą, że to twoja ręka,+

żeś ty, Jehowo, tego dokonał.+

28 Oni niech wypowiedzą przekleństwo,+

ty zaś wypowiedz błogosławieństwo.+

Powstali, lecz niech zostaną zawstydzeni,+

a sługa twój niech się raduje.+

29 Niech ci, którzy mi się przeciwstawiają, zostaną odziani w upokorzenie+

i niech się okryją swym wstydem jak płaszczem bez rękawów.+

30 Ustami swymi będę wielce sławił Jehowę+

i będę go wysławiał wśród licznego ludu.+

31 On bowiem stanie po prawicy biednego,+

by go wybawić od tych, którzy osądzają jego duszę.

Dawidowy. Utwór muzyczny.

110 Wypowiedź Jehowy do mego Pana:+

„Siądź po mojej prawicy,+

aż położę twych nieprzyjaciół jako podnóżek dla twoich stóp”.+

 2 Laskę+ twej siły Jehowa pośle z Syjonu,+ mówiąc:

„Wyrusz na podbój między swoich nieprzyjaciół”.+

 3 Lud+ twój ochoczo+ się zaofiaruje w dniu twego wojska.+

We wspaniałościach świętości,+ z łona brzasku,

masz swój orszak młodzieńców niczym krople rosy.+

 4 Jehowa przysiągł+ (i nie będzie żałował):+

„Tyś kapłanem po czas niezmierzony+

na sposób Melchizedeka!”+

 5 Jehowa po twej prawicy+

roztrzaska królów w dniu swego gniewu.+

 6 Odbędzie sąd wśród narodów;+

sprawi, iż będzie pełno trupów.+

Roztrzaska tego, który jest głową ludnej krainy.+

 7 W drodze pić będzie z doliny potoku.+

Dlatego głowę swą podniesie wysoko.+

111 Wysławiajcie Jah!+

א [ʼAlef]

Będę sławił Jehowę całym sercem+

ב [Bet]

w zaufanym gronie+ prostolinijnych i w zgromadzeniu.+

ג [Gimel]

 2 Wielkie są dzieła Jehowy,+

ד [Dalet]

poszukiwane przez wszystkich, którzy mają w nich upodobanie.+

ה [He]

 3 Poczynania+ jego to dostojeństwo i wspaniałość,+

ו [Waw]

a jego prawość trwa na zawsze.+

ז [Zajin]

 4 Pamiętne miano zapewnił swym zdumiewającym dziełom.+

ח [Chet]

Jehowa jest łaskawy i miłosierny.+

ט [Tet]

 5 Pokarm dał tym, którzy się go boją.+

י [Jod]

Po czas niezmierzony będzie pamiętał o swym przymierzu.+

כ [Kaf]

 6 O mocy swoich dzieł opowiedział swemu ludowi,+

ל [Lamed]

dając im dziedzictwo narodów.+

מ [Mem]

 7 Dziełami jego rąk są prawda i sąd;+

נ [Nun]

godne zaufania są wszystkie rozkazy, które on wydaje,+

ס [Samek]

 8 dobrze wsparte na zawsze, po czas niezmierzony,+

ע [Ajin]

wykonane w prawdzie i prostolinijności.+

פ [Pe]

 9 Do ludu swego posłał wykupienie.+

צ [Cade]

Po czas niezmierzony nakazał swe przymierze.+

ק [Kof]

Imię jego jest święte i napawa lękiem.+

ר [Resz]

10 Bojaźń przed Jehową jest początkiem mądrości.+

ש [Szin]

Wszyscy, którzy je wykonują, odznaczają się dobrą wnikliwością.+

ת [Taw]

Sława jego trwa na zawsze.+

112 Wysławiajcie Jah!+

א [ʼAlef]

Szczęśliwy jest mąż bojący się Jehowy,+

ב [Bet]

w którego przykazaniach+ ma on wielkie upodobanie.+

ג [Gimel]

 2 Potomstwo jego stanie się potężne na ziemi.+

ד [Dalet]

Pokolenie prostolinijnych będzie błogosławione.+

ה [He]

 3 Kosztowności i bogactwo są w jego domu,+

ו [Waw]

a jego prawość trwa na zawsze.+

ז [Zajin]

 4 Rozbłysnął w ciemności jako światło dla prostolinijnych.+

ח [Chet]

Jest łaskawy i miłosierny, i prawy.+

ט [Tet]

 5 Dobry to mąż, który jest łaskawy+ i pożycza.+

י [Jod]

Poczynania swoje wspiera sprawiedliwością.+

כ [Kaf]

 6 Bo nigdy nim nic nie zachwieje.+

ל [Lamed]

O prawym będzie się pamiętać po czas niezmierzony.+

מ [Mem]

 7 Nie zlęknie się nawet złej wieści.+

נ [Nun]

Serce jego jest niezłomne,+ pobudzone do polegania na Jehowie.+

ס [Samek]

 8 Serce jego jest niezachwiane;+ nie będzie się on lękał,+

ע [Ajin]

aż spojrzy z góry na swych wrogów.+

פ [Pe]

 9 Porozdzielał; dał biednym.+

צ [Cade]

Jego prawość trwa na wieki.+

ק [Kof]

Róg jego będzie wywyższony w chwale.+

ר [Resz]

10 Niegodziwiec zobaczy i wpadnie w rozdrażnienie.+

ש [Szin]

Będzie zgrzytać zębami i się rozpłynie.+

ת [Taw]

Pragnienie niegodziwców zginie.+

113 Wysławiajcie Jah!+

Wysławiajcie, słudzy Jehowy,+

wysławiajcie imię Jehowy.+

 2 Niechaj imię Jehowy będzie błogosławione+

odtąd aż po czas niezmierzony.+

 3 Od wschodu słońca aż do jego zachodu+

wysławiane ma być imię Jehowy.+

 4 Jehowa wywyższył się ponad wszystkie narody;+

chwała jego jest ponad niebiosa.+

 5 Któż jest jak Jehowa, nasz Bóg,+

który mieszkanie swe urządza na wysokości?+

 6 Zniża się, by spojrzeć na niebo i ziemię,+

 7 podnosząc maluczkiego nawet z prochu;+

biednego wywyższa z dołu na popiół,+

 8 by go posadzić z dostojnikami,+

z dostojnikami swego ludu.+

 9 Sprawia, że niepłodna mieszka w domu+

jako rozradowana matka synów.+

Wysławiajcie Jah!+

114 Kiedy Izrael wyruszył z Egiptu,+

dom Jakuba spośród ludu o niezrozumiałej mowie,+

 2 Juda stał się jego miejscem świętym,+

Izrael wspaniałym obszarem jego panowania.+

 3 Morze to zobaczyło i rzuciło się do ucieczki,+

Jordan zaś począł zawracać.+

 4 Góry podskakiwały jak barany,+

wzgórza — jak jagnięta.

 5 Co ci się stało, morze, żeś pierzchło,+

Jordanie, żeś zaczął zawracać?+

 6 Góry, że podskakiwałyście jak barany;+

wzgórza — jak jagnięta?+

 7 Z powodu Pana znoś dotkliwe boleści, ziemio,+

z powodu Boga Jakubowego,

 8 który zamienia skałę w trzciniaste rozlewisko wód,+

krzemienną skałę w źródło wody.+

115 Nam nic się nie należy, Jehowo, nam nie należy się nic,+

lecz swojemu imieniu daj chwałę+

stosownie do twej lojalnej życzliwości, stosownie do twej wierności wobec prawdy.+

 2 Czemu miałyby powiedzieć narody:+

„Gdzież więc jest ich Bóg?”+

 3 Ale nasz Bóg jest w niebiosach;+

uczynił wszystko, co mu się podobało uczynić.+

 4 Ich bożki to srebro i złoto,+

dzieło rąk ziemskiego człowieka.+

 5 Mają usta, lecz nie mówią;+

mają oczy, lecz nie widzą;+

 6 mają uszy, lecz nie słyszą.+

Mają nos, lecz nie czują zapachu.+

 7 Ręce mają, lecz nie dotykają.+

Stopy mają, lecz nie chodzą;+

gardłem swym nie wydają dźwięku.+

 8 Do nich staną się podobni ich twórcy+ —

wszyscy, którzy im ufają.+

 9 Izraelu, ufaj Jehowie;+

on jest ich pomocą i tarczą.+

10 Domu Aarona, pokładajcie ufność w Jehowie;+

on jest ich pomocą i tarczą.+

11 Wy, którzy boicie się Jehowy, ufajcie Jehowie;+

on jest ich pomocą i tarczą.+

12 Jehowa wspomniał na nas; będzie błogosławił,+

będzie błogosławił domowi Izraela,+

będzie błogosławił domowi Aarona.+

13 Będzie błogosławił tym, którzy się boją Jehowy,+

zarówno małym, jak i wielkim.+

14 Jehowa was pomnoży,+

was i waszych synów.+

15 Wyście błogosławieni przez Jehowę,+

Twórcę nieba i ziemi.+

16 Co się tyczy niebios — niebiosa należą do Jehowy,+

lecz ziemię dał synom ludzkim.+

17 Umarli nie wysławiają Jah+

ani żaden ze zstępujących do milczenia.+

18 Lecz my będziemy błogosławić Jah+

odtąd aż po czas niezmierzony.+

Wysławiajcie Jah!+

116 Doprawdy, miłuję, gdyż Jehowa słyszy+

mój głos, moje błagania.+

 2 Nakłonił bowiem ku mnie swego ucha,+

a ja będę wołał przez wszystkie moje dni.+

 3 Oplotły mnie powrozy śmierci+

i znalazły mnie udręki Szeolu.+

Wciąż znajdowałem udrękę i smutek.+

 4 Zacząłem jednak wzywać imienia Jehowy:+

„Ach, Jehowo, duszy mojej zgotuj ocalenie!”+

 5 Jehowa jest łaskawy i prawy;+

i Bóg nasz to Ten, który okazuje miłosierdzie.+

 6 Jehowa strzeże niedoświadczonych.+

Byłem wynędzniały, a on mnie wybawiał.+

 7 Wróć na swe miejsce odpoczynku, duszo moja,+

bo Jehowa postąpił wobec ciebie we właściwy sposób.+

 8 Uratowałeś bowiem moją duszę od śmierci,+

oko moje od łez, moją stopę od potknięcia.+

 9 Chodzić+ będę przed Jehową w krainach tych, którzy żyją.+

10 Wierzyłem,+ wszak przemówiłem.+

Sam byłem nader uciśniony.

11 Rzekłem, wpadłszy w popłoch:+

„Każdy człowiek jest kłamcą”.+

12 Czym odpłacę Jehowie+

za wszystkie jego dobrodziejstwa wobec mnie?+

13 Kielich wspaniałego wybawienia+ podniosę

i będę wzywał imienia Jehowy.+

14 Ślubów swoich dotrzymam Jehowie,+

i to wobec całego jego ludu.

15 Drogocenna w oczach Jehowy

jest śmierć lojalnych względem niego.+

16 Ach, Jehowo,+

wszak jam sługa twój.+

Jam sługa twój, syn twojej niewolnicy.+

Tyś rozwiązał me więzy.+

17 Tobie złożę ofiarę dziękczynną+

i będę wzywał imienia Jehowy.+

18 Ślubów swoich dotrzymam Jehowie,+

i to wobec całego jego ludu,+

19 na dziedzińcach domu Jehowy,+

pośrodku ciebie, Jerozolimo.+

Wysławiajcie Jah!+

117 Wysławiajcie Jehowę, wszystkie narody;+

chwalcie go, wszystkie rody.+

 2 Bo potężna okazała się wobec nas jego lojalna życzliwość,+

a wierność Jehowy wobec prawdy+ trwa po czas niezmierzony.

Wysławiajcie Jah!+

118 Dzięki składajcie Jehowie, bo jest dobry;+

bo jego lojalna życzliwość trwa po czas niezmierzony.+

 2 Niech teraz powie Izrael:

„Bo jego lojalna życzliwość trwa po czas niezmierzony”.+

 3 Niech teraz powiedzą ci z domu Aarona:+

„Bo jego lojalna życzliwość trwa po czas niezmierzony”.+

 4 Niech teraz powiedzą ci, którzy boją się Jehowy:+

„Bo jego lojalna życzliwość trwa po czas niezmierzony”.+

 5 Spośród udręk wzywałem Jah;+

Jah odpowiedział i umieścił mnie w przestronnym miejscu.+

 6 Jehowa jest po mojej stronie; nie będę się bał.+

Cóż może mi uczynić ziemski człowiek?+

 7 Jehowa jest po mojej stronie wśród tych, którzy mi pomagają,+

toteż spojrzę z góry na tych, którzy mnie nienawidzą.+

 8 Lepiej jest schronić się u Jehowy,+

niż ufać ziemskiemu człowiekowi.+

 9 Lepiej jest schronić się u Jehowy,+

niż ufać dostojnikom.+

10 Wszystkie narody mnie otoczyły.+

Odpierałem je w imię Jehowy.+

11 Otoczyły mnie, tak, otoczyły mnie.+

Odpierałem je w imię Jehowy.

12 Otoczyły mnie niczym pszczoły;+

zostały zgaszone jak ognisko z krzewów ciernistych.+

Odpierałem je w imię Jehowy.+

13 Mocno mnie popchnąłeś, bym upadł,+

lecz dopomógł mi Jehowa.+

14 Jah jest moją osłoną i potęgą+

i staje się dla mnie wybawieniem.+

15 Głos radosnego wołania i wybawienie+

jest w namiotach+ ludzi prawych.+

Prawica Jehowy przejawia energię życiową.+

16 Prawica Jehowy się wywyższa;+

prawica Jehowy przejawia energię życiową.+

17 Nie umrę, lecz będę dalej żył,+

by ogłaszać dzieła Jah.+

18 Jah surowo mnie skorygował,+

lecz nie wydał mnie śmierci.+

19 Otwórzcie mi bramy prawości.+

Wejdę w nie; będę sławił Jah.+

20 Oto brama Jehowy.+

Wejdą w nią prawi.+

21 Będę cię sławił, boś mi odpowiedział+

i stałeś się moim wybawieniem.+

22 Kamień, który odrzucili budowniczowie,+

stał się głowicą węgła.+

23 Pojawił się on za sprawą Jehowy;+

jest cudowny w naszych oczach.+

24 Oto dzień, który uczynił Jehowa;+

będziemy się nim radować i weselić.+

25 Ach, Jehowo, racz wybawić!+

Ach, Jehowo, racz poszczęścić!+

26 Błogosławiony niech będzie Ten, który przychodzi w imieniu Jehowy;+

pobłogosławiliśmy was z domu Jehowy.+

27 Jehowa jest Boski+

i daje nam światło.+

Zawiążcie pochód świąteczny+ z gałązkami+ —

aż do rogów ołtarza.+

28 Tyś jest mój Boski i ciebie będę sławił;+

Bóg mój — ciebie będę wywyższał.+

29 Dzięki składajcie Jehowie, bo jest dobry;+

bo jego lojalna życzliwość trwa po czas niezmierzony.+

א [ʼAlef]

119 Szczęśliwi ci, którzy są nienaganni na swej drodze,+

ci, którzy chodzą w prawie Jehowy.+

 2 Szczęśliwi, którzy przestrzegają jego przypomnień;+

całym sercem go szukają.+

 3 Naprawdę nie dopuszczali się nieprawości.+

Drogami jego chodzili.+

 4 Ty jako nakaz wydałeś swe rozkazy,+

by ich pilnie przestrzegano.+

 5 Oby drogi moje były utwierdzone+

dla zachowywania twych przepisów!+

 6 Wtedy nie zostanę zawstydzony,+

gdy będę się oglądał na wszystkie twe przykazania.+

 7 Będę cię sławił w prostolinijności serca,+

gdy się nauczę twoich prawych rozstrzygnięć sądowniczych.+

 8 Przepisy twoje wciąż zachowuję.+

Nie opuszczaj mnie całkowicie.+

ב [Bet]

 9 Jak młodzieniec+ oczyści swą ścieżkę?

Mając się na baczności stosownie do twego słowa.+

 10 Całym swym sercem szukam ciebie.+

Nie daj, bym zboczył od twoich przykazań.+

 11 W sercu swoim niczym skarb złożyłem twą wypowiedź,+

abym nie zgrzeszył przeciwko tobie.+

 12 Błogosławiony jesteś, Jehowo.

Naucz mnie twoich przepisów.+

 13 Wargami swymi oznajmiam+

wszystkie sądownicze rozstrzygnięcia twoich ust.+

 14 Wielce się uradowałem z drogi twych przypomnień,+

tak jak ze wszelkich innych rzeczy kosztownych.+

 15 Chcę się zajmować twymi rozkazami+

i oglądać się na twoje ścieżki.+

 16 Pokażę, że kocham twoje ustawy.+

Nie zapomnę twego słowa.+

ג [Gimel]

 17 Działaj względem swego sługi we właściwy sposób, bym żył+

i bym zachowywał twoje słowo.+

 18 Odsłoń moje oczy, abym mógł patrzeć+

na zdumiewające rzeczy z twojego prawa.+

 19 Ja jestem tylko osiadłym przybyszem w tej ziemi.+

Nie ukrywaj przede mną swych przykazań.+

 20 Duszę moją druzgocze tęsknota+

za twoimi sądowniczymi rozstrzygnięciami — przez cały czas.+

 21 Zgromiłeś przeklętych zuchwalców,+

którzy zbaczają od twoich przykazań.+

 22 Zdejmij ze mnie hańbę i pogardę,+

bo przestrzegam twych przypomnień.+

 23 Nawet książęta zasiedli; zmówili się przeciwko mnie.+

A sługa twój zajmuje się twymi przepisami.+

 24 Kocham także twoje przypomnienia+

jako mężów należących do mojej rady.+

ד [Dalet]

 25 Dusza moja przylgnęła do prochu.+

Zachowaj mnie przy życiu stosownie do swego słowa.+

 26 Oznajmiłem swoje drogi, byś mi odpowiedział.+

Naucz mnie swych przepisów.+

 27 Spraw, bym zrozumiał drogę twych rozkazów,+

żebym mógł się zajmować twymi zdumiewającymi dziełami.+

 28 Dusza moja nie mogła zasnąć ze smutku.+

Podnieś mnie stosownie do swego słowa.+

 29 Odsuń ode mnie drogę fałszywą+

i łaskawie obdarz mnie twoim prawem.+

 30 Drogę wierności wybrałem.+

Twoje sądownicze rozstrzygnięcia uznałem za słuszne.+

 31 Przylgnąłem do twych przypomnień.+

Jehowo, nie wystawiaj mnie na wstyd.+

 32 Będę biegł drogą twoich przykazań,+

bo ty zapewniasz memu sercu przestrzeń.+

ה [He]

 33 Poucz mnie, Jehowo, o drodze twoich przepisów,+

bym jej strzegł aż do ostatka.+

 34 Obdarz mnie zrozumieniem, bym przestrzegał twego prawa+

i bym się go trzymał całym sercem.+

 35 Spraw, bym stąpał ścieżką twych przykazań,+

bo w niej mam upodobanie.+

 36 Nakłoń me serce do swych przypomnień,+

a nie do zysków.+

 37 Odwróć me oczy, by nie widziały tego, co nic niewarte;+

zachowaj mnie przy życiu na twojej drodze.+

 38 Spełnij wobec swego sługi twą wypowiedź,+

która skłania do bojaźni przed tobą.+

 39 Oddal moją hańbę, której się zląkłem,+

bo twe sądownicze rozstrzygnięcia są dobre.+

 40 Oto zatęskniłem za twymi rozkazami.+

W swej prawości zachowaj mnie przy życiu.+

ו [Waw]

 41 I niech na mnie spłyną przejawy twojej lojalnej życzliwości, Jehowo,+

wybawienie twoje według twej wypowiedzi,+

 42 bym mógł odpowiedzieć słowem temu, który mnie znieważa,+

bo zaufałem twojemu słowu.+

 43 I od mych ust nie zabieraj całkowicie słowa prawdy,+

bo wyczekuję twego sądowniczego rozstrzygnięcia.+

 44 I prawa twego stale strzec będę,+

po czas niezmierzony, na zawsze.+

 45 I przechadzać się będę w miejscu przestronnym,+

szukam bowiem twoich rozkazów.+

 46 Nawet przed królami mówić będę o twych przypomnieniach+

i nie zostanę zawstydzony.+

 47 I pokażę, że kocham twoje przykazania,+

które umiłowałem.+

 48 I wzniosę swe dłonie ku twoim przykazaniom, które umiłowałem,+

zajmować się też będę twymi przepisami.+

ז [Zajin]

 49 Wspomnij na słowo do swego sługi,+

na które kazałeś mi czekać.+

 50 To jest mą pociechą w moim uciśnieniu,+

bo wypowiedź twoja zachowała mnie przy życiu.+

 51 Zuchwalcy nad miarę naigrawali się ze mnie.+

Od prawa twego nie zboczyłem.+

 52 Wspomniałem na twe sądownicze rozstrzygnięcia od czasu niezmierzonego, Jehowo,+

i znajduję dla siebie pocieszenie.+

 53 Zapałałem niepohamowanym gniewem z powodu niegodziwców,+

którzy opuszczają twoje prawo.+

 54 Melodyjnymi utworami stały się dla mnie twoje przepisy+

w domu, w którym przebywam jako osiadły przybysz.+

 55 W nocy wspominałem na twoje imię, Jehowo,+

by trzymać się twego prawa.+

 56 Nawet to przypadło mi w udziale,

gdyż przestrzegałem twoich rozkazów.+

ח [Chet]

 57 Jehowa jest moim działem;+

obiecałem zachowywać twoje słowa.+

 58 Ułagodziłem twe oblicze całym swym sercem.+

Okaż mi łaskę stosownie do twej wypowiedzi.+

 59 Zważam na swoje drogi,+

by zawrócić swe stopy ku twym przypomnieniom.+

 60 Pośpieszyłem się i nie zwlekałem+

z przestrzeganiem twoich przykazań.+

 61 Otoczyły mnie powrozy niegodziwców.+

Prawa twego nie zapomniałem.+

 62 O północy wstaję, by złożyć ci dzięki+

za twe prawe rozstrzygnięcia sądownicze.+

 63 Towarzyszem jestem wszystkich, którzy się ciebie boją,+

oraz tych, którzy przestrzegają twoich rozkazów.+

 64 Twoja lojalna życzliwość, Jehowo, napełniła ziemię.+

Naucz mnie swych przepisów.+

ט [Tet]

 65 Obchodziłeś się ze swym sługą naprawdę dobrze,+

Jehowo, stosownie do swego słowa.+

 66 Naucz mnie dobroci,+ rozsądku+ i wiedzy,+

bo przykazaniom twym uwierzyłem.+

 67 Zanim popadłem w uciśnienie, nieopatrznie grzeszyłem,+

lecz teraz zachowuję twą wypowiedź.+

 68 Jesteś dobry i wyświadczasz dobro.+

Naucz mnie twych przepisów.+

 69 Zuchwalcy obrzucili mnie fałszem.+

Ja zaś całym sercem będę przestrzegał twoich rozkazów.+

 70 Serce ich stało się nieczułe jak tłuszcz.+

Ja natomiast pokochałem twoje prawo.+

 71 Dobre to dla mnie, że zostałem uciśniony,+

bym się nauczył twoich przepisów.+

 72  Prawo+ twych ust jest dla mnie dobre+ —

bardziej niż tysiące sztuk złota i srebra.+

י [Jod]

 73 Twoje ręce mnie uczyniły i nadały mi trwały kształt.+

Obdarz mnie zrozumieniem, bym mógł się nauczyć twych przykazań.+

 74 Bojący się ciebie widzą mnie i się radują,+

bo wyczekiwałem twego słowa.+

 75 Dobrze wiem, Jehowo, że twoje sądownicze rozstrzygnięcia to prawość+

i że mnie utrapiłeś, kierując się wiernością.+

 76 Proszę cię, niech twa lojalna życzliwość służy memu pocieszeniu,+

zgodnie z twą wypowiedzią do twojego sługi.+

 77 Niech na mnie spłyną twoje zmiłowania, bym pozostał przy życiu,+

bo kocham twoje prawo.+

 78 Niechaj zuchwalcy zostaną zawstydzeni, bo bez powodu wprowadzili mnie w błąd.+

Ja zajmuję się twoimi rozkazami.+

 79 Niech ku mnie zawrócą bojący się ciebie,+

ci, którzy też znają twoje przypomnienia.+

 80 Niech moje serce okaże się nienaganne w twych przepisach,+

abym nie został zawstydzony.+

כ [Kaf]

 81 Dusza moja usycha z tęsknoty za twym wybawieniem;+

słowa twojego wyczekuję.+

 82 Oczy moje gasną z tęsknoty za twą wypowiedzią,+

ja zaś mówię: „Kiedyż mnie pocieszysz?”+

 83 Stałem się bowiem podobny do bukłaka+ w dymie.

Przepisów twych nie zapomniałem.+

 84 Ile jest dni twojego sługi?+

Kiedy wykonasz wyrok na tych, którzy mnie prześladują?+

 85 Zuchwalcy wykopali doły, by mnie schwytać,+

ci, którzy nie postępują zgodnie z twoim prawem.+

 86 Wszystkie twe przykazania to wierność.+

Bez powodu mnie prześladowali. Pomóż mi.+

 87 Za chwilkę zgładziliby mnie z ziemi;+

lecz ja nie odstępowałem od twoich rozkazów.+

 88 Stosownie do swej lojalnej życzliwości zachowaj mnie przy życiu,+

bym się trzymał przypomnienia twoich ust.+

ל [Lamed]

 89 Po czas niezmierzony, Jehowo,+

słowo twoje jest ustanowione w niebiosach.+

 90 Wierność twoja na pokolenie za pokoleniem.+

Mocno utwierdziłeś ziemię, żeby stała.+

 91 Stosownie do twych sądowniczych rozstrzygnięć stoją aż do dziś,+

wszystkie bowiem są twymi sługami.+

 92 Gdyby prawo twe nie było tym, co kocham,+

to zginąłbym w swym uciśnieniu.+

 93 Po czas niezmierzony nie zapomnę twych rozkazów,+

gdyż przez nie zachowałeś mnie przy życiu.+

 94 Jestem twój. Wybaw mnie,+

bo szukałem twoich rozkazów.+

 95 Czyhali na mnie niegodziwcy, by mnie zgubić.+

Na twe przypomnienia zważam.+

 96 Widziałem kres wszelkiej doskonałości.+

Przykazanie twoje jest bardzo szerokie.

מ [Mem]

 97 Jakże miłuję twoje prawo!+

Przez cały dzień się nim zajmuję.+

 98 Przykazanie twoje czyni mnie mędrszym od mych nieprzyjaciół,+

gdyż moim jest po czas niezmierzony.+

 99 Posiadłem więcej wnikliwości niż wszyscy moi nauczyciele,+

gdyż się zajmuję twymi przypomnieniami.+

100 Wykazuję lepsze zrozumienie niż starsi,+

ponieważ przestrzegam twoich rozkazów.+

101 Od wszelkiej złej ścieżki powstrzymałem swe stopy,+

by móc zachowywać twoje słowo.+

102 Od twych sądowniczych rozstrzygnięć się nie odwróciłem,+

bo ty sam mnie pouczyłeś.+

103 Jakże miłe dla mego podniebienia są twe wypowiedzi,

bardziej niż miód dla mych ust!+

104 Dzięki rozkazom twoim wykazuję się zrozumieniem.+

Dlatego znienawidziłem wszelką ścieżkę fałszywą.+

נ [Nun]

105 Słowo twoje jest lampą dla mej stopy+

i światłem na moim szlaku.+

106 Złożyłem przysięgę — i ją spełnię+ —

że będę strzegł twoich prawych rozstrzygnięć sądowniczych.+

107 Wielce byłem uciśniony.+

Jehowo, zgodnie ze swym słowem zachowaj mnie przy życiu.+

108 Proszę, znajdź upodobanie w dobrowolnych darach ofiarnych moich ust, Jehowo,+

i ucz mnie swoich sądowniczych rozstrzygnięć.+

109 Dusza moja wciąż jest w mej dłoni,+

lecz prawa twego nie zapomniałem.+

110 Niegodziwi zastawili na mnie pułapkę,+

lecz ja nie odstąpiłem od twych rozkazów.+

111 Przypomnienia twe wziąłem w posiadanie po czas niezmierzony,+

są bowiem radosnym uniesieniem mego serca.+

112 Serce swe nakłoniłem do wykonywania twoich przepisów+

po czas niezmierzony, aż do ostatka.+

ס [Samek]

113 Ludzi o połowicznym sercu znienawidziłem,+

ale twoje prawo umiłowałem.+

114 Tyś moją kryjówką i moją tarczą.+

Słowa twojego wyczekuję.+

115 Precz ode mnie, złoczyńcy,+

bym mógł przestrzegać przykazań mego Boga.+

116 Wesprzyj mnie zgodnie ze swą wypowiedzią, bym pozostał przy życiu,+

i nie wystawiaj mnie na wstyd ze względu na moją nadzieję.+

117 Pokrzep mnie, bym mógł zostać wybawiony,+

a będę się wciąż wpatrywał w twoje przepisy.+

118 Odrzuciłeś wszystkich, którzy zbaczają od twoich przepisów,+

bo ich oszukańcze postępowanie to fałsz.+

119 Za twoją sprawą wszyscy niegodziwcy ziemi zniknęli niczym spieniony żużel.+

Dlatego umiłowałem twoje przypomnienia.+

120 Ze strachu przed tobą po moim ciele przeszły ciarki+

i zląkłem się z powodu twych sądowniczych rozstrzygnięć.+

ע [Ajin]

121 Czyniłem zadość sądowi i prawości.+

Nie wydawaj mnie tym, którzy mnie oszukują!+

122 Poręcz za swego sługę ku dobremu.+

Niechaj nie oszukują mnie zuchwali.+

123 Oczy moje gasną z tęsknoty za twym wybawieniem+

i za twoją prawą wypowiedzią.+

124 Postępuj ze swym sługą stosownie do swej lojalnej życzliwości+

i ucz mnie swych przepisów.+

125 Jestem twoim sługą.+ Obdarz mnie zrozumieniem,+

bym znał twoje przypomnienia.+

126 Czas na to, by Jehowa działał.+

Złamali twoje prawo.+

127 Dlatego umiłowałem przykazania twoje+

bardziej niż złoto, nawet złoto oczyszczone.+

128 Dlatego za słuszne uznałem wszystkie rozkazy dotyczące wszelkich spraw;+

znienawidziłem każdą ścieżkę fałszywą.+

פ [Pe]

129 Przypomnienia twoje są cudowne.+

Dlatego dusza moja ich przestrzega.+

130 Już samo wyjawienie twych słów daje światło,+

obdarzając niedoświadczonych zrozumieniem.+

131 Usta swe szeroko otworzyłem, by wzdychać,+

gdyż zatęskniłem za twymi przykazaniami.+

132 Zwróć się ku mnie i okaż mi łaskę,+

zgodnie ze swym sądowniczym rozstrzygnięciem wobec tych, którzy miłują twe imię.+

133 Mocno utwierdź me kroki w twojej wypowiedzi+

i niech mną nie zawładnie nic szkodliwego.+

134 Wykup mnie od wszelkiego oszusta człowieczego,+

a trzymać się będę twoich rozkazów.+

135 Rozjaśnij swe oblicze nad swoim sługą+

i ucz mnie swych przepisów.+

136 Strumienie wody popłynęły z mych oczu,+

gdyż nie trzymali się twego prawa.+

צ [Cade]

137 Tyś jest prawy, Jehowo,+

a twe sądownicze rozstrzygnięcia są prostolinijne.+

138 Przypomnienia+ swe dałeś jako nakaz w prawości

i w nadzwyczajnej wierności.+

139 Żarliwość moja mnie strawiła,+

gdyż wrogowie moi zapomnieli o twych słowach.+

140 Wypowiedź twoja jest niezwykle czysta,+

a sługa twój ją miłuje.+

141 Ja nic nie znaczę i jestem godny wzgardy.+

Rozkazów twoich nie zapomniałem.+

142 Prawość twoja to prawość po czas niezmierzony,+

a prawo twoje jest prawdą.+

143 Dopadły mnie udręka i utrapienie.+

Przykazania twoje kochałem.+

144 Prawość twych przypomnień trwa po czas niezmierzony.+

Obdarz mnie zrozumieniem, bym pozostał przy życiu.+

ק [Kof]

145 Zawołałem całym swym sercem.+ Odpowiedz mi, Jehowo.+

Przepisów twoich chcę przestrzegać.+

146 Wezwałem ciebie. Wybaw mnie!+

A trzymać się będę twych przypomnień.+

147 Wstałem wcześnie o świcie,+ by wołać o pomoc.+

Słów twoich wyczekiwałem.+

148 Oczy moje wyprzedzały straże nocne,+

bym się mógł zajmować twoją wypowiedzią.+

149 Racz usłyszeć mój głos stosownie do swej lojalnej życzliwości.+

Jehowo, zgodnie ze swym sądowniczym rozstrzygnięciem zachowaj mnie przy życiu.+

150 Przybliżyli się ci, którzy się uganiają za rozpasaniem;+

daleko odeszli od twojego prawa.+

151 Ty jesteś blisko, Jehowo,+

i wszystkie twoje przykazania są prawdą.+

152 Dawno temu poznałem niektóre z twych przypomnień,+

boś je ugruntował po czas niezmierzony.+

ר [Resz]

153 Zobacz me uciśnienie i mnie wyratuj,+

nie zapomniałem bowiem twojego prawa.+

154 Racz poprowadzić moją sprawę sądową i mnie wyratuj;+

zgodnie ze swą wypowiedzią zachowaj mnie przy życiu.+

155 Wybawienie jest daleko od niegodziwców,+

bo nie szukali twoich przepisów.+

156 Liczne są twe zmiłowania, Jehowo.+

Stosownie do swych sądowniczych rozstrzygnięć zachowaj mnie przy życiu.+

157 Wielu jest mych prześladowców i mych wrogów.+

Od twoich przypomnień nie zboczyłem.+

158 Widziałem postępujących zdradziecko+

i czuję wstręt, gdyż nie strzegli twej wypowiedzi.+

159 Racz zobaczyć, że umiłowałem twoje rozkazy.+

Jehowo, stosownie do swej lojalnej życzliwości zachowaj mnie przy życiu.+

160 Treścią twego słowa jest prawda,+

a każde twe prawe rozstrzygnięcie sądownicze trwa po czas niezmierzony.+

ש [Szin]

161 Książęta prześladowali mnie bez powodu,+

lecz serce moje bało się twoich słów.+

162 Niezmiernie się raduję z twojej wypowiedzi,+

jak ktoś, kto znalazł wielki łup.+

163 Znienawidziłem fałsz+ i brzydzę się nim.+

Prawo twoje umiłowałem.+

164 Siedem razy dziennie cię wysławiam+

ze względu na twe prawe rozstrzygnięcia sądownicze.+

165 Obfity pokój należy do tych, którzy miłują twe prawo,+

i nie ma dla nich żadnej przyczyny potknięcia.+

166 Z nadzieją wyczekiwałem twego wybawienia, Jehowo,+

i wykonywałem twoje przykazania.+

167 Dusza moja trzyma się twych przypomnień+

i ja nader je miłuję.+

168 Trzymam się twoich rozkazów i twych przypomnień,+

bo przed tobą są wszystkie moje drogi.+

ת [Taw]

169 Niech me błagalne wołanie dojdzie przed twoje oblicze, Jehowo.+

Stosownie do swego słowa racz mnie obdarzyć zrozumieniem.+

170 Niech wejdzie przed twe oblicze moja prośba o łaskę.+

Stosownie do swej wypowiedzi racz mnie wyzwolić.+

171 Niech wargi moje tryskają wysławianiem,+

bo uczysz mnie swych przepisów.+

172 Niech język mój śpiewa twą wypowiedź,+

bo wszystkie twe przykazania są prawością.+

173 Niech ręka twa będzie mi ku pomocy,+

wybrałem bowiem twe rozkazy.+

174 Zatęskniłem za twym wybawieniem, Jehowo,+

a prawo twoje kocham.+

175 Niech dusza moja żyje i cię wysławia+

i niech mi pomagają twe sądownicze rozstrzygnięcia.+

176 Błąkam się jak zagubiona owca.+ Szukaj swego sługi,+

bo nie zapomniałem o twych przykazaniach.+

Pieśń wstępowań.

120 Do Jehowy wołałem w mej udręce,+

a on mi odpowiedział.+

 2 Jehowo, racz wyzwolić mą duszę od warg fałszywych,+

od języka oszukańczego.+

 3 Cóż ci będzie dane i cóż ci zostanie dodane,

oszukańczy języku?+

 4 Zaostrzone strzały mocarza+

oraz żarzące się węgle z janowców.+

 5 Biada mi, bo zamieszkałem jako przybysz w Meszechu!+

Obozowałem wraz z namiotami Kedaru.+

 6 Bo dusza moja zbyt długo obozowała+

z tymi, którzy nienawidzą pokoju.+

 7 Ja opowiadam się za pokojem;+ ale gdy mówię,

oni są za wojną.+

Pieśń wstępowań.

121 Wzniosę oczy ku górom.+

Skąd nadejdzie moja pomoc?+

 2 Pomoc moja jest od Jehowy,+

Twórcy nieba i ziemi.+

 3 Żadną miarą nie pozwoli on twojej stopie się zachwiać.+

To niemożliwe, by strzegący cię drzemał.+

 4 Oto nie będzie drzemał ani nie zaśnie+

ten, który strzeże Izraela.+

 5 Jehowa cię strzeże.+

Jehowa jest twym cieniem+ po twej prawej ręce.+

 6 Za dnia nie porazi cię słońce+

ani księżyc w nocy.+

 7 Jehowa będzie cię strzegł przed wszelkim nieszczęściem.+

Będzie strzegł twojej duszy.+

 8 Jehowa będzie strzegł twego wychodzenia i twego wchodzenia+

odtąd aż po czas niezmierzony.+

Pieśń wstępowań. Dawidowa.

122 Radowałem się, gdy mi mówiono:+

„Chodźmy do domu Jehowy”.+

 2 Stopy nasze stawały+

w bramach twych, Jerozolimo.+

 3 Jerozolima — zbudowano ją jak miasto,+

zespolone w jedną zwartą całość,+

 4 do którego podchodzą plemiona,+

plemiona Jah,+

jako przypomnienie dla Izraela,+

by dzięki składać imieniu Jehowy.+

 5 Tam bowiem stoją trony sądu,+

trony dla domu Dawida.+

 6 Proście o pokój dla Jerozolimy.+

Ci, którzy cię miłują, o miasto, będą wolni od zatroskania.+

 7 Oby pokój trwał w obrębie twego wału obronnego,+

wolność od trosk — w twych wieżach mieszkalnych.+

 8 Ze względu na moich braci i mych towarzyszy powiem teraz:+

„Niech będzie w tobie pokój”.+

 9 Ze względu na dom Jehowy, naszego Boga,+

zabiegać będę o twoje dobro.+

Pieśń wstępowań.

123 Ku tobie wzniosłem oczy,+

Ty, który mieszkasz w niebiosach.+

 2 Oto jak oczy sług są zwrócone ku ręce ich pana,+

jak oczy służącej — ku ręce jej pani,+

tak nasze oczy są zwrócone ku Jehowie, naszemu Bogu,+

aż nam okaże łaskę.+

 3 Okaż nam łaskę, Jehowo, okaż nam łaskę,+

bośmy nad miarę nasyceni pogardą.+

 4 Dusza nasza nad miarę się nasyciła naigrawaniem się beztroskich,+

pogardą butnych.+

Pieśń wstępowań. Dawidowa.

124 „Gdyby nie to, że Jehowa był za nami”,+

niech teraz powie Izrael,+

 2 „gdyby nie to, że Jehowa był za nami,+

kiedy ludzie powstali przeciwko nam,+

 3 wówczas byliby nas połknęli żywcem,+

gdy ich gniew płonął przeciwko nam.+

 4 Wówczas zmyłyby nas wody,+

potok przewaliłby się nad naszą duszą.+

 5 Wówczas przewaliłyby się nad naszą duszą

wody zuchwalstwa.+

 6 Błogosławiony niech będzie Jehowa, który nas nie wydał+

na pastwę ich zębom.+

 7 Dusza nasza jest jak ptak, który uciekł+

z pułapki łowiących na przynętę.+

Pułapka jest połamana,+

a myśmy uciekli.+

 8 Pomoc nasza jest w imieniu Jehowy,+

Twórcy nieba i ziemi”.+

Pieśń wstępowań.

125 Ci, którzy ufają Jehowie,+

są jak góra Syjon,+ którą nic nie może zachwiać, lecz która trwa po czas niezmierzony.+

 2 Jerozolima — jak wokół niej są góry,+

tak Jehowa jest wokół swego ludu+

odtąd aż po czas niezmierzony.+

 3 Albowiem berło niegodziwości nie będzie spoczywać+ na losie prawych,

żeby prawi nie wyciągnęli ręki ku popełnianiu zła.+

 4 Racz, Jehowo, dobro wyświadczać dobrym,+

tym, którzy w swych sercach są prostolinijni.+

 5 Tych zaś, którzy zbaczają na swe kręte drogi,+

Jehowa odprawi wraz z krzywdzicielami.+

Pokój będzie nad Izraelem.+

Pieśń wstępowań.

126 Kiedy Jehowa z powrotem zebrał pojmanych z Syjonu,+

staliśmy się podobni do tych, którzy śnią.+

 2 Wówczas usta nasze napełniły się śmiechem,+

a nasz język radosnym wołaniem.+

Wówczas zaczęto mówić wśród narodów:+

„Jehowa dokonał wielkiej rzeczy w tym, czego z nimi dokonał”.+

 3 Jehowa dokonał wielkiej rzeczy w tym, czego z nami dokonał.+

Ogarnęła nas radość.+

 4 Racz z powrotem zebrać, Jehowo, naszą społeczność pojmanych,+

jak łożyska potoków w Negebie.+

 5 Ci, którzy sieją ze łzami,+

będą żąć z radosnym wołaniem.+

 6 Doprawdy, kto wychodzi z płaczem,+

niosąc wór nasienia,+

ten zaiste wejdzie z radosnym wołaniem,+

niosąc swoje snopy.+

Pieśń wstępowań. Salomonowa.

127 Jeżeli Jehowa nie buduje domu,+

na próżno się przy nim trudzą jego budowniczowie.+

Jeżeli Jehowa nie strzeże miasta,+

na próżno czuwa straż.+

 2 Na próżno wcześnie wstajecie,+

a późno siadacie,+

pokarm jecie pośród boleści.+

Tak samo daje on sen swemu umiłowanemu.+

 3 Oto synowie są dziedzictwem od Jehowy;+

owoc łona jest nagrodą.+

 4 Jak strzały w ręku mocarza+ —

tacy są synowie młodości.+

 5 Szczęśliwy jest krzepki mąż, który napełnił+ nimi swój kołczan.

Nie zostaną zawstydzeni,+

bo rozmawiać będą z nieprzyjaciółmi w bramie.

Pieśń wstępowań.

128 Szczęśliwy każdy, kto się boi Jehowy,+

kto chodzi jego drogami.+

 2 Będziesz bowiem spożywał z trudu swoich rąk.+

Szczęśliwy będziesz i dobrze ci się będzie wiodło.+

 3 Żona twoja będzie jak owocująca winorośl+

w głębi twego domu.

Synowie twoi będą jak sadzonki drzew oliwnych+ dookoła twego stołu.

 4 Oto tak będzie pobłogosławiony krzepki mąż,+

który boi się Jehowy.+

 5 Jehowa będzie ci błogosławił z Syjonu.+

Oglądaj też dobro Jerozolimy przez wszystkie dni swego życia+

 6 i oglądaj synów swoich synów.+

Pokój niech będzie nad Izraelem.+

Pieśń wstępowań.

129 „Wystarczająco długo okazywali mi wrogość od mej młodości”,+

niech teraz powie Izrael,+

 2 „wystarczająco długo okazywali mi wrogość od mej młodości,+

a jednak mnie nie przemogli.+

 3 Oracze orali na mym grzbiecie;+

wydłużali swe bruzdy”.

 4 Jehowa jest prawy.+

Porozcinał powrozy niegodziwców.+

 5 Zostaną zawstydzeni i odwrócą się+

wszyscy, którzy nienawidzą Syjonu.+

 6 Staną się podobni do zielonej trawy na dachach,+

która uschła, zanim ją wyrwano,+

 7 którą żniwiarz nie napełnił swej ręki+

ani zbierający snopy — swego zanadrza.

 8 Ani nie rzekli przechodnie:

„Niech spocznie na was błogosławieństwo Jehowy.+

Błogosławimy was w imię Jehowy”.+

Pieśń wstępowań.

130 Z głębin wzywam cię, Jehowo.+

 2 Jehowo, racz usłyszeć mój głos.+

Oby twe uszy zwracały uwagę na głos moich błagań.+

 3 Gdybyś na przewinienia zważał,+ Jah,

Jehowo, któż by się ostał?+

 4 U ciebie bowiem jest prawdziwe przebaczenie,+

aby się ciebie bano.+

 5 Pokładałem nadzieję, Jehowo, dusza moja pokładała nadzieję+ —

i wyczekiwałem jego słowa.+

 6 Dusza moja wyczekiwała Jehowy+

bardziej, niż strażnicy — poranku,+

gdy wyglądają poranku.+

 7 Niech Izrael wyczekuje Jehowy.+

U Jehowy bowiem jest lojalna życzliwość+

i jest u niego obfitość wykupienia.+

 8 I wykupi on Izraela z wszelkich jego przewinień.+

Pieśń wstępowań. Dawidowa.

131 Jehowo, serce moje nie było wyniosłe+

ani me oczy się nie wywyższały;+

nie szedłem też za rzeczami zbyt wielkimi+

ani za rzeczami zbyt cudownymi dla mnie.+

 2 Doprawdy, ukoiłem i uciszyłem swą duszę+

niczym dziecię odstawione od piersi, gdy jest u swej matki.+

Dusza moja jest u mnie jak dziecię odstawione od piersi.+

 3 Niech Izrael wyczekuje Jehowy+

odtąd aż po czas niezmierzony.+

Pieśń wstępowań.

132 Pamiętaj, Jehowo, jeśli chodzi o Dawida,+

wszystkie jego upokorzenia;+

 2 jak przysiągł Jehowie,+

jak ślubował Mocarzowi+ Jakubowemu:+

 3 „Nie wejdę do namiotu swego domu.+

Nie wstąpię na posłanie mego wspaniałego łoża,+

 4 nie dam snu oczom swoim+

ani drzemki swym promiennym oczom,+

 5 dopóki nie znajdę miejsca dla Jehowy,+

wspaniałego przybytku dla Mocarza Jakubowego”.+

 6 Oto usłyszeliśmy o nim w Efracie,+

znaleźliśmy go na polach leśnych.+

 7 Wejdźmy do jego wspaniałego przybytku;+

pokłońmy się u jego podnóżka.+

 8 Racz powstać, Jehowo, do swego miejsca odpoczynku,+

ty i Arka+ twej siły.+

 9 Niech kapłani twoi odzieją się prawością,+

a lojalni wobec ciebie niech wołają radośnie.+

10 Przez wzgląd na Dawida, twego sługę,+

nie odtrącaj oblicza swego pomazańca.+

11 Jehowa przysiągł Dawidowi,+

zaprawdę, nie wycofa się z tego:+

„Z owocu twego wnętrza+

posadzę na twoim tronie.+

12 Jeżeli twoi synowie będą się trzymać mego przymierza+

oraz moich przypomnień, których ich nauczę,+

to również ich synowie na zawsze+

będą zasiadać na twoim tronie”.+

13 Jehowa bowiem wybrał Syjon;+

zatęsknił za nim jako mieszkaniem dla siebie:+

14 „To jest moje miejsce odpoczynku na zawsze;+

tu będę mieszkał, bo zatęskniłem za nim.+

15 Zasoby jego bezsprzecznie pobłogosławię,+

jego biednych nasycę chlebem.+

16 I kapłanów jego przyodzieję wybawieniem,+

a lojalni wobec niego doprawdy będą radośnie wołać.

17 Tam sprawię, że urośnie róg Dawida.+

Przygotowałem lampę mojemu pomazańcowi.+

18 Nieprzyjaciół jego przyodzieję hańbą,+

ale na nim będzie kwitł+ jego diadem”.+

Pieśń wstępowań. Dawidowa.

133 Oto jak dobrze i jak miło,

gdy bracia mieszkają ze sobą w jedności!+

 2 Jest to jak wyborny olejek na głowie,+

spływający na brodę,

brodę Aarona,+

spływający aż na kołnierz jego szat.+

 3 Jest to jak rosa+ Hermonu,+

opadająca na góry Syjonu,+

Jehowa bowiem nakazał, by tam było błogosławieństwo,+

życie po czas niezmierzony.+

Pieśń wstępowań.

134 Nuże, błogosławcie Jehowę,+

wszyscy słudzy Jehowy,+

którzy nocami stoicie w domu Jehowy.+

 2 Wznoście swe ręce w świętości+

i błogosławcie Jehowę.+

 3 Niechaj z Syjonu błogosławi ci Jehowa,+

Twórca nieba i ziemi.+

135 Wysławiajcie Jah!+

Wysławiajcie imię Jehowy,+

wysławiajcie, słudzy Jehowy,+

 2 wy, którzy stoicie w domu Jehowy,+

na dziedzińcach domu naszego Boga.+

 3 Wysławiajcie Jah, bo Jehowa jest dobry.+

Grajcie jego imieniu, bo to jest miłe.+

 4 Albowiem Jah wybrał sobie Jakuba,+

Izraela na swą szczególną własność.+

 5 Bo dobrze wiem, że Jehowa jest wielki+

i że nasz Pan przewyższa wszystkich innych bogów.+

 6 Jehowa uczynił wszystko, co zechciał,+

w niebiosach i na ziemi, w morzach i we wszystkich głębinach wodnych.+

 7 Sprawia, że z krańca ziemi wznoszą się obłoki pary;+

upusty uczynił dla deszczu;+

wyprowadza wiatr z jego składnic+ —

 8 on, który pobił pierworodnych Egiptu,+

zarówno człowieka, jak i zwierzę.+

 9 Posłał znaki i cuda do ciebie, Egipcie,+

na faraona i na wszystkich jego sług+ —

10 on, który pobił wiele narodów+

i pozabijał mocarnych królów,+

11 nawet Sychona, króla Amorytów,+

i Oga, króla Baszanu,+

oraz wszystkie królestwa Kanaanu,+

12 i który dał ich ziemię w dziedzictwo,+

w dziedzictwo Izraelowi, swemu ludowi.+

13 Jehowo, imię twoje trwa po czas niezmierzony.+

Jehowo, twe pamiętne miano jest na pokolenie za pokoleniem.+

14 Bo Jehowa będzie bronił sprawy swego ludu+

i użali się nad swymi sługami.+

15 Bożki narodów to srebro i złoto,+

dzieło rąk ziemskiego człowieka.+

16 Usta mają, lecz nic nie mówią;+

oczy mają, lecz nic nie widzą;+

17 uszy mają, lecz ku niczemu nie mogą nadstawić ucha.+

Nie ma też ducha w ich ustach.+

18 Podobni do nich staną się ci, którzy je czynią,+

każdy, kto im ufa.+

19 Domu Izraela, błogosławcie Jehowę.+

Domu Aarona, błogosławcie Jehowę.+

20 Domu Lewiego, błogosławcie Jehowę.+

Wy, którzy boicie się Jehowy, błogosławcie Jehowę.+

21 Błogosławiony z Syjonu niech będzie Jehowa,+

który przebywa w Jerozolimie.+

Wysławiajcie Jah!+

136 Dzięki składajcie Jehowie, bo jest dobry:+

bo jego lojalna życzliwość trwa po czas niezmierzony;+

 2 dzięki składajcie Bogu bogów:+

bo jego lojalna życzliwość trwa po czas niezmierzony;+

 3 dzięki składajcie Panu panów:+

bo jego lojalna życzliwość trwa po czas niezmierzony;+

 4 Sprawcy cudownych, wielkich rzeczy:+

bo jego lojalna życzliwość trwa po czas niezmierzony;+

 5 Temu, który uczynił niebiosa, kierując się zrozumieniem:+

bo jego lojalna życzliwość trwa po czas niezmierzony;+

 6 Temu, który rozciągnął ziemię nad wodami:+

bo jego lojalna życzliwość trwa po czas niezmierzony;+

 7 Temu, który uczynił wielkie światła:+

bo jego lojalna życzliwość trwa po czas niezmierzony;+

 8 słońce, by panowało w dzień:+

bo jego lojalna życzliwość trwa po czas niezmierzony;+

 9 księżyc i gwiazdy, by wespół panowały w nocy:+

bo jego lojalna życzliwość trwa po czas niezmierzony;+

10 Temu, który ugodził Egipt w ich pierworodnych:+

bo jego lojalna życzliwość trwa po czas niezmierzony;+

11 i Temu, który wyprowadził Izraela spośród nich:+

bo jego lojalna życzliwość trwa po czas niezmierzony;+

12 silną ręką i wyciągniętym ramieniem:+

bo jego lojalna życzliwość trwa po czas niezmierzony;

13 Temu, który na części rozdzielił Morze Czerwone:+

bo jego lojalna życzliwość trwa po czas niezmierzony;+

14 i który sprawił, że Izrael przeszedł jego środkiem:+

bo jego lojalna życzliwość trwa po czas niezmierzony;+

15 i który faraona z jego wojskiem strząsnął w Morze Czerwone:+

bo jego lojalna życzliwość trwa po czas niezmierzony;+

16 Temu, który prowadził swój lud przez pustkowie:+

bo jego lojalna życzliwość trwa po czas niezmierzony;+

17 Temu, który pobił wielkich królów:+

bo jego lojalna życzliwość trwa po czas niezmierzony;+

18 i który pozabijał majestatycznych królów:+

bo jego lojalna życzliwość trwa po czas niezmierzony;+

19 Sychona, króla Amorytów:+

bo jego lojalna życzliwość trwa po czas niezmierzony;+

20 i Oga, króla Baszanu:+

bo jego lojalna życzliwość trwa po czas niezmierzony;+

21 i który dał ich ziemię w dziedzictwo:+

bo jego lojalna życzliwość trwa po czas niezmierzony;+

22 w dziedzictwo Izraelowi, swemu słudze:+

bo jego lojalna życzliwość trwa po czas niezmierzony;+

23 który o nas pamiętał podczas naszego poniżenia:+

bo jego lojalna życzliwość trwa po czas niezmierzony;+

24 i który nas wielokrotnie wyrywał naszym wrogom:+

bo jego lojalna życzliwość trwa po czas niezmierzony;+

25 Temu, który daje pokarm wszelkiemu ciału:+

bo jego lojalna życzliwość trwa po czas niezmierzony;+

26 dzięki składajcie Bogu niebios:+

bo jego lojalna życzliwość trwa po czas niezmierzony.+

137 Nad rzekami Babilonu+ — tam siadaliśmy.+

I płakaliśmy, gdyśmy wspominali Syjon.+

 2 Na topolach+ pośród niego

zawiesiliśmy nasze harfy.+

 3 Tam bowiem ci, którzy nas trzymali w niewoli, domagali się od nas słów pieśni,+

a ci, którzy z nas drwili — weselenia się:+

„Zaśpiewajcie nam którąś z pieśni Syjonu”.+

 4 Jakże moglibyśmy śpiewać pieśń Jehowy+

na cudzej ziemi?+

 5 Gdybym zapomniał o tobie, Jerozolimo,+

to niech zapomina moja prawica.

 6 Niech mi język przylgnie do podniebienia,+

gdybym miał nie pamiętać o tobie,+

gdybym miał nie wynosić Jerozolimy

ponad mój główny powód do radości.+

 7 Pamiętaj,+ Jehowo, dzień Jerozolimy synom Edomu,+

którzy mówili: „Obnażyć ją! Obnażyć ją aż do fundamentu, który jest w niej!”+

 8 Córo babilońska, która masz zostać złupiona,+

szczęśliwy będzie, kto ci odpłaci+

traktowaniem twoim, którym ty nas traktowałaś.+

 9 Szczęśliwy będzie, kto pochwyci i roztrzaska+

twoje dzieci o urwistą skałę.

Dawidowy.

138 Będę cię sławił całym swym sercem.+

Będę ci grał wobec innych bogów.+

 2 Będę się kłaniał ku twojej świętej świątyni+

i będę sławił twe imię,+

ze względu na twą lojalną życzliwość+ i ze względu na twą wierność prawdzie.+

Ty bowiem wywyższyłeś swą wypowiedź+ nawet ponad całe swe imię.+

 3 W dniu, gdy wołałem, tyś mi też odpowiadał;+

dzięki twej sile nabierałem śmiałości w mej duszy.+

 4 Wszyscy królowie ziemi będą cię sławić, Jehowo,+

usłyszą bowiem wypowiedzi twych ust.

 5 I śpiewać będą o drogach Jehowy,+

bo wielka jest chwała Jehowy.+

 6 Albowiem Jehowa jest wysoko, a jednak widzi pokornego,+

lecz wyniosłego zna tylko z daleka.+

 7 Chociażbym chodził pośród udręki, ty mnie zachowasz przy życiu.+

Ze względu na gniew moich nieprzyjaciół wyciągniesz rękę+

i prawica twoja mnie wybawi.+

 8 Jehowa dopełni tego, co jest na mą korzyść.+

Jehowo, po czas niezmierzony trwa twoja lojalna życzliwość.+

Nie porzucaj dzieł swoich rąk.+

Dla kierownika. Dawidowy. Utwór muzyczny.

139 Jehowo, przebadałeś mnie na wskroś i mnie znasz.+

 2 Tyś poznał moje siadanie i moje wstawanie.+

Tyś z daleka rozważył moją myśl.+

 3 Odmierzyłeś moje wędrowanie i moje leżenie,+

zapoznałeś się też ze wszystkimi mymi drogami.+

 4 Bo nie ma jeszcze słowa na moim języku,+

a oto ty, Jehowo, już znasz je całe.+

 5 Z tyłu i z przodu mnie obległeś

i kładziesz na mnie swą rękę.

 6 Wiedza taka jest dla mnie zbyt zdumiewająca.+

Jest tak wysoko, że nie potrafię jej osiągnąć.+

 7 Dokądże pójdę od twego ducha+

i dokądże ucieknę od twego oblicza?+

 8 Choćbym wstąpił do nieba, byłbyś tam,+

a choćbym rozpostarł swe posłanie w Szeolu, oto byłbyś i tam.+

 9 Gdybym wziął skrzydła+ brzasku,

aby zamieszkać na najdalszym morzu,+

10 również tam prowadziłaby mnie twa ręka+

i chwyciłaby mnie twa prawica.+

11 A gdybym rzekł: „Doprawdy, szybko dopadnie mnie ciemność!”+ —

wówczas noc byłaby światłem wokół mnie.+

12 Nawet ciemność nie okazałaby się dla ciebie zbyt ciemna,+

lecz noc jaśniałaby jak dzień;+

ciemność równie dobrze mogłaby być światłem.+

13 Ty bowiem utworzyłeś moje nerki;+

osłaniałeś mnie w łonie mej matki.+

14 Będę cię sławił, gdyż uczyniony jestem w sposób napawający lękiem, zdumiewający.+

Dzieła twoje są zdumiewające,+

o czym dusza moja wie bardzo dobrze.+

15 Kości moje nie były ukryte przed tobą,+

gdy zostałem uczyniony w skrytości,+

utkany w najgłębszych miejscach+ ziemi.

16 Oczy twoje widziały nawet mój zarodek,+

a w twej księdze były zapisane wszystkie jego cząstki —

w dniach, gdy się kształtowały+

i nie było jeszcze ani jednej z nich.

17 Jakże więc cenne są dla mnie twe myśli!+

Boże, jak ogromna jest w sumie ich liczba!+

18 Gdybym próbował je policzyć — więcej ich niż ziarnek piasku.+

Obudziłem się, a jednak wciąż jeszcze jestem przy tobie.+

19 O, gdybyś zechciał, Boże, uśmiercić niegodziwca!+

Wówczas odstąpią ode mnie ludzie winni krwi,+

20 którzy mówią o tobie według własnych myśli;+

użyli twego imienia w sposób niegodny+ — twoi wrogowie.+

21 Czyż nie mam w nienawiści tych, którzy zawzięcie nienawidzą ciebie, Jehowo,+

i czyż nie czuję wstrętu do tych, którzy się przeciw tobie buntują?+

22 Nienawidzę ich pełną nienawiścią.+

Stali się dla mnie prawdziwymi nieprzyjaciółmi.+

23 Przebadaj mnie na wskroś, Boże, i poznaj moje serce.+

Zbadaj mnie i poznaj niepokojące mnie myśli,+

24 i zobacz, czy jest u mnie jakaś droga bolesna,+

a prowadź mnie drogą+ czasu niezmierzonego.

Dla kierownika. Utwór muzyczny Dawida.

140 Ratuj mnie, Jehowo, od ludzi złych,+

zechciej mnie też strzec od męża dopuszczającego się aktów przemocy,+

 2 od tych, którzy uknuli złe rzeczy w swym sercu,+

którzy przez cały dzień atakują jak na wojnach.+

 3 Wyostrzyli swój język jak wężowy;+

pod ich wargami — jad żmii rogatej.+ Sela.

 4 Zachowaj mnie, Jehowo, od rąk niegodziwca,+

zechciej mnie też strzec od męża dopuszczającego się aktów przemocy,+

od tych, którzy umyślili zepchnąć moje kroki.+

 5 Ci, którzy sami siebie wywyższają, ukryli pułapkę na mnie+

i powrozy rozciągnęli jak sieć na skraju ścieżki.+

Sidła na mnie zastawili.+ Sela.

 6 Rzekłem do Jehowy: „Tyś Bogiem moim.+

Racz nadstawić ucha, Jehowo, na głos moich błagań”.+

 7 Jehowo, Wszechwładny Panie,+ siło mego wybawienia,+

tyś osłonił mą głowę w dniu siły zbrojnej.+

 8 Nie daj, Jehowo, tego, czego pożąda niegodziwiec.+

Nie popieraj jego knowania, żeby tacy nie zostali wywyższeni.+ Sela.

 9 A głowy tych, którzy mnie otaczają,+

oby zakryła niedola z ich własnych warg.+

10 Oby zrzucono na nich żarzące się węgle.+

Niech zostaną wtrąceni w ogień,+ w doły wodne, żeby się nie podnieśli.+

11 Kto mówi wielkie rzeczy, niech nie będzie utwierdzony na ziemi.+

Na męża dopuszczającego się przemocy niechaj zło poluje wielokrotnymi ciosami.+

12 Dobrze wiem, że Jehowa uczyni zadość+

prawnemu roszczeniu uciśnionego, sądowi biednych.+

13 Zaiste, prawi będą składać podziękowania twojemu imieniu;+

prostolinijni będą mieszkać przed twoim obliczem.+

Utwór muzyczny Dawida.

141 Jehowo, ciebie wzywam.+

Racz pośpieszyć do mnie.+

Racz nadstawić ucha na mój głos, gdy do ciebie wołam.+

 2 Oby moja modlitwa była przygotowana niczym kadzidło+ przed tobą,+

podniesienie mych dłoni — jak wieczorna ofiara zbożowa.+

 3 Postaw, Jehowo, wartę dla mych ust;+

postaw straż u drzwi moich warg.+

 4 Nie skłaniaj mego serca do niczego złego,+

abym w niegodziwości nie popełniał niesławnych czynów+

z mężami, którzy wyrządzają krzywdę,+

bym się nie karmił ich przysmakami.+

 5 Gdyby mnie smagał prawy, byłaby to lojalna życzliwość,+

a gdyby mnie upominał, byłby to olejek na głowę,+

przed którym moja głowa nie chciałaby się wzbraniać.+

Bo i tak trwałaby moja modlitwa w czasie ich nieszczęść.+

 6 Sędziów ich zrzucono po zboczach urwistej skały,+

lecz usłyszeli moje wypowiedzi, że są przyjemne.+

 7 Jakby ktoś rąbał i łupał na ziemi,

tak nasze kości rozproszono przed paszczą Szeolu.+

 8 Jednakże oczy moje są zwrócone ku tobie,+ Jehowo, Wszechwładny Panie.+

U ciebie się schroniłem.+

Nie wylewaj mej duszy.+

 9 Strzeż mnie przed szponami pułapki, którą na mnie zastawili,+

i przed sidłami krzywdzicieli.+

10 Niegodziwcy wpadną wszyscy razem we własne sieci,+

podczas gdy ja przejdę obok.

Maskil. Dawidowy, gdy był w jaskini.+ Modlitwa.

142 Głosem swym do Jehowy zawołałem o pomoc;+

głosem swym do Jehowy zacząłem wołać o łaskę.+

 2 Przed nim wylewałem swoją troskę;+

przed nim mówiłem o swej udręce,+

 3 gdy duch+ mój omdlewał we mnie.

Wówczas ty znałeś mój szlak.+

Na ścieżce, którą chodzę,+

ukryli pułapkę na mnie.+

 4 Spójrz na prawo i zobacz,

że nikt mnie nie darzy uznaniem.+

Przepadło moje miejsce ucieczki;+

nikt się nie dopytuje o moją duszę.+

 5 Wołałem o pomoc do ciebie, Jehowo.+

Rzekłem: „Tyś jest moim schronieniem,+

moim działem+ w krainie żyjących”.+

 6 Racz zwrócić uwagę na moje błagalne wołanie,+

bo bardzo wynędzniałem.+

Uwolnij mnie od mych prześladowców,+

bo są silniejsi ode mnie.+

 7 Racz wyprowadzić duszę moją z lochu,+

bym sławił twoje imię.+

Niech wokół mnie zbiorą się prawi,+

gdyż obchodzisz się ze mną właściwie.+

Utwór muzyczny Dawida.

143 Jehowo, usłysz moją modlitwę;+

racz nadstawić ucha na moje błaganie.+

Kierując się wiernością, odpowiedz mi w swej prawości.+

 2 I nie pozywaj do sądu swego sługi,+

bo przed tobą żaden żyjący nie może się okazać prawy.+

 3 Nieprzyjaciel bowiem ścigał moją duszę;+

życie moje przygniótł do samej ziemi.+

Przez niego mieszkam w ciemnych miejscach jak ci, którzy są martwi po czas niezmierzony.+

 4 A duch+ mój omdlewa w moim wnętrzu;

odrętwiałe jest we mnie serce moje.+

 5 Wspominałem dni dawne;+

rozmyślałem o całym twym działaniu;+

chętnie zajmowałem się dziełem twych rąk.+

 6 Wyciągnąłem ku tobie swe ręce;+

dusza moja jest dla ciebie jak wyczerpana ziemia.+ Sela.

 7 Racz się pośpieszyć, odpowiedz mi, Jehowo.+

Duch mój jest u kresu.+

Nie zakrywaj przede mną swego oblicza,+

bo inaczej będzie mnie można porównać z tymi, którzy zstępują do dołu.+

 8 Rankiem daj mi usłyszeć swą lojalną życzliwość,+

bo w tobie pokładam ufność.+

Daj mi poznać drogę, którą mam chodzić,+

bo ku tobie wzniosłem swą duszę.+

 9 Uwolnij mnie od mych nieprzyjaciół, Jehowo.+

U ciebie się skryłem.+

10 Naucz mnie spełniać wolę twoją,+

bo ty jesteś moim Bogiem.+

Duch twój jest dobry;+

niech mnie prowadzi w krainie prostolinijności.+

11 Przez wzgląd na swe imię,+ Jehowo, racz mnie zachować przy życiu.+

W swej prawości+ racz wyprowadzić mą duszę z udręki.+

12 A w swej lojalnej życzliwości racz zmusić do milczenia moich nieprzyjaciół;+

i zechciej zgładzić wszystkich, którzy okazują wrogość mej duszy,+

bo jestem twoim sługą.+

Dawidowy.

144 Błogosławiony niech będzie Jehowa, moja Skała,+

który przyucza moje ręce do walki,+

palce moje do boju;

 2 moja lojalna życzliwość i moja twierdza,+

moje bezpieczne wzniesienie i Sprawca ocalenia mego,+

tarcza+ moja i Ten, u którego się schroniłem,+

Ten, który mi poddaje ludy.+

 3 Jehowo, czymże jest człowiek, byś miał go zauważać,+

syn śmiertelnika,+ byś miał go brać pod uwagę?

 4 Człowiek przypomina zwykłe tchnienie;+

jego dni są jak przemijający cień.+

 5 Jehowo, nachyl swe niebiosa, by zstąpić;+

dotknij gór, by dymiły.+

 6 Błyśnij błyskawicą, żeby ich rozproszyć;+

wypuść swe strzały, by wywołać wśród nich zamieszanie.+

 7 Wyciągnij swe ręce z wysokości;+

uwolnij mnie i wyratuj z wielu wód,+

z ręki cudzoziemców,+

 8 których usta powiedziały nieprawdę+

i których prawica to prawica fałszu.+

 9 Boże, zaśpiewam ci pieśń nową.+

Zagram ci na instrumencie o dziesięciu strunach+ —

10 Temu, który daje wybawienie królom,+

Temu, który wyzwala Dawida, swego sługę, od zgubnego miecza.+

11 Uwolnij mnie i wyratuj z ręki cudzoziemców,+

których usta powiedziały nieprawdę+

i których prawica to prawica fałszu;+

12 którzy mówią: „Synowie nasi są jak roślinki, które wyrosły za młodu,+

córki nasze jak narożniki rzeźbione w stylu pałacowym,

13 spichlerze nasze pełne, dostarczają produktów jednego rodzaju po drugim,+

trzody nasze mnożą się w tysiące, dziesięć tysięcy z jednej, na naszych ulicach,

14 bydło nasze objuczone, bez uszkodzeń i bez poronienia,+

nie ma też krzyku na naszych placach.+

15 Szczęśliwy lud, któremu tak się wiedzie!”

Szczęśliwy lud, którego Bogiem jest Jehowa!+

Pieśń pochwalna, Dawidowa.

א [ʼAlef]

145 Wywyższać cię będę, Boże mój, Królu,+

i błogosławić twe imię po czas niezmierzony, na zawsze.+

ב [Bet]

 2 Przez cały dzień będę cię błogosławić+

i wysławiać twe imię po czas niezmierzony, na zawsze.+

ג [Gimel]

 3 Jehowa jest wielki i nader godzien wysławiania,+

a jego wielkość jest niezbadana.+

ד [Dalet]

 4 Pokolenie za pokoleniem będzie chwalić twe dzieła+

i o twych potężnych czynach będą opowiadać.+

ה [He]

 5 Chwalebną wspaniałością twego dostojeństwa+

i sprawami twych zdumiewających dzieł będę się zajmować.+

ו [Waw]

 6 I oni będą mówić o sile twych czynów napawających lękiem,+

ja zaś ogłaszać będę twoją wielkość.+

ז [Zajin]

 7 Tryskać będą wspominaniem obfitości twej dobroci,+

a z powodu twej prawości będą wołać radośnie.+

ח [Chet]

 8 Jehowa jest łaskawy i miłosierny,+

nieskory do gniewu i wielki w lojalnej życzliwości.+

ט [Tet]

 9 Jehowa jest dobry dla wszystkich,+

a jego zmiłowania są nad wszystkimi jego dziełami.+

י [Jod]

10 Sławić cię będą, Jehowo, wszystkie twoje dzieła+

i błogosławić cię będą lojalni wobec ciebie.+

כ [Kaf]

11 Opowiadać będą o chwale twej władzy królewskiej+

i mówić będą o twej potędze,+

ל [Lamed]

12 by oznajmić synom ludzkim jego potężne czyny+

i chwałę wspaniałości jego władzy królewskiej.+

מ [Mem]

13 Twoja władza królewska jest władzą królewską na wszystkie czasy niezmierzone,+

a twoje panowanie — przez wszystkie kolejne pokolenia.+

ס [Samek]

14 Jehowa wspiera wszystkich, którzy upadają,+

i podnosi wszystkich pochylonych.+

ע [Ajin]

15 Ku tobie spoglądają z nadzieją oczy wszystkich,+

a ty dajesz im pokarm we właściwej porze.+

פ [Pe]

16 Otwierasz swą rękę+

i zaspokajasz pragnienie wszystkiego, co żyje.+

צ [Cade]

17 Jehowa jest prawy we wszystkich swych drogach+

i lojalny we wszystkich swoich dziełach.+

ק [Kof]

18 Jehowa jest blisko wszystkich, którzy go wzywają,+

wszystkich, którzy go wzywają w wierności wobec prawdy.+

ר [Resz]

19 Spełni pragnienie tych, którzy się go boją,+

a ich wołanie o pomoc usłyszy i wybawi ich.+

ש [Szin]

20 Jehowa strzeże wszystkich, którzy go miłują,+

lecz wszystkich niegodziwców unicestwi.+

ת [Taw]

21 Usta moje będą głosić sławę Jehowy;+

i niech wszelkie ciało błogosławi jego święte imię po czas niezmierzony, na zawsze.+

146 Wysławiajcie Jah!+

Wysławiaj Jehowę, duszo moja.+

 2 Będę wysławiać Jehowę przez całe życie.+

Będę grać Bogu mojemu, dopóki będę istniał.+

 3 Nie pokładajcie ufności w dostojnikach+

ani w synu ziemskiego człowieka, do którego nie należy wybawienie.+

 4 Duch jego uchodzi,+ a on wraca do swej ziemi;+

w tymże dniu giną jego myśli.+

 5 Szczęśliwy ten, któremu pomocą jest Bóg Jakuba,+

którego nadzieja jest w Jehowie, jego Bogu,+

 6 Twórcy nieba i ziemi,+

morza — i wszystkiego, co w nich jest,+

Tym, który trwa w wierności wobec prawdy po czas niezmierzony,+

 7 który sprawuje sąd na rzecz oszukanych,+

który chleb daje głodnym.+

Jehowa uwalnia związanych.+

 8 Jehowa otwiera oczy ślepych;+

Jehowa podnosi pochylonych;+

Jehowa miłuje prawych.+

 9 Jehowa strzeże osiadłych przybyszów;+

wspomaga chłopca nie mającego ojca oraz wdowę,+

lecz drogę+ niegodziwców wykrzywia.+

10 Jehowa będzie królem po czas niezmierzony,+

twój Bóg, Syjonie, przez pokolenie za pokoleniem.+

Wysławiajcie Jah!+

147 Wysławiajcie Jah,+

bo dobrze jest grać naszemu Bogu;+

bo jest to miłe — wysławianie jest stosowne.+

 2 Jehowa buduje Jerozolimę;+

zbiera on rozproszonych z Izraela.+

 3 Uzdrawia+ mających złamane serce+

i przewiązuje im obolałe miejsca.+

 4 Określa liczbę gwiazd;+

wszystkie je woła po imieniu.+

 5 Nasz Pan jest wielki i obfituje w moc;+

jego zrozumienie jest nie do opowiedzenia.+

 6 Jehowa wspomaga potulnych;+

niegodziwców poniża do ziemi.+

 7 Śpiewając, odpowiadajcie Jehowie dziękczynieniem;+

grajcie na harfie naszemu Bogu,+

 8 który pokrywa niebiosa obłokami,+

który przygotowuje deszcz dla ziemi,+

który sprawia, że góry porastają zieloną trawą.+

 9 Zwierzętom daje pokarm,+

młodym krukom, które wołają.+

10 Nie lubuje się w potędze konia+

ani nie ma upodobania w nogach męża.+

11 Jehowa ma upodobanie w tych, którzy się go boją,+

w tych, którzy wyczekują jego lojalnej życzliwości.+

12 Chwal Jehowę,+ Jerozolimo.

Wysławiaj swego Boga, Syjonie.+

13 On bowiem umocnił zasuwy twych bram;

pobłogosławił twych synów pośród ciebie.+

14 Ustanawia pokój na twym terytorium;+

tłuszczem pszenicy cię nasyca.+

15 Posyła na ziemię swą wypowiedź;+

prędko biegnie jego słowo.

16 On daje śnieg jak wełnę;+

szron rozsypuje jak popiół.+

17 Lód swój rzuca jak kęsy.+

Przed jego zimnem któż się ostoi?+

18 Posyła swoje słowo+ i one się roztapiają.

Sprawia, że wieje jego wiatr;+

sączą się wody.

19 Oznajmia swoje słowo Jakubowi,+

swe przepisy+ i sądownicze rozstrzygnięcia — Izraelowi.+

20 Nie postąpił tak z żadnym innym narodem;+

nie poznały one jego sądowniczych rozstrzygnięć.+

Wysławiajcie Jah!+

148 Wysławiajcie Jah!+

Wysławiajcie Jehowę z niebios,+

wysławiajcie go na wysokościach.+

 2 Wysławiajcie go, wszyscy jego aniołowie.+

Wysławiajcie go, cały jego zastępie.+

 3 Wysławiajcie go, słońce i księżycu.+

Wysławiajcie go, wszystkie gwiazdy świetliste.+

 4 Wysławiajcie go, niebiosa niebios,+

i wy, wody nad niebiosami.+

 5 Niech wysławiają imię Jehowy;+

bo on nakazał i zostały stworzone.+

 6 I sprawia, że trwają na zawsze, po czas niezmierzony.+

Wydał przepis i on nie przeminie.+

 7 Wysławiajcie Jehowę z ziemi,+

wy, potwory morskie i wszystkie głębiny wodne,+

 8 ogniu i gradzie, śniegu i gęsty dymie,+

huraganowy wietrze, spełniający jego słowo,+

 9 góry i wszystkie wzgórza,+

drzewa owocowe i wszystkie cedry,+

10 dzikie zwierzęta i wszystkie zwierzęta domowe,+

stworzenia pełzające i ptaki skrzydlate,+

11 królowie ziemi+ i wszystkie grupy narodowościowe,

książęta+ i wszyscy sędziowie ziemi,+

12 młodzieńcy,+ a także dziewice,+

starcy+ wraz z chłopcami.+

13 Niech wysławiają imię Jehowy,+

bo samo jego imię jest niezrównanie wzniosłe,+

dostojeństwo jego przewyższa ziemię i niebo.+

14 I wywyższy on róg swego ludu,+

sławę wszystkich lojalnych wobec Niego,+

synów Izraela, ludu, który jest mu bliski.+

Wysławiajcie Jah!+

149 Wysławiajcie Jah!+

Śpiewajcie Jehowie pieśń nową,+

chwałę jego — w zborze lojalnych.+

 2 Niech Izrael się weseli swym Wspaniałym Twórcą,+

synowie Syjonu — niech się radują swoim Królem.+

 3 Niech imię jego wysławiają tańcem.+

Niech mu grają na tamburynie i harfie.+

 4 Bo Jehowa ma upodobanie w swoim ludzie.+

Potulnych ozdabia wybawieniem.+

 5 Niech lojalni wielce się radują w chwale;

niech radośnie wołają na swych łożach.+

 6 Niech w ich gardle będą pieśni wychwalające Boga,+

a w ich ręku miecz obosieczny,+

 7 by sprowadzić pomstę na narody,+

a nagany — na grupy narodowościowe,+

 8 by ich królów zakuć w kajdany,+

a ich znamienitych mężów w żelazne okowy,

 9 aby na nich wykonać zapisane sądownicze rozstrzygnięcie.+

Wspaniałość taka należy się wszystkim lojalnym wobec Niego.+

Wysławiajcie Jah!+

150 Wysławiajcie Jah!+

Wysławiajcie Boga w jego świętym miejscu.+

Wysławiajcie go w przestworzu jego siły.+

 2 Wysławiajcie go za dzieła jego potęgi.+

Wysławiajcie go stosownie do ogromu jego wielkości.+

 3 Wysławiajcie go dęciem w róg.+

Wysławiajcie go na instrumencie strunowym i harfie.+

 4 Wysławiajcie go tamburynem+ i tańcem w krąg.+

Wysławiajcie go na strunach+ i na piszczałce.+

 5 Wysławiajcie go czynelami o dźwięcznym brzmieniu.+

Wysławiajcie go na brzęczących czynelach.+

 6 Wszystko, co oddycha, niechaj wysławia Jah.+

Wysławiajcie Jah!+

    Publikacje w języku polskim (1960-2026)
    Wyloguj
    Zaloguj
    • polski
    • Udostępnij
    • Ustawienia
    • Copyright © 2025 Watch Tower Bible and Tract Society of Pennsylvania
    • Warunki użytkowania
    • Polityka prywatności
    • Ustawienia prywatności
    • JW.ORG
    • Zaloguj
    Udostępnij